Rok 2002 – Zapiski założycielki Legionu MRMSJ

ROK 2002

Dnia  06.01.2002 r. – Koszalin

Rano znów był ten znak. Nad ranem musiał być wcześnie, bo gdy się obudziłam, to kolory świetlane wchodziły już w głowę. Dziś cały dzień mam gorączkę. W drodze do domu z kościoła prosiłam, żeby zostały te kolory świetlane, aż odmówię koronkę do Miłosierdzia Bożego. Po odmówieniu koronki nadal był ten znak. Po przygotowaniu kolacji dopiero znikło – powoli wchodząc w moją głowę z prawej strony.

19.02.2002.

Słyszę wewnętrzny głos, pisz. Nie stawiam oporu i piszę.

Duchu Święty, o ile jest Twoją świętą wolą żebym pisała, – oto jestem.

Ja, Duch Święty, pragnę przekazać wielkie ostrzeżenie dla świata, szczególnie dla Polski. Dlaczego człowieku zdradzasz swego Boga? Jezus umiłował naród polski, bo w waszej ojczyźnie jest Królowa Matka Najświętsza, Moja Oblubienica. Powinien być i Król – Król Jezus Chrystus. Kiedy zostanie Królem, a berło spocznie w Jego dłoni, Jezus okaże wszechmoc nad złem. Owieczki Jego będą się radować u Jego stóp i będą brały udział w Królestwie, które Bóg przygotował od zarania świata. Naród polski powinien być silny Bogiem, a wiara mocna jak skała. Skała może się rozsypać, a wasza wiara nie, bo w takich sercach zamieszka Jezus. Ja, Duch Święty, udzielę takiemu stworzeniu światła, aby kroczyło drogą oświeconą. Zbliża się dzień kary dla Polski. Obudź się Polsko, bo Król Jezus stoi u twych bram. Otwórzcie bramy waszych serc, aby Jezus mógł objąć Królestwem swym wasze serca. Jezus Król kocha naród polski, ale i doświadczy was. Nie dotrzymaliście wiary, którą wam przekazali przodkowie, teraz zbieracie plony. Wróćcie do korzeni żywej wiary, a Bóg oszczędzi naród wybrany.

Dnia  ??.05.2002 r.

Pierwszy dzień rekolekcji przebiegł spokojnie. Myśli odbiegały do wszystkich. Czasem jeszcze mi przychodzi myśl o małych rycerzach. To w małym wymiarze.

Dnia 02.05.2002 r.

Czuję, że moje serce i myśli przygotowują się do przeżycia rekolekcji. W głębi mego serca wołam: – Boże Mój, Boże. Tyś zapragnął, aby duch mój odnalazł Ciebie, Mój Jezu, w pustyni mego serca. O ile pozwolisz ją odnaleźć, zamknij drzwi mego serca, aby już nic nie weszło, co pochodzi od tego świata. Pragnę przeżyć te rekolekcje z Tobą Boże, pragnę zanurzyć w Twoich Ranach wszystkie nasze problemy i całego świata. Daj mi Jezu siebie, abym niosła Ciebie, Twoją Miłość i Miłosierdzie na krańce świata.

Oddaję się Jezu w Twoje ręce. Mów, działaj, a ja będę słuchać jako Twoje dziecię. Daj mi Jezu przeżyć te 5 dni z Tobą. Niech te Twoje Jezu 5 ran dadzą światło, jak przeżyć te dni według Twojej świętej woli. Działaj Królu mego serca, niech się wypełni wszystko według Twego planu. Jednego pragnę – zbliżyć się do Ciebie Boże i całym sercem ufać Ci. Ucz mnie Jezu wszystkiego, co jest Ci miłe. Kocham Ciebie Boże w Trójcy Świętej Jedyny.

Dnia  05.05.2002 r.

Od tego dnia będę zapisywać znaki, które się tworzą. Od piętnastu lat przychodzą dekoracje – po ludzku to jest niemożliwe, ale tak jest. One nie raz się powtarzają takie same – ale w dniu jakiś świąt są bardzo piękne i kolorowe a tak to tylko kolor jednolity.

Dnia 4 maja – piękny kolor niebieski, a na nim mała biała kuleczka. Ten niebieski kolor i ten biały są tak piękne, że trudno porównać do ziemskich.

5 maja nad ranem zobaczyłam blady róż, a na nim niebieskie kwiaty i listki. Gdy otworzyłam drugi raz oczy – znów taki sam schemat, może trochę inny. Trzeci raz otwieram oczy – żółty, kolor cytrynowy. Czwarty raz był kolor pomarańczowy. Te dwa razy kolory były jednolite.

