HISTORIA MOJEGO RYCERSTWA – świadectwo

(…) I wziął mnie Miłosierny Jezus w Swe święte i Nieskalane Dłonie jako małą dziecinę na resztę dni mojego życia.

Wtedy wszystko się zaczęło. Zostałam powołana do Legionu Małych Rycerzy. Odtąd na nowo oczarowana Bogiem postanowiłam zgłębiać te Świętą Tajemnicę jaką Bóg w swej łaskawości dla mnie przygotował, prawdopodobnie jeszcze zanim mnie powołał na ten świat.

Według wskazówek podanych przez Siostrę Zofię Grochowską, założycielkę naszego Legionu, która to przekazała ludowi czego Bóg od niego żąda w ramach rycerskiej posługi, postępowałam przez kilka kolejnych miesięcy zachowując rygorystyczne posty, zanosząc do Boga gorące modlitwy, ofiarując mu wszelkie cierpienia, umartwienia duszy i ciała oraz dobre uczynki jako ofiarę. Wówczas stopniowo zrodziła się miłosierna miłość do Boga i bliźniego. Byłam jednak rycerzem walczącym w pojedynkę, i już po krótkim czasie w mojej duszy zrodziło się pragnienie przynależności do zgromadzenia. Zaczęłam więc szukać. (…)