Książka „Miłość do Boga i Bliźniego” s. Zofia Grochowska, lata 1988-1994 [1]

MIŁOŚĆ DO BOGA I BLIŹNIEGO

Orędzia Trójcy Świętej, Matki Bożej, Aniołów i Świętych przekazywane siostrze Zofii Grochowskiej oraz widzenia, dygresje i listy autorki 1988-2009 roku.

Wznowienie tego wydania dokonano decyzją Zarządu Legionu na korzystanie do użytku wewnętrznego Legionu MRMSJ z uzupełnionego opracowania dotychczasowych wydań orędzi Trójcy Świętej, Matki Bożej, Aniołów i Świętych oraz widzeń, dygresji i listów autorki w celu umożliwienia nabycia tej książki przez Małych Rycerzy Miłosiernego Serca Jezusowego, kandydatów na rycerzy oraz wszystkich zainteresowanych duchowym testamentem założycielki Legionu MRMSJ.

Koszalin–Szczecin 2021

MALI RYCERZE MIŁOSIERNEGO SERCA JEZUSOWEGO

Okładka, opracowanie materiału, kwerenda,

wersja elektroniczna, pogrubienia  i podkreślenia tekstów :

Wiesław Kaźmierczak

Opieka i cenzura teologiczna

O. mgr Józef Kaźmierczak OFMConv

Redakcja i korekta

O. Józef Kaźmierczak

Wydanie VII oparte na wydanych książkach autorki poszerzone o niepublikowane dotychczas teksty źródłowe.  

Tytuł według słów z Orędzi z 15.04.1995 r. –

„Niech w waszym życiu, jako wspólnocie Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego, będzie jedno hasło – MIŁOŚĆ DO BOGA I BLIŹNIEGO”.

Publikacja oparta w większości o dostępne rękopisy i maszynopisy z okresu życia s. Zofii Grochowskiej.

Poszukujemy niepublikowanych pism s. Zofii Grochowskiej.

Posiadacza prosimy o kontakt na adresy:

e-mail: malirycerze@gmail.com lub tel. 668 093 700.

Informujemy Czytelników, że Kongregacja Doktryny Wiary dekretem z 15 listopada 1966 r., podpisanym przez papieża Pawła VI, zniosła kanony 1399 i 2318, tym samym zezwalając na drukowanie nowych objawień, orędzi, przepowiedni, wizji, ekstaz, cudów oraz zjawisk mistycznych, bez imprimatur władz kościelnych.

Zofia Grochowska podczas spotkania z Ojcem Świętym Janem Pawłem II na Placu św. Piotra

Watykan, 28 marca 1998 r.

+ Drogi Księże,

Ojciec Św. serdecznie dziękuje za życzenia, które Mu przekazałem. Wdzięczny za Msze Święte w Jego intencji serdecznie błogosławi Małym Rycerzom Miłosiernego Serca Jezusowego.

Ja też bardzo dziękuję za życzenia i gratulacje z okazji Mojej nominacji biskupiej. Bóg zapłać za modlitwy, zwłaszcza za duchową łączność w dniu św. Józefa, w tak ważnych dla mnie chwilach konsekracji biskupiej. Polecam się nadal pamięci w modlitwach o potrzebne łaski.

Serdecznie odwzajemniam życzenia świąteczne. Niech błogosławieńst­wo Chrystusa Zmartwychwstałego umacnia w codzienności życia i jego troskach.

Trudno jest ustalać termin spotkania z Ojcem Św. wcześniej niż w wigilię danego dnia.

Z serdecznymi pozdrowieniami

Bp Stanisław Dziwisz

Wstęp[1]

Zofia Grochowska (1931-2009), z domu Osiak, urodziła się w rodzinie rzymskokatolickiej z ojca Władysława i matki Ludwiki w małej wiosce Janochy. Uczęszczała do szkoły podstawowej i ukończyła trzy klasy. Rodzice nie byli piśmiennymi. Za mąż wyszła w 1950 roku. Urodziła pięcioro dzieci, z czego żyją trzy córki.

W 1986 r. wstąpiła do trzeciego zakonu Salezjańskich Pomocników Kościoła przy parafii rzymskokatolickiej w Tolkmicku i pracowała na rzecz parafii. Brała również czynny udział w grupach modlitewnych do Miłosierdzia Bożego, w kółku różańcowym i innych.

Pierwszą religijną książką, którą przeczytała, było Pismo Święte, Stary Testament. Po przeczytaniu Pisma Świętego ogarnęło ją pragnienie wiedzy o Bogu i zaczęła kupować dużo książek o tematyce religijnej. Gdy kupiła „Dzienniczek s. Faustyny” i go przeczytała, odczuła, że treść zawarta w tej książce jest skierowana do niej, więc całym sercem oddała się Miłosierdziu Bożemu, szerząc tę tajemnicę wśród innych.

Rozpowszechniając cześć do Miłosierdzia Bożego, zorganizowała grupę modlitewną, która do dziś istnieje. W 1986 r. przeszła wielki kryzys życiowy. Chodziło o nerwowość i wypowiadanie słów pod jej wpływem. Pisze ona: „nerwy odbierały mi radość życia. W tym czasie przypomniało mi się, że w 1953 r. prosiłam Matkę Bożą o pomoc i zostałam wysłuchana. Klękłam więc, i zalewając się rzęsistymi łzami, zaczęłam błagać Matkę Bożą, abym zaznała spokoju wewnętrznego i żebym mogła żyć tylko dla Boga. W ciągu miesiąca opuściły mnie nerwy i zaczęła się walka wewnętrzna, aby zwalczyć nawyki zła. Czułam obecność Matki Bożej, gdy miałam wypowiedzieć coś złego. Słyszałam wewnętrzny głos ’nie mów tego’”. Ta walka trwała około dwóch lat. W tym czasie często chodziła do kościoła, dużo się modliła i często przyjmowała Komunię Świętą i miała jedno pragnienie, aby żyć dla Boga.

Od 1986 r. miała przekazy z nieba, którymi służyła między innymi wspólnocie Małych Rycerzy Miłosiernego Serca Jezusowego, która powstała dla ratowania grzeszników, zwłaszcza przez modlitwę, umartwienie i post. Siostra Zofia była założycielką tej wspólnoty. Nazywamy ją siostrą, mimo że nie była w żadnym zgromadzeniu zakonnym. Jednak często ludzi w grupach modlitewnych nazywamy siostrą lub bratem w Chrystusie, a ona była w wielu wspólnotach religijnych. Była także założycielką Małych Rycerzy Miłosiernego Serca Jezusowego i z tego szczególnego powodu nazywano ją siostrą. W uzupełnieniu autobiografii czytamy: „od kilku lat piszę w przekazach o zgromadzeniu Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego, które ma powstać dla ratowania grzeszników. Dla zbawienia człowieka, Pan Bóg powierzył mi tworzenie Małych Rycerzy Miłosiernego Serca Jezusowego. Jest to wspólnota ludzi świeckich”. Złożyła ona także ślub posłuszeństwa na ręce Ojców Jezuitów, co świadczy o pragnieniu podporządkowania się Kościołowi, szukaniu woli Bożej i o pokorze.

Przekazy ukazują s. Zofię jako osobę ufającą bezgranicznie Miłosierdziu Bożemu, a także Maryi, Matce Miłosierdzia. Można spokojnie powiedzieć, że Miłosierdzie Boże związane z Jezusem Ukrzyżowanym jest w centrum przesłania s. Zofii. W tekście znajdują się także piękne słowa o Matce Bożej. Siostra była zaangażowaną w rozwój wspólnoty Małych Rycerzy Miłosiernego Serca Jezusowego, a także zatroskaną o poprawny kult Eucharystii i przyjmowania z szacunkiem Komunii Świętej. Teksty zachęcają do nawrócenia, życia wolą Bożą, modlitwy, walki z grzechem, pokory, ofiary i do apostolstwa.

Siostra Zofia nie tylko spisywała, czy dyktowała swoje przekazy, ale jeździła po Polsce a także poza granice i głosiła prawdy, jakie dał jej zrozumieć Pan, a zwłaszcza głosiła o Bożym Miłosierdziu i konieczności nawrócenia. Był to zapewne dla niej wielki wysiłek i praca dla dobra ludzi. To świadczy o jej miłości bliźnich, dla których pragnęła najważniejszego dobra, jakim jest dla każdego zbawienie wieczne i zjednoczenie z Bogiem przez święte życie.

W tekście spisanych przekazów zawiera się sposób myślenia Zofii. Nie jest wykluczone, że słowa Boże w tekście mieszają się z ludzkim sposobem ich rozumienia. Myślę, że Pan Bóg nie dyktował Zofii słów, ale dał jej wewnętrzne poznanie, o czym ona sama wspomina. To poznanie ona dyktowała według swojego rozumienia. Na przykład z koniecznością odrzucenia grzechów i z jej pragnieniem zbawienia innych jest związane podkreślanie dość częste kar Bożych. Oczywiście w Fatimie też były podkreślane kary Boże, ale tutaj pewna częstotliwość jest tak rozumianym przez Zofię sposobem przynaglania do nawrócenia. Zresztą żyjemy w czasach szczególnych i dlatego Pan Bóg może częściej podkreślać grożące kary.

Podobnie w kulcie Najświętszego Sakramentu – Zofia rozumie ten poprawny kult w przyjmowaniu Pana Jezusa na klęcząco i nie na rękę. Być może przekaz był taki, że Pan Jezus jest obrażany przez przyjmowanie w pośpiechu, bezmyślnie, bez dziękczynienia, może nawet w stanie grzechu, a Zofia przekaz do większego szacunku dla Jezusa Eucharystycznego wyraziła w ten sposób, że nie na stojąco i nie na rękę, co jest zgodne z duchowością Małych Rycerzy Miłosiernego Serca Jezusa. Zresztą to jest prawdą, że jeśli to jest możliwe, to powinniśmy przyjmować Jezusa na klęcząco, a także nie na rękę. Choć trzeba i to zrozumieć, że czasami podejście do ołtarza jest wąskie i klękanie każdego, a potem wstawanie, aby następny uklęknął, bardzo by przedłużyło udzielanie Komunii Świętej. Przyjmowanie na rękę zostało podyktowane szerzącą się pandemią koronawirusa. Jest jednak zrozumiałe, że kapłani mają ręce specjalnie do tego celu namaszczone.

Gdy chodzi o Matkę Najświętszą to dzisiaj w teologii są różne nurty, zwłaszcza dążenie do ekumenizmu sprawiło, że pewne prawdy maryjne zostały pozostawione na uboczu, co nie oznacza, że zostały odrzucone. Bardzo mi się podoba, że u s. Zofii są maryjne prawdy np. o współodkupicielce, pośredniczce, o tym, że Ona jest z nami wraz z Jezusem. Te prawdy są podkreślane i to bez zrobienia jakiegoś błędu. To jest w moim rozumieniu bardzo pozytywny znak mówiący dobrze o tych przekazach.

Zofia, mimo braku wykształcenia, w całości przekazów nie zrobiła błędów teologicznych, co jest moim zdaniem takim podstawowym znakiem, że te przekazy mogą pochodzić od Boga.

o. Józef Kaźmierczak

RECENZJE-OPINIE DOT. TEKSTÓW WYDAŃ KSIĄŻKOWYCH s. ZOFII GROCHOWSKIEJ

Opina ks. prob. Lucjana Dąbrowskiego[2]

DIECEZJA ELBLĄSKA Parafia Rzymskokatolicka pw. Jakuba Apostoła 82-340 Tolkmicko  

 Przeczytałem Dzienniczek s. Zofii i nie znalazłem niczego co może budzić jakieś zastrzeżenia teologiczne. Wiem, że s. Zofii zależy tylko na chwale Bożej i sądzę, że Bóg Nią i Małymi Rycerzami posługuje się w pozyskiwaniu dusz zagubionych.

Ks. Prob. Lucjan Dąbrowski

Tolkmicko 1994.01.11.

Recenzja ks. Kazimierza Pierzchały[3] dotycząca książki Zofii Grochowskiej

– „U źródeł Bożego Miłosierdzia”

Książka zawiera orędzia, które według Autorki skierowane są do świata przez naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa w licznych przeżyciach mistycznych. Dotyczą one głównie kultu Bożego Miłosierdzia, powrocie do źródeł ewangelicznych; nawołują do częstego uczestnictwa w liturgii Kościoła, przyjmowania Eucharystii, zerwania z grzechem, do postów i częstej spowiedzi, modlitwy za Kościół, dusze w czyśćcu cierpiące, kapłanów i cały lud Boży. Zapowiadają tez nieszczęścia i kataklizmy, jeśli ludzkość się nie nawróci do Boga i nadal będzie tkwić w grzechach i nieprawości.

Orędzia te są jakby kontynuacją kultu Bożego Miłosierdzia zapoczątkowanego przez Bł. S. Faustynę.

Orędzia nie zawierają błędów natury teologicznej lub dogmatycznej. Napisane są prostym, komunikatywnym językiem. Teksty wskazują na typ mistyki przeżyciowej. Z uwagi na ortodoksyjność orędzi i ich pobożny charakter nie widzę przeciwwskazań przed ich publicznym rozpowszechnianiem. Propagowanie tego typu literatury jest w świetle prawa kościelnego dozwolone na mocy dekretu Kongregacji Doktryny Wiary z 15 listopada 1966 r. podpisanego przez papieża Pawła VI, który zniósł kanony 1399 i 2318, tym samym zezwalając na drukowanie nowych objawień, orędzi, przepowiedni, wizji, ekstaz, cudów oraz innych zjawisk mistycznych bez imprimatur władz kościelnych.

Warszawa, dn. 12-VIII-1999 r.

Ks. Kazimierz Pierzchała


CZYM JEST BOŻE MIŁOSIERDZIE?[4]

Jest rzeczą znamienną, że papież Jan Paweł II poświęcił Bożemu Miłosierdziu specjalną encyklikę Dives in misericordia.Bogaty w Miłosierdzie Bóg od stworzenia świata objawia swoją nieskończoną miłość. Pragnie się ona udzielać innym i ich uszczęśliwiać. To właśnie miłość Stwórcy była motywem stworzenia Wszech­świata, a w nim człowieka. Jak żarliwie Bóg umiłował człowieka – wyraził to poeta Z. Krasiński: „miłość bez granic, to życie bez końca”. O tej miłości mówi Biblia od pierwszej swej Księgi – Genesis. Stwórca powołał człowieka do życia nieśmiertelnego, a gdy on upadł pod wpływem szatana, Bóg zechciał sam stać się człowiekiem i gdy nadeszła pełnia czasu, objawił samego siebie w Chrystusie.

Jezus wyjaśnił głębię miłości Boga Ojca Nikodemowi, gdy pod osłoną nocy przyszedł do Zbawiciela: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne”(J 3,16). Bóg zniżył się do poziomu ludzkiej egzystencji. Zbawiciel oddał życie za nas wszystkich przez cierpienie i śmierć na Krzyżu i to jest największy przejaw Jego Miłosierdzia. Nie jest dziełem przypad­ku, że zbliżająca się wizyta Ojca Świętego do Polski odbędzie się pod hasłem: „Bóg jest miłością”.To właśnie Boża miłość nadaje naszemu życiu ostateczny sens w wymiarze transcendentnym, gdyż jesteśmy w drodze do Pana. Jezus, umierając na Krzyżu, rzekł do łotra: „naprawdę, powiadam ci: dziś ze Mną będziesz w raju”(Łk 23,43).To było Miłosierdzie Boże okazane grzesznikowi. Miłość miłosierna i przebaczająca jest miłością zbawczą. Oby każdy z nas usłyszał takie same słowa, jakie Jezus rzekł do łotra. Nic dziwnego, że św. Franciszek z Asyżu ubolewał: dlaczego Miłość nie jest naprawdę kochana?

Kult Bożego Miłosierdzia, nie tylko w naszym kraju, ale i na całym świecie, znany jest poprzez św. s. Faustynę Kowalską, której Zbawiciel objawiał się w licznych wizjach mistycznych za jej życia ziemskiego, polecając jej: „mów światu całemu o niepojętym Miłosierdziu Moim. Pragnę, aby święto Miłosierdzia było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte są wnętrzno­ści Miłosierdzia Mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła Miłosierdzia Mojego; która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii świętej, dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar; w dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski; niech się nie lęka zbliżyć do mnie żadna dusza, chociażby grzechy jej były jako szkarłat…” (Dz 699).

To Miłosierdzie Boże sprawiło, że nawrócili się tacy ludzie jak: Andre Frossard, Jasques Maritain, Jean Paul Sartre, Chesterton, Alexis Carrel, Julia Brystygierowa, Hans Frank, który pod szubienicą w Norymberdze powiedział: „Chryste, przebacz!”.

Miłość miłosierna pochyla się nad każdym człowiekiem; pięknie wyra­ził to poeta Leopold Staff:

„Wyszedłem szukać Ciebie o świcie i w trwodze.

Nie znajdując, myślałem, żem szedł drogą kłamną;

I spotkałem Cię, kiedym odwrócił się w drodze,

Bowiem przez całe życie krok w krok szedłeś za Mną”.

Sposobami wypraszającymi Miłosierdzie Boże dla siebie i bliźnich są czyn, słowo i modlitwa. Jeśli naprawdę kochasz Boga, będziesz się modlił często i z radością. Miłość wymaga twojej modlitwy.

„Ku Tobie podniosłem oczy Moje, który mieszkasz w niebie.

Oto jak oczy sług w rękach panów swoich,

jak oczy służebnicy w rękach pani swej,

tak oczy nasze ku Panu Bogu naszemu,

aż się zmiłuje nad nami.

Zmiłuj się nad nami, Panie, zmiłuj się nad nami,

bośmy bardzo napełnieni wzgardą;

bo jest bardzo napełniona dusza nasza

pośmiewiskiem bogatych i wzgardą pysznych”. Ps 123

     Od Wydawcy

      Oddajemy do rąk rycerzy, kandydatów i czytelników nowe VII wydanie tekstów s. Zofii Grochowskiej poszerzone o niepublikowane dotąd dokumenty źródłowe. To pierwsze wydanie po sześciu wcześniejszych, których historię oraz biografię autorki zamieszczono na końcu tej książki.

Wydanie tej publikacji tekstów s. Zofii Grochowskiej jest adresowane do wszystkich zainteresowanych kandydatów i członków Legionu MRMSJ w trosce o właściwą wiedzę i formację duchową.

      Nowe teksty, dla odróżnienia od dotychczas w wydanych książkach, oznaczone zostały podkreśloną datą. Niektóre teksty, uznane przez wydawcę, zostały wyróżnione w praktycznym zastosowaniu, aby zwrócić uwagę na fragmenty ważne dla formacji duchowej użytkowników książki. Są to teksty dotyczące Legionu takie jak: wskazówki, rady, zadania, a nawet modlitwy dla rycerzy, a także te fragmenty, które nawiązują do często poruszanych wątków wołania w trosce: o nawrócenie grzeszników, Ojczyznę, intronizację, Kościół, duchowieństwo itd.

      Poniżej wybrano krótkie fragmenty dotyczące woli Bożej, co do samych treści orędzi, ich rozpowszechniania, oraz podjęcia trudnej decyzji wydania przekazów przez autorkę.

      Tytuł został zaczerpnięty z tekstu z 15.04.1995 r. – „Niech w waszym życiu, jako wspólnocie Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego, będzie jedno hasło – MIŁOŚĆ DO BOGA I BLIŹNIEGO”. Myślę, że nie ma co się spierać ze słowami Pana Jezusa, który sam już dawno dał nam uniwersalne hasło, które bardzo koresponduje z tematami poruszanymi w orędziach, jak również będzie wyzwaniem dla Małych Rycerzy w zastosowaniu w praktyce.

      Okładka z aniołami adorującymi i snop światła miłości Bożej, wytryskującej z logo Małych Rycerzy Miłosiernego Serca Jezusowego, w połączeniu z tytułem – MIŁOŚĆ DO BOGA I BLIŹNIEGO – łączy symbolikę z bogatą treścią Założycielki Legionu MRMSJ – adoracja Boga (Serce w logo) przez stworzenia w symbolu nieba (aniołowie) i ziemi (logo to Legion i wszyscy adorujący, i modlący się).

Fragmenty tekstów autorki dotyczące

rozpowszechniania orędzi i wydania ich

dla dobra i pożytku czytających

11.05.1990

Grzechy świata są takie wielkie, że to nastąpi i w tym czasie nie będzie orędzi.

19.10.1990

W tych słowach jest moc, bo pochodzą ode Mnie, i kapłan, który przeczyta – choć bez zainteresowania, myślą będzie przy tym dziele.

28.02.1991

Wprowadzaj ich w te orędzia, aby już częściowo zapoznawali się z tym dziełem.

05.04.1992

Świat potrzebuje tak wielu orędzi.

16.12.1992

Potrzebuję was i wzywam, aby te orędzia dotarły wszędzie.

29.10.1993

Tyle orędzi, tyle napomnień, ale są jak echo niezauważone…

26.02.1994

Ludzie lekceważą orędzia, nie wypełniają zawartej w nich woli Najwyższego.

06.10.1994

Córko Moja, nie lękaj się przekazywania orędzi Moim dzieciom.

15.11.1994

Jeszcze wielu ludzi nie pojmuje i odrzuca te orędzia.

Nie czyń się wszechwiedzącym, ale bądź pokorny i słuchaj słów Bożych.

20.10.1994

Poprzez te słowa pragnę waszego zbawienia i mówię wam, co macie czynić, aby być zbawionym. Po przeczytaniu tego dzieła rozważ te słowa…

09.11.1994 r.

Dzieci Moje, słuchajcie Moich orędzi i Mojej Matki i waszej, bo straszny atak będzie na ludzi głębokiej wiary.

07.03.1995

Będziesz miała te orędzia często, bo wiele chcę wam przekazać. Czas wołania do ludzkości o nawrócenie się jest czasem ostatecznym.

16.08.1998

Słowa, które piszesz, mają Moje błogosławieństwo i moc przenikania ludzkich serc. W słowach tych jest moc nawrócenia zagubionych dusz.

29.08.1998

Słowa te potrzebne są dla wszystkich Małych Rycerzy Miłosiernego Serca Jezusowego.

22.12.1998

Nie lękaj się pisać, bo te słowa daje ci Bóg dla całej ludzkości. Rozpowszechniaj je, bo czasu macie mało. Każde orędzie z Nieba ma wielkie znaczenie dla zbawienia człowieka, bo to Ja, Bóg, wołam do Mych stworzeń. Gdy będziesz czytał te słowa, człowiecze, pomyśl, że to do ciebie mówię.

17.02.1999

Módlcie się, składajcie ofiary, czytajcie Pismo Święte i te orędzia, w których macie podane wszystko, jak żyć i co czynić dla Chwały Bożej i zbawienia siebie i bliźniego.

03.04.1999

Jezu czy tę książkę trzeba było wydać? Tak, nie martw się, ja ciebie wesprę.

22.06.1999

Książki daj do zbadania dobrym, świętym teologom, którzy sprawdzą i dadzą ocenę. Ta książka ma moc Ducha Bożego i umocnienie ducha dla człowieka.

19.09.1999

Ja, Jezus Chrystus, proszę was synowie, nie lekceważcie słów Moich, a wniknijcie w te orędzia zbawienia – co one mówią do świata i zagubionych dusz.

20.09.1999

Kto uwierzy w te orędzia – dam mu światło rozpoznania tego dzieła.