Dnia  07.05.2002 r. – Kalisz

Dziś zaczynają się REKOLEKCJE IGNACJAŃSKIE.

Sprawdzian mojego „ja” – ile go zostało, aby go pokonać. Pragnę całkowicie oddać się woli Bożej, otworzyć bramę mego serca, aby tylko Bóg w Trójcy Jedyny mógł działać. Nic nie pragnę – pragnę Jedynego Boga, abym Go mogła miłować i być posłuszna Jego woli. Niech miłość Jezusa tak zapanuje w mym sercu, tak jak Jezus tego pragnie od swego stworzenia.

Ojcze niebieski, niech Twoje Ojcowskie Serce wzruszy się nad moją słabością. Przytul mnie do Swego Serca, aby mnie umocnić w tych rekolekcjach i posiąść to, czego mi brakuje do osiągnięcia życia duchowego.

Jezu Chryste, niech Twa łaska spocznie na mym sercu i umocni mnie w miłości do Ciebie, Jezu, bo to jest cel mego życia tu na tym łez padole.

Duchu Święty, ucz mnie, daj zrozumienie natchnienia Twego. Pragnę je wypełniać z miłości ku Tobie, Duchu Święty. Niech Twoje światło rozjaśni mój umysł i serce, abym szła przez życie za Twym światłem i spotkała go na wszystkich drogach. O Duchu Święty, daj mi się lepiej poznać i abym mogła żyć Twą miłością, i miłość nieść innym, którzy się zagubili w swej słabości ludzkiej. Uczyń mnie narzędziem według Twojej woli. Pragnę pozostać Ci wierna za dary i miłość, którą mi dajesz. Niech stanę się narzędziem użytecznym dla Twej Chwały.

Droga moja Mateńko, powierzam Twemu macierzyństwu i opiece te rekolekcje. Bądź ze mną, bo tylko pod opieką swej Matki można je przeżyć owocnie – Twoje dziecko Ciebie prosi.

Aniele Stróżu mój – czuwaj nade mną.

Dnia  07.05.2002 r.

Plan pierwszego dnia rekolekcji

8:00 – śniadanie

8.45 – wprowadzenie w modlitwę Lectio Divina

12.15 – Msza Święta

13.15 – obiad

Po obiedzie – modlitwa osobista, spacer

15.00 – wprowadzenie w modlitwę Lectio Divina – łac.: pobożne, duchowe czytanie, forma modlitwy oparta na pogłębionej lekturze tekstów biblijnych, stanowiąca część tradycji Kościoła Katolickiego.

18.00 – kolacja

19.00 – kontemplacja

20.15 adoracja w ciszy

21.00 Apel Jasnogórski

Postawa na modlitwie, rozmowa z Bogiem – notatki.

Zwracam się do Boga Ojca, aby Bóg Ojciec był ze mną w Mszy Świętej i odczułam bardzo gorąco w sercu całą Mszę Świętą. Pragnienie Boga, głód Boga.

Lectio Divina

– o rozproszeniu w modlitwie, o uporządkowaniu słuchania Słowa Bożego – zdecyduj się na nią wejść. Mamy wykonać uporządkowania Słowa Bożego, aby Bóg mógł do nas mówić i wsłuchiwać się w to, co mówi. Jest to słuchanie osobiste między Bogiem a człowiekiem.

Przed Kolacją: – Lectio, powolna lektura Pisma Świętego – zwraca się uwagę na słowa. Lektura Pisma św. – czytamy: rozdział 7 św. Jana

Meditatio – rozważania

Oratio – czas na modlitwę, osobista modlitwa.

Contemplacja – św. Ignacy – wpatruje się w coś dalej.

Actio – ewangelizować. Moja Niniwa – gdzie ona jest, jak postępować z człowiekiem uciekającym. Dlaczego Jonasz ucieka? Nie chce, aby się Niniwa nawróciła. Jaki obraz noszę w sobie? Zatwardziałość ludzkiego serca? Lepiej mi umrzeć niżeli Niniwa miałaby być nawrócona?

Dnia 11.05.2002 r.

Ojcze, Synu Boży i Duchu Święty, zwracam się z prośbą błagalną, co dalej z Małymi Rycerzami MSJ. Nie widzę rozwoju tego dzieła, pomóż nam Boże i wskaż co dalej mamy czynić. Oddaję się całkowicie pod Twoje Boże prowadzenie.

