„Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje odda za przyjaciół swoich” (J 15,13)
Święty Maksymilianie, ty tego czynu dokonałeś …
Ty swoją dobrowolną śmiercią bratu życie uratowałeś.
Obóz Koncentracyjny w Oświęcimiu stał sie twoją Golgotą,
Tam oddałeś swe życie za ojca rodziny ze szczerą ochotą.
Do samego Chrystusa upodobniłeś się przez ten czyn wspaniały,
On rozsławił imię Jezusa w świecie i dodał Jemu wielkiej chwały.
Święty Maksymilianie, za to ciebie do tego czynu przygotowanie,
Należy się Maryi wielkie podziękowanie.
Maryjo, prowadź i nas Małych Rycerzy na wzór Maksymiliana Kolbego,
I dopomóż, abyśmy byli – tak jak on – wiernymi do końca obrońcami Syna Twego.
Ty, Święty Maksymilianie, z Bożą Łaską całe swe życie współpracowałeś,
A Maryi z całego serca twoje: „TOTUS TUUS” wypowiedziałeś.
W młodości Maryja Tobie 2 korony do wyboru dała:
Jedna była czerwona, a ta druga biała.
Ta biała – symbolem czystości była –
Czerwona – śmierć męczeńską ziściła.
Dwiema niezwykle się zachwyciłeś…
I w ten sposób obie z Jej rąk przyjąć postanowiłeś.
Maryi zawierzyłeś swoje życie całe
I dzięki temu wydało takie owoce wspaniałe.
Taką miłością do Niej pałałeś,
że nawet „Milicję Niepokalanej” do życia dla Maryi powołałeś.
40 tysięcy członków sobie liczyła –
Ta gwardia Jej Świętego Imienia w świecie gorliwie broniła.
Jej członkowie tym się wyróżniali,
Że Cudownymi Medalikiami Niepokalanej się przyozdabiali.
Trucizną Twoich czasów obojetność religijną nazwałeś –
Pragnąłeś to zmienić i dużo się nad tym napracowałeś.
Ewangelizowałeś świat poprzez media i książek drukowanie –
Twoją zasługą jest czasopisma pt:”Rycerz Niepokalanej” opublikowanie.
Nowy klasztor w Niepokalanowie zbudowałeś,
I do dalekiej Japonii na misje się udałeś.
To wszystko co czyniłeś, wrogowi się nie podobało …
I wkrótce ciebie Gestapo pojmało.
Oni ciebie do więzienia w Oświęcimiu wtrącili
I wieloma sposobami twoje życie tam upodlili.
W cierpliwości i w pokorze znosileś to udręczenie,
I Bogu powierzałeś Twego wroga zbawienie.
Na koniec ojcu rodziny życie tym ocaliłeś,
że jako ochotnik za niego na śmierć się zgłosiłeś.
Dwa tygodnie w celi śmierci zamiast niego z głodu umierałeś
I jeszcze w tym wielkim cierpieniu swoich towarzyszy wspierałeś.
Święty Maksymilianie – za to twoje heroiczne zachowanie,
Należy się tobie nasz wielki szacunek i nasze podziękowanie.
My, Mali Rycerze, ciebie, jako naszego patrona, od ubiegłego roku czcimy,
i nieustannie o pomoc oraz modlitwę za nas prosimy.
Bo ty, Święty Maksymilianie, doświadczonym jesteś Rycerzem
I doskonale rozumiesz, co kryje się pod naszym rycerskim pancerzem…
Módl się, prosimy, o pokorę Małych Rycerzy
I według Serca Jezusowego uformowanych pasterzy.
Módl się, abyśmy mali dla świata pozostali
I tylko chwały dla Boga w nim szukali.
Tak nam dopomóż Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Jedyny i wszyscy Święci.
Amen.
Berlin, dnia 13.08.12. mr Danuta