13.02.2000

Niech człowiek nie lekceważy orędzi, które są tylko upomnieniem do nawrócenia.

15.12.2005

Przychodzę do was w tych orędziach, aby wam oznajmić co było, co jest i co będzie.

19.12.2005

W jaki sposób mam do was ludu Boży mówić, gdyby nie było orędzi?

14.01.2006

Wydaj te orędzia. Po to ci je dałem, aby lud Boży znał co jest, co ma być i co będzie. Niech człowiek rozważy. Nie wolno ci ich zatrzymywać. Daj i swoim opiekunom. Oni też niech wiedzą, co mówi Bóg Ojciec, Jezus Chrystus i Duch Święty. Nie zwlekaj – wypełniaj Moje polecenie.


[1] W opracowaniu wstępu do przekazów s. Zofii Grochowskiej wykorzystałem autobiografię s. Zofii, uzupełnienie autobiografii, moją własną opinię napisaną po pierwszym przeczytaniu tych przekazów, „Vademecum – Podręcznik dla kandydata i małego rycerza miłosiernego Serca Jezusowego” oraz całość przekazów zawartych w poniższej książce.

[2] Opinia dotyczyła pierwszych wydań książek z tekstami od. 11.12.1988 r. do 30.10. 1994  

[3] Recenzja dotyczyła tomu I książki s. Zofii Grochowskiej od 11.12.1988 r. do 19.03.1999 r.

[4] Wprowadzenie z poprzedniego wydania książki tom I s. Zofii Grochowskiej

ROK 1988

Dnia 06.06.1988 r.[1]

Córko Moja. Pisz, o ile masz wezwanie, staraj się wszystko wykonywać według poleceń. To, co będziesz pisać, jest bardzo ważne dla was i innych. Otóż zbliża się dzień, w którym objawię wam, co macie czynić dla zbawienia świata. Zapoznasz wiele moich dzieci. Nie wiedzą jeszcze, że już wkrótce przyjedziesz do nich?

Wiele będzie objawień, ale ty, córko, masz wielkie zadanie, gdy je poznasz nie przerażaj się. Jesteś tylko narzędziem miłości Bożej.

Córko, ufaj mi we wszystkim, że wszystko widzę. Przeznaczenia Boże muszą się wypełnić. Czekam na swoje róże – róże, które mi dacie. Sprawicie mi wielką radość.

Jezus pragnie mieć swoje radości, gdy otrzymuje bukiet z ludzkich serc. To są najpiękniejsze róże, w które mogę złożyć wiele łask. Te róże nie więdną, bo Jezus zawsze na nie patrzy z miłością.

Dnia 07.06.1988 r.

Córko Moja, pisz teraz, co będzie się dziać na świecie. Świat będzie tak spustoszony, ale Bóg jeszcze powoła swoje dzieci, aby odsunąć kary, które miały się dopełnić, a są tak wielkie, że trudno je wymieniać. Zaczną się dziać cuda. Dzieci światła będą nawoływać do nawrócenia. Grzesznicy, którzy się nie nawrócą, będą bardzo cierpieć i śmierć ich nie będzie zabierać. Będą wzywać Boga i za chwilę złorzeczyć. Jezus miłosierny będzie czekał, bo kocha ciebie.

Dnia 11.12.1988 r.

Dzisiaj rozpoczęły się rekolekcje. Misjonarz wygłosił kazanie. Takiego kazania pragnęłam: zbliżenia ludzi do Boga. Na takie kazanie czekałam. Boże mój, niech te słowa misjonarza dotrą do każdego serca, ulituj się nad biednym światem.

Córko Moja! Wiesz, że Ja zwyciężę, ale potrzebuję was, Małych Rycerzy. Porywaj ich do walki ze złem. Mów światu wszędzie o Moim Miłosierdziu. Za wszystkich grzeszników módlcie się. Kochajcie swego Boga i ufajcie Mu. Tym, którzy zostaną Małymi Rycerzami Mojego Miłosierdzia, obiecuję zbawienie. W ich sercach zapalę ogień Mej miłości, przez który będą zdobywać dusze dla Mnie. Umocnię ich we wszystkim, aby znosili dla Mnie wszystko, co ich spotka. Ci Rycerze będą Moją Gwardią, która nie ulęknie się niczego, bo Ja będę z nimi. Moja miłość ich osłoni i będę w ich sercach Królem.

Córko Moja. Niewielu jest takich jak ty, którzy pragną tylko Boga, ale przyjdą i inni.

Nie lękaj się niczego. Jam cię stworzył tym, czym jesteś. Nie znasz swoich przeznaczeń, ale Ja wiem – twój Pan.

Dnia, 12.12.1988 r.

Córko Moja. To, co piszesz będzie światłem dla innych. Gdyby dusze chciały poznać Moje Miłosierdzie i nie stawiać oporu Mojej miłości. Moje biedne dzieci, gdzie pędzicie, dlaczego nie pamiętacie, że Ja jestem waszym Ojcem. Dlaczego Mnie przytłaczacie swoimi grzechami? Kocham was, ale sił Mi brak. Wy, Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego, pomóżcie mi znieść tyle zniewag i występków, tak macie mało czasu.

Ty, córko módl się z tymi, których zgromadziłaś wokół siebie. Ja zawsze jestem z wami. Wiele sprawiacie radości Memu sercu waszą modlitwą w godzinie Miłosierdzia.

Dnia 13.12.1988 r.

Córko Moja. Dziś, gdy zawołałaś: Kocham Ciebie, Jezu, uwielbiałaś biały kolor, ucieszyła się twoja dusza i Mi dziękowałaś – wiele ci w tej chwili przebaczyłem. Lubię, gdy to mówisz. Całuj mój krzyż i jednocz się z nim – to jest droga do Mnie. Czyś zauważyła, że zawsze jesteśmy razem? Nigdy się nie rozstajemy? – To miłość wspólna nas łączy.

Droga do Jezusa jest prosta, ale trzeba się całkowicie oddać Bogu i pozwolić się prowadzić, zdając się całkowicie na Jego wolę. Pan mi powiedział, że zobaczę coś takiego, co zadziwi świat.

Kochaj Mnie córko! Czyń wszystko ku chwale Mojej, a łaska Boża będzie spływać na ciebie. To nic, że szydzą z ciebie, ale ty masz Mnie i nikogo nie potrzebujesz.

Dnia 17.12.1988 r.

Córko Moja. Nie lękaj się. Zostawiłem ciebie w samotności, abyś sama z pomocą Moją i Mojej Matki zwalczała w sobie całe zło, żebyś stała się silna w wierze i miłości do Mnie, żebyś zapomniała o sobie. Strzeż się ludzi. Wyrządzą ci więcej zła niż dobra. Żyj w samotności. Módl się i wypraszaj łaski dla całego świata. W tobie mam upodobanie, żebyś stała się tym, czym się staniesz. Bierz wszystko, co ci daję, wszystko jest prawdziwe.

Dowiesz się wkrótce, po co ciebie wybrałem i jak będziesz Mi pomagać w zbawieniu dusz. Tylko kochaj Mnie i czyń wszystko dla Mnie z miłości.

Przyjdzie taki czas wojowania, że twoją słabość zamienię, przez miłość, jaką Mi dajesz, w siłę i moc przez Moje Miłosierdzie.

Córko Moja, gdybyś znała swoje przeznaczenie, twoja mała dusza zagubiłaby się z radości.

Kapłan, o którym mówisz tak mile, jest Moim synem, którego bardzo kocham.

Ufaj mu całkowicie, on poznał w tobie tą, którą jesteś. Twoja dusza poznała, skąd czerpać siłę i moc.

Wierzę, że wasze dwa serca więcej Mi przynoszą Chwały niż dużo innych. Twoja dusza za tęskni za nim – kapłanem, bo przez niego otrzymujesz Moją miłość do Mnie. Czego nie wiesz, pytaj się jego. On tobą pokieruje.

Dnia 18.12.1988 r.

Córko Moja. Znam twoje pragnienia. Wiem, do czego dążysz. Wiem, nad czym bolejesz. Twoje pragnienia spełnią się. Serce twoje pragnie tylko Mnie. Masz Mnie. Ofiarowałaś Mi się. Ja ciebie przyjąłem i przytuliłem do Serca swego. Z taką radością spoglądam na ciebie, jak nieudolnie wspinasz się do Mnie. Jak małe dziecko jesteś przepełniona Moją miłością i dajesz Mi to, co pochodzi ode Mnie. Kochaj Mnie.

Córko Moja. Miłość jest niewyczerpana. Czym więcej będziesz o nią prosić, tym więcej będziesz Mnie kochać.

Pragnieniem Moim jest, aby Mnie wszyscy kochali i dawali dowody swojej miłości do Mnie. Wielu boi się zbliżyć do Mnie, a Ja przecież na nich czekam…

Tyle mam miłości i Miłosierdzia dla nich. Oj, dzieci Moje, jak wy lekko służycie złu, a jak mało myślicie o Mnie, o waszym Bogu. A Ja was tak kocham. Ile sprawiacie Mi bólu waszą obojętnością.

O, gdyby nie te dusze, które są Mi oddane całkowicie, dawno bym wypełnił sprawiedliwość wobec was.

Wszystko minie i przyjdzie czas odejścia z tej ziemskiej pielgrzymki i trzeba będzie się rozliczyć. Macie jeszcze czas – nawracajcie się, bo brak Mi sił, aby was dalej takich znosić.

Dnia 22.12.1988 r.

Panie mój, tak się lękam, że mogę Ciebie zasmucić. Taka jestem słaba. Umocnij mnie w moim postępowaniu.

Córko Moja. Wiem, że lękasz się, ale pamiętaj, co Mi jest ofiarowane – Ja sam o to się staram. Chcę byś wzrastała w Mej miłości do Mnie. Gdy dziś ucałowałaś Moje stopy, uczułaś taki ucisk swego serca i zamyśliłaś się. To była Moja miłość do ciebie. Dałem ci poznać, że bardzo ciebie kocham. Lubię, jak choć na chwilę przychodzisz do Mnie. Córko Moja. Tak pragnę zmienić twoje życie na inne, ale zostawiam to czasowi. Nie lękaj się, droga, którą pragniesz iść, jest przygotowana dla ciebie. Na razie żyj, jak żyjesz. Czyń wszystko według natchnień, które otrzymujesz.

Panie, jak ja Ciebie kocham. Gdybyś mnie nie umacniał, czyż mogłabym Ciebie Jezu tak kochać? Pragnę Ciebie kochać jeszcze więcej.

Tak córko, beze Mnie nic nie jest tym, czym jest. Kochaj swego Boga, czyń wszystko dla Niego z miłości.

Dnia 25.12.1988 r.

Córko Moja. Napisz światu, że walka ze złem została podjęta. Zobaczą, że największe potęgi zła będą się łamać i kruszyć pod stopami Mojej Matki. Na ziemi wezwę wszystkie Moje dzieci, które są Mi wierne i kochają Mnie. Z nich stworzę Legion Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego. Oni będą zdobywać Mi dusze słabe, które już nie potrafią się dźwignąć. Moje dzieci powołane do tego dzieła otrzymają siłę i moc dla dusz słabych. Będą znać dobro i zło w każdym człowieku. Będą mogli ogarnąć słabe dusze swoim pragnieniem, aby dusza mogła poznać, w jakim jest stanie i zapragnąć uwolnić się od zła. Dusza, aby odzyskać łaski, które utraciła, będzie pragnąć Boga z całej siły. Moje Miłosierdzie będzie dla takich dusz otwarte i przyjmę je jak dobry, kochający Ojciec. Radować się będzie całe Niebo przy powrocie dzieci marnotrawnych do domu Ojca Niebieskiego.

Dnia 26.12.1988 r.

Poniedziałek godz. 15.00: koronka do Miłosierdzia Bożego odmawiana w kościele.

Przyszło tylko 5 osób. Ustrojony żłobek, a wiernych tak mało, serce Mi się ściska, łzy do oczu płyną, żal mnie ogarnął, że tak łatwo zapominają o Tobie, Jezu.

A Ty czekasz na nich. Kochasz ich, Panie Boże. Pozwól więc, abyśmy tu obecni stokroć wynagradzali Tobie.

Tak pragnę, żeby wszyscy Ciebie kochali, jak ja Ciebie kocham, modlę się szczególnie za tych, którzy zapominają o Tobie.

Córko Moja. Tyś uczuła żal z powodu ludzi, a Ja, jako Bóg i Ojciec tych dzieci, jak wiele cierpię? Smutno Mi było, gdy płakałaś. Kocham ciebie, córko, za to, że razem ze Mną bolejesz nad oziębłością ludzką. Ale ty kochaj swego Boga i nie ustawaj w pragnieniu i tęsknocie za Mną. Ty Mi wynagradzaj i sprawiaj Mi w ten sposób radość.

Córko. Wiem, że cierpisz przeze Mnie, z powodu ludzkiej obojętności dla Mnie. Twoja miłość łagodzi Mój smutek. Ty zawsze pamiętasz o Mnie, bo My jesteśmy zawsze razem.

Nigdy nie rozstajemy się, bo Miłość i Miłosierdzie Nas połączyło na wieczność.

Dnia 28.12.1988 r.

Jezu mój, jaki Ty jesteś dobry. Dajesz Mi oglądać takie piękne barwy, choć nie wiem, co one oznaczają, jakie jest ich zadanie w moim życiu. Dla człowieka jest niepojęte, a dla Ciebie, Jezu, wszystko jest zrozumiałe i możliwe. Dzięki Ci za tę łaskę.

Córko, wiedz: Moi wybrani mają objawienia, dla nich niepojęte. One posiadają wielkie znaczenie. Bądź cierpliwa. Czekaj na dzień dla ciebie wyznaczony. Miłosierdzie Boże zacznie mocniej promieniować na całą ludz­kość. Wiele dusz zginie, ale wielka liczba uratuje się przez Miłosierdzie Boże.

Kapłani zbyt mało głoszą ludziom o Miłosierdziu Bożym. Obojętność ich bardzo Mnie zasmuca. O wiele więcej by było dusz uratowanych, gdyby kapłani czuli się zobowiązani głosić o Miłosierdziu Bożym i uczest­niczyć w modlitwach. Oni odpowiedzą za wiele dusz straconych… Ty, córko, staraj się zachęcać do wspólnej modlitwy do Miłosierdzia Bożego. Tak, jest ona potrzebna dla całego świata. Miłosierdzie Boże jest jedynym ratunkiem, aby zbawić świat i całą ludzkość. O ile zwrócicie się do Miłosierdzia Bożego, ale nie z lęku, lecz z miłości do Mnie, jako dzieci Moje, to oszczędzę was lub doświadczę.

Jezu, przebacz nam wszystkim grzechy już popełnione. Jezu, tak bardzo Ciebie kocham.

Córko Moja. Tak mało od was pragnę, a tak wiele chcę wam dać. Biada tym, co odrzucili Moją miłość.

Dnia 29.12.1988 r.

Jezu mój! Jak ludzie mogą przeżyć jeden dzień i nie myśleć o Tobie? Jak Ciebie nie wielbić, nie składać ofiar? Jak oni żyją, nie opierając się na Tobie? Dzień bez Ciebie, Jezu, jest ciemny i pusty. Dusza ludzka tylko cierpi, a szczególnie, gdy grzech zada jej gwałt i nie otrzymuje miłości od Boga.

Obudź się, człowieku! Jeszcze czas. Jeszcze pali się mała iskra. Nie pozwól, aby zgasła. Szatan miałby z ciebie radość, a Jezusowi zadałbyś wielki ból. Pamiętaj o Miłosierdziu Bożym! Ono jest dla ciebie ratunkiem i zbawieniem.

Córko Moja, zapisz to: Gdy człowiek zapragnie się nawrócić, dam mu siłę i moc, aby powstał z grzechu.

Walka będzie ciężka, ale raj w wieczności ma zapewniony.

Pragnę od nawróconych miłości, czci i spełnienia Mojej woli świętej. Pamiętajcie, że te małe dusze, które się modlą, kochają Mnie i są Mi wierne – powstrzymują świat od Mej kary. Córko, napisz, że jest już taki krótki czas do nawrócenia. O, grzeszny człowiecze, czy wiesz, czy jutro wstaniesz? Nie odkładaj więc powrotu do Boga. Proś i błagaj o łaskę Bożą. Jesteście Moimi dziećmi. Chcę was ratować przez Moje Miłosierdzie.

Dnia 31.12.1988 r.

Na zakończenie 1988 roku trwałam na modlitwie dziękczynnej za otrzymane łaski. Był to rok poszukiwania Boga i zbliżania się do Boga. Modlę się szczególnie za grzechy całego świata popełnione tej nocy. Tak pragnę dobra, o Panie mój. Moja modlitwa jest słaba, ale gdy ją umocnisz Panie swoimi łaskami – wielu grzeszników się nawróci.

ROK 1989

Nowy Rok witamy 1989 w kościele. Jest wystawiony Przenajświętszy Sakrament.

Składam całkowitą ofiarę swojej nędzy i słabości w Ręce Pana Jezusa utajonego w żywej Hostii. Chcę być więźniem Jego miłości. Przez miłość do Niego adorowałam Chrystusa swoim sercem, duszą i ciałem. Pragnę sprawić radość Jezusowi miłosiernemu. Jestem w kościele od 9.00.

 Dnia 02.01.1989 r.

Córko Moja, nie trwóż się. Wszystkie zamiary wobec ciebie, będą ci wkrótce objawione. Odbieraj, co widzisz i zapisuj to – będziesz światłem dla innych. Być Bogu oddaną całkowicie warte jest wszelkich wyrzeczeń. Twoja ofiara jest tak miła Memu Sercu, iż gotów jestem ci dać wszystko, o co poprosisz. Twoja miłość do Mnie jest Moim dziełem. Tyś pragnęła, a Ja ci dałem i ogarnąłem całą ciebie. Ta miłość wyda wielkie owoce. Niech żaden grzesznik nie lęka się zbliżyć – Jam samą Miłością i Miłosierdziem i pragnę tylko waszej miłości.

Dnia 03.01.1989 r.

Jezu mój, proszę Ciebie poucz mnie i daj światło mej duszy do dalszego postępowania. Tak pragnę dla Twojej Chwały czynić wiele.

Jak dojść do Ciebie, Jezu? Co czynić, aby dojść do Ciebie?

Córko Moja, czekaj, bądź cierpliwa. Zbliża się dzień, w którym otrzymasz światło poznania, wniknięcia w tajemnicę. Nie lękaj się niczego. Jam jest zawsze z tobą. To dzieło, które przeznaczyłem dla ciebie i dla ludzkości, jest wielkie. Wielu ludzi zbliży się do Mnie przez to dzieło. Kochaj Mnie i nie ustawaj w modlitwie. Twoje modlitwy mają błogosławieństwo Moje i Mojej Matki. Ci, co wierzą w nie i ich skuteczność, doznają łaski Bożej.

Dnia 08.01.1989 r.

Coraz bardziej kocham Jezusa i zawsze pragnę Go kochać, a szczegól­nie od mojego pobytu w Krakowie-Łagiewnikach. Tam, odmawiając Koronkę do Miłosierdzia Bożego, bardzo płakałam. Faktycznie to nie był płacz, lecz fontanna łez. Przyszłam z grzechami całego świata i to odczuwałam. Gdy patrzyłam na obraz Miłosierdzia Bożego, zauważyłam, że podczas wycierania łez, ten obraz Mi znikł. Zobaczyłam natomiast samo oblicze Pana Jezusa. Smutne Jego Oczy przeszyły Mi serce, że o mało nie zemdlałam. Powtórzyło się to kilka razy. Oblicze Pana Jezusa na obrazie było żywe. Od tej chwili moje oczy widzą to, czego inni nie postrzegają i nie znają. Myślę, że Bóg przyjął to moje poświęcenie i oddanie się Jemu. Od tej chwili niczego innego nie pragnę, jak tylko kochać Pana Jezusa miłosiernego. Myślą nigdy z Nim się nie rozstaję. Lubię być sama, aby móc z Jezusem rozmawiać i czuć Jego obecność. Pragnę więcej kochać Go i czynić wszystko ku większej chwale Boga, zbawieniu innych i swoim.

Córko, jesteś taka słaba, ale nie martw się. Nie pozwolę tobie zbłądzić. Jesteś Moją własnością, która codzienną ofiarą, oddaje Mi się cała. Ja tę ofiarę przyjmuję jako wynagrodzenie Memu Sercu i Sercu Mojej Matki.

Pragniesz tak wiele dobra na tym świecie, więc, córko, zadość uczyń Bogu i Matce Przenajświętszej za innych.

Dnia 13.01.1989 r.

O, mój Jezu, jakże kocham Ciebie. Przychodzisz Mi z pomocą we wszystkim. Dajesz Mi to, co najbardziej potrzebne na mojej drodze życia do Ciebie. Wiem, że to wszystko jest Twoim dziełem. Znasz bowiem moją słabość.

Córko Moja, daję ci dowody, że jestem, że opiekuję się tobą, byś pukała do serc ludzkich i przypominała, że jestem Bogiem i Panem nieba i ziemi, i obdarzam dusze Mi wierne Moimi łaskami, a choć potem cierpią, znoszą to z wielką radością ku większej chwale Mojej.

Dnia 16.01.1989 r.

Czuję w moim sercu pewną oschłość, ale czekam cierpliwie, bo taka jest wola Boża. Wiem, że Jezus nie zostawi mnie samej sobie. Tęsknię za tym przeżywaniem miłości, za gorącą modlitwą serca, by czuć się na ziemi tylko pielgrzymem. Chwilami mam wrażenie, że jestem na pustyni, gdzie widzę wolną przestrzeń dookoła.

Wiem jednak, że któregoś dnia przyjdzie Jezus jak burza do mego serca z wielką siłą, pełen miłości i Miłosierdzia. Takich dni nie zapomina się, w których czuję się zjednoczona z Bogiem i tylko to się liczy.

Ogarnia mnie w tej chwili wzmożona tęsknota i miłość do mego dobrego, kochającego Chrystusa.

Nie potrafię opisać tego, co czuje moje serce.

Dnia ??.02.1989 r.

Córko Moja, pisz! Dlaczego nie chcesz pisać? Masz tyle do napisania.

Zbliża się dzień, w którym dowiesz się, do czego ciebie stworzyłem. Wiele będziesz musiała jeździć po kraju i za granicę, aby wzywać Moje dzieci do powrotu do Mnie.

One bardzo Mnie ranią. W waszym kraju niech powieszą krzyże tam, gdzie były. Nigdy nie dźwigną się, jeśli tego nie uczynią. Jak mogą rządzić krajem, nie wzywając Boga? Krótki mają czas do opamiętania się. Polska była krajem, który Mnie bardzo czcił i była Mi oddana, i jest nadal narodem umiłowanym przeze Mnie.

Dnia 16.03.1989 r.

Córko Moja, gdybyś znała, jak wielki ból Mi zadają kapłani. Ja im powierzyłem swoje Ciało i Krew i wszystkie łaski złożyłem w ich ręce. Córko Moja, módl się za nich. Dusza kapłańska, która nie jest Mi wierna, nie ma wpływu na inne dusze. Wtedy tylko Moje Ciało i Krew umacnia duszę. Zbliża się dla nich straszny dzień.

Zapytam każdego kapłana, jak pasłeś Moje owieczki, które ci powierzy­łem? Oni wiedzą, że odwołania dla nich nie będzie. Nie dość, że odchodzą ode Mnie, to i tych młodych pociągają za sobą, zamiast otaczać ich czułą opieką, jak dobry i przykładny ojciec, stają się i dla siebie niemili.