Córko Moja daję ci wskazówki, które będziesz wypełniać:

1) Nie martw się o dzieło, które Bóg prowadzi, Ja jestem Panem tego dzieła. Są obecnie trudności, ale nie na długo.

2) Zawierzaj wszystkie sprawy wspólnoty Bogu. Mali Rycerze mają wielkie zadanie wobec świata, oni są w Moim Sercu. Posługuję się nimi już teraz, ale gdy w pełni otrzymają Mego ducha, kapłani i lud Boży zobaczą czym byli, a czym kiedy zostali dotknięci łaską Bożą.

3) Światu potrzeba jest dużo modlitwy i nawrócenia, a Małych Rycerzy MSJ Duch Święty napełnia pragnieniem modlitwy. Ona przyniesie wiele dobra dla świata. Ja, Jezus Chrystus, ich powołałem do tego dzieła i błogosławię im.

Drodzy synowie kapłani, zwracam się do was – otoczcie tych maluczkich opieką jako dobrzy pasterze. Wkrótce dam poznać wam i światu, że to są Moi wybrani na czasy ostateczne. Zapanowało zło nad światem ale zbliża się koniec jego panowania. Błogosławię i kładę pieczęć Bożą na tym piśmie.

Dnia 12.05.2002 r.

Drogi Duchu Święty oświeć opiekunów Małych Rycerzy i kapłana spowiednika.

Córko, wiem że są trudności, ale trzeba je przejść w pokoju. Ja, Duch Święty, znam poruszenie każdego serca, każdej myśli, jestem Bogiem wszechwiedzącym. Ty córko czyń co czynisz, korzystaj z Mego światła i darów które ci dałem, nie oszczędzaj się, pracuj jak dobry pracownik, módl się za opiekunów tego dzieła. Bóg nie pozostanie głuchy na prośbę twoją, a

Ja, Bóg Duch Święty, udzielam ci potrzebnych łask. Drodzy Moi synowie kapłani, rozważcie jak macie postąpić z Małymi Rycerzami. Powierzyłem wam ten skarb Mego Serca, nie lekceważcie go, bo i wam będą oni potrzebni. Bądźcie dla nich dobrymi ojcami, a otrzymacie ode Mnie światło.

Błogosławię wam Moi synowie kapłani, abyście umocnieni szli drogą prawdy i miłości. To mówi do was Duch Święty.

Dnia 13.05.2002 r.

Boże, Królu Chwały, proszę Ciebie bardzo, co będzie z naszą ojczyzną. Ty, Boże dałeś nam ten skrawek ziemi, osiedliłeś naród polski, a teraz sprzedają ją jak swoją własność.

Córko, Ja, Bóg w Trójcy Jedyny, widzę co przewrotny lud czyni. Narodu polskiego nikt  nie zniszczy, bo Jam go dla siebie wybrał i dla Mej Chwały. Zbyt pewnie się czują, że osiągną wszystko, co zaplanowali. O dzieci narodu polskiego, gdybyście znali ich plany – Ja, Bóg znam je. Gdy będą się radować ze zwycięstwa nad Polską Ja, Bóg, wkroczę i wszystkie ich plany zniweczę. Ja jestem Panem Nieba i ziemi. Bez Boga wszystko to czynili, Bogu nie oddawali czci i z Bogiem walczyli, chcieli być bogami tej ziemi. Jeden jest Bóg, który stworzył wszystko i wszystko podlega Memu prawu.

Źli pracownicy w Mojej winnicy chcą stać się panami Mojej posiadłości, pragną unicestwić Moich pracowników, ale nadchodzi Pan, aby wymierzyć zapłatę dla złych pracowników. Zobaczą czemu służyli, kogo znieważali, komu czci nie oddawali.

Dzieci bądźcie wierni Mojej miłości, módlcie się  o tą Bożą miłość. Ona was obroni, tylko wytrwajcie przy Bogu. Stworzyłem was na obraz Mój i Moje podobieństwo, abyście byli Moimi dziećmi, Mnie służyli i brali udział w Mej chwale. To mówi Bóg do narodu polskiego. Tylko Bóg może wam przynieść radość i pokój.

Dnia 18.07.2002 r.

