
Wielki Post
W Wielkim Poście rozważać będziemy Mękę Twoją Panie
i prosić Ciebie o Twoje, nad tym światem, zmiłowanie.
Niech Ciebie na Twej drodze boleści wspomagamy
i wspólnie z Tobą Twój Krzyż ochotnie dźwigamy.
Za przykładem tych, którzy Ciebie na tej drodze wspomagali,
wspierać chcą Ciebie dzisiaj Jezu, Twojego Miłosiernego Serca, Rycerze Mali.
Niech na wzór św. Weroniki twarz Twoją Panie ocieramy
i tego dokonywać w niczyjej obecności się nie lękamy.
Płaczące niewiasty na Twojej Drodze Krzyżowej niech nam będą wzorem,
jak mamy świadczyć o Tobie na tym świecie z rycerskim honorem.
Z Szymonem z Cyreny w niesieniu Twego Krzyża niech Tobie pomagamy
i choć trochę Ciebie w tej ciężkości wyręczamy.
Niech św. Maria Magdalena i św. Jan – Twój uczeń umiłowany,
szepną Tobie jak jesteś przez nas Małych Rycerzy bardzo kochany –
niech te nasze szczere słowa zmniejszą choć trochę Twoje cierpienia
i będą wyrazem naszego dla Ciebie Jezu wynagrodzenia.
Z Matką Najświętszą pod Krzyżem wiernie stać chcemy
i do końca przy Tobie – jak Ona – wytrwać pragniemy.
A po Twoim skonaniu będziemy się wpatrywać w Twoje Serce przebite
I błagać dla świata całego o Miłosierdzie dla niego obfite.
A gdy nadejdzie Twoje Zmartwychwstanie –
przyjdziesz i pobłogosławisz nas wszystkich za to Panie.
Amen.
Panie Jezu, nadszedł czas rozważania:
Twojej bolesnej Męki i Twojego na Krzyżu konania.
Obyśmy go dobrze wykorzystali
i z Tobą Boże, swoje rachunki wyrównali.
Niech czas tego Wielkiego Postu
posłuży nam na zbudowanie mostu –
pomiędzy nami, a Tobą Panie
niech nastąpi wielkie POJEDNANIE.
W Sakramencie Pokuty dasz nam rozgrzeszenie
i naszych grzechów odpuszczenie.
Amen.
mr Danuta z Berlina
SZAWLE, SZAWLE, CZEMU MNIE PRZEŚLADUJESZ?

Ludzie XXI wieku, dlaczego Mnie prześladujecie,
Tym, że zbrodniczych czynów na swych poczętych dzieciach dokonujecie?
Polityków paragrafy – bez większych oporów uznajecie
I tym śmiertelne ciosy swoim potomkom nieustannie zadajecie.
Swoje życie przedłużać próbujecie na wszelkie sposoby,
A swoim dzieciom nie dajecie narodzenia swobody?
Swojego bólu pozbywacie się na każdym kroku znieczulającymi środkami,
A dzieci pozwalacie żywcem rozrywać chirurgicznymi narzędziami?
Jakim ten świat jest dzisiaj skażonym –
Niech wam pokaże wasza wojna przeciw dzieciom nienarodzonym.
Najbrutalniejsza wojna przez ludzkość wywołana,
Jest ta, która przez was aborcją została nazwana.
Na jej frontach giną codziennie dzieci tysiące,
Dzieci, których życie trwało nie lata, a tylko miesiące…
Tym bezbronnym dzieciom żadnej litości nie okazujecie
I tysiące nienarodzonych na zagładę codziennie skazujecie.
Bezimiennie schodzą z tego świata męczennicy mali,
Męczennicy, którzy od was nawet imion dla siebie nie otrzymali.
Jakże nasze oczy potrzebują przejrzenia,
a sumienia wielkiego oczyszczenia!!!
Jezu, tak jak kiedyś na Szawła zawołałeś o jego opamiętanie,
Tak teraz z nami uczyń to samo w swoim miłosierdziu – Panie.