Oj! Synowie Moi: Gdzie wasze śluby? Gdzie się podziała wasza miłość do Mnie? Nosicie strój kapłana, tylko strój! Bo serce obumiera.

Opamiętaj się, kapłanie! Czas nagli. Macie jeszcze jeden ratunek: nawrócić się i błagać Miłosierdzie Boże o przebaczenie.

Dnia 23.03.1989 r.

O, mój Jezu, co mam czynić i jak postępować z tą młodzieżą? Czy moje miejsce jest wśród niej?

Córko Moja, to pytanie nie jest na czasie. To pytanie powinnaś zadać Mi wcześniej, nim poszłaś do niej.

Ona popełnia wiele błędów i o tym powinnaś z nią mówić.

Gdy schodzą się na modlitwę, muszą być poważni i skupieni oraz zachowywać się tak, jakbym Ja był z nimi. O wiele więcej doznaliby łask, będąc skupionymi i nierozproszonymi. Radość swoją powinni okazy­wać Bogu sercem oraz modlitwą błagalną i dziękczynną.

Dnia 24.03.1989 r.

W Wielki Piątek rozpoczęłam nowennę do Miłosierdzia Bożego. Nie mam wykształcenia i nie potrafię płynnie czytać? Co mam czynić? Czy sama mam prowadzić? Czy oddać komuś innemu?

Córko Moja, twoja ułomność Mi się podoba. Staraj się jak najlepiej, a Ja twoją ułomność zakryję przed innymi. Jestem zawsze z tobą. Zabieram ci twoją słabość, a daję ci miłość, w której wzrastasz. Nie wiesz, jaka nagroda ciebie czeka za to. Niczego nie bój się, głoś słowo Boże tak, jak umiesz. Od dziś daję ci siłę i moc, aby twoje słowa i modlitwy odbijały się w ludzkich sercach. Ci prości ludzie przychodzą i modlą się z tobą. A gdzie są ci wzniośli? Córko Moja, nie minie rok, jak Kościół będzie ich pełen. Udzielę im łaski, aby zbliżyli się do Miłosierdzia Bożego. Módlcie się za nich: i tych słabych w wierze i tych, co kochają świat, a zapomnieli o Bogu, który przez miłość do nich przyjął śmierć krzyżową, aby ich zbawić. Biada tym, co odrzucają Moją miłość.

Dnia 25.03.1989 r.

Córko Moja, pisz światu, że bliski jest koniec panowania człowieka nad światem. Biada tym, co odeszli ode mnie, wzgardzili Moją miłością, a Ja przecież tak wszystkich ukochałem. Smutna jest Moja dusza…

Widzę tyle utraconych dusz, tyle katastrof, i to nie pomaga. Jeszcze będzie więcej. Powiedzą: dlaczego Bóg do tego dopuszcza? Dlaczego wy, dzieci Moje, dopuszczacie się tak okropnych czynów, czy nie myślicie o Mnie? Zapomnieliście o Mojej drodze krzyżowej? Oddałem za was życie, aby was zbawić. Jakże Mi zadajecie wiele cierpień swoją obojętnością, swoją pychą. Jesteście bogaci, nic wam nie trzeba, ale dusze ogołociliście ze wszystkiego: z wiary i miłości do Boga. Nie przyjmujecie Ciała Chrystusa, aby dusza mogła żyć. A jeśli przyjmujecie, to z takim chłodem, obojętnością, że Ja sam doznaję przerażenia. A to dlatego, że człowieka, którego powołałem do życia, stać tylko na takie życie. Pragnę tylko waszej miłości i wiary. Istnieje Bóg, istnieje niebo i piekło, i szatan, który cieszy się z takich dusz.

Dnia 03.08.1989 r. – Mówi Bóg Ojciec

Córko Moja. Wiem córko, że trudno ci uwierzyć, że to Ja, Twój Bóg Ojciec, chcę ci powierzyć wielkie DZIEŁO, bo ofiarowałaś Mi się cała i jesteś Mym narzędziem tu na ziemi.

Tylko kochaj Mnie i szukaj Mnie dla siebie i dla innych – jutro pisz znowu.

Dnia 04.08.1989 r.

Córko Moja. Wiem, że nie jesteś pewna głosu wewnętrznego, pisz o ile będziesz miała natchnienie.

Dziś pisać będziesz o swej ojczyźnie – bardzo boleję nad nią. Módl się, bo zbliża się wielka katastrofa, w której zginie wiele ludzi. 7 września to się dopełni. Choć wiele ludzi zginie, ale zwycięży sprawiedliwość i prawda. Jak mogą rządzić ludzie niewierzący w Boga tak umiłowanym przeze mnie ludem? Straszne to będą dni, ale uwolni się naród od przemocy. Przyjdzie taki, który obejmie rządy krajem, gdzie zapanuje pokój i miłość do Stwórcy.

Wiele twoja ojczyzna wycierpiała, ale niech ufa w Pana. Ja im wynagrodzę to, co wycierpieli.

Wielu jest złych ludzi, ale oni będą klęczeć u Mych stóp i prosić będą o przebaczenie. Jestem Ojcem Miłosierdzia i litościwym. I dla nich jest ratunek i to jest Miłosierdzie Boże.

Módl się córko i zachęcaj innych, aby wyprosić u Boga pokój w waszej ojczyźnie. Nie bój się córko niczego. Jam Jest z tym narodem, tylko niech ufają Mi.

Dnia 05.08.1989 r.

Córko Moja, pisz światu, że zbliża się dzień sądu nad grzesznikami. Niech się nawracają, czas nagli. O ile się nie nawrócą, to dzień sądu Bożego będzie im straszny. Ja bardzo boleję nad utratą dusz, które tak umiłowałem. Liczba ich nadal się powiększa. Nie chcą się opamiętać. Pędzą wprost w sidła szatana. Cieszą się, że wszystko mają, prócz Boga, dla którego brakuje czasu i miejsca.

Jestem cierpliwy i miłosierny. Lituję się nad nimi. Czekam na nich. Och! Moje biedne dzieci, co żeście uczyniły, aby zbawić siebie i innych? Gdzie jest miłość do Mnie jako Zbawiciela waszego? Ja o was się troszczę. Wszystko, co macie, jest ode Mnie. W jednej chwili może ciebie nie być, grzeszniku, lub wszystko stracisz. Opamiętaj się, grzeszny człowieku! Módl się, córko, za nich, aby i oni zapragnęli Boga w swoim sercu.

Dnia 07.08.1989 r.

Córko, daję ci dar proroctwa. W twej ojczyźnie będzie wielka bitwa, w której zginie wielu ludzi. Ludzie nie wytrzymają tego ucisku. Z kryzysu nie wyjdą, bo nie myślą, że jestem Panem nieba i ziemi. Jest krótki czas oczekiwania na nawrócenie, zbliża się koniec ich panowania. Polska musi zwyciężyć, aby z Bożą pomocą odbudować kraj.

Dzieci Moje, umacniajcie wiarę i miłość do Mnie. Ja, wasz Bóg, przyjdę wam z pomocą. Obiecuję, że nie zostawię was samych. Choć grzechy w tym kraju są wielkie i kara za nie powinna być, niemniej wiele Moich dzieci jest Mi wiernych i oddanych.

Ten kraj uświęcę, aby został Moim umiłowanym narodem.

W Polsce nie będzie dużych katastrof. Zachód będzie miał ich wiele, bo to kraje pychy i niesprawiedliwości, będą więc dotknięci częstymi katastrofami. Rosja nie będzie ich miała, gdyż odnowiona wiara szybko się rozszerzy.

Dnia 11.10.1989 r.

Córko, napisz, aby kapłani więcej głosili o Miłosierdziu Bożym. Wiele jest dusz zagubionych. Pragnę, abyście ich zbliżyli do Miłosierdzia Mojego przez modlitwy i ofiary.

Dnia 15.12.1989 r.

Córko Moja, w tym dniu, w którym piszesz, będzie uświęcony naród. Wiele już się zmieniło, ale Bóg ma wielką niespodziankę i nagrodę dla tych, co wytrwają w miłości Bożej. Zadziwi się cały świat, co się będzie dziać w tym kraju. Oniemieją uczeni z wrażenia, a moc Najwyższego pokieruje ludzkimi umysłami i wyprowadzi kraj z upadku.

Dzieci Moje, ufajcie Mi. Módlcie się o Miłosierdzie Boże dla swojej ojczyzny i naśladujcie Mnie. Przez Moje Miłosierdzie będziecie miłosierni. W waszej mocy jest wyprosić u Jezusa miłosiernego: pokój w waszej ojczyźnie i na całym świecie. Tylko ufajcie Mi Jam jest z wami!

Dnia 16.12.1989 r.

Córko Moja, masz tak wiele do pisania. Wiedz, że w waszej ojczyźnie zapanuje niedługo spokój. A teraz mam do ciebie jedno zastrzeżenie. Masz się od ludzi oddalić. Spędzać jak najwięcej czasu samotnie. Ludzie do twego serca wprowadzają niepokój. Pragnę, abyś więcej przebywała ze Mną na modlitwie.

Wypraszaj łaski dla siebie i całego świata. Modlitwy do Miłosierdzia Bożego są wszystkie wysłuchane. Te modlitwy mają wielką moc.

W obecnym czasie jest zagrożony cały świat. Powiedziałem siostrze Faustynie, że nie zazna ludzkość spokoju, dopóki nie zwróci się do Miłosierdzia Bożego i nie nawróci się. Czas jest krótki!

Wszystkie kary za grzechy, które ludzie popełniają, mogą przez na­wrócenie być zmienione. Jestem Bogiem miłosiernym. Czekam bardzo długo na grzesznika, ale on o tym nie myśli, a życie ucieka.

PRZEZ NAWRÓCENIE PRZYJDZIE ZWYCIĘSTWO.

Dnia 17.12.1989 r.

Córko Moja, wybrałem ciebie do wielkiego dzieła. Ty, takie małe stworzenie, ale Bóg posłuży się tobą, żeby zobaczyli ci pyszni i grzeszni, że jestem Bogiem miłosiernym i każdy ma prawo do Mego Miłosierdzia.

Córko pisz, że wkrótce wypełni się wola Boża dla twej ojczyzny i dla tych zbłąkanych dzieci. W waszym kraju objawiłem się siostrze Faustynie, a teraz objawię swoje Miłosierdzie twojej ojczyźnie. Wielu się nawróci. Raduje się Moje Serce, gdy patrzę, z jakim lękiem zbliżają się do konfesjonału. O, dzieci Moje – wracajcie! Czekam na was. Czas krótki! Nie odkładajcie. Zaufajcie Mi.

Dnia 22.12.1989 r.

Córko Moja, dziś masz za zadanie napisać, co będzie się dziać w krajach wyzwolonych. W kraju, który całkowicie zaufa Bogu, szybko zapanuje spokój. Tylko wy, dzieci, zaprowadźcie najpierw pokój w swoich rodzinach i w swoim otoczeniu. Do kraju, który zaufa Mojemu Miłosierdziu i będzie wypełniać Moją wolę, przyjdę z błogosławieństwem i pomocą.

Stan obecny jest ciężki dla ludzi, ale nigdy dla Boga. Zło, które zapanowało na całym świecie, będzie zwalczane z taką siłą, że dosięgnie każdego niesprawiedliwego karą już tu na ziemi, aby człowiek opamiętał się, po co przyszedł na świat i czemu ma służyć.

Córko Moja. Jakże obojętne są dzieci Moje w twojej parafii, jaka oziębłość w ich sercach.

Panie, jak ja bardzo Ciebie kocham. Bardzo lubię z Tobą rozmawiać. Swoimi ofiarami pragnę Tobie wynagradzać. W Twoim Miłosierdziu jest odbity cały świat.

Korzystajcie, dzieci, z Mojego Miłosierdzia. Ono jest przeznaczone od wieków dla całego świata.

Jedyna ucieczka całego świata jest do Mojego Miłosierdzia, Miłosier­dzia Bożego.


[1] Data podkreślona oznacza tekst niepublikowany w poprzednich wydaniach

ROK 1990

Dnia 04.01.1990 r. – Do grupy Małych Rycerzy

Do tej grupy Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego: Cieszę się, że jest już ten zalążek, który wyda owoc.

Rycerze, pragnę was pouczyć, aby Mały Rycerz Miłosierdzia Bożego znał ofiarowanie Mi się i wytrwanie przez pewien okres. Zobowiązuję rycerzy być przy Mnie zawsze sercem, duszą i ciałem, ponieważ należycie do Jezusa i Maryi. Jesteście Moją własnością i już nie myślcie o sobie, bo to, co jest w was, to kierowana natchnieniami przeze Mnie dusza. Wiecie, jak macie postępować, nie możecie należeć sercem i duszą do czegoś ziemskiego, we Mnie macie wszystkie pragnienia. Miłość, którą stworzyłem w was, zasłoni wam wszystko. To, co jest Mi ofiarowane przez Małego Rycerza, nie może należeć do nikogo, teraz i w przyszłości. Rycerz nie może odebrać Mi swojej woli złym postępowaniem.

Jezus nie może się dzielić z nikim wolą rycerza, bo rycerz jest cząstką Jego dzieła. Upadły rycerz nie jest już użyteczny. Dam wam miłość do swego Stwórcy i tym będziecie wyróżnieni, że jesteście rycerzami, biada upadłym rycerzom.

Z Bogiem i dla Boga trzeba żyć. Przez krzyż i różaniec zwalczać wszelkie zło, to jest broń, z której się wychodzi zwycięsko, naśladując mnie.

Dnia 04.03.1990 r. – Mówi Matka Boża

Córko Moja, Mój Syn wybrał ciebie do dzieła wielkiego, choć tego nie pojmujesz. Tym lepiej dla ciebie.

Nie trwóż się niczym. Nie lękaj się, żeś była wielką nędzarką.

Choć byłaś taką nędzarką, to jednak usłyszałaś głos Boży i całkowicie się nawróciłaś. Mój Syn wszystko przebacza. Ja, Matka, opiekuję się dzieckiem upadłym. Dźwigam i oczyszczam z wielkiej nieprawości.

Gdybyś wiedziała, jak się troszczę. O, gdyby ludzie znali miłość Mojego Syna i Moją do ludzi, nigdy by jej nie odrzucili. Miłość Mojego Syna i Moja nigdy się nie kończy. Ona trwa wiecznie. Kochaj, córko, Mojego Syna i wynagradzaj Mu za tych upadłych. Przez modlitwy i ofiary upraszaj łaski, bo oni sami już nie powstaną. Walcz, mój mały pyłku, o każdą duszę!

Dnia 05.03.1990 r.

Córko Moja, dopełnia się w tobie przeznaczenie. Staraj się wyciszyć. Dużo się módl. Twoje pragnienie będzie się spełniać. Znam twoje pragnienie i umacniam je swoją łaską.

Dnia 8.03.1990 r.

Córko Moja, myślisz o tym, co się spełniło, o czym ci już mówiłem. Przecież wiesz, że jestem miłosierny.

Polski naród wiedział, gdzie ma się uciekać. O pomoc błagało Mnie wiele Mych dzieci. Módlcie się, składajcie ofiary, miejcie zaufanie do Boga, który przychodzi z pomocą. Tego, co się stało w Polsce, człowiek by nie dokonał, gdyby Bóg nie zesłał łaski na ten lud. Módlcie się, dzieci Moje, za swoją ojczyznę.

Dnia 12.03.1990 r.

Córko Moja! Tak długo czekam, kiedy weźmiesz się za pisanie. Córko Moja! Nie wiesz, że Bóg zna twoją przyszłość. Proś o wszystko. Módl się i uzdrawiaj przez modlitwę. Wkrótce będziesz miała wielu ludzi. Przyjmuj każdego. Nie bierz nic od nikogo. Niech służą ofiarą Bogu w Trójcy Jedynemu i niech się ludzie nawrócą i pokutują. Niech nawiedzają Przenajświętszy Sakrament. Niech czynią to z miłością. Człowiek niemiłujący Mnie, nie będzie uzdrowiony. Choroby będą nawiedzały grzesz­ników, aby się opamiętali. W dniu ostatecznym będzie opamiętanie. Każdy otrzyma to, na co zasłużył. W Bogu całkowicie złóżcie zaufanie.

Tylko pragnę waszej miłości. Czy nie czujesz, człowiecze, z jaką miłością patrzę na ciebie?

Ty, córko, czyń to wszystko, co jest miłe Bogu. Masz łaskę u Mnie i korzystaj z niej. Pomagaj innym przez posty, modlitwy i umartwienia.

Dnia 18.03.1990 r.

Córko Moja! Słuchaj uważnie Mojego głosu. Wykonaj wszystkie natchnienia: małe, duże i wszystko, co usłyszysz. Sprawdzaj, czy to jest Boże Słowo. Masz siłę rozpoznawać, co jest dobre i co jest złe. Nigdy nie czyń nic, nim tego nie rozważysz. Staraj się być dobrym dzieckiem Moim. Resztę zostaw Mnie.

Droga, którą ci przygotowałem, jest w pełni gotowa. Czyń znak krzyża nad każdą modlitwą, którą będziesz dawać innym, z miłością do Mnie, aby przez te modlitwy zbliżyć się do Mego Serca. Dałem ci moc błogosławień­stwa, abyś błogosławiła wszystkie modlitwy.

Dnia 19.03.1990 r.

Boże mój, jak ja tęsknię za Tobą. Jesteś niewidzialny, ale prawdziwy. Tak wiele bym chciała czynić dla Ciebie, Panie, z miłości.

Córko Moja, bądź cierpliwa, czekaj na Mnie. Ja przyjdę, aby ciebie pobłogosławić na tej drodze zbawienia twojego i innych.

Będziesz musiała wiele czasu poświęcić dla Mnie, zapominając o sobie, ale Ja o tobie nie zapomnę. Mów o Moim Miłosierdziu. Czas nagli.

Przygotuj się dobrze do święta Miłosierdzia Bożego. Niech każdy kapłan z wyprzedzeniem zapozna Moje dzieci z Miłosierdziem Bożym, aby skorzystały z łask, które przygotowałem przez wasze modlitwy. Dobrze, że zamawiacie Msze Święte.

Przez Miłosierdzie Boże wypraszacie wiele łask, w tym pomagacie Mi w zbawieniu dusz i nawracaniu grzeszników. Czyńcie to z miłości do Mnie.

Dnia 21.03.1990 r.

Córko Moja, dziś Mnie wzruszyłaś, gdy opłakiwałaś grzechy innych. Wynagradzałaś Mi modlitwą i łzami. Tak, Moje dziecko, ubolewam nad grzechami całego świata. Wynagradzaj Moją zranioną Miłość.

Dnia 25.03.1990 r.

Córko Moja, czas nagli. Zbliża się dzień, który przepowiedziałem. Wołam Ja, Jezus Chrystus, abyście się nawracali, woła Moja i wasza Matka.

Jak długo mam wołać i prosić, abyście się nawrócili? Gdy przyjdę, będzie za późno.

Nie znacie godziny, ani dnia… kiedy przyjdę.

Cóż ci zostanie, człowiecze, z tego świata? Co weźmiesz na swoją obronę?

Ja, Bóg twój, który Ciebie zna na wskroś, boleję nad tym upadkiem… A ciebie, człowiecze, nie stać na akt miłości do Mnie? Masz wolną wolę… Sam sobie przygotujesz: ŻYCIE WIECZNE LUB POTĘPIENIE…

Zaufaj swemu Bogu – życie wieczne masz przy Mnie…

Dnia 07.04.1990 r. – Mówi Matka Boża

Pierwsza sobota miesiąca. Cały dzień czułam obecność Pana Jezusa i Matki Najświętszej. Ogarnęła mnie wielka miłość do Chrystusa i Maryi, której nie potrafię wyrazić, ani z niczym porównać.

Córko Moja! Dziś Ja, Matka twoja, która jest w Niebie, polecam ci gorąco modlić się o wypełnienie woli Bożej w twym życiu. Staraj się też zachęcać innych, aby w tej intencji modlili się, przyspieszając wyjednanie łask przez Miłosierdzie Boże, które jest bardzo potrzebne światu. Ty, córko, pragniesz wszystko oddać Jezusowi. Więc wykonując powierzoną funkcję, nic nie zostawiaj dla siebie. Zostałaś wybrana przez Niebo do dzieła, które ma służyć walce ze złem. Będziesz musiała wiele cierpieć, ale otrzymasz siły i moc. Taka jest wola Boża, byś była cierpiąca, ale silna w wierze i miłości. Nie bój się, córko. Ja jestem zawsze z tobą.

Gdy Mnie wzywasz, Serce Me się raduje. Wiesz, że jestem twoją Matką i zawsze ciebie wysłucham i przyjdę z pomocą. Mało ludzi Mnie wzywa… Najłatwiej jest ludziom przeklinać i złorzeczyć, a tak trudno po prostu z serca powiedzieć: MATKO, POMÓŻ MI. Jakże wtedy nie pomóc swemu dziecku…

Ty, córko, wiesz, jak ci pomogłam uwolnić się z grzechu. Nie zostawiłam ciebie i nie zostawię.

Dnia 10.04.1990 r. – Dzień urodzin s. Zofii

Dziś są Moje urodziny. Jest Mi bardzo smutno. Czuję, że jestem zagubio­na. Moim pragnieniem jest, by na całym świecie zapanowało dobro, bo tak mało go jest. Wielka obojętność panuje względem Boga i Matki Bożej. Serce mnie boli na myśl, dokąd ci ludzie pędzą.

Córko Moja! Widzę, jak się smucisz Ty, która tak mało wiesz o grze­chach świata, a jednak grzech ludzki cię przygniata. Gdybyś wiedziała, jak Mi pomagasz i jak sprawiasz wiele radości. Nie smuć się, córko. Raduj się, bo Mnie masz.

Umartwienia składaj swemu Bogu jako ofiarę za grzechy świata. Wszyst­ko, co czynisz, czyń z miłości do Mnie. Już niedługo pojedziesz modlić się. Wszystkie modlitwy złóż w ręce Niepokalanej. Ta dobra Matka, która ciebie kocha, wie najlepiej, gdzie najbardziej potrzeba modlitwy i łaski Bożej.

Dnia 11.04.1990 r.

Córko Moja, otóż ten dzień jest twoim dniem. Podjęłaś wielkie dzieło i już się ofiarowałaś. Będziesz to czynić do końca twych dni na ziemi. Wiem, że chcesz czynić wiele dla Mnie. Zajęć i czynów ci nie zabraknie. Wszystko przyjmij z miłością i pokorą dla Mnie, a wieczorem ofiaruj Mi to wszystko, abym mógł pobłogosławić wszystkie twoje modlitwy, dobre uczynki i ofiary, aby je umocnić w łasce Mojej.

Cieszy się Serce Moje, gdy jesteś zawsze gotowa przyjąć, co ci ześlę. Z całym zapałem pragniesz wykonać wszystko jak najlepiej i zawsze czynisz to dla Mnie z miłości, aby wynagrodzić za innych i za siebie.

Dnia 20.04.1990 r.

Córko Moja! Pragnę, abyś uczyniła akt oddania się Miłosierdziu Bożemu w dniu Miłosierdzia Bożego:

Jezu mój, pragnę być Twoją własnością. Żyć tylko dla Ciebie w miłości i uwielbieniu Ciebie. Spójrz swym wzrokiem miłosiernym i ogarnij mnie całą, abym już nic nie pragnęła, co pochodzi ze świata, a z wielką ufnością oddała się w niewolę Twej miłości i niech moje usta wypowiadają te słowa: JEZU, UFAM TOBIE!