Panie Jezu, proszę Ciebie, jak mamy żyć i jak postępować w tak trudnym czasie?  Czy Ciebie, Jezu, już nie czci się na kolanach? Posłuszeństwo kapłanowi, czy trwać w tradycji Kościoła tysiącletniego? Chcą ludzie wypełnić Twoją wolę, Boże, i nie chcą Ciebie Boże zasmucać. Wskaż nam, ludziom wiary, co jest Tobie Jezu miłe i czego oczekujesz od kapłanów i od swych stworzeń – jakiej czci?

Córko Moja, daję ci odpowiedź:

Dnia, 19.07.2002 r.

Nie lękaj się klękać. Ja, Jezus, ci podam Moje ciało przez ręce kapłana. To mów moim dzieciom. O ile kapłan nie poda ci Mego Ciała  – klęcz do końca Mszy Świętej na uboczu. Ja, Jezus Chrystus, dam świadectwo dla wielu wiernych, tylko zachowajcie pokój. Niech Moje stworzenie trwa przy moim zranionym sercu. Nie zdążą wrogowie Kościoła zrealizować swego planu. Niszczono w was wiarę, a stworzenie się nie broni, bo nie ma wsparcia. Teraz w tych czasach zacznie się wypełniać plan Boży, do którego nikt nie może wniknąć.

Polsko – umiłowany Mój narodzie – zobacz co uczyniono z waszej ojczyzny? Zwróćcie swoje serca do swego Ojca Niebieskiego. Ten dobry Ojciec zna wasz ból, zna waszą nieprawość.

Ja, Jezus Chrystus, idę wraz z Moją Matką naprzeciw złu. Pokażę, że potrafię kochać, ale i potrafię karać za nieprawość, i odstępstwo od Boga. To wszystko ujrzycie. Szczęśliwi ci, co ufają Bogu.

Dnia 24.07.2002 r.

Dziś ogarnia mnie wielka tęsknota za Bogiem, czuję się taka zagubiona na tym świecie. Duch mój rwie się do Boga, który daje mi odczuć swoją obecność. W każdej  minucie wolnej od zajęć trwam na modlitwie. Nie potrafię już żyć po ludzku. Życie takie jest dla mnie ciężarem. Widzę ludzi, jak stoją w jednym miejscu, nie potrafią, nie mają sił ruszyć w drogę ku Ojcu Przedwiecznemu. Gdyby człowiek obudził się i trzeźwo spojrzał na swoje życie, odnalazłby ciemną pustynię. Ludu Boży, z czym odejdziesz do swego Stwórcy, jaki smutek zadajesz Mu, bo żyjesz bez miłości do Boga i bliźniego? Pozbawiłeś się największego skarbu – życia wiecznego z Bogiem.

Dnia 05.09.2002 r.

Po godzinnym śnie – oczy zamknięte. Widzę jakąś postać podobną do Jezusa, w czerwonej szacie. Siedzi jakby na tronie. Ja stoję przy nim – on mnie objął i przytulił. Potem włożył mi na głowę taką koronę. Była bardzo świetlana w odcieniu złota. Ta korona jest symbolem Ducha Świętego.

Dnia 03.10.2002 r. ­– Warszawa

Córko Moja, Ja, Duch Święty, przekazuję ci orędzie, które zacznie się wypełniać. Usłyszy świat, jak wielkie grzechy popełniał i zapadł wyrok Bożej Sprawiedliwości. Dzieci, które pójdą za głosem Bożym, niech się nie lękają, mów, ale prawdę i nikt was nie może zmusić czynić zło. Dziesięć przykazań Bożych jest waszą drogą do Ojczyzny Niebieskiej. Wynagradzajcie i czcijcie Boga godnie jak przystoi dzieciom Bożym. Stańcie się dziećmi Bożymi, aby osiągnąć Królestwo Boże. Ten czas już jest. U progu przyszłego roku stanie się cud. Obiegnie cały świat, aby ludzkość rozpoznała potęgę Boga wszechmogącego. Wiele serc ludzkich zadrży z przerażenia.

Pytam się Matki Bożej, o te orędzia czytane przez księdza.

Matka Boża: – Córko Moja, nie przyjmuj żadnych orędzi skierowanych do innych ludzi, tylko do ciebie od Mojego Syna. Proszę ciebie, trwaj przy tych orędziach, co ci daje Mój Syn i Ja, Matka Boża.

Mogę ciebie pouczyć. Widzę jak cierpisz wobec nieprawości. Twoje pragnienia są czyste – bądź córko spokojna – przeciwnicy będą twymi przyjaciółmi.

Dnia 07.10.2002.