Wiemy, że tylko z Twoją pomocą, i pomocą Twojej łaskawości.
Możemy się nawrócić i zmienić oblicze ludzkości.
Wtedy ludzie XXI wieku życie poczętych dzieci zaczną szanować
I Ciebie swoimi bestialskimi czynami przestaną prześladować.
Tak nam dopomóż Panie, Boże Wszechmogący
w Trójcy Jedyny i wszyscy Święci.
Amen.
Berlin, 6.03.2012.
mr Danuta
W OBRONIE ŻYCIA DZIECI NIENARODZONYCH –
W ŁONIE SWYCH MATEK ŚMIERTELNIE ZAGROŻONYCH

W OBRONIE ŻYCIA DZIECI NIENARODZONYCH – W ŁONIE SWYCH MATEK ŚMIERTELNIE ZAGROŻONYCH
Barbarzyńskim zwie się takie pokolenie,
Które morduje dzieci na własne życzenie…
Czy już wiecie,
które miejsce jest dla naszych dzieci najniebezpieczniejsze na tym świecie?
Łono współczesnych matek nim się stało,
Które „zapomniało”, że jest po to, aby życie ochraniało…
Matko Najświętsza, Ty pod swym sercem nosiłaś Jezusa z wielką miłością,
Patrzysz teraz na nasze bezbronne dzieci z wielką o nie troską.
Świat teraźniejszy mało troszczy się o nie,
Któż, jak nie Ty, Matko, stanie w ich obronie?
One swoją cichością najgłośniej na tym świecie o ratunek krzyczą,
A ani ich matki, ani żadni politycy z ich głosem się nie liczą
Ty głos ich słyszysz w odległym niebie,
On jest ósmym mieczem boleści dla Ciebie!
Mieczem, który serce Twoje szczególnie rani
I woła: „Pomóżcie Mi ratować wasze dzieci, ludzie kochani,
Od poczęcia, życie każdego dziecka modlitwą otaczajcie
I „cywilizacji śmierci” racji bytu nie dajcie!”
Do obrony życia tych dzieci, każdy z nas jest wezwany,
Każdy przez siebie jako chrześcijanin nazywany.
Niech nasze sumienie nam spokoju nie daje, ani za dnia, ani w nocy,
Byśmy tych zagrożonych dzieci, nie zostawili bez naszej pomocy.
Mobilizację powszechną w obronie tych dzieci zarządzamy
I wszystkich ludzi dobrej woli do walki z „cywilizacją śmierci” – wzywamy!
Jako wodza w tej walce – Ciebie Maryjo – postawić chcemy
I podczas niej w promieniach Jezusa Miłosiernego skryć się pragniemy.
Tylko wtedy ta walka do zwycięstwa nas doprowadzi
I żadna matka swego nienarodzonego dziecka nie zgładzi.
To dziecko po swym narodzeniu, pociechą dla niej się stanie
I Twoim błogosławieństwem dla ich rodziców będzie Panie!
Tak nam dopomóż Panie, Boże Wszechmogący,
w Trójcy Jedyny i wszyscy Święci. Amen.
Niech nam wszystkim świadome będzie, że jak z tego świata zejdziemy,
To na pytanie Boga: „ Co zrobiliście dla tych dzieci?” odpowiemy…
Berlin, 3.03.2012.
mrMSJ Danuta
GODZINA Miłosierdzia Bożego
O godzinie trzeciej po południu, dnia każdego,
Rozpoczyna się GODZINA Miłosierdzia Bożego.
Panie Jezu, GODZINA trzecia – jest godziną Twojego na krzyżu konania –
To czas Twego Serca ostrzem włóczni przebijania.
Z którego źródło Miłosierdzia dla nas wytrysnęło –
Ono swymi łaskami cały świat objęło.
Ta GODZINA jest nam ofiarowana przez samego Boga –
Ona jest dla ludzkości niezwykle cenna i droga.