Dnia 22.04.1990 r.Święto Miłosierdzia Bożego.

Córko Moja, wiem, że pragniesz, aby wszyscy się modlili o Miłosierdzie Boże dla siebie i całego świata.

Już wkrótce będzie was więcej. Potrzebuję was, by uśmierzyć gniew Boży. Dziś otrzymaliście błogosławieństwo Miłosierdzia Bożego.

Dnia 04.05.1990[1] r.

Dziś, córko, masz wiele do pisania. Wszystko spisz, jeśli masz na­tchnienie.

Córko, niewiele zostało czasu do nawrócenia. Polska jest narodem wybranym, choć jest wiele zła, ale jest też wiele dzieci Bożych. Za wytrwanie w Bogu czeka naród polski nagroda. Wytrwajcie, dzieci Moje, w modlitwie, aby uratować świat.

W waszym kraju objawiłem się jako Bóg miłosierny i z waszego kraju musi promieniować Miłosierdzie Boże na cały świat. Dziś potrzeba ofiar, modlitw, umartwień i postów, aby codziennie uśmierzać „gniew” Boży. Boże „oczy” są zwrócone na was… Wzrastajcie w wierze i miłości, aby Miłosierdzie Boże was nie opuściło, bo inaczej doznacie wielkiej udręki i kary.

Wiele krajów dotkną nieszczęścia, bo Moje oczy od nich się od­wracają. Grzechy, które popełniają, są tak wielkie, że może być za nie tylko kara. Ameryka najwięcej otrzyma kataklizmów. Kraj bardzo zuboże­je, powstanie panika. Ludzie zaczną emigrować do innych państw. Przed przeznaczoną karą nikt nie ucieknie. Biada tym, którzy nie pragnęli Boga. Oni doznają wielkiej trwogi, ale czas dla nich minął.

Jeszcze teraz jest ostatni czas do nawrócenia, ale gdy ujrzycie pierwszy znak na niebie, to będzie znak, że czas nawrócenia już się kończy. Wy, dzieci, jednoczcie się i głoście Słowo Boże, aby wszyscy się na­wracali. Wszystkie wasze ofiary o zbawienie dusz ludzkich będą dowo­dem, że Mnie miłujecie i jesteście dziećmi miłosiernymi.

Walczcie, Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego. Nadszedł dla was czas, aby stanąć do walki ze złem, a Miłosierdzie Boże zacznie promieniować na cały świat. Co macie czynić, dowiecie się w oznaczonym czasie.

Dnia 05.05.1990 r.

Dzisiejszy dzień jest dla mnie radosny. Dziś w naszym kościele po raz pierwszy odmawiany był różaniec fatimski – wynagradzający. Przybyło około 30 osób. Pragnęłam, ażeby w tę sobotę majową, uwielbić Boga i Matkę Bożą przez modlitwę różańcową. Dzięki Ci, Matuchno, za ten różaniec fatimski.

Córko Moja, sprawiłaś Mi tyle radości i wszystkie Moje dzieci, które przyszły, otrzymały błogosławieństwo od Mojego Syna i ode Mnie. Córko, zachęcaj wszystkich do odmawiania różańca. Niech te zlodowaciałe serca rozgrzeją się przez modlitwę i błaganie o przebaczenie. Tak wiele jest zła. Świat jest zagrożony.

Wkrótce będzie wiele katastrof, ale dzięki różańcowi, odmawianemu codziennie, a szczególnie w pierwsze soboty, kary będą łagodniejsze. Ja, Matka wasza, dotrzymam obietnicy, że przez różaniec możecie uratować świat od zagłady i katastrof. Jak wiele potrzeba różańców, aby przebłagać Boga Ojca za grzechy całego świata. Proszę, nawracajcie się, bo czas dla was jest krótki.

Dnia 09.05.1990 r.

Córko Moja! Wiedz, że obietnice Moje się spełnią. Nie po to przyszed­łem na świat z wielką miłością do ludzi, żeby tylko karać, ale aby ich zbawić. Pomyśl, z jak wielką miłością patrzę na ciebie, człowiecze, ale ty Mnie nie dostrzegasz…, upadasz…, a Ja boleję nad tobą.

Masz rodzinę, przyjaciół i nikt ci nie pragnie pomóc, tylko Ja, Odwiecz­ny, ten sam, pełen miłości i Miłosierdzia, twój Bóg, pozostaję w godzinie śmierci twojej i na życie wieczne. Jakże czekam na swe dziecko, kiedy zawoła: JEZU, POMÓŻ MI!

Czasu tak mało, człowiecze. Czy zdołasz się opamiętać? Już wkrótce przyjdę. Przygotujcie się na przyjście Moje. Na ten dzień sprawiedliwości.

Jeszcze otrzymacie na niebie i ziemi wiele znaków. Dużo ludzi będzie umierać i nastanie głód, gdyż plony będą słabe, ale daję wam nadzieję, niech wszyscy się nawracają.

Módlcie się na różańcu i odmawiajcie Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Tym, co będą odmawiać tę koronkę, udzielę swego Miłosierdzia.

Przez tę modlitwę uśmierza się gniew Boży. Walczcie o zbawienie swej duszy, a łaska Moja was wesprze.

Dnia 10.05.1990 r.

Nie lękaj się niczego. Przyjdą dla ciebie chwile trudne i w tym utrudzeniu będzie się dopełniać wola Boża.

Zaczną się cierpienia, przyjmuj je z wielką miłością, gdyż jest to łaska Boża. Nic ci nie dam ponad siły, tylko tyle, ile będziesz mogła znieść. Wkrótce poznasz wiele Moich dzieci, pragnę abyście się zjednoczyli, bo każdy ma swoje zadanie wobec Boga i ludzi. Będzie was coraz więcej. Te dzieci są naznaczone, wybrane przez Boga. One gotowe będą na wszystko. Wola Boża będzie dla nich ponad wszystko. One otrzymały miłość do Boga, a nienawiść do zła, choć będą prześladowane, nie ulękną się, bo z nimi będę Ja, Jezus Chrystus.

Dnia 11.05.1990 r.

Dziś mam przynaglenia do pisania.

Córko Moja! Pragnę przekazać orędzie przez ciebie dla świata. To orędzie przekaż innym. Zbliża się dzień pierwszego znaku i gniewu Bożego. Ujrzycie to, co przepowiedziałem. Grzechy świata są takie wielkie, że to nastąpi i w tym czasie nie będzie orędzi. Ileż próśb i ostrzeżeń, a wy nie słuchacie, choć do was tak często wołam: dzieci Moje, dlaczego pędzicie na zagładę i na zatracenie. Od tego orędzia obserwujcie, co będzie dziać się na świecie – to będą kary za grzechy, bo odrzuciliście Moją Miłość i Miłosier­dzie, ale wy, dzieci Moje, i ty, córko, módlcie się. W Polsce mam dużo  Moich dzieci, które Mnie kochają – one mają wielkie zadanie na ziemi. Wkrótce będzie ujawnione, jak mają wypełniać wolę Bożą.

Dnia 13.05.1990 r.

Dziś zapisz, co będziesz czynić i do czego ciebie Bóg powołał:

  1. Będziesz musiała całkowicie się wyciszyć: myślą i sercem być przy Bogu.
  2. Zostałaś wybrana przez Miłosierdzie Boże, aby ludziom nieść na­wrócenie i pomagać im; dużo grzeszników się zbliży do ciebie, musisz pragnąć i modlić się, aby się nawrócili.
  3. Otrzymasz wizję, którą będziesz się kierować.
  4. Otrzymasz pomoc w tym wszystkim, co będzie niepewnością i wahaniem.
  5. Otrzymasz wkrótce list z wiadomością, dokąd będziesz musiała pojechać.
  6. Tego, co objawione, od dziś nie wolno nikomu przekazywać, aż otrzymasz zezwolenie.
  7. Masz w pełni siłę uzdrawiania.
  8. Strzeż się ludzi, nikomu nie ufaj, całkowicie zaufaj Bogu.
  9. W tym dziele jesteś tylko narzędziem: od dziś o niczym nie myśl, tylko zdaj się na Moją wolę, spełniaj wszystko z wielką miłością.

Ten dzień 14 maja 1990 r. jest dla ciebie wielkim dniem. Nie rozmyślaj o tym, co jest i co nie jest, albo co będzie. Myśl tylko o jednym: niech stanie się tak, jak chce Bóg. Tylko jednego pragnij: wypełnić wolę Bożą.

Dnia 18.05.1990 r.

Córko Moja! Zbliża się dzień ujawnienia dla ciebie. Syn Mój przygoto­wał dla ciebie to, co obiecał. Masz wielkie zadanie, córko, ale ufaj Mi. Ja będę zawsze przy tobie. Przestaniesz żyć dla świata. Będziesz żyć na tej ziemi świętej dla Boga. Aby się wszystko wypełniło, nie myśl o tym. Pamiętaj tylko, by oddać wszystko, co zechce Jezus. On wie, co będzie. Wkrótce dowiesz się, czym zostaniesz.

Dnia 25.05.1990 r.

Córko Moja! Pragnę, abyście się modlili o pokój w waszej ojczyźnie, za rządzących i tych, którzy zakłócają spokój. Wielu jest takich, którzy pragną, aby nie było pokoju, ale Ja jestem z tym ludem, który jest Mi wierny i choć są trudności – idzie w dobrym kierunku.

Wkrótce przyjdzie taki dzień, że Bóg ześle wiele łask na ten polski lud. Choć grzechy są wielkie, to Moja miłość do tego narodu jest większa.

Nie lękajcie się, dzieci Moje. Ja was nie zostawię. Ja nic nie daję zaraz. Jeszcze doświadczę, a potem wynagrodzę. Tylko nie buntujcie się.

Znoście wszystko i żyjcie oszczędnie. Wiem, że wytrwacie. Jeśli zabrak­nie wam cierpliwości, to może dojść do rozlewu krwi i zginie wielu młodych ludzi.

Nie zaznaliście jeszcze głodu, ale za wasz bunt może się to dopełnić. Pieniądze będziesz miał, człowiecze, ale za nie nic nie kupisz. Bądź cierpliwy, a Ja, Jezus Chrystus, przyjdę z pomocą i łaską Bożą do waszego ludu.

Dnia 29.05.1990 r.

Córko Moja! Wiedz jedno, że twoje spotkania nie są przypadkowe. Po prostu, córko, zbieram swoje dzieci do zjednoczenia się wszystkich w jedno. Wielu jeszcze poznasz. Już wkrótce będziesz znać swoje powołanie. Módl się na adoracji Przenajświętszego Sakramentu. Wyna­gradzajcie mi. Proście o pokój na świecie.

Córko Moja, zbliża się dzień nawiedzenia. Przygotuj się. To nawiedze­nie będzie widzialne dla wszystkich. Wiele będziesz miała przykrości, ale zachowaj spokój. Pozwól się prowadzić. Nigdy o nic nie pytaj. Trwaj w błogim uniesieniu, jakby ciebie nie było. Tylko płomień miłości będzie dawał znać, że żyjesz. Dla Mnie w Polsce takich ognisk Bożej Miłości musi być wiele. Miłosierdzie Boże musi promieniować na cały świat. Wasze pragnienia sprawiają Mi dużo radości i nie mogę ich nie wysłuchać i błogosławić, bo wasze pragnienia jednoczą się z Moimi. Bądźcie czujne, Moje dzieci. Panujcie nad sobą. Ciało musi być ulegle waszej woli i woli Bożej, a pokój zapanuje w was.

Dnia 31.05.1990 r.

Córko Moja! Jesteście w pełni przygotowani oddać Mi się cali i złożyć przyrzeczenie. Musicie się zorganizować na wspólną modlitwę, abym mógł was pobłogosławić, aby mój duch był w was i was prowadził po drogach pełnych krzyży i cierpień.

Jesteście wybrani, by ratować świat. Płomień miłości przez was będzie wnikał w najzatwardzialsze serca ludzkie – będziecie, jak żywe pochodnie, płonąc, bo Duch Święty będzie trzymał tę pochodnię, aby nigdy nie zgasła. Ona będzie płonąć w was wiecznie. Dzieci Moje, przed wami zadanie służyć Bogu, być Jego narzędziem i całkowicie zapomnieć o sobie. Myślcie tylko o tym, że jesteście małą cząstką Jezusa i Jego miłością. Na ziemi wasza pokora i miłość do Stwórcy będzie waszą bronią. Nie lękajcie się niczego, bo miłość w was będzie silniejsza od wszystkiego. Jesteście Moją miłością, mogę w was przebywać, ponieważ jej pragniecie i ją przyjmujecie, a w tym jest siła i moc. Wy pragniecie wszystkiego, co jest dobre, i to jest najważniejsze.

Córko Moja! Staraj się przekazywać dokładnie Moje polecenia. Przeczytaj, a co jest w nawiasie powiedzcie wspólnie:

My, tu zgromadzeni, z wielką ufnością pragniemy zbliżyć się do Twego Serca, Panie Jezu. Z całym zaufaniem składamy Tobie, Panie Jezu, w ofierze naszą wolną wolę przez Ręce Niepokalanej Matki naszej. Ty, Matuchno kochana, do każdej z osobna woli dołącz różę swoją bez kolców, aby Pan Jezus mógł je przytulić do Serca swego i aby one nigdy nie zraniły naszego Zbawiciela. Prosimy, aby Pan Jezus zawsze je nosił przy swoim Sercu, a my ofiarą będziemy zawsze i wszędzie spełniać Jego wolę.

Przyrzeczenie: My, Panie Jezu, dobrowolnie i z miłości do Ciebie, wyrzekamy się swojej woli, abyś mógł królować w naszych sercach. Z całym poświęceniem i miłością będziemy wypełniać Twoją świętą wolę. Udziel nam błogosławieństwa, Jezu, i Ty, Matuchno, aby naszych dusz nie dotknął grzech śmiertelny.

Czy wyrzekacie się swojej woli? – Jezu, oto ofiara złożona. Czyń, co chcesz i jak chcesz. Wola Twoja niech będzie dla nas wszystkich, a Miłosierdzie Boże niech zapanuje na całym świecie.

Dnia 06.06.1990 r.                                                                                                       

Córko Moja, pisz, o ile masz wezwanie. Staraj się wszystko wykonać według poleceń. To, co będziesz pisać, jest bardzo ważne dla was i innych.

Otóż zbliża się dzień, w którym objawię wam, co macie czynić dla zbawienia świata. Zapoznasz wiele Moich dzieci. Oni wiedzą już, że przyjedziesz. Wiele będzie ujawnień, ale ty, córko, masz wielkie zadanie. Gdy je poznasz, nie przerażaj się, jesteś tylko narzędziem miłości Bożej. Córko, ufaj Mi we wszystkim, wiedz że to wszystko, to przeznaczenie Boże i musi się wypełnić.

Czekam na swoje róże, róże które Mi dacie, sprawią Mi wielką radość. Jezus pragnie mieć swoją radość.

Gdy otrzymuje bukiet z ludzkich serc, to są najpiękniejsze róże, w które mogę złożyć wiele łask. Te róże nie więdną, bo Jezus zawsze na nie patrzy z miłością.

Dnia 07.06.1990 r.

Córko Moja, pisz, co będzie się dziać na świecie. Świat będzie tak spustoszony, ale Bóg jeszcze powoła swoje dzieci, aby odsunąć kary, które miały się dopełnić, a są tak wielkie, że trudno je wymienić. Zaczną się dziać cuda. Dzieci światła będą nawoływać do nawrócenia. Grzesznicy, którzy się nie nawrócą, będą bardzo cierpieć, a śmierć ich nie będzie zabierać. Będą wzywać Boga i za chwilę złorzeczyć. Jezus miłosierny będzie czekał, bo kocha ciebie, człowiecze. Wiele czyni dla ciebie, abyś się opamiętał.

Córko Moja, ty otrzymasz dokładne polecenia i zadania. O, córko, dobrze, że Mi ufasz i zdajesz się na Mnie oraz pragniesz przyjąć z miłością wszystko, co ci ześlę. Doznasz wiele goryczy od ludzi, ci, co nie wierzą, to dzieci świata, a ci, którzy uwierzą, to dzieci Moje. Wiele dobra czynisz dla ludzi. Wielu tego nie doceni, ale miłość do nich nie wygaśnie. W tym jest moc. Miłość wszystko zwycięża.

Dnia 11.06.1990 r.

Córko Moja, pisz polecenie Moje, aby wszystko się wykonało według woli Bożej. Grupy modlitewne muszą być zorganizowane z dzieci Moich. Ty wiesz, w jaki sposób. Czas nagli. Masz jak najszybciej zorganizować te grupy modlitewne Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego.

Dla grup modlitewnych daję polecenie przy spotkaniu. Porządek i wa­runki:

1. Ofiarować się Jezusowi miłosiernemu.

2. Odmówić Koronkę do Miłosierdzia Bożego.

3. Być w stanie łaski tzn. po Komunii świętej.

4. Zacząć o godz. 15.00-16.00, rozmyślając przy modlitwie o Moim konaniu.

5. Pościć raz w tygodniu za grzechy świata.

6. Być dziećmi miłosiernymi, naśladując Jezusa.

7. Składać ofiary, czynić dobre uczynki i być światłem dla innych.

Dnia 12.06.1990 r

Córko Moja. Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego mają wielkie zadanie. Te dzieci otoczę szczególną łaską. Tylko musi u was panować zgoda i miłość, aby te łaski nie były zmarnowane.

Za jeden bunt osobę wykluczyć ze zgromadzenia na okres trzech miesięcy. Po próbie samotności może wrócić. (Jest to jakby pkt. 8 z objawienia z 11.06.1990 r.). Nie daję wam, Moje dzieci, szczególnych poleceń, bo gdy przyjdzie czas na was, otrzymacie je, a będzie ich wiele.

Dnia 13.06.1990 r.

Córko Moja, dziś pisz w wielkim skupieniu, aby głos Boży był dobrze odebrany. Wiele rzeczy ci, córko, wyjawię, abyś mogła z tych pouczeń korzystać, bo one będą ci potrzebne. Stanęłaś na prostej drodze Jezusa Chrystusa. Uczeń, który jest umiłowany przeze Mnie, musi być pouczony przez Mistrza. To, co będzie się dziać w twym życiu, to ręka Pana, który ciebie prowadzi. Służba u Mnie nie jest lekka, ale jarzmo słodkie, wiele będziesz cierpieć, bo krzyż, który ci przygotowałem, nie jest lekki. To jest nagroda wytrwania przy Zbawicielu.

Dobrze, że się spotykasz z Mymi dziećmi. One ci też przekażą wiele Moich pouczeń.

Ty dopiero wchodzisz na drogę zbawienia. Pod twymi stopami znajdzie się dużo róż z kolcami, idź śmiało, bo te kolce nie uczynią ci żadnej krzywdy, bo Ja będę zawsze z tobą, gdy pojedziesz na spotkanie modlitew­ne. Ja sam udzielę wam błogosławieństwa Bożego. Uważaj: jedna osoba jest tam niepotrzebna. Dam ci moc poznać, gdy tylko zbliżą się do ciebie, będziesz go znać. Serce twe przeniknie ból, ale bądź spokojna i myśl tylko o Bogu, a tęsknota będzie wielka, że dosięgać będzie Nieba. Gdy się spytają, dlaczego jesteś taka smutna, powiedz: Pan jest ze mną sercem i umysłem, pragnę być przy Nim, lubię, jak mnie ogarnia uczucie, takie uczucie, wówczas mam wszystko. Zjednoczenie się z Bogiem to jakby zanurzenie w niezgłębionym jego Miłosierdziu, nawet gdyby postawił wiele krzyży przede mną, wszystkie bym przyjęła z wielką miłością i radością. Te krzyże byłyby uwielbione przeze mnie.

Skoro Pan umiłował krzyż dla mnie, ja pragnę umiłować dla Niego moje krzyże, żyć dla Niego i umrzeć. O, gdybym tylko mogła umrzeć dla Niego, to by była wielka łaska Boża.

Dnia 20.06.1990 r.

Córko Moja! To zgromadzenie Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego jest przeznaczone na dni ostateczne. Ci, których zorganizujecie, niech będą gotowi i czekają cierpliwie.

Posłużę się wami. Moją siłą i waszą słabością, by przez Moje oddane dzieci wypełniała się wola Boża.

Dzieci Moje, w was są wpatrzone oczy Moje. Tych miejsc, gdzie mogę patrzeć jest mało… Nie zwlekaj, córko. Czas nagli. Wasza gotowość musi być pełna. Po akcie oddania się Bożemu Miłosierdziu oświecę was, bo oddaliście się Mi: swoją wolę, swoje serce i duszę. Żadne zło nie będzie miało do was dostępu. Jesteście Moją własnością. Was już nie będzie dla świata. Moi rycerze muszą jaśnieć, bo światło otrzymują ode Mnie. Ich kroki nie zachwieją się, bo w nich będzie Duch Boży, który ich poprowadzi po ścieżkach Moich. Wielkie macie zadanie, Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego, ale Ja jestem z wami. Nie lękajcie się. Bądźcie spokojnego ducha.

Dnia 24.06.1990 r. – Mówi Matka Boża

Córko Moja! Dzisiejsze modlitwy pokutne ofiarujcie Bogu w Trójcy Jedynemu za grzechy świata. Dzisiaj też możecie wyprosić łaskę, bo ma nastąpić trzęsienie ziemi i wybuch wulkanu. Przez wasze modlitwy i pokuty może zostać zmniejszona kara.

Dzieci Moje, módlcie się. Mój Syn bardzo cierpi za grzechy świata tak wielkie i nadal się powiększające.

Polska jest narodem wybranym i płomieniem Bożej miłości. Ma też promieniować na cały świat.

Przez miłość do Mnie, macie wielką siłę i moc, abym mogła posłużyć się wami jako moim narzędziem oraz innych ogarnąć i zanurzyć ich w Miłosier­dziu Bożym.

Módlcie się o Miłosierdzie Boże dla wszystkich zlodowaciałych serc, nadal krzyżujących Mego Syna, od których krwawią Jego Rany i wywołu­ją cierpienia, a przecież On je tak kocha…

O, miłość Moją i waszą zapalacie i rozgrzewacie serca, które już nie potrafią kochać Mego Syna.

Bądźcie dziećmi miłosiernymi i naśladujcie Mego Syna i Mnie, bo Bóg was wybrał, abyście pomagali w dziele zbawienia i nawracaniu wszystkich grzeszników.

Dnia 25.06.1990 r.

Córko Moja, jesteś wybrana przez Boga dla tej małej grupy. Twoje zadanie to być z nimi. W tych spotkaniach otrzymacie polecenie dla każdego z was.

Zbliża się dzień, kiedy ujrzycie Moją córkę mówiącą i chodzącą. Jej ciało będzie uzdrowione, będzie mogła mówić na osobności z każdym z was, te dni są policzone. Ty, córko, otrzymasz wiele poleceń.

Wykonuj je z miłości, myśląc, że to wszystko czynisz dla Mnie.

Nie lękaj się niczego, bo wola Moja będzie spełniona. Nikt nie jest w stanie być jej przeszkodą. Twoje dni zbliżają się do cierpień. W ten dzień otrzymasz ode Mnie światło, abyś się nie lękała.