Boże w Trójcy Świętej Jedyny, z całym sercem zwracam się do Ciebie o światło rozpoznania Twojej woli, o dalszy rozwój Małych Rycerzy MSJ. Do chwili obecnej nie znam swego miejsca w tej wspólnocie, co mam dalej czynić. Czy może moja rola już się skończyła. Pragnę iść tą drogą, którą Mi wskażesz i ksiądz biskup.

Córko Moja, Ja, twój Bóg, daję ci wskazówki. Słuchaj księdza biskupa Józefa, Ja posłużę się nim, aby to dzieło rozkwitło dla Mej Chwały. Wiem córko, że trudno im zaakceptować twoją osobę.

Jam ciebie wybrał do tego dzieła i tylko tobą będę się posługiwał, i udzielę ci wiele łask, aby i kapłani rozpoznali to dzieło. Wiem córko, że się umartwiasz, bo taka jest potrzeba dla twego umocnienia. Córko przyjmij to z bólem serca i słuchaj księdza biskupa, on ci wskaże prawdziwą drogę, którą trzeba przyjąć w wielkiej pokorze serca, a resztę zostaw Bogu.

Dnia 24.10.2002 r.

Boże w Trójcy świętej Jedyny – przyjdź nam z pomocą. Tylko Ty, Boże, możesz dać nam ratunek i zniszczyć zło, które ogarnęło naszą ojczyznę – Polskę. Niech, Twoje Ojcowskie Serce, się wzruszy nad niedolą Twych dzieci.

O, Boże daj nam ojczyznę wolną od zła i nieprawości. Czyż poddałeś nas zagładzie? Przecież nas kochasz i my garstka ludzi Ciebie, Boże, naprawdę kocha. Choć dla tej garstki ludzi ocal Polskę od zniewolenia. Już się cieszą ze swego zwycięstwa.

Boże, przecież Ty wszystko możesz – nie zostawiaj nas w niewoli zła, okaż narodowi polskiemu Miłosierdzie Boże. Święta Faustyno i Patronowie Polscy i Wszyscy Święci – módlcie się za nami.

Od dnia 02-10.11.2002 r. – Kalisz

Rekolekcje. Pragnę je przeżyć z Jezusem miłosiernym nie dla siebie. Wszystkie dni z Jezusem i dla Jezusa. Ofiarę z milczenia złożę w Jego miłosiernym Sercu.

Dnia 02.11.2002 r. – Kalisz

Pierwszy dzień rekolekcji. Całym sercem oddaję się tym ćwiczeniom duchowym. O 17.30 idę do Sanktuarium Serca Jezusa Miłosiernego w Kaliszu. Modlę się.

Po zakończonej modlitwie, uwielbiam Jezusa miłosiernego. Zawierzam Mu rekolekcje, aby był ze mną. Potem proszę Matkę Bożą, aby była ze mną wraz z Jezusem.

Dnia 03.11.2002 r. – Kalisz

Spotkanie z kapłanem – wykład o tęsknocie Boga. Potem indywidualnie, pół godziny rozmowy z kapłanem, od 10.30 do 11.00. Rozmawiałam. Trochę prosiłam o przebaczenie Jezusa i kapłana – to było tak szybko. Po rozmowie z kapłanem, zapomniałam o milczeniu, gdy wychodziłam. Przebacz mi Jezu, utrzymuj mnie w milczeniu, pomóż mi, bo tylko Ty, Jezu, możesz powstrzymać moje pragnienie milczenia – czuję smutek. O Trójco Przenajświętsza wszystko zabierz mi – zostaw tylko tęsknotę i miłość ku Tobie. 

Dnia 03.11.2002 r. – Kalisz

O godz. 12.00 Msza Święta. Zamówiłam tę Mszę Świętą w intencji ojczyzny, do Serca Jezusa i Maryi, aby dobro zwyciężyło zło i o tryumf tych Dwóch Serc. W tej Mszy Świętej o. Aleksander Jacyniak mówił kazanie.