W tej GODZINIE mamy o Miłosierdzie szczególnie za grzesznikami błagać
I tym sposobem Jezusa w ich ocalaniu wspomagać.
Każdy z nas ma się choć przez chwilę zagłębić w męce Jego,
Pan Jezus obiecał nam, że w tej GODZINIE nie odmówi proszącej Go duszy niczego.
Mamy zagłębiać się w opuszczeniu Jezusa podczas konania Jego
I wzywać w tym czasie wszechmocy dla świata grzesznego.
O GODZINIE trzeciej otwarte są na oścież drzwi Miłosierdzia Bożego,
Dla mnie, dla ciebie, dla grzesznika każdego.
Święta Faustyna od Jezusa wskazówki otrzymała
W jaki sposób czcić GODZINĘ Miłosierdzia miała.
W tym czasie miała Drogę Krzyżową starać się odprawić
Lub do kaplicy wstąpić, by Jego Miłosierne Serce w Najśw. Sakramencie wysławić.
W przypadku niemożności do kaplicy się udania,
Miała możliwość w miejscu, w którym była, modlitwie się oddania
Niech każdy z nas o tej GODZINIE pamięta,
Każdego dnia – nie tylko od święta.
Jezus Miłosierny nas w tym czasie szczególnymi łaskami obdarza,
On Swoją hojność w tej GODZINIE wielokrotnie dla nas pomnaża.
Nasz Pan pragnie, abyśmy z tej GODZINY Miłosierdzia korzystali
I łaski sobie i naszym bliźnim nieustannie wypraszali.
Ten wiersz napisałam po to, aby każdy człowiek o tej GODZINIE się dowiedział
I nie musiał się do nikogo uskarżać, że o nie niej wiedział…
mr Danuta
Święto Miłosierdzia

Jest taki dzień w roku od Boga dla nas ustanowiony,
W którym każdy grzesznik może być od kar i win uwolniony…
„Pragnę, aby pierwsza niedziela po Wielkanocy była Świętem Miłosierdzia”. (Dz. 299)
Panie Jezu, w Płocku Świętej Faustynie to pragnienie przekazałeś
I aż 14 razy to zadanie w swych objawieniach jej powtarzałeś,
Aby Kościół Święto Miłosierdzia ustanowić je pospieszył
I całą ludzkość tą decyzją ucieszył.
Na zakończenie oktawy Zmartwychwstania Pańskiego
Wyznaczyłeś obchodzenie Święta Miłosierdzia Bożego –
Tym chciałeś wskazać na wielki związek między wielkanocną tajemnicą Odkupienia
I Świętem Miłosierdzia Bożego – zrobiłeś to w celu tej zależności uwypuklenia.
„Ostatnią deską ratunku” nazwałeś Jezu Niedzielę Miłosierdzia Bożego,
Aby się stała ucieczką i schronieniem dla grzesznika biednego.
Zupełnego odpuszczenia win i kar ten dostąpi,
Kto w tym dniu do „Źródła Życia” przystąpi,
Swoje grzechy Tobie poprzez kapłana wyzna w szczerości serca swego
I przystąpi godnie do Komunii świętej, do „Stołu Pańskiego”.
W tym dniu bez lęku każda dusza do Ciebie Jezu zbliżyć się może
I obiecałeś: „Choćby jej grzechy były jak szkarłat”, to ją oczyścisz Boże!
W tym dniu otwarte są wszystkie upusty Boże dla świata całego,
Świata ratunku od Ciebie tak bardzo potrzebującego.
Tak mało ludzi na świecie wierzy i ufa Tobie,
Wyznając Boga w swojej osobie.
O miłosierdzie dla nich Ciebie Jezu szczególnie błagamy
I Twojej opiece ich dusze powierzamy.
Aby nie poszły na zatracenie,
Aby i ich udziałem stało się Twoje ZBAWIENIE!
Tyle miłosierdzia, tyle nam dajesz Boże miłości,
Oby każdy z nas skorzystał z łask Twej tak wielkiej hojności!