Całe Niebo będzie mieć oczy zwrócone na ciebie, z jaką miłością to przyjmiesz, a korona cierniowa spocznie na twej głowie. W tym dniu twoją parafię zaleje światło, spłynie wiele łask na te zlodowaciałe serca. Córko, módl się i zachęcaj innych – czas nagli.

Dnia 26.06.1990 r.

Córko Moja, zbliża się dzień, który ci obiecałem, a teraz pisz wszystko to, co przekażę, to, co się dokonało w Bożej Oazie. Nawet tego nie pojmujecie, ale wszystko się dokonało, co było zaplanowane z woli Bożej. Teraz nie lękajcie się, Moje dzieci. Od tego czasu wasz czas zaczyna się liczyć. Wszyscy, których Bóg powołał i oznaczył krzyżem: zło do was nie podejdzie. Przez ten krzyż jesteście połączeni ze swym Stwórcą. Wiele zacznie się dziać, ale wy nie ulękniecie się niczego. Starajcie się, Moje dzieci, aby wasze krzyże nie straciły blasku. Świećcie tym, którzy są w ciemności. Otaczajcie wszystkich swym pragnieniem, aby zapragnęli Boga. Przyjdzie dzień, kiedy was roześlę po całym świecie, aby przez światło tych krzyży podnieść dusze upadłe. Choć szatan będzie was atakował, nie zaszkodzi wam niczym w tym, aby iść drogą, którą wam wyznaczył Jezus Chrystus.

Otaczajcie wszystkich miłością, a Miłosierdzie Boże zapanuje w ich sercach.

Dnia 27.06.1990 r.

Dziś będziesz pisać tym, co będzie się dziać w twojej ojczyźnie i na świecie.

Twoja ojczyzna jest w niebezpieczeństwie. Gdy nie będzie zgody, dojdzie do rozlewu krwi. Ci, co chodzili w ciemnościach, uniemożliwiają, żeby zapanował spokój w ojczyźnie. Wy, dzieci, nie widzicie tego, ale Ja, Bóg, widzę wszystko. Szatan ma wielu swoich zwolenników i posługuje się nimi. Jeśli nie opamiętacie się, to zło zburzy wszystko, co dobre, i dojdzie do rozlewu krwi. Wielu ludzi niewinnych zginie, ale biada tym, co służą złu.

Córko, świat wchodzi teraz w czas kary za grzechy. To, co zacznie się dziać, jest początkiem końca. Wiele nieszczęść spotka narody. Wielu ludzi będzie ginąć bez pojednania z Bogiem.

Młodzież, która prawie odrzuca Boga, będzie cierpieć. Powstanie wśród niej choroba, na którą nie będzie lekarstwa. Boleje Moje Serce, ale ludzie sami do tego doprowadzili.

WYSTARCZY! Już tyle jest zła, że sam szatan by nie wymyślił więcej. Otrzymacie to, na co zasłużyliście.

Och, jak Ja was kocham. Jak cierpię, gdy mam karać. Jak płacze Moja Matka…

Ale mam jeszcze inne Moje dzieci, które postawię przeciwko złu.

One będą żywymi pochodniami na ziemi. Ich miłość do Mnie będzie ich siłą.

Przez Miłosierdzie Boże będą wspierane i umacniane na drodze w dzie­le zbawienia dusz ludzkich.

Dnia 28.06.1990 r.

Córko Moja! Upominałem, żebyś nie przyjmowała Ciała Pana Jezusa na stojąco, przyjmuj duchowo. Tego żąda mój Syn od ciebie – więcej czci dla Chrystusa! Wszelkie kolano musi się zgiąć przed Jego majestatem, a szczególnie wybrani. Gdybyś nie zawołała „Jezu”, nie mogłabyś przyjąć Komunii świętej.

Teraz Ja, Jezus Chrystus, proszę, córko, ciebie – nigdy na stojąco nie przyjmuj Mego Ciała, które daje życie wieczne twojej duszy. Słyszałaś głos wewnętrzny i nie usłuchałaś. Gdyby kapłani wiedzieli, jaki Mi zadają ból i smutek, nigdy nie odważyliby się dawać Mego Ciała na stojąco. Ty, córko, odczułaś to, co się działo w twej duszy, ciało odmówiło posłuszeńs­twa, tylko wypowiedziane: „Jezu”, pozwoliło ci przyjąć Moje Ciało.

Dnia 02.07.1990 r.

Córko Moja! Moi wybrani bardzo tęsknią za Mną, bo Ja jestem w waszych sercach i kocham was oraz obdarzam was swymi łaskami. Jest w planach Bożych dzień przeznaczony na to, aby ludzkość się opamiętała. Jest to dzień Miłosierdzia Bożego, pierwsza niedziela po Wielkiej Nocy. Wciąż cze­kam, ten sam, pełen Miłości i Miłosierdzia i coraz bardziej boleje Moje Serce, bo zbliża się godzina kary za grzechy świata. Gdy zegar wybije godzinę oznaczoną i zacznie się wypełniać to, co przepowiedzieli prorocy, biada tym, co nie usłuchali głosu Mego. Ale wy, dzieci Moje, nie lękajcie się: choć ofiara będzie potrzebna, składajcie ją z miłością. Jednoczcie się, dzieci Moje, bo wkrótce będę was potrzebował.

Niech dołączą się te dzieci, które jeszcze nie mają światła. Do końca tego roku będą ujawnione wszystkie Moje dzieci wybrane i staną do walki przeciw złu.

Każdy otrzyma jednego anioła, przez którego będzie wspierany siłą i mocą do wypełniania woli Bożej.

W tym dniu otrzymacie błogosławieństwo Boże na te dni ostateczne. Walka będzie ciężka, ale zwycięstwo nastąpi w pełni.

Choć szatan zapanował na całym świecie i myśli, że zwycięży, ta niewielka grupa Moich dzieci, którymi będę się posługiwał, z taką siłą i mocą będzie zwyciężać zło, że dzieci świata doznają wielkiego przeraże­nia.

Dnia 03.07.1990 r.

Córko Moja, proszę was, nie zwlekajcie. Czas nagli.

Musicie znać wszystko na obecne czasy, abyście mogli się udoskonalić i pragnąć stać się Małymi Rycerzami. Rycerz w rękach Boga musi być narzędziem posłusznym i gotowym na wszystko i o ile będzie taka wola Boża, wszystko wykonywać z miłością.

Miłość do Stwórcy ma wielkie znaczenie, w tym jest wielka tajemnica Boża. Miłujcie Mnie, choć nie widzicie, a gdy Mnie ujrzycie, staniecie się podobnymi do Mnie. Tylko wytrwajcie w miłości i wierzcie, że przyjdę w obłokach Chwały. Ujarzmiajcie swoje ciało, aby nie pragnęło więcej, niż jest konieczne.

Tak bardzo kocham was – Moje dzieci. Wy, Moi Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego, Moje promienie będą was osłaniać na tej drodze walki ze złem, nie dosięgnie Was ręka ludzka ani szatańska.

Dnia 05.07.1990 r.

Córko Moja, ci Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego będą pod opieką Kościoła Świętego. Z tych rycerzy powstanie Trzeci Zakon. Jak się zorganizujecie i będziecie gotowi jako Mali Rycerze, starajcie się o zatwier­dzenie przez Kościół, bo na te ostateczne czasy i Kościół musi mieć wsparcie. Wasze wspólne modlitwy będą miały siłę i moc zwalczyć wszelkie zło przez Miłosierdzie Boże.

Mali Rycerze mają wielkie zadanie, aby się wypełniła wola Boża. Przez wasze serca będzie promieniować miłość na cały świat. Moja miłość złączona z waszą ma wielką moc. Widzę was, Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego, jak wielkie trudy będziecie pokonywać na rzecz trzeciego zakonu. Muszą być zrobione oznaki, które będziecie nosić z napisem: JEZU, UFAM TOBIE. O wszystko będziecie walczyć, ale zawsze zwyciężycie. Te oznaki będą nosić tylko Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego.

Znajdźcie kapłana, który by się wami zajął i otrzymał zatwierdzenie przez Kościół. Zapoznajcie kapłana ze wszystkim, co wam przekazałem. On otrzyma światło poznania, czego od swoich dzieci potrzebuję.

Dnia 06.07.1990 r.

Córko Moja, wkrótce odkryję wam tajemnice związane z Małymi Rycerzami Miłosierdzia Bożego.

Przede wszystkim, musicie się zjednoczyć, czas nagli. Lata następne będą ciężkie dla ludzkości i dlatego chcę, abyście byli gotowi służyć Mi z miłością.

Dnia 08.07.1990 r.

Córko Moja! Módl się, aby jak najszybciej przybliżyło się twoje przeznaczenie. Proś o modlitwę do Miłosierdzia Bożego przez wstawien­nictwo siostry Faustyny, bo twoje dzieło jest przeznaczone dla ludzkości przez Miłosierdzie Boże.

Gdyby ludzie to wiedzieli, cały świat by się modlił o Miłosierdzie Boże. Nie wiedzą, co Bóg miłosierny przygotował dla tych, którzy ufają i modlą się.

Modlitwy do Miłosierdzia Bożego są potężne, bo przez nie można uprosić wszystko. Biada tym, co nie wzywają Miłosierdzia Bożego dla siebie i świata całego.

Moje oczy są zwrócone na Polskę. Gdy lud polski będzie się dużo modlił, to i inne kraje będą się modlić.

Mówcie kapłanom, aby bardziej krzewili Miłosierdzie Boże poprzez specjalne kazania i uczynki, aby prosty lud zrozumiał i wiedział, gdzie szukać ratunku. Przez miłość i Miłosierdzie Boże ludzie otrzymują pomoc w zbawieniu swej duszy i innych. Czekam na nich. Moje Serce płonie, o ile się zwracają do Niego, Ja ich ogarnę i zanurzę w niezgłębionym Miłosierdziu Bożym i od tej chwili Ja sam będę się troszczył o te dusze, aby już nigdy nie upadły.

Dnia 09.07.1990 r.

Córko Moja! Czekaj na dalsze polecenia dla Małych Rycerzy. Otrzyma­cie wszystko w swoim czasie, wypełniajcie to, co wam poleciłem. Czekam, w którym dniu złożycie Bożemu Miłosierdziu swoją wolę.

Abyście byli Moją własnością, musi się to dokonać: chcę, by to rycerstwo powstało w Polsce, a potem i za granicą.

Im więcej będzie takich ognisk Miłości Bożej, tym większa nadzieja uratowania świata od całkowitej zagłady. Ale wzywam was, abyście stanęli do walki ze złem, aby promienie, wytryskające z Serca Jezusa, ochraniały was i umacniały w walce z szatanem.

Szatan najbardziej się boi Miłosierdzia Bożego. Gdzie ono występuje, diabeł z tego miejsca ucieka. Będzie wam bardzo przeszkadzał, ale gdy powstanie jedno takie ognisko Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego, będą następne. W Polsce będzie ich najwięcej.

Dnia 10.07.1990 r.

Byłam w kościele, modliłam się przed obrazem Matki Bożej Częs­tochowskiej. Gdy miałam odchodzić, usłyszałam głos wewnętrzny: zostań, Córko Moja.

Matka Boża: Syn mój, Jezus Chrystus, i Ja, Matka twoja, pobłogosławiliśmy ciebie, ludzie będą otrzymywać przekazy z Nieba o Miłosierdziu Bożym. Wszyst­kie przekazy będą prawdziwe. Wy, dzieci Moje, rozsyłajcie je po całym kraju i za granicę. Ten przekaz potwierdzą Moje dzieci, które doznają oświecenia. Wiele będzie przekazów przez Moją córkę, którą wybrałam do tego dzieła. Wy, drogie dzieci, stańcie przy niej i pomagajcie, bo w tych czasach Bóg objawi w pełni swoje Miłosierdzie dla ludzkości…

Córko Moja, Ja, twój Ojciec Niebieski, posyłam was na cały świat ze słowem o Miłosierdziu Bożym. Nie żałujcie, dzieci Moje, ani trudu ani wysiłku, głoście je. Wielkiej radości doznacie jak przez was będę ich ogarniał, a szczególnie tych zagubionych. A ty, córko, otrzymasz siłę uzdrawiania duszy i ciała. Wiele będziesz musiała się poświęcić dla swoich sióstr i braci, aby ich ratować. Miłosierdziu Bożemu zaufałaś i Miłosierdzia Bożego dostąpisz.

Dnia 11.07.1990 r.

Córko Moja, te przekazy o Miłosierdziu Bożym mają wielkie znacze­nie dla świata. Dzieci Moje, Ja, wasz Ojciec miłosierny, jeszcze wam daję Miłosierdzie Boże, abyście się nawróciły. Czasu jest już mało, a grzechów tak wiele.

Gdyby teraz doszło do zagłady, mało by przyszło Moich dzieci do Mnie. Szatan by miał wielkie żniwo. I dlatego, żeby was ratować, otrzymacie przekazy przez Moją córkę, abyście wiedzieli, gdzie szukać ratunku i jak zbawić siebie i swoje dzieci.

Stań! Nie pędź! Za chwilę już ci nic nie będzie potrzeba.

Ogołociłeś swoją duszę ze wszystkiego. Uczyń, dziecko Moje, jeden krok, jak małe niemowlę… Nie lękaj się. Ja ciebie podtrzymam, ale zrób ten jeden krok i stań, i popatrz jaki jesteś? Opamiętaj się!

Czy wiesz, jak boleje Moje Ojcowskie Serce, Moja wielka miłość do ciebie?

O, gdybyś zawołał „Jezu! Ratuj, błagam o Miłosierdzie Boże!”.

Tylko pamiętaj, człowiecze: nie czyń tego z lęku, tylko z miłości. Miłość otrzymasz ode Mnie. Wypełnię twoje serce miłością Moją, którą będziesz Mnie miłował bez końca.

Ci, co będą pragnąć tego z miłości, otrzymają, a Miłosierdzie Boże ich ogarnie i życie wieczne będą mieli przy Mnie.

Dnia 12.07.1990 r.

Córko Moja, nie lękaj się, choć jesteś taka słaba. Ja ciebie umocnię. Łaska Boża będzie z tobą.

Dzieci Moje, to polecenie jest dla was wszystkich, aby przekazy o Miłosierdziu Bożym wszędzie dotarły, bo wiele ludzi nie zna Mnie jako Boga miłosiernego. Pukajcie do serc ludzkich w słowie, piśmie, aby poznali tego Boga, który ma dla nich tyle Miłości i Miłosierdzia.

Wiem, że wielki trud podejmiecie dla swego Boga, który was kocha i wy Go kochacie.

Mój syn albo córka pyta, gdzie go Ojciec pośle. Ufa Jemu i wie, że tak trzeba. Więc starajcie się nie zagłuszać głosu Bożego, tylko go odbierać i wypełniać z miłością. Dzieło Boże będzie się wypełniać przez was na ziemi. Pragnę mieć waszą wolę, abyście się stali Moją własnością i abym mógł wszystko czynić przez was. A potem otrzymacie inne umocnienia przez Miłosierdzie Boże.

Wola wasza – oddanie jej Bogu, ma wielkie znaczenie na ostatnie czasy

To jest tajemnica Boża. Zrozumiecie ją, gdy będzie się dokonywać przez was. Wiele i wielkie przeszkody będziecie napotykać. Pamiętajcie, że wola Boża, zawsze się wykonuje i wypełni, bo Ja was posyłam.

Dzieci Moje, wy jesteście narzędziem w ręku Mistrza, a to, co jest w planie Bożym, wypełni się. Dzień, w którym ofiarowaliście waszą wolę z miłości do Mnie, jest i będzie dniem świętym.

Dnia 20.07.1990 r.

Córko Moja, pisz, to orędzie jest do Legionu Małych Rycerzy Miłosier­dzia Bożego.

Córko Moja, może powstać wiele zakonów, ale Legiony Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego mają inne zadania. Bóg ich powołał do innego dzieła. Rycerz w ostatnich czasach będzie miał wielkie znaczenie w służbie Boga. Będzie go obowiązywać reguła. Wkrótce ją podam, abyście wiedzieli i dobrowolnie przyjęli jako wielką łaskę.

Moje dzieci, nie lękajcie się niczego, będę zawsze z wami. Kocham was. Ja czynię dla wszystkich Moich dzieci wszystko z miłości i wy czyńcie, poświęcajcie się z miłości.

Walka będzie ciężka, ale zwycięstwo nad złem większe.

Waszym pancerzem będzie szkaplerz Niepokalanej.

Gdy Legion Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego będzie gotowy, wszystko otrzyma ode Mnie. To, co istniało w waszym życiu, stanie się nowe i nie ulękniecie się niczego. Wasze szaty będą białe, bo rycerz musi być czysty. Dzieci Moje, tylko nie lękajcie się. To, co nastąpi, jest straszne, ale nie dla was, bo jesteście w Legionie Rycerzy Miłosierdzia Bożego.

Dnia 21.07.1990 r.

Gdy prosiłam Pana Jezusa o szczególną łaskę, żebym nigdy nie za­smucała Najświętszego Jego Oblicza – Pan Jezus Mi powiedział:

Córko Moja, Ja mam też prośbę do ciebie: ofiaruj Koronkę do Miłosierdzia Bożego przez jeden rok za dusze zatwardziałych grzesz­ników, którym grozi wieczne potępienie, aby jeszcze ich ratować i wyrwać z rąk szatana. Zachęcaj innych. Za jeden raz odmówienia Koronki do Miłosierdzia Bożego, 15 dusz nie będzie potępionych.

Legion Małych Rycerzy podejmie straszną walkę o każdą duszę, której grozi potępienie, i z wszelkim złem na świecie. Nie lękajcie się ni­czego. W każdej walce Ja będę z wami oraz będziecie wspierani przez Niebo.

Dnia 12.08.1990 r.

Córko Moja! Czasu mało, a człowiek nie myśli o tym, żeby z Bożą pomocą uratować świat, myśli tylko, że ma jeszcze czas, a czas grzechu ludzkiego zbliża się ku końcowi.

Prawie dwa tysiące lat czekałem, aby lud zrozumiał, że tylko z Bogiem jest człowiek bogaty i szczęśliwy.

I jeszcze chcę was ratować, choć nawet nie pomyślicie, że istnieję, a pomimo wszystko kocham was i pragnę waszego zbawienia.

Wiele jest przekazów, wiele objawień, ale wy, dzieci zagubione, nie słyszycie i nie wierzycie w nie. Dla was przychodzimy, aby was upomnieć i prosić dzieci światła o pomoc i modlitwę za was. Oni zawsze są gotowi składać ofiary i modlić się, aby pomóc każdej duszy zagubionej, która ginie w grzechach.

Dzieci Moje, które będziecie Mi pomagać i walczyć o każdą duszę, aby wyrwać ją z grzechu, otrzymacie błogosławieństwo Moje i Mojej Matki. Wzmocnieni błogosławieństwem Bożym i miłością Bożą oraz bliźniego, staniecie jako Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego do walki ze złem. Przez Miłosierdzie Boże, dzieci Moje, ratujcie grzeszników. Wasze modlitwy i ofiary nie pójdą na marne. Modlitwa o nawrócenie grzesznika jest zawsze przyjęta.

Ojciec Przedwieczny błogosławi te ofiary, a modlitwa wyprasza Bożą łaskę dla dusz grzesznych i ratuje je od potępienia. A na ciebie spływa łaska Boża za wypełnienie woli Bożej.

Dzień 15.08.1990 r.

Córko Moja! Czasu jest już tak mało do chwili, kiedy zacznie się wypełniać to, co jest przewidziane – kara za grzechy. Dwa tysiące lat już Mnie krzyżują, a oczy Mojej i waszej Matki nie obsychają od łez.

Z Mojego krzyża wam Ją dałem. Wraz z tytułem Matki waszej, otrzymała i miłość do was wszystkich. Ona jest tak potężna, że ludzki rozum nie jest w stanie tego pojąć.

Dzieci: czy na próżno dałem Ją wam za Matkę i wszelkie łaski złożyłem w Jej kochającym Sercu? Uciekajcie się do Niej i proście Ją o pomoc w ratowaniu siebie i innych od potępienia. Gdy przyjdę, będzie za późno. Dzieci Moje: ufajcie swemu Bogu, Jam jest początkiem i końcem.

Kto teraz będzie wzywać Mego Imienia, przyjdę mu z pomocą, aby się zbliżył do Serca Mego. Przytulę i ogarnę go swoją Miłością i Miłosier­dziem Bożym, bo tylko w nim i z nim można dźwigać się z przepaści grzechów, które takim Mnie wstrętem napawają.

Daję wam, dzieci, jeszcze jedną pomoc na ziemi – Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego – jako ofiarę za grzechy wasze, oni Mnie bardzo kochają i są gotowi na wszystko.

Pomyśl: i ciebie stworzyłem do tego, ale odrzucasz Mnie i nie masz czasu dla Mnie… Pomyśl: a gdy odejdziesz z tego świata, cóż poczniesz, niegodny człowiecze?

Pragnę mieć wielu rycerzy na czasy ostateczne. Ujarzmij swoje ciało. Gdy ciebie zawołam, bądź gotowy zostać Małym Rycerzem Miłosierdzia Bożego. Zwycięstwo nad złem dokonuje się przez czyn z miłości do Jezusa miłosiernego, a resztę zostaw Mnie.

Dnia 28.08.1990 r.

Córko Moja, Ja, Jezus Chrystus, polecam ci pisać, o ile usłyszysz wezwanie, bo jest to czas ostateczny.

Strach i przerażenie ogarnie całą ludzkość. Wszyscy muszą wiedzieć, że jest to zapłata za grzechy świata oraz za zniewagi wobec Mojego Boskiego Serca i Mojej Matki.

Dzieci Moje: gdyby kapłani bardziej się interesowali orędziami i spraw­dzali, czy są one zgodne z Pismem Świętym i nauczaniem Kościoła, stwierdziliby wówczas, że objawienia nie są szkodliwe i stanowią tylko uzupełnienie. Wiele prawdziwych orędzi kapłani odrzucają, bo tak jest im może wygodniej. Nie mają czasu, aby pomóc prostaczkom, a przecież lud musi mieć objawienia, które winni rozszerzać kapłani wśród wiernych. Bóg żąda nawrócenia, modlitwy i pokuty za grzechy świata. Córko, czasu tak mało, katastrof coraz więcej, zło opanowało cały świat.

Pragnę, abyście powstali jak najbliżej. Organizujcie się sami, przyjdzie czas, że i Kościół was uzna. Proście wszystkie dzieci Boże do tego dzieła, abym miał swoje oręża Miłosierdzia Bożego na ziemi.

Dnia 29.08.1990 r.

Córko Moja, twoje życie staje się ciężkie, ale dobrze czynisz, że nie szukasz rozrywek. Szukaj samotności. Jeszcze bardziej oddalaj się od świata, abyś otrzymała więcej światła. Gdy jesteś sama, jestem zawsze z tobą. Całą swoją osobą jesteś przy Mnie. Twoje myśli są zawsze pod wpływem łaski Bożej. Twoja myśl, sama z siebie, o niczym nie potrafi myśleć. Jezus miłosierny jest dla ciebie wszystkim. Ty, córko, pragniesz, a Ja ci daję i umacniam ciebie w wierze i miłości.

Dnia 04.09.1990 r.

Córko Moja, świat jest obciążony grzechami. Brak Mi sił, aby je wytrzymać[2].