Dnia 04.11.2002 r. – Kalisz

Córko Moja. Dam ci poznać dzieje Polski. Widzisz, dziecię, jak jest zniewolona przez ludzi szatana. Oni będą gotowi na wszystko, aby Naród Polski zniewolić. Pamiętaj, córko – wzywaj do modlitwy, bo wasza modlitwa osłabia moc szatana. Ja, Bóg w Trójcy Świętej Jedyny, będę wam błogosławił. Cieszyli się, już zwyciężali, a tu zaczynają się niepokoić, bo moc zła słabnie, a przybiera na mocy dobro – choć Naród Polski zasłużył na chłostę, ale ci mali wojownicy, pod opieką Matki Bożej, będą odnosić zwycięstwo. Dla nich uczynię zadość – za ich wiarę, za ich ofiary, które składają. Jestem Bogiem miłosiernym – pukajcie, Moje dzieci, do Mego Ojcowskiego Serca – Ono jest tak czułe, dla tych co Mnie kochają. Za waszą małą miłość udzielę wam wszelkich łask dla Polski. To nie będzie cud, a walka duchowa, w której Bóg okaże moc w swym stworzeniu, które stworzył dla swej Chwały.

Wiem, dziecię, czego pragniesz. Twoje pragnienia są moimi pragnieniami. Duch Święty daje Ci natchnienia, które trzeba wypełniać w miłości i pokorze. Błogosławię ciebie, córko, i całą wspólnotę Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego.

Dnia 04.11.2002 r. – Kalisz

Cel modlitwy – po co żyjesz? Jaki ma sens życie?

Moje życie ma sens, gdy żyję dla Boga i bliźniego. Kiedy zrozumiałam, że Bóg mnie kocha, że jestem Jego dzieckiem – przede mną stanęła droga, na której jest Bóg i On mnie zaprosił, abym szła z Nim i do Niego, to znaczy do Ojczyzny Niebieskiej i całym sercem zaufała i wypełniała wolę Bożą. Kiedy człowiek nie ma sensu życia niech odnajdzie Boga w sercu – odmieni się życie każdego i odnajdzie sens.

Ćwiczenia duchowe o porządkowaniu przywiązań. Szukam Boga, żeby pełnić wolę Bożą. Trzeba uporządkować przywiązania, prosić Boga o łaski, o wszystkie moje zamiary i czyny, aby mogły służyć Bogu. Nie wystarczy myśleć i skupiać się na sobie, a trzeba medytować o miłości Boga – najważniejsze.

182, 184, ćwiczenia.

Uwalnianie od przywiązań. Pierwszy krok: nawiązanie relacji z Bogiem. Co uczyniłem dla Chrystusa. Osobiste, dotyczące woli Bożej, nawrócenie moralne, nawrócenie emocjonalne.

Dnia 09.11.2002 r. – Kalisz

Miłosierdzie Ojca nie zna granic. Unikanie Sądzenia bliźnich.

Łk 7, 8

Mt 15

Dnia 16.12.2002 r.

Ostatnie wezwanie do człowieka.

Wróć córko i synu, bo czasu macie mało. Drogie dzieci, czy mam poddać zagładzie co stworzyłem. Jakąż boleść Mi zadajecie, że nie potraficie zrozumieć swego Stwórcy i Boga. Jam was zrodził w swej miłości i kocham was, ale jest wyrok Boży, który zawisł nad światem. Tego człowiek nie pojmie, bo wasze umysły są ograniczone. Popadliście Moje dzieci w sidła szatana. Dałem wam rozum abyście rozumieli, czego od was oczekuję. Odchodzicie od swego Boga, nie oglądając się, coście utracili. Wpadliście w niewolę grzechu, staliście się lodowcami, gdzie nie ma Boga. Stawiałem przed wami małe pagórki, abyście wrócili do Mnie, ale wybraliście łatwą drogę zgubną dla swej duszy. Ale teraz postawię przed wami górę Kalwarię, którą trzeba przejść, aby zakosztować Golgoty.

Ja, Bóg w Trójcy Świętej Jedyny, czekam na was umiłowane dzieci na Golgocie. Kto się nie ulęknie przyjąć tej ofiary, będzie zbawiony, tylko nie z lęku, a z miłości do Boga.

Obiecuję wam Ja, Bóg, że będę szedł z wami, będę was podtrzymywał i pomagał abyście doszli, gdzie króluje Bóg. Ci, co odeszli z Moich dróg, nie zwlekając wracajcie!! Z czym przyjdziecie do Boga-Człowieka po tej pielgrzymce ziemskiej? Oj, będzie to rozpacz, gdy powiem: Idź precz. Nie znam ciebie, zapomniałeś o Bogu, ale nie zapomniałem, aby ciebie człowiecze osądzić sprawiedliwie.

Wiara w Boga jest jedna, którą przyniósł na ziemię Jezus Chrystus. Tej wiary trzeba się trzymać, nią żyć. To mówi do was dzieci świata Bóg- Stwórca. Czekam na was ludu zagubiony.