Bo największym bólem dla Ciebie się stanie,
Gdy nie skorzystamy z Miłosierdzia Twego, Panie.
Amen.
Berlin, dnia 24.03.12.
mr Danuta
Panie Jezu, pomóż mi dzisiaj uwielbić Serce Twoje
Panie Jezu, pomóż mi dzisiaj uwielbić Serce Twoje
Tym, czym Ono najbardziej zachwyca serce moje.
W największy zachwyt moja dusza wpada,
Gdy ktoś słowo „MIŁOSIERDZIE” wypowiada.
Twoje Serce, Jezu, jest przepaścią miłosierdzia i miłości,
Nie tylko dla mnie, ale dla całej ludzkości.
Święta s. Faustyna w swoim Dzienniczku nas o tym informuje,
Że Twoje, Jezu, Serce bardzo tytułem: „Miłosierdzia” się raduje.
Niezwykłe jest to Serce Twoje,
Jak żadne inne, kryje w sobie niezgłębionego miłosierdzia zdroje.
Źródło tego miłosierdzia włócznią żołnierza nam otworzyłeś
I przez to każdego z nas łaską wiecznego zbawienia obdarzyłeś.
Przez te ranę Serca Twego widać, że w nim miłosierdzie króluje,
Ono w nim nawet nad Twoją miłością góruje.
Ono jest szczytem, który się tam najwyżej wznosi
i każdemu człowiekowi zbawienie przynosi.
Ten szczyt Miłosierdzia sięga do nieba samego,
On pozwala wszystkim ludziom dojść do Ojca Niebieskiego.
Twoje Serce Panie potrafi zapominać o goryczy,
która Ciebie nieustannie poimy, my, grzesznicy.
Serce Twoje raduje się niesłychanie,
Gdy grzesznicy do Ciebie wracają Panie.
Jak tu nie kochać Serca takiego,
Które przytula grzesznika każdego?
Niech u nikogo wątpliwość w sercu się nie budzi,
ze Miłosierne Serce Jezusa jest ocaleniem dla nas ludzi.
Ty nas, Jezu, zapewniasz, ze kto do Twojego Serca zapuka,
Ten drogę do nieba odszuka.
Ty całą zbolałą ludzkość zapraszasz, aby przytuliła się do Serca Twego,
I nas zapewniasz, że ją napełnisz łaską pokoju wielkiego.
Panie Jezu, za Twoje miłosierne Serce Tobie serdecznie dziękujemy
i niech w wyrażaniu tej wdzięczności nigdy nie ustajemy.
Bad Pyrmont, dnia 15.06.12.
mr Danuta
Króluj nam Chryste!
„Zanim przyjdę jako Sędzia sprawiedliwy,
przychodzę wpierw jako Król miłosierdzia”.
Słowa Pana Jezusa do św. s. Faustyny (Dz.83)
Królu i Panie Niezgłębionego Miłosierdzia Bożego,
Ty pragniesz stać się przewodnikiem każdego serca ludzkiego.
Ty każdemu z nas nieustannie zadajesz pytanie:
„Kto tak na prawdę króluje w twoim sercu? – Panie.
Wielu królom ten świat w swej historii już hołdował
I sami dobrze wiemy, że niczego tym nie zwojował…
Królowie tego świata tylko na krótko władzę przejmują –
Oni ją zagorzale dla swojej chwały na ziemi wykorzystują.
Królami czują się ludzie co do władzy dochodzą –
My dobrze wiemy, że nasze problemy mało co ich obchodzą.
My sami czasami jesteśmy „królami jakiejś sytuacji”
I niejednokrotnie pysznimy się ze zwycięstwa naszych racji…
Tak nie jest Chrystusem, Królem Miłosierdzia Niezgłębionego –
Za swoich podwładnych życie oddającego.
Pan Jezus jest Królem nad królami
Z otwartym dla nas sercem i otwartymi ramionami.
On w niebie dla nas mieszkania przygotowuje
I wszystkich ludzi, bez wyjątku, tam oczekuje.
Aby wejść do Jego Królestwa są tylko dwie możliwości:
Musimy przejść bramą Jego Miłosierdzia lub Sprawiedliwości.
Przechodzenie przez bramę Miłosierdzia jest do minimum uproszczone
Ale uwaga! – w swoim czasie przez Boga ograniczone!
Niech nam będzie to świadome, że Bramą Sprawiedliwości
Do Jego Królestwa uda się dostać tylko małej części naszej ludzkości…
My żyjemy obecnie w Czasie Miłosierdzia Bożego,
Więc korzystajmy dla siebie i innych z przywileju tego!
Módlmy się, aby każdy z nas przez Bramę Miłosierdzia przejść zdołał
I zabrakło człowieka, który by o litość pod Bramą Sprawiedliwości wołał.
Panie Jezu, każdy z nas duchowo i berłem i koroną dysponuje
I od niego samego zależy kogo nimi w swym sercu uhonoruje.
My często koronacji na naszych bożkach dokonujemy,
A dla Jezusowych skroni koronę cierniową wijemy.
Berło władzy nad nami chętnie „księciu ciemności” wręczamy,
A w Jezusową dłoń niejednokrotnie ostrą trzcinę wkładamy.
Pan Jezus pragnie w naszych sercach po to królować,
aby mógł naszym zawiłym życiem stamtąd mądrze sterować,
Abyśmy w ciemnościach tego czasu się nie pogubili
I w blasku Jego światła drogą wiodącą do nieba kroczyli.
Panie Jezu w Promieniach Miłosierdzia Twego
Stawiamy nasz brak odwagi uznania Ciebie za Króla swojego.
Niech nasze „tchórzostwo” na proch w nich się spali,
Abyśmy Ciebie bez lęku i obaw Królem swego serca uznali.
Bo ty jesteś naszym „kołem ratunkowym” Boże –
Człowiek tylko pod Twoim berłem ocalić się może.
Chryste, Królu królów i Panie nad panami,
Króluj nie tylko nad nami, ale całego świata narodami!
Tak nam dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i wszyscy święci. Amen.
Ps.
Jeśli ktoś nie wie jak przejść przez Bramę Miłosierdzia Bożego –
Temu podpowiadam: przez szerokie otwarcie Bogu serca swego!
Dąbrówka, dnia 17.11.12 mr Danuta
Chrystus Król

Tak się cieszyłam, że Chrysus Król będzie dzisiaj uwielbiony,
A tymczasem został przez nasz polski naród boleśnie zraniony.
W święto Chrystusa Króla słowa Listu Episkopatu Polski usłyszeliśmy,
Pod którymi trudno nam się podpisać – bardzo się nim zmartwiliśmy.
Nadzieję na ukorowanie Jezusa jako – Króla Polski – nim nam odebrano,
A uzasadnienie tej decyzji w słowa Pisma Świętego ubrano.
Panie Jezu, Ty pragniesz do naszej Ojczyzny przyjść jako Król z miłością,
A my udajemy, że tego nie słyszymy i nazywamy to naiwnością?
Współczuję kapłanom, którzy nam ten list przeczytać musieli,
Wyobrażam sobie jak w związku z tym się nacierpieli..
My – Polacy, od wieków tym się szczycimy,
Że Matkę Bożą jako Królowę swego kraju czcimy.
I chociaż Ona już Królową nieba i ziemi była,
To jednak chętnie na tron Polski wstąpiła…
Ta Królowa zawsze nas chroniła przed nieszczęściami,
I obdarowywała swoje dzieci niezwykłymi łaskami.
Panie Jezu, w Promieniach Miłosierdzia Twego,
Stawiamy od zaraz bolesną decyzję Episkopatu Polskiego.
Pomóż nam otworzyć granice naszej Ojczyzny Panie,
Na Twoje w niej królowanie.
Tak nam dopomóż Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Jedyny i wszyscy Święci.
Amen.
Berlin, dnia 25.11.12
mr Danuta