Dzieci światła je widzą i w ich sercach i duszach odbijają się bardzo, boleją nad grzechami świata. Tak pragnę, by Mnie wielu kochało. Niech dzieci wynagradzają Mi za odrzucenie Mej miłości – kocham was bez wzajemności.

Tak mało ludzi Mnie miłuje. Moje dzieci spłacają dług waszej oziębło­ści. One sieją ogień miłości Bożej, a czasu tak mało. Pragniesz wiele mieć, człowiecze, a gdy już osiągniesz, musisz odejść, bo taka wola Moja; i rozpacz – dlaczego umiłowałem to, co ze świata, a zapomniałem o Bogu.

Masz wszystko, a gdy odchodzisz z tego świata – trwoga duszę ogarnia. Na ziemi wszystko zostawisz i pójdziesz tam, gdzie całe życie szedłeś różnymi i krętymi drogami. Nigdy nie pragnąłeś Boga. A Bóg ciebie nie zawiedzie. On ciebie doprowadzi do życia wiecznego w Niebie, o ile nawrócisz się do Niego. Tam otrzymasz wieniec i nagrodę, i radość. Biada tym, co nie szukają drogi do Boga. Tyle w Mym Sercu Miłości i Miłosier­dzia, że mogę ogarnąć cały świat i uczynić go szczęśliwym.

To otrzymujecie, o co prosicie, a że prosicie mało to i otrzymujecie mało. Szatan was trzyma na uwięzi i kieruje wami, ogarnia was pycha i zachłanność wraz z nienawiścią wobec bliźniego. Czy wtedy czujesz się, człowiecze, szczęśliwy? Wciąż będziesz czegoś pragnął. Spróbuj odzyskać łaski Boże, które utraciłeś, a szczęście i radość zapanuje w tobie. Ujrzysz nowy świat, w którym jest Bóg.

Dnia 06.09.1990 r.

Córko Moja! Czas nagli.

Legion Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego jest ponad wszystkie dzieła – musi powstać dla wszystkich grzeszników całego świata i na uratowanie świata od zagłady. Powiadam wam, Moje dzieci, że okażę swoje Miłosierdzie dla upadłego świata. Przez tych Rycerzy Miłosierdzia Bożego użyję swojej broni przeciwko złu. W nich złożę siłę i moc Bożą. Oni pod wpływem zła nie zachwieją się. Dzieci Moje:nie zwlekajcie, bo katastrofy i kataklizmy coraz częściej będą występować i wiele ludzi będzie ginąć, a przez tych Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego i kary za grzechy będą mniejsze.

Nie chcę waszej zagłady. Z wielkim bólem zsyłam kary, by grzesznik już więcej nie grzeszył, a krew niewinna nie zmywała grzechów innych ludzi.

Dzieci Moje: czasu jest tak mało, a wy wciąż tacy sami, jeszcze gorsi. Gdybyście wiedzieli, co Ojciec Wasz, który jest w Niebie, wam przygo­tował… Okażę wam swoją Miłość i Miłosierdzie. Całej wieczności będzie za mało, aby Mi wynagrodzić, za tyle zła przez was popełnionego. Opamiętaj się, człowiecze, bo za chwilę wezwę ciebie do wieczności, tam dopiero poznasz, kim jest Jezus Chrystus dla twej duszy; czyś ją karmił Ciałem Jezusa Chrystusa, aby otrzymała życie wieczne i radowała się wraz z Nim? Czyś ją pozbawił pokarmu i musi cierpieć lub czeka ją potępienie? O, pielgrzymie ziemski, troszczysz się o ciało, a duszę pozbawiasz największego skarbu, w którym jest wszystko.

Dnia 08.09.1990 r.

Córko Moja, błogosławię ciebie i tych kapłanów, którzy ci będą pomagać, aby dzieło Mego Syna, polecone tobie, wypełniło się. By wypełniło się to, co Mój Syn, w swoim Miłosierdziu, przez Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego, przygotował dla grzesznego świata. I Ja błagam Mego Syna o Miłosierdzie dla nich.

Córko Moja, to jest początek boleści twojej za grzechy i oziębłość świata,bo w waszych sercach i duszach będzie się odbijać wszelkie zło, i tym będzie większa wasza boleść, im większej próbie będziecie pod­dawani. W tym boju będziecie wzrastać w doskonałości.

Córko Moja: nie lękaj się niczego – co jest z woli Bożej, dopełni się. Ty jesteś tym narzędziem, którym się posługuję.

Legion Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego musi powstać, bo Miłosierdzie Boże jest KORONĄ wszystkich dzieł Boga. Tyle jest zakonów. Syn Mój powołał rycerzy na ostatnie czasy. Przez ich serca Miłosierdzie Boże będzie płynąć na cały świat.

Córko, kocham ciebie i nigdy ciebie nie zostawię w tym dziele samej, zawsze będę z tobą i tymi wszystkimi, którzy będą tobie pomagać.

Syn mój cierpi za brak zrozumienia tego dzieła. O ile kapłani nie pomogą ci, aby to dzieło zapanowało na całym świecie – Syn Mój pobłogos­ławi je bez kapłanów. Dzieci, które są powołane do tego dzieła, gdy usłyszą wezwanie Boga i złożą ofiarę u Jego stóp, one już niczyjego głosu nie usłyszą, nie usłuchają głosu świata, tylko Boga.

Dnia 09.09.1990 r.

Córko Moja! Czasu tak mało, życie ucieka, a tak mało nawrócenia. Dziecko Moje, czy wiesz, że Ja wiem, jaka w tobie wiara? Bądź gorący lub zimny, bo gdy jesteś ni gorący, ni zimny, a mówisz, że jesteś wyznawcą Jezusa Chrystusa, oszukujesz własną duszę i prowadzisz ją do potępienia. Dzieci Moje, bądźcie czujne na ostatnie czasy, żyjcie w łasce Bożej, módlcie się, składajcie ofiary waszemu Bogu w Trójcy Jedynemu. Po­trzebuję waszych ofiar za innych.

Bądźcie dobrzy dla bliźniego, bo gdy miłujecie bliźniego, miłujecie i Mnie. Miłość do brata lub siostry obumarła i dlatego nie ma zgody w rodzinie, kraju i świecie. Brak modlitwy i wiary w Jezusa Chrystusa, w Jego bezgraniczną miłość spowodował, że zapanowała pycha, brak miłości i zachłanność – to wyniszczenie w człowieku wprowadził szatan.

Bardzo dużo młodzieży odeszło od Boga i wiary w Niebo – to wina rodziców. Sami chodzą w ciemności i swoje dzieci prowadzą na za­tracenie. Młodzi będą umierać przedwcześnie, będę ich zabierał, aby w ten sposób ratować ich od potępienia. W tych czasach będą was wołać głosem boleści o nawrócenie do Boga. Proście, dzieci Moje, o Miłosierdzie Boże dla siebie i dla bliźnich.

Dnia 11.09.1990 r.

Córko Moja, nadszedł czas, abyś zaczęła wprowadzać w czyn walkę ze złem tych Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego. Ponaglam was wszyst­kich, którzy się zapoznacie z tym dziełem, abyście z wielką miłością zechcieli oddać Mi swoją wolę i całego siebie.

Zbliża się dzień walki. Moje promienie będą przenikać przez czyste serca z taką siłą, aby dusza upadła mogła powstać. Pragnę przez was wiele Moich dzieci zbawić, ale nie wszystkie. Ci, co odrzucili Boga i bluźnią przeciw Niemu, są dziećmi szatana. Oni w nic nie wierzą. Biada im, bo wybrali to, co od szatana. Dzieci Moje, o, gdybyście poznały, jak wielką łaską jest być czystym na duszy Rycerzem Miłosierdzia Bożego. Gdy czujesz, że masz w sobie wiele zła i złych nawyków – walcz Moje dziecię. Ja ci pomogę, tylko pragnij być czystym i godnym Rycerzem Miłosierdzia Bożego. Gdy przyjdzie czas, ujrzysz, do czego cię Bóg powołał. Ja twój wysiłek, twoje poświęcenie widzę i nic nie ujdzie sprzed Moich oczu.

Błogosławię was, Moje dzieci, i czekam na was.

Dnia 25.09.1990 r.

Córko Moja! Czas nagli i nie możesz znaleźć kapłana, który z całym sercem przyjąłby te orędzia, a tego Miłosierdzia Bożego tak potrzeba. Świat ginie i nikt nie stara się, aby wziąć to orędzie do ręki i serca, aby być tą małą cząstką w ratowaniu świata od zagłady. Córko Moja, boleję nad tym, że odrzucają to, co Bóg w swym Miłosierdziu chce dać dla świata. Miłosierdzie musi przepłynąć przez ludzkie serca.

Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego będą tymi sercami, przez które będzie przepływać Miłosierdzie Boże na cały świat. Wy, Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego, organizujcie się, składajcie Mi swoją wolę, wasze serca i umysły, a resztę zostawcie Mnie.

Miłosierdzie Boże jest koroną wszystkich dzieł Boga.

Ja was powołuję i was już wybrałem. Gdy usłyszysz głos Boży i ludzki, obudź się i z całą ufnością oddaj się temu dziełu, które Jezus miłosierny uczynił dla grzesznego świata. Bądźcie tym Legionem Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego na ziemi, gdzie stoczycie bój ze złem. Matka Boża, Miłosierdzie Boże i św. Michał Archanioł będą wami przewodzić, aby Niebo połączyło się z ziemią. Reszta jest Bożą tajemnicą.

Nie bójcie się, Moje dzieci, i Ja, Matka wasza, będę nad wami czuwać. Gdy zło was będzie atakować, św. Michał przyjdzie z pomocą.

Córko Moja, zbliża się dzień, w którym ci objawię wiele tajemnic, a teraz pisz, o ile wzywam ciebie, lub idź tam, gdzie ciebie posyłam. Staraj się to wykonać choć zaznasz goryczy. Ofiaruj to Mnie. A teraz błogo­sławię ciebie i wszystkich, którzy ci pomagają. Błogosławieństwo Boże dla Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego, w Imię Boga Ojca, w Imię Syna i w Imię Ducha Świętego. Niech Duch Święty spocznie na was i poprowadzi was do zbawienia samych siebie i świata. Amen.

Dnia 13.10.1990 r.

Córko Moja! Czas ucieka, a tak mało jest Moich dzieci, które by Mi zaufały. Pragnę ludzkiej miłości, wnętrze Moje Mnie pali. Nie mam gdzie wylać tego płomienia miłości Bożej do ludzkiego serca. Gdzie spojrzę, nie mam wejścia i szuka ta Boża miłość serca, które czeka na taką miłość.

Te serca ufne i miłujące Mnie otwierają się na Moją miłość i w takim sercu znajduję spoczynek. Rozejrzyj się człowiecze, ile jest takich serc, dla których jestem wszystkim i ponad wszystko.

Dzieci Moje – odrzucając Moją miłość, jesteście niczym. Dusza i serce musi żyć Bożą miłością, aby się mogły zbliżyć do Boga i otrzymać łaski Boże, które Jezus w swym Miłosierdziu Bożym przygotował dla człowie­ka. One już powtórnie nie wracają do ciebie. Otrzymują je ci, którzy mają serca otwarte na Bożą miłość.

Biada tym, którzy nie pragną tej miłości. Gdy pragniesz Bożej miłości, masz czym miłować Boga.

Miłosierdzie Boże ogarnia ciebie, pragniesz więcej miłować Boga w Trójcy Jedynego. Masz wtedy siłę zawsze szukać tej miłości, bo wiesz, że ona się nigdy nie kończy.

Wtedy zrozumiesz coś utracił. Ale chciej i pragnij – Jam jest Bóg miłosierny, tylko zaufaj Mi, a Ja ci pomogę, wskażę drogę do Mojego Serca. Ty Mi wynagrodzisz, a resztę twego życia oddaj Opatrzności Bożej. Błogosławię ciebie, córko, i wszystkich, którzy staną na twej drodze, aby razem z tobą wielbili Miłosierdzie Boże i wypraszali łaski dla całego świata.

Dnia 13.10.1990 r.

Córko Moja! Czas nagli, zbliża się katastrofa w waszej ojczyźnie. Módl się, córko, i zachęcaj innych.

Codziennie ofiaruj Mi w swoich modlitwach swoją ojczyznę, aby ład i porządek zapanowały w waszym kraju i pokój Boży. Wiele łask przygoto­wałem dla Polski.

Dzieci Moje, zauważcie, że to szatan chce was skłócić i odebrać to, co najpiękniejsze: wiarę w Miłosierdzie Boże.

Boleje Moje Serce, że tak mało Mi ufacie, szukacie podstępu, złośliwo­ści, aby być lepszymi od innych, a tego drugiego zniszczyć.

Powiadam wam: tego, którego Ja powołałem, aby kierował ludem Bożym, zło nie zwycięży. Ufajcie Mi dzieci Moje. Tyle razy przyszedłem wam z pomocą i teraz was też nie zostawię, bo taka jest wola Moja.

Módlcie się za rządzących, aby Duch Święty kierował ich sercami i umysłami, i żeby rozpoznali dobro i zło, a błogosławieństwo Boże na nich spłynie.

A Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego niech się modlą tą modlitwą, którą podałem. Przez tę modlitwę możecie wyprosić wiele łask potrzebnych dla całego świata.

Dnia 19.10.1990 r.

Córko Moja, wasza współpraca w dziele Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego musi być jednością. Kapłan, którego postawiłem na waszej drodze, jest godzien tego dzieła, bo uwierzył w to, czego jeszcze dobrze nie znał. Wasze problemy będą jego problemami. Choć trudności będą wielkie, pragnijcie, żeby przeczytał te przekazy, a reszta należy do Mnie. W tych słowach jest moc, bo pochodzą ode Mnie, i kapłan, który przeczyta – choć bez zainteresowania, myślą będzie przy tym dziele.

Dzieci Moje, nie bójcie się, Ja jestem z wami. Ten ogień Bożej miłości, który zapaliłem w waszych sercach, będzie trwał wiecznie. Dzieci Moje, będziecie miały wiele trudności, ale planom Bożym żaden człowiek nie jest w stanie przeszkodzić; planom, które stawiam, człowiecze, na twej drodze, aby ciebie umocnić, abyś był doskonalszy, abyś bardziej był Mój.

Ja, Jezus, nie daję nic od razu, wszystko trzeba zdobyć w utrudzeniu i umartwieniu, aby owoc był dojrzalszy i piękniejszy. Starajcie się, Moje dzieci, być dziećmi miłosiernymi. Tego od was wymagam. Naśladujcie Mnie, bo nagroda jest dla was przygotowana tu na ziemi i w wieczności. Błogosławię waszą trójkę, w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 24.10.1990 r.

Córko Moja, nie bój się niczego, wszystko czyń, co jest w twojej mocy, resztę zostaw Mnie. Ważne jest twoje pragnienie i intencja, czego ty nie możesz, Ja uzupełniam i stawiam wszystko na twojej drodze, aby dzieło, które jest z woli Bożej powstało i powstanie.

Mały Rycerzu Miłosierdzia Bożego hartuj się, ujarzmiaj swoje ciało, a swoje problemy ziemskie odsuń od siebie, abyś został sam ze Mną. Rycerz musi służyć jednemu Panu, któremu z miłości oddał wszystko, bo Ja dla ciebie też oddałem wszystko. Kochaj swego Pana. On pragnie twej miłości, bo przez miłość i wypełnianie woli Bożej zbawisz siebie i innych. Mały Rycerz Miłosierdzia Bożego powinien być całkowicie otwarty na przyjęcie wszystkich łask Bożych, które spłyną na niego, musi być czujny, aby żadnej nie zmarnować. Dzieci Moje, wszystko, co czynicie i czynić będziecie dla Chwały Bożej, czyńcie to z miłością. Choć jest was mało, a przed wami jest wiele innych zadań, z których już nie możecie zrezygnować, to jesteście Moją własnością, należycie do Mnie i w tym jest Moja radość. O, gdybyście znali, jakie ma znaczenie, to coście uczynili dla swego Boga! Mały Rycerz jest tym narzędziem, którym sam Jezus miłosierny się posługuje. Żyj jedną chwilą, bo każda chwila jest Bożą chwilą i wiedz, że wszystko dzieje się tak, jak Bóg chce. Zawsze się zgadzaj ze wszystkim, bo w każdej twej chwili jestem twoim Panem, bo ofiarowałeś Mi się z miłości na zawsze.

Dnia 03.11.1990 r.

Córko Moja, Ja, twoja Matka, która jest w Niebie, obiecuję ci, że pragnienia twoje się spełnią.

Ci chorzy, których odwiedzasz, będą uzdrowieni. Nie szczędź siły, córko, i czasu, bo masz dar uzdrawiania. Już wkrótce otrzymasz szybkie wyzdrowienie. Ufaj, córko, czyń to z miłości do bliźnich, a łaska Boża ci będzie towarzyszyć w wypełnianiu woli Bożej. Bo ty jesteś tylko narzędziem, a tym narzędziem posługuje się Mój Boski Syn. On nie tylko uzdrawia ciało, ale i duszę. Napełnia ją Bożym pokojem i radością.

Córko Moja, czekają cię ciężkie chwile. O ile będzie ci bardzo ciężko, wzywaj swej Matki, która bardzo ciebie kocha i nie zostawi bez pomocy. Wiesz, że Ja słyszę każde twoje słowo, nawet myśli twoje znam.

Córko, módl się za ten grzeszny świat, pomagaj Mi w taki sposób, jeśli masz natchnienie, bo to głos Boży.

Dnia 05.11.1990 r.

Córko Moja, dni, które masz przeżywać w wypełnianiu woli Bożej, są ciężkie dla ciebie, ale wiedz, córko, będą cięższe. Cieszy Mnie, dziecię Moje, że pragniesz dobra na świecie i nienawidzisz zła. Pragnienia, które masz w cichości, są Mi miłe, wszystko pragniesz dać Mi z miłości. Nigdy nie jesteś zadowolona, bo pragniesz jeszcze więcej Mi ofiarować.

Wiedz, córko, że jestem zadowolony, gdy ktoś pomyśli o Mnie choć przez krótką chwilę. Najbardziej boleję, gdy dzieci Moje w ogóle nie pomyślą o Mnie. O, gdybyś wiedziała, córko: ci, co Mnie naprawdę miłują, oni otrzymują wiele łask i te łaski rozdają innym – miłym słowem, dobrym uczynkiem i zawsze myślą o Mnie.

Przyjdzie dzień, że wszelkie łaski zostaną rozdane, bowiem gdy zbliżę się do jakiejś duszy, ogarnia ją litość i wszystko oddaje, wtedy dusza zbliża się do Mego Serca i mówi: Jezu wszystko rozdałem, tylko miłość do Ciebie, Panie, pozostała, wspomóż ją i łask dodaj, Jezu spójrz jak te dusze konają, pomóż im… Jak mam nie pomóc? Jestem Ojcem i wlewam do serc Mnie miłujących tyle łask, że aż nie mogą się pomieścić.

Szafarzami Moich łask dla dusz upadłych są Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego. Nie lękaj się zostać Małym Rycerzem Miłosierdzia Bożego, nie martw się, że jesteś grzeszny. Gdy zostaniesz Moją własnością, oczyszczę ciebie, dam ci siłę i moc zwyciężać wszelkie zło. W tej walce będziesz się udoskonalać, aby być dobrym Rycerzem Miłosierdzia Bożego. Błogosławię dzieci Moje: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

Dnia 06.11.1990 r.

Córko Moja, czasu tak mało do dnia, gdy się wypełni kara za grzechy, aby ludzkość się opamiętała. Ci opętani przez szatana czynią wiele zła – nikt nie stara się ich powstrzymać, inni się boją o własne życie. Kocham was wszystkich i boleję nad tym upadłem światem…, odrzucacie Mnie, nie potrzebujecie Mnie i zasmucacie Moje Serce.

Nadejdzie dzień, gdy zostawię was samym sobie. Odczujecie ból straszny – brak opieki kochającego Ojca. Będziesz, człowiecze, wzywał, będziesz krzyczał, ale głosu twego nikt nie usłyszy. Tak się troszczę o ciebie człowiecze, a ty… jak ty postępujesz ze swym Bogiem miłosiernym? Dzieci Moje, pomagajcie Mi zbawić dusze. Tylko pragnij i pomódl się, człowiecze. Tak wiele was potrzebuję, walczcie ze złem przez Moje Święte Rany i wylaną Krew na krzyżu.

Dnia 09.11.1990 r.

Córko Moja, zło, które opanowało świat, jest straszne. Dzieci Moje, dlaczego pozwalacie być sługami zła? Dlaczego wybraliście szatana za swego pana? Co szatan uczyni, abyś miał życie wieczne?

O, biada wam dzieci, dzień wasz będzie straszny. O ile się zwrócicie do swego Boga, który was stworzył, o ile będziecie błagać, prosić o przebaczenie i żałować za grzechy – zostaniecie uratowane.

O, grzeszny człowiecze, nie wiesz jak długo czekam na ciebie, a ty wciąż idziesz drogą zła i nieprawości.

Nawet nie próbujesz się wyzwolić z sideł szatańskich, tak ci jest dobrze, a gdy się opamiętasz, będzie za późno i wieczne potępienie.

O, gdybyś znał Mój ból z utraconej duszy, zawsze byś był w Moim Sercu i pragnąłbyś być Moim dzieckiem.

O, dzieci, wróćcie na drogę prawdy i miłości, tę drogę przygotowałem dla was, nie zboczcie z tej drogi, bo ta droga z Jezusem jest drogą radości i życia wiecznego z Nim.

Wiele wycierpiałem na drodze krzyżowej, padałem, traciłem przy­tomność z upływu krwi. Ta droga, którą szedłem, zroszona była Krwią Moją Świętą. Czy myślisz, człowiecze, że za ciebie Jej nie przela­łem?

Widziałem każdego z was, jak będzie ze Mną postępować, ale kochałem was, nie zdradziłem swej miłości, aż się wypełniło wszystko, a przez śmierć na krzyżu dokonało się dzieło zbawienia.

Za to, co cierpiałem, za to, że was umiłowałem, przez wielu jestem odrzucony, a przecież w godzinie Mego konania zostałem z wami aż do skończenia świata. A czas ten jest bliski, bo gdy ludzkość się nie zwróci do Mego Miłosierdzia, panowanie zła i człowieka będzie skrócone.

Dzieci Moje, proszę was o dużo modlitwy za te dusze upadłe, tym Mi wynagradzajcie i uśmierzajcie gniew Boży i Mój smutek. Bardzo kocham was, dzieci Moje, które jesteście Mi wierne, wytrwajcie do końca. Błogosławię was Moje dzieci.

W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 26.11.1990 r.

Córko Moja, nie martw się: wszystko, co ci powiedziałem, spełni się.

Dzieci Moje, powinniście być ukarane, bo Ja i Moja Matka troszczymy się o was, macie urodzaje, macie chleb, macie w czym chodzić, ale wam zawsze mało. Opamiętajcie się, bo gdy Moje oczy się od was odwrócą, poczujecie „Ręką Bożą”.

W Bogu powinniście pokładać ufność, tylko Ja mogę was wyzwolić, módlcie się i czyńcie pokutę, a w święto Mojej Matki Bożej Nieustającej Pomocy dopełni się wola Boża. W tym dniu Matka Boża pobłogosławi tego, którego ja wybrałem. Ten mały będzie Mym narzędziem dla Mego ludu umiłowanego.

A teraz błogosławię całą Polskę. W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 27.11.1990 r.

Córko Moja, oto dzień, w którym zaczniesz żyć według Mej woli. Cieszy Mnie, żeś wytrwała, wasza trójka otrzyma szczególne błogo­sławieństwo za wytrwanie w wierze i miłości Bożej. Przez ten czas wypełniliście dobrze Moją wolę, choć były małe potknięcia, więc bądźcie czujni, bo zło będzie was bardzo atakować, abyście bardziej jeszcze wzrastali w doskonałości.

Moi Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego, jak wielu was potrzebuję na te ostatnie czasy. Starajcie się o szybkie zatwierdzenie przez Kościół, a potem otrzymacie dalsze orędzia, bo Jezus miłosierny czekam na swych rycerzy, aby mógł ich zaprowadzić z całym przeznaczeniem, bo czasu jest mało, a grzechów coraz więcej.

Plan Boży przez Miłosierdzie Boże będzie wielki, bo miłość do człowieka jest nieskończona i w tej nieskończonej miłości okaże Jezus swoje Miłosierdzie. Biada tym, co nie skorzystają z tak wielkiej łaski, aby się upokorzyć i zetrzeć w proch u stóp Jezusa i prosić o przebaczenie. Tyle czekałem na ciebie, bo pragnę twego zbawienia, bo ciebie kocham, synu i córko. Usłysz Moje wołanie i wróć na drogę prawdy i miłości Bożej. Po to jesteś na świecie, abyś żył prawdą i miłością do Boga, resztę zostaw Mnie i zgadzaj się ze wszystkim, co masz. A teraz, błogosławię was, kochane dzieci. W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 28.11.1990 r.

Zachęcona jestem do pisania.

Córko Moja, bardzo boleję nad waszym krajem, w całej pełni zobaczy­liście swoich braci i siostry, jak bardzo pragną być bogatsi. Nieważne komu powierzą swoje życie, byle by im było dobrze. Dopuściłem do tego, abyście zobaczyli, jacy jesteście.

Musicie wiedzieć, że szatan jest bardzo przebiegły i wprowadził w Polsce wielki zamęt. Już jest pewny wygranej, ale Ja ten kraj i naród umiłowałem i w tym kraju objawiłem swoje Miłosierdzie. Wielkie niebezpieczeństwo czekałoby polski naród, gdyby ten opętany człowiek doszedł do władzy. To był atak na Polskę przez szatana. To nie on był tak silny – to był szatan.

Nie wiecie, jak byliście kuszeni, jaką nienawiść wprowadził do waszych umysłów, aby uczynić spustoszenie w tym narodzie, ale Opatrzność Boża czuwa nad tym narodem. Dzieci, módlcie się codziennie do świętej Matki Bożej Niepokalanego Poczęcia. Ten dzień Matka wybrała dla Polski. Polski wódz będzie zawsze pod płaszczem Matki. Ona będzie mu pomagać w odbudowie kraju. Błogosławię was, kochane dzieci, i waszą ojczyznę. W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 29.11.1990 r.

Córko Moja! Dziś Ja, Matka twoja, która jest w Niebie, pragnę ciebie pouczyć: bądź skupiona przy modlitwie, myśl najczęściej o męce Mego Syna, bo pamięć człowieka powinna być zawsze przy Nim. W obecnych czasach mało ludzi myśli o Bogu i dlatego zapominają o Nim. Mój Syn nie zapomina o nikim. Módlcie się, Moje dzieci, za te zlodowaciałe serca, bo czasu jest mało, niech się opamiętają, bo bardzo dużo z nich pójdzie na potępienie.

Syn Mój powiedział: o ile się nie nawrócą, będzie wiele kar za grzechy i zniewagi. Ty, córko, trwaj w modlitwie i czekaj na polecenia Mego Syna, bo dzieło Rycerzy Miłosierdzia Bożego jest bardzo potrzebne dla grzesz­nego świata. Jezus pragnie was mieć dla siebie i przez was okazać ludziom Miłosierdzie Boże, reszta jest Bożą tajemnicą.

Błogosławię was, kochane dzieci. W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 04.12.1990 r.

Córko Moja, nadszedł czas dla twej ojczyzny. Proroctwo dla Polski zacznie się wypełniać, będę patrzeć i podziwiać, z jaką szybkością w tym kraju będą zmiany na lepsze. Jeśli się zbuntujecie, doświadczę was nieszczęś­ciem, abyście się opamiętali.

Macie wolną Polskę, ale dusze wasze są w niewoli szatana. On was prowadzi tylko do zguby tego kraju.

Patrz, jaka wokół jest wrogość i nienawiść, pomyśl, czyje to dzieło. Jestem Bogiem miłosiernym i pragnę waszego zbawienia i chcę dać wam dobro, ale co wy uczyniliście dla swego Boga, aby pamiętać o Nim? Zapomnieliście…

Dobro największe i radość życia jest z Bogiem, który wszystko może, znajdzie sposób, wszystkiemu zaradzi, ale gdy te skarby odrzucasz i Bóg ci nie będzie potrzebny – zostawię ciebie samego. Choć Ja jestem zawsze przy tobie, ale gdy mieszkam w twym sercu – sprawiasz Mi radość i obsypuję ciebie, człowiecze, wieloma łaskami i idziesz drogą prawdy i miłości Bożej i nie musisz się martwić o jutro. Ja sam się o ciebie troszczę, bo w twym sercu mieszkam. Błogosławię: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 21.12.1990 r.

Córko Moja, dziś napisz, co będzie się dziać w twej ojczyźnie. Krótki czas będzie bez ładu, wkrótce powstanie rząd z woli Bożej. Wrogowie w nieprzewidziany sposób będą się wycofywać, aby ich miejsce zajęli ludzie godni tego stanowiska, nie żądni władzy ani zysku, ale pracujący dla swej ojczyzny i całego narodu. Ufność będą pokładać w Bogu i z Bogiem będą odbudowywać swój kraj.

Ja, Jezus Chrystus, nigdy nie zawiodę tych, którzy Mi ufają. Wiele łask Bożych będzie spływać na ten rząd, a wrogowie będą wpadać w zasadzki, które sami przygotują, żeby zniszczyć ten rząd i kraj, który zawierzył Bogu i Matce Przenajświętszej. Ja sam będę bronił rządzących, bo zaufali i zawsze będę z nimi, a wszyscy wrogowie się upokorzą przed Bogiem w Trójcy Jedynym, bo prawda i miłość musi zwyciężyć.

Lud przejrzy na oczy, jak nędzni są, jak mało mają człowieczeństwa w sobie i jak ogołocili się z czci człowieka.

Boleję nad młodym pokoleniem. Jest czas oczekiwania przeznaczony na ich nawrócenie się do Boga.

Dziś Mnie traktują jak powiew wiatru. Ja pragnę być w każdej rodzinie podporą w ich życiu, abym był włączony w ich rodzinę i aby wszystkie przedsięwzięcia uzgadniali ze Mną, bo to, czego będą pragnąć, może być dla nich zgubą, a to, co będzie z woli Bożej, wypełni się wszystko.

Dnia 28.12.1990 r.

Córko Moja, dziś będziesz pisać o tym, co się będzie dziać w świecie. W przyszłym roku wypełnią się kary Boże za grzechy świata. Ludzki umysł będzie przyćmiony przez szatana, bo użyje on do swego dzieła spustoszenia świata ludzi słabej wiary i tych, którzy odeszli od Boga, i tych, którzy nie wierzą, że istnieje Bóg. Ale kto wierzy, że jestem i zawsze będę, i będzie wypełniać wolę Bożą – ten będzie dobrze czynić.

Z wielkim bólem będę patrzeć na zło. W różnych krajach będą występować bunty, będą się nawzajem zabijać, wiele będzie katastrof na ziemi, morzu i powietrzu. Nie zazna spokoju kraj, który burzy kościoły i w którym są one puste. Dla Mnie zbudowali je, bo Ja tam jestem i biada tym krajom, które pozostawiły Mnie samego w tabernakulum.

Zbyt długo czekałem na nich, ale oni zaślepieni pędzą tylko, żeby mieć dużo, bez opamiętania. Stwarzają wszelkie sekty, aby innym przysłonić Boga. Dziecku Bożemu nikt nie jest w stanie zasłonić Boga, bo ono tylko żyje dla Niego i z Nim.

Następny rok będzie rokiem kary za grzechy i walki o dobro, aby człowiek zechciał być godny miana człowieka, którego Bóg stworzył. Ja, Jezus Chrystus, byłem i będę. Kto pójdzie za Mną – tego szatan nie zwycięży, ponieważ Ja będę w nim i nigdy go nie opuszczę.


[1] W pierwszym tomie taki sam tekst był pod datą 4.06.1990 r. – został usunięty

[2] Jest to pewien antropomorfizm, po ludzku wyrażona wielka miłość Boga, który pragnie zbawienia ludzi.

ROK 1991

Córko Moja, ten rok będzie dopełnieniem tych ofiar w pełni.

W tym roku Mali Rycerze muszą powstać, oni są już naznaczeni. To dzieło rozejdzie się lotem błyskawicy, aby ogarnąć cały świat.

Biskupi i kapłani są zobowiązani wprowadzać w czyn dzieło Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego. Jak bardzo będą oni potrzebni duchowieństwu!

Rycerz Miłosier­dzia Bożego wspólnie z duchowieństwem będzie walczyć w obronie Kościoła. Mały Rycerz otrzyma szczególne błogosławieństwo Jezusa miłosiernego, aby być rycerzem miłosiernym.

Oni będą gotowi na wszystko. Jak pierwsi apostołowie nie odczują lęku przed niczym. Siłę będą czerpać z Mego Miłosierdzia i jak Moje małe cząstki będą rozsypani po całym świecie. Mały Rycerz wyjdzie zwycięski ze wszystkich walk ze złem.

W sercu rycerza będzie tak wiele łask Bożych, że on sam ich nie pojmie. Tylko Ja, Jezus Chrystus, będę kierował tymi miłującymi Mnie sercami. Jak małe ziarnka rozsypię ich po całej ziemi, aby wydali owoce zbawienia dla grzesznego świata. Przygotujcie się, dzieci Moje, do tego dzieła, nie pytajcie o nic.

Pragnijcie umrzeć dla świata, a żyć dla Boga w odnowionych swych szatach. Stójcie przy Jezusie Chrystusie jako Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego, a zło was nigdy nie zwycięży. Czekam na was, Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego.

Dnia 01.01.1991 r.

Córko Moja, wizja świata będzie wam objawiona, abyście poznali, co Bóg żąda od człowieka, ale człowiek wybiera sam. Ujrzycie zło i w jaki sposób człowiek jest zniewolony przez szatana. Waszym zadaniem będzie przez mękę Moją i Krew przelaną za te dusze ginące – ratować je.

Dzieci Moje, przez modlitwy i ofiary macie moc wybawiać dusze z czyśćca. Tak i w waszej mocy, jako Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego, będziecie wyzwalać dusze grzeszne z sideł szatańskich. Tylko jednego pragnę, abyście przez miłość do Mnie, oddali Mi swoją wolę, abym mógł napełnić was miłością Moją, żeby wasze życie, jak pochodnia gorejąca, oświecała dusze upadłe.

Gdzie jest miłość Jezusa – tam jest światło, gdzie nie ma miłości Bożej – tam jest ciemność. I już sam nie możesz odnaleźć właściwej drogi, bo idziesz w ciemności, wprost na zatracenie.

Świat jest tak upadły, że tylko Moje Miłosierdzie okazane światu może go zmienić. I dlatego potrzebne Mi są te światła ziemskie, te światła, które powołam na ostatnie czasy z miłości do ludzi. Stworzę ich, by obronić dzieci błądzące. Postawię ich, ażeby ratować zagubionych, bo droga do piekła jest zbyt zatłoczona. Dziecko Moje! Czyś pomyślało, że na tej drodze i ty możesz stanąć?

Wzywam was do nawrócenia, Ja, Jezus Chrystus, oraz Moja i wasza Matka.

Dnia 02.01.1991 r.

Córko Moja, dziś ciebie wezwałam, abyś słowa te napisała. Jestem Matką Miłosierdzia Bożego.

Gdy pod krzyżem Syna stałam, zostałam i waszą Matką, jestem troskliwa i swoje dzieci przyzywam. One głosu Mego nie słuchają i za żądzami tego świata podążają.

Dzieci Moje, czyżbym was utraciła? Ja, Matka wasza, błagam nawracaj­cie się, bo czasu tak mało i grzechów tak wiele. Czy nie ma miejsca… w Kościele… dla Syna Mojego…? Podążajcie i za grzechy przepraszajcie o Miłosierdzie Boże błagajcie. Miłością Go swoją obdarzajcie, w Nim ratunku szukajcie. Ja, Matka Boleściwa, do nawracania was przyzywam. Kochać was nie przestałam i zawsze miłością was obdarzałam. Patrzcie na Rany Mego Syna. Czyja to wina? Oddał wam wszystko, żeby być przy was blisko, Krwią swoją zmył grzechy wasze i to jeszcze za mało. Dzieci Moje, Pan nadchodzi: czy czujecie trwogę? Grzechy was przygniatają. Obudźcie się, dzieci Moje, złóżcie serce i duszę w ręce Moje, a nie będziecie czuć niepokoju. Pozwól, abym o was się troszczyła i do Mego Boskiego Syna was zaprowadziła.

Dnia 02.01.1991 r.

Królowo, Matko Boża, Tyś nam Matką się stała,

gdyś pod krzyżem Syna stała,

byś nam Miłosierdzie okazywała.

Wciąż jesteś troskliwa i swych dzieci przyzywasz,

wskazówki im dajesz i ich upominasz.

W grzechy nie wpadajcie, abym was nie utraciła

i boleść Matki serce przeszyła

dzieci, moje oczy już wypłakałam,

o Miłosierdzie Boże dla was błagałam,

bo was ukochałam

i z krzyża Mego Boskiego Syna was odebrałam.

Dzieci, dlaczego tak grzeszycie,

czy inaczej żyć nie umiecie?

Dlatego, że was miłuje

i Miłosierdzie wam okazuje?

Jaka boleść Matkę przeszywa,

gdy dziecko do Matki miłości nie wzywa,

pędzi wprost w sidła szatana

i już jesteś pokonana,

i jest zadowolona,

bo przez szatana zniewolona.

A gdy spojrzę na Mego Boskiego Syna

– jest smutny, czyja to przyczyna?

Są dzieci, które Mnie kochają

i Moje Serce zbolałe wynagradzają,

i dlatego do ich serc łaski spływają,

i innym je rozdają.

Ja, Matka, popukująca do waszych serc, zaglądam,

gdy znajdę serce otwarte,

łaski spływają bo je otrzymałam,

abym wam dzieci rozdawała.

Dnia 04.01.1991 r.

Córko Moja. Do tej grupy Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego.

Cieszę się, że już ten zalążek jest, który wyda owoc takich rycerzy. Pragnę was pouczyć, aby Mały Rycerz Miłosierdzia Bożego znał ofiarowanie się Mi i wytrwanie przez pewien okres.

Zobowiązuję rycerzy, by byli przy Mnie zawsze sercem, duszą i ciałem, ponieważ należycie do Jezusa i Maryi, jesteście moją własnością i już nie myślcie o sobie, bo to, co jest w tobie tobą – jest moje.

Kierowana natchnieniami Ducha Świętego – wiesz jak masz postępować. Nie możesz należeć sercem i duszą do czegoś ziemskiego. We Mnie masz wszystko: pragnienie, miłość, które stworzyłem w tobie.  Nie może należeć do nikogo: teraz i w przyszłości.

Rycerz nie może odebrać Mi swojej woli złym postępowaniem. Jezus nie może się dzielić z nikim wolą rycerza, bo rycerz jest cząstką Mego dzieła. Upadły rycerz jest już nieużyteczny. Dam wam miłość do swego Stwórcy i tym będziesz wyróżniony. Biada upadłym rycerzom.

Z Bogiem, dla Boga trzeba żyć przez krzyż i różaniec, zwalczać wszelkie zło.  To jest broń, z której się wychodzi zwycięsko, naśladując mnie.

Dnia 05.01.1991 r.

Córko Moja, daję Ci wniknąć w tajemnice serc ludzkich.

Dzieci Moje, pomyślcie tylko przez krótką chwilę, że jestem w waszym sercu, gdy przyjmujecie Moje Ciało. Nie mów wiele słów, całym swoim umysłem i miłością skieruj się do swego serca. Tam Mnie powitajcie z całym uwielbieniem, a gdy Mnie przyjmiecie z wielką miłością, odczujecie Moją obecność, że jest Mi dobrze w waszym sercu. Nie czyńcie tego tylko przez chwilę, ale zawsze, bo i Ja łączę się z wami w waszym sercu zawsze. Gdy się modlicie i wasz umysł jest skierowany do Serca Mego, Ja się z wami modlę jako Duch Święty. Zaglądajcie, dzieci Moje, do serc waszych. Ja zawsze na was czekam. Gdy człowiek się modli w łączności z Duchem Świętym, wtedy jego modlitwa jest w pełni. Duch Święty w tej modlitwie prowadzi.

Dzieci przyjmują Moje Ciało i tylko przez chwilę pomyślą o Mnie, potem wcale dla nich nie istnieję.

Świątynia Ducha Świętego zostaje, ale Duch jest na uboczu. Wstępują inne duchy, duchy złe, wtedy świątynia zostaje zniewolona i obciążona wielkim grzechem.

Wielka nagroda jest dla tych, co uwielbiają świątynię Ducha, przebywają zawsze z Duchem Świętym, dbają o czystość serca i grzechem serca swego nie zanieczyszczają.

Gdy człowiek w swym sercu żyje w łączności z Duchem Świętym, życie jego jest już święte, bo nie żyje sobą, a żyje Duchem Świętym. Gdy wszystko kieruje do serca swego, to wszystko czyni wedle woli Ducha, który w nim przebywa i przyzywa go, aby o Nim pamiętał i Jego miłością obdarzał, i w ten sposób podobał się Bogu w Trójcy Jedynemu, który go nazywa swym dzieckiem.

Dnia 08.01.1991 r.

Córko Moja, życie ziemskie przemija bezpowrotnie, a występny świat pogrąża się w grzechu. Wiele kar za przyczyną modlących się zostało przesuniętych lub złagodzonych, ale to występne pokolenie nie pragnie nawrócenia. Ja, Bóg, jestem znieważany, Moja Matka też nie odbiera należnej Jej czci.

Córko Moja, módl się żarliwie, zachęcaj do modlitwy wynagradzającej, aby złagodzić ból Mojego Serca, a także ból Serca Mojej i waszej Matki, bowiem wszechobecny na ziemi grzech rani nieustannie Nasze Serca. Boleję szczególnie nad dziećmi, które odeszły ode Mnie i nie pragną wrócić do swego Boga.

Moje oczy wypatrują grzesznika, czekam na jego przyjście do Mnie. Największa boleść przeszywa Moje Serce, gdy dusza idzie na potępienie, gdyż każdą umiłowałem do końca. Stworzenie, trwaj we Mnie, by oglądać swego Boga, Ojca Niebieskiego, i radować się w Nim przez całą wiecz­ność. Nie odrzucaj ręki swego Stwórcy. Szatan tylko czyha, byś stał się jego łupem.

Tak mało wymagam od ludzi. Nakazałem żyć w prawdzie i miłości Bożej.

Za wytrwanie w Bogu tu na ziemi obiecałem wieczną nagrodę. Podążajcie zatem drogą, która wiedzie do zbawienia. Gdy uśmiercisz grzechem przeciwko Duchowi Świętemu swoją duszę, skażesz siebie na wieczne potępienie. Moje Serce jest otchłanią Miłosierdzia.

Powiadam wam: idźcie za mną i miejcie we Mnie ufność, a radość wasza będzie ogromna.

Dnia 09.01.1991 r.

Córko Moja, pragnij tylko tego, co jest dobre dla ciebie i bliźniego. Ogarnij modlitwą cały świat. Zanurzaj wszystkie pragnienia, prośby, modlitwy w otchłani Miłosierdzia Bożego. Grzeszny świat jak nigdy dotądpotrzebuje modlitewnego wsparcia, gdyż tonie w mrocznych grze­chach.

Gdyby ludzie zechcieli zdać sobie sprawę z niebezpieczeństwa kary, jaka zawisła nad ludzkością, za straszliwą nieprawość pieniącą się na ziemi, wzięliby różaniec do ręki, odmawialiby Koronkę do Miłosierdzia Bożego i wynagradzaliby Ojcu Niebieskiemu.

Czas przeznaczony na nawrócenie jest ograniczony. Gdy nadejdzie pora wypełnienia się kary, biada tym, którzy nie pojednali się z Bogiem. Straszny dzień stanie się ich udziałem. Czy warto zatem lekceważyć prośby, upomnienia płynące od Ojca Niebieskiego? Nie bądźcie ślepi i głusi! Zawróćcie z błędnej drogi, która prowadzi na zatracenie, a Ja, Pan, wspomogę was.

Dnia 11.01.1991 r.

Córko Moja, pragnę, abyś wzrastała w doskonałości. Nie lękaj się przeszkód ani ludzkiej ironii, ani tych, którzy nie chcą słuchać o Bogu. Idź drogą służenia Panu. Czyń wszystko pod natchnieniem Ducha Święte­go, który wzmacnia i prowadzi ciebie. Czyń wszystko, abym znalazł upodobanie w twojej służbie. Nie zwracaj uwagi na ludzi głuchych na Słowo Boże. Oni wprowadzą niepokój do twojego serca. Myśl tylko o tym, co jest wieczne i jak zasłużyć na zbawienie. Odrzuć wszystko to, co jest ziemskie, rozkoszuj się świętością i pomagaj innym stawać się świętymi.

Dnia 15.01.1991 r.

Córko Moja! Człowiecze, bądź zawsze pojednany z twoim Bogiem, bo nie znasz ani dnia, ani godziny. Co stanie się z ogromną liczbą dusz, jeśli nastanie największa z wojen? Świat stoi w obliczu wielkiego zagrożenia. Siły bestii wzniecają już w wielu krajach pochód śmierci.

Mocodawców i tych, którymi posłużą się do wywołania największej z wojen, dotkną straszliwe kary, a fundamenty ziemskiego jestestwa zostaną wstrząśnięte. Naród, który dopuścił się zamknięcia granic przed Bogiem i dąży do rozlewu krwi bezbronnych, ponownie ściągnie na siebie gniew Boży.

Sprawiedliwi, wzywam was. Ci, których jeszcze nie ujawniam, dokonają oczyszczenia u stóp Matki Bożej Miłosierdzia. Człowiecze, pozostaw Mi wolność posługiwania się tobą. Dopuść Mnie do siebie. Ufaj Mojej Matce. Matka Boża Ostrobramska wspomoże wierny lud, któremu będzie dane odrzucenie niewoli ciemności.

Ktokolwiek wypowiada słowa: „Jezu, ufam Tobie”, nie zawiedzie się. Bóg nigdy nie pozostawia swoich dzieci.

Czyńcie wszystko, co tylko możliwe, by trwać w świętości. Nadchodzi czas, jakiego nigdy dotąd nie było.

Cała ziemia oblecze się we włosienny wór, bowiem czas ostateczny stoi u waszych drzwi. Moja Polska modli się o wiele, o pokój na świecie, wynagradza wiele za grzechy świata. Wniknijcie całym sercem i umysłem w to, co teraz wam powiem, Moje dzieci, zrozumcie, że cudowną bronią, chroniącą świat przed wojną, jest modlitwa.

Ktokolwiek twierdzi, że jest inna cudowna broń, pochodzi od kłamcy. Nie pozwólcie zatem wytrącić sobie z rąk tego cudownego oręża, jakim jest modlitwa. Czytajcie Pismo Święte każdego dnia, a będzie wam dana łaska rozpoznawania znaków czasu.

Ja, Jezus Chrystus, mówię, że czas wojny jeszcze nie nadszedł.

Dnia 21.01.1991 r.

Córko Moja, dziś masz szczególny przekaz dla świata. Świat stanął u progu zagłady, ale Bóg miłosierny jeszcze raz okaże grzesznemu światu swoje Miłosierdzie, lecz wprzód dozna świat częściowej kary za grzechy. Szatan tak zapanował w ludzkich umysłach, że choć człowiek wie, że jest zło, wypełnia je, nie pomyśli, co wypełnia i na czyje polecenie.

Szatan myśli, że już opanował cały świat, ale Moja Matka postawi do walki przeciwko złu dzieci, które się Jej ofiarowały, aby ratować dusze ginące. W ich sercach zapaliła ogień swej miłości i przekazała Mnie, Jezusowi. Dzieci tych, które są gotowe w pełni w miłości Bożej wypełniać wolę Bożą, świat nie pozna, tak jak Mnie nie poznali, ale one są siłą Boga w Trójcy Jedynego.

Dla Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego świat nie będzie istniał.

Będą żyli dla Boga i z Bogiem, zawsze w Jego świetle, pod Moją opieką, jako własność Moja stworzona przez miłość Matki Miłosierdzia Bożego i dana dla świata grzesznego, aby Miłosierdzie Boże dotknęło każdego skrawka ziemi, gdzie istoty ludzkie umierają i o pomoc nie wołają, bo sił im brak, bo przez grzech i szatana są zniewolone. Dzieci Moje, wzywajcie Miłosierdzia Bożego dla całego świata. Módlcie się, składajcie ofiary, pośćcie i pokutujcie, to jest wasze zadanie. Miłosierdzie Boże będzie promieniować na cały świat.

Z tego Serca przebitego, kiedy konało, wytrysnęły krew i woda, i w te ostatnie czasy wytryśnie z Mego Serca Miłosierdzie Boże, ale nie na długo, bo dzieci błądzące go nie zauważą, będą szły drogą nieprawości i zła. Biada tym, co nie będą wzywać Miłosierdzia Bożego.

Dnia 11.02.1991 r.

Córko Moja, tak wiele pragnę uczynić dla grzesznego świata przez Miłosierdzie Boże.

Kiedy ludzkość się opamięta, że jest pod działaniem szatana?! Czy pomyśli, dla kogo żyje na tym świecie?

W świecie żyjecie dla Boga lub szatana. W Bogu masz życie wieczne, z szatanem czeka cię piekło i potępienie. Wybierasz sam. Szatan nic nie uczynił dla ciebie, człowiecze, a tylko czeka na twą duszę, podsuwa ci wszelkie zło, najpierw małe, potem duże, aż zostaniesz zniewolony i on obejmuje władzę nad tobą. Pamiętaj, człowiecze, masz wolną wolę i nikt ciebie nie może zniewolić, bo takie jest prawo Boże, a gdy będziesz tak upadły, że już nie poznasz sam siebie, obciążony grzechami, padnij na kolana, błagaj Miłosierdzie Boże o ratunek swej duszy.

Jezus Najmiłosierniejszy ciebie nie opuści, tylko módl się Koronką do Miłosierdzia Bożego, odmawiaj różaniec. Oczyść swoją duszę przez spowiedź, a wzbudzona wielkim żalem za grzechy przez Ciało Moje i Krew będzie twoją siłą do powstania z grzechu. Zanurzaj swoją duszę w Mym niezgłębionym Miłosierdziu, bo w nim jest ratunek dla upadłych grzeszników. Wracajcie, dzieci Moje, bo czasu jest mało: gdy przyjdę – abym nie zastał was w grzechu.

Dnia 13.02.1991 r.

Córko Moja, dziś pragnę wskazać tobie sposób, w jaki odnajdziesz wszystkie Moje dzieci wybrane na Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego, przeznaczonych na czasy ostateczne.

Wyjawisz biskupowi Moją wolę powierzenia Małym Rycerzom Miłosierdzia Bożego misji krzewienia Miłosierdzia Bożego po całej ziemi. Działając w pełnej pokorze, będziesz przybliżać kapłanom zakres misji Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego i dopilnujesz, żeby Moje narzędzie – Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego – apostołowali poprzez Kościół, z Kościołem i pośród Mojego ludu.

Zgarniesz wokół siebie tych, których obdzieliłem darem postrzegania pełni barw otaczającego świata.

Córko Moja, nie wyobrażasz sobie, jak wielu zostało powołanych na Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego. Ich liczba zadziwi cały świat. Każdy rycerz ofiaruje się Mnie, Jezusowi, poprzez Niepokalane Serce Maryi i pozwoli Mi działać w sobie, by zbawić jak najwięcej grzeszników. Sprawisz to, Mały Rycerzu Miłosierdzia Bożego, że nie ty będziesz kierował swoją wolą, ale Ja, twój Bóg. Każde twoje tchnienie, każde uderzenie twojego serca będzie echem pochodzącym ode Mnie.

Twoim pragnieniem będzie wypełnienie woli Bożej, a dokonasz wszys­tkiego, aby Jej nie uchybić. W pełni poznasz otchłań zła z jego ukrywają­cym się architektem – szatanem.

Dane ci będzie poznać zniewolenie świata przez szatana, którego zasięg jest apokaliptyczny. Uratowanie każdej duszy sprawi ci rozkosz, bo poznasz Moją radość z odnalezienia zbłąkanej owieczki. Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego – walka ze złem będzie ogromna. Nagrodą dla wszystkich utrudzonych wierną służbą jestem Ja, Jezus Chrystus.

Dnia 14.02.1991 r.

Córko Moja, powstrzymaj się ze swoimi pragnieniami – nie możesz teraz tego otrzymać. Potrzebna Mi jesteś do dzieła, które przez ciebie zapoczątkowałem. Wiąże się z tym wiele wyjazdów, utrudzenia, cierp­liwego wyjaśniania i sporo cierpienia. Nie lękaj się niczego. Wszystko, co ciebie dotknie, złóż w ofierze swemu Bogu. On najlepiej pokieruje tym, co sam powołał.

Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego są Moimi rycerzami. Przeznaczy­łem ich na ostatnie czasy. Stworzeni zostali z Bożej miłości do człowieka.

Pragnę, aby Moją miłość do człowieka ludzie odkrywali poprzez ludzi, których stawiam im na ich drodze życia. Miłosierdzie Boże pragnie zbawienia wszystkich ludzi.

Nie lękaj się, grzeszny człowiecze, przyjść do Mnie. Ja czekam na ciebie pełen Miłości i Miłosierdzia. Otwórz zatwardziałe serce i dozwól Mi zamieszkać w nim. Zrzuć ciężar grzechów. Jak długo będziesz je dźwigał, skoro czas nagli? Zaczerpnij ze Mnie, a otrzymasz siłę od­nalezienia prawdy.

Dnia 16.02.1991 r.

Córko Moja! Dzieci Moje idą drogą zguby, zbrukaną wszelką nie­prawością. Przecież dałem wam drogę zbawienia, pomocnych Aniołów. Nie odrzucajcie tego, co jest życiem duszy ludzkiej.

Dzieci Moje, proszę was, nawracajcie się! Módlcie się. Życie ludzkie nabiera sensu, gdy człowiek troszczy się o zbawienie siebie i bliźniego. Odrzućcie szatana, który wlecze rzeszę ludzi drogą zatracenia. Jaką boleść sprawiacie Mi, ulegając szatanowi. Nie czyńcie Mojej Ofiary daremną. Nadchodzi czas rozliczenia. Odrzucenie Jezusa miłosiernego jest równo­znaczne z przyjęciem Jezusa niosącego sprawiedliwość.

Ja, Jezus Chrystus w tabernakulum, czekam na ciebie. Jestem żywym Chlebem, choć Mnie nic widzisz.

Gdy nie przychodzisz do Mnie, zamykasz swe serce dla Boga. Od­wiedzaj Mnie często w kościele i uwielbiaj Moje Prawdziwe Ciało i Moją Prawdziwą Krew złożone w tabernakulum. Otwórz się na Mnie, człowie­cze. Jestem twoim największym SKARBEM.

Poprzez Miłosierdzie Boże odnajdziesz drogę zbawienia. Miłosierdzie Boże nigdy nie zostawi was bez pomocy i opieki. Kocham was, Moje dzieci. Powołałem was do życia w wielkiej miłości i jako Ojciec boleję bardzo, gdy dusza ludzka daje się zniewolić szatanowi. Człowiecze, zanurz siebie w bezmiarze Miłosierdzia Bożego.

Dnia 18.02.1991 r.

Córko Moja, pisz bardzo uważnie, ten przekaz dotyczy twojej ojczyz­ny. Dzieci Moje, dlaczego nie pozwalacie swojemu krajowi podźwignąć się? Czy wasze żądania nie są ponad miarę, gdy skarbiec jest pusty? Pomogliście w jego napełnieniu? Przewrotny człowiecze, ponownie wy­sługujesz się szatanowi, który nie może ścierpieć, że władzę sprawują ci, co nie są jemu podporządkowani.

Kraju, czy nie przeszedłeś wiele upokorzeń i prześladowań? Teraz nie starcza wam cierpliwości, by wspólnie odbudować dom. Pamiętajcie, tylko z Bogiem i z Bożą pomocą można podźwignąć kraj. Jeśli nie stanie na fundamentach wiary i miłości, pójdzie na zatracenie.

Wyrzeknijcie się pijaństwa! Czy przystoi dziecku Bożemu zatracać się, jak to czyni ogromna liczba ludzi? Kłamca przyćmił wasze umysły. Tracicie dar rozeznania. Pozwalacie kierować się przez szatana. On doprowadzi was do wielkiej nędzy i wielkiego upadku. Stworzenie Moje, poza Mną jest ohyda i śmierć. Ja posiadam moc ożywiania i uzdrawiania człowieka i całych narodów. We Mnie znajdziesz siłę odrzucenia kłamstwa. Czas jego działania jest ograniczony.

Dzieci Moje, trwajcie na modlitwie. Czyńcie dobro. Niech cierpliwość i mądrość będą waszym udziałem.

W waszym kraju zapanuje pokój Boży. Wszelkie zło będzie wykorze­nione.

Ja, Jezus Chrystus, nie pozwolę zniszczyć dzieci, które Mnie miłują. Przez ich ofiarę okażę Miłosierdzie.

Gdyby ich zabrakło, szatan dokonałby dzieła zniszczenia.

Dzieci Moje, trwajcie w swoim Bogu, wypraszajcie łaski dla bliźnich i otwórzcie się na Miłosierdzie Boże.

Dnia 22.02.1991 r.

Córko Moja, dziś napisz dzieje świata. Świat, w którym żyjecie, dzieci Moje, zbliża się ku końcowi. Ten czas jest krótki – choć jeszcze trochę potrwa. Po tym czasie nastąpi wielka kara za grzechy świata. Nie poznali Mnie, gdy chodziłem po świecie jako człowiek i Bóg. Przez tyle wieków okazywałem wszystkim narodom swoje Miłosierdzie. Tylko ta mała garstka Moich dzieci kochała Mnie i dziś w obecnym czasie jest ich mało.

Gdyby człowiek znał, jakie ta mała grupa ludzi daje światło dla tych dusz upadłych… Gdyby tych ofiarnych dusz zabrakło – szatan opanowałby cały świat. To światło otrzymują przez miłość do swego Zbawiciela. Oni gotowi są ponieść wszelkie ofiary, aby być przy Nim. Wszystko czynią z miłości do swego Boga. Dzieci Moje, przecież Ja wszystkich kocham i wszyscy powinni kochać swego Boga. Przyjdzie taka chwila, że będziesz bardzo pragnął Boga, bo poczujesz bliskość szatana. Nie liczcie, dzieci Moje, na ostatnią chwilę, bo tej chwili może nie być. Proszę was i ostrzegam: nawracajcie się! Przez wielką skruchę i modlitwę, posty i przez miłość do Mnie możecie być uratowani. Moje serce jest tak spragnione waszej miłości, bo przez miłość, mękę i krzyż was odkupiłem, a gdy będziesz, człowiecze, z tego ziemskiego życia odchodził do wieczności, mógłbyś się radować wraz ze Mną, Matką Bożą i całym Niebem. To jest warunek, aby uratować świat od kary Bożej, a wy, dzieci Moje, albo posłuchajcie głosu Mego, albo odrzućcie, a to, co nastąpi, będzie dziełem waszym i szatana. Dzieci nawracajcie się, bo czas nagli. Odrzuć­cie wszelkie zło, bo zło jest sprawcą wszystkiego, co zagraża człowiekowi. Proście o Miłosierdzie Boże dla świata grzesznego, bo tylko w nim jest ratunek dla upadłych dusz.

Dnia 24.02.1991 r.

Córko Moja, pisz to orędzie dla Moich dzieci. Ja, Jezus miłosierny, proszę was, abyście się nawracali do Serca Mojego. W tym Sercu zranionym znajdziecie ratunek, bo tu jest Miłosierdzie Boże.

Gdy Mi Serce przebijano, myślałem o was. Rana w Mym Sercu jest bramą do zbawienia duszy od potępienia.

Nie wahajcie się, dzieci Moje, przyjść do Mego otwartego Serca.

Tak pragnę waszej miłości. Dziecię Moje – ty wciąż czekasz, a nie wiesz, że czekając, możesz się zagubić i już nie odnaleźć swego Boga. Odnajdzie ciebie szatan, użyje wszelkich sił, aby ciebie zgubić, ale masz Mnie, Jezusa, więc uciekaj się do Mnie, proś o łaskę i przebaczenie. Ja, Bóg, nigdy was nie opuszczę. Zbyt drogo zapłaciłem za każdą duszę i o każdą duszę boli Mnie Serce.

Dzieci Moje upadłe w grzechu na czasy ostateczne przygotowuje wam Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego. Ci rycerze będą wyposażeni w wielką moc Mojego Miłosierdzia. Oni jak błyskawice będą zwalczać zło. Przez te kanały wychodzące z Mego Serca będą przepływać płomienie Miłosierdzia Bożego przez ich serca, aby ratować to, co zniknęło sprzed Oblicza Bożego, aby wszystkie dusze wróciły do Ojca swego.

Jeszcze raz proszę – nawracajcie się przez sakramenty święte, przez modlitwy i ofiary, aby odzyskać łaski utracone.

Dnia 26.02.1991 r.

Córko Moja, wiem, czego pragniesz. Twoje pragnienie się spełni, tylko bądź cierpliwa, czekaj na ten dzień, w którym będziesz się mogła poświęcić całkowicie Miłosierdziu Bożemu.

Ten dzień będzie dla ciebie wielką łaską Bożą. Ty, córko, byś chciała żyć całą pełnią woli Bożej, ale teraz nie możesz wypełnić tego, czego pragniesz, lecz duchowo przeżywasz, w cierpliwości. Córko Moja, nie martw się: jestem zawsze z tobą. pamiętaj, gdy tobie sprawiają ludzie przykrości i Ja to odczuwam, dzielę się z tobą, abyś mniej cierpiała.

O, Córko Moja, wiele jeszcze goryczy zaznasz i cierpień, ale taka jest droga do Mnie, taką i Ja szedłem i taką drogą będą szli Moi wybrańcy i w tej drodze każdego z was będę szedł Ja, Jezus Chrystus, aby w waszym cierpieniu nieść pomoc. Związani węzłem miłości Boga i człowieka z miłości do swego Boga zapragniecie, dzieci Moje, oddać Mi wszystko, bo poznacie, że we wszystkich upadkach to Ja, Jezus, was podniosłem, bo już wtedy byliście tymi, na których patrzyły Moje oczy, i w Mojej miłości ponownie się narodzicie, aby świat poznał, że jestem Bogiem miłosiernym. Najbardziej upadłą duszę mogę podnieść do wiel­kiej świętości, tylko wy, dzieci Moje, stańcie się małymi dziećmi. W wielkim lęku i rozpaczy szukajcie swego Ojca Niebieskiego, wtedy serce ojcowskie się uraduje. Powiedzcie: Ojcze, jam jest twój i strzeż mnie, bom jest mały. Wtedy zacznie się nowe życie z Bogiem, dla Boga i w Bogu. Dzieci Moje, módlcie się wiele za te ginące dusze.

Dnia 28.02.1991 r.

Córko Moja, zbliża się dzień, w którym poznasz wiele tajemnic Bożych i poznasz regułę dla Małych Rycerzy. Wiem córko, że lękasz się, bo znasz swoją słabość. Tą słabością Ja będę się posługiwał. Popatrz, córko, ile dzieci Moich wybranych postawiłem na twej drodze, a jeszcze ile ich poznasz.

Teraz, córko, wraz z tymi, których znasz, zacznij pracę. Wprowadzaj ich w te orędzia, aby już częściowo zapoznawali się z tym dziełem.

Dzieci Moje, nie zwlekajcie, bo w tym dziele będzie bardzo dużo pracy i wiele przeszkód, ale trwajcie niezachwiani przy tym dziele. Ja, Jezus miłosierny, będę z wami. Abym mógł w pełni okazać swoje Miłosierdzie Boże – potrzebuję was, Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego.

Dnia 06.03.1991 r.

Córko Moja, wiedz, jak wiele pragnę przekazać światu w różnych orędziach, aby świat zrozumiał, że szatan chce za wszelką cenę zniewolić ten świat. On wciąż krąży jak sęp. Chce ci wyrwać serce i duszę, i posiąść ją, aby potem móc się znęcać. Poprowadzi ciebie, biedny człowiecze, na wieczne potępienie. Potem zobaczysz: coś umiłował, a coś utracił. Dla was stworzyłem dobra niebieskie. Miłość Mnie zaprowadziła na mękę krzyżową i śmierć okrutną. Umiłowałem was do końca i nigdy ta miłość do was nie wygaśnie. Ale wy, dzieci Moje, co wy czynicie z Moją miłością, z Mym dobrem i cierpieniem? Zapomnieliście o tym, że Ja, Jezus Chrystus, dałem wam każdą przeżytą chwilę ze Mną, Moje dzieci, dałem wam wolną wolę, bo pragnąłem i pragnę, aby miłość, którą Mnie darzycie, wypływała do waszego Boga z waszego serca.

Tak mało jest Moich umiłowanych dzieci, które oddały Mi wszystko z miłości do Mnie. Na te dzieci będą spływały wielkie łaski Boże, bo one wiedzą, czym jest zło, i modlitwą, pokutą, postem i ofiarą walczą ze złem.

One błyszczą jak perły na ziemi. Tymi perłami sam Bóg się zachwyca. Błogosławi je i strzeże, aby nie utraciły swego blasku. Świat otrzyma wiele kar i jeśli ludzkość się nie opamięta, zegar wybije ostateczną godzinę. To, co ludzie dokonują z tym światem, który stworzyłem, aby mogli żyć radośnie wraz ze Mną, jest po prostu wyrokiem zagłady.

Szatan by miał wielkie żniwo, ale Bóg nie może być pokonany. Moja i wasza Matka zwycięży, bo ma władzę nad złem. Dzieci Moje, wasza nędza Mnie przeraża, że tak nisko upada cała ludzkość, zmieniając się w sługi szatana i walcząc przeciw Bogu i Kościołowi. Dzieci Mego światła: módlcie się za ten upadły świat, bo czasu mało. Ufajcie, dzieci Moje, w Miłosierdzie Boże. Każda modlitwa, każde westchnienie do Boga jest wysłuchane. Błogosławię was wszystkich: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 08.03.1991 r.

Córko Moja, wielki zamęt powstanie w waszym narodzie. Mają pretensje do władzy, a kto niszczył ten kraj przez tyle lat? Dlaczego pozwoliliście? Gdzie byliście przez tyle lat? Dlaczego Mnie, Boga w Trójcy Jedynego, znieważono i powyrzucano krzyże ze szpitali, szkół i miejsc pracy? Gdzie byliście, żeby bronić swego Boga i wiary? Otrzymaliście sute zapłaty za wyrzeczenie się Boga. Dziś, człowiecze, musisz wiedzieć, że ojczyzny nie odbudujesz złośliwością i krzykiem, a wprowadzisz tylko niepokój i zniszczenie. Kara słusznie się wam, dzieci, należy, bo nie Bogu ufacie, lecz szatanowi, który was do tego prowadzi.

Czyń tak dalej, człowiecze, a zobaczysz, co przygotowałeś dla swoich dzieci? W jakim stanie zostawisz swoją ojczyznę, gdy odejdziesz do wieczności!? Tam otrzymasz wszystko, na coś zasłużył. Wołam was, dzieci, o nawrócenie do Boga. W Bogu szukajcie ratunku, a nie u szatana, który wszystko niszczy i burzy, aby u was wywołać złość i zapalczywość.

Gdy to czynisz, stajesz się jego wykonawcą bez cierpliwości i rozsądku. Biada wam, gdy Mnie, Bogu, zabraknie cierpliwości. Przecież widzę, jak wykonujecie podszepty szatana, a Mego głosu nie słuchacie.

Dzieci Moje, jaki ból Mi zadajecie?! Nie ma nikogo na ziemi, kto by was tak umiłował, jak Ja. Dzieci – módlcie się i walczcie o każdą duszę i cały świat.

Jest was mało, ale wy, umiłowane Moje dzieci, zaufajcie mi. W Miłosierdziu Bożym złóżcie całą swoją nędzę i stańcie przy Mnie jako Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego ostatnich czasów. Błogosławię was, dzieci Moje, i te upadłe też, abyście powstały i odnalazły Tego, który was czeka w wielkim cierpieniu: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 15.03.1991 r.

Córko Moja, napisz do wszystkich grzeszników całego świata. Dzieci Moje, Ja wciąż czekam na wasze nawrócenie. Gdzie pędzicie? Popatrzcie, ta droga się kończy.

Żyjecie na tym świecie, jak te wzburzone morskie fale. Tak i wy, dzieci Moje, żyjecie w tym wielkim chaosie swej duszy. Wciąż jej dodajecie swych grzechów. Zaspakajasz, człowiecze, kaprys swego ciała, a dusza widzi Boga, tęskni i rwie się do Niego. Jak długo będziesz się nad nią znęcał? Aż skona? Twoje ciało jest prochem i w proch się obróci, ale dusza jest wieczna. Daj jej żyć! Woła do ciebie: nie zabijaj Mnie! Ale ty, biedny, grzeszny człowiecze, nie myślisz o niej. Oczyść swoje serce jako świątynię Ducha Świętego. Wypędź wszelkie złe duchy. Błagaj Miłosier­dzie Boże o łaskę odzyskania łask utraconych. Stań na drodze Jezusa i Maryi. Tu szukaj radości i sprawiedliwości. Ta dobra Matka ci pomoże stanąć na tej wąskiej dróżce, abyś był zbawiony, a nie potępiony.

O, człowiecze! Dałem ci rozum, a nie możesz rozpoznać dobra i zła. Jak musi być przyćmiony twój umysł przez szatana. Pamiętajcie, Moje dzieci, w tych czasach będzie wylane obficie Miłosierdzie Boże dla ratowania grzeszników.

Macie krótki czas. Wzywajcie Miłosierdzia Bożego na pomoc w ratowaniu duszy swojej i innych. Biada tym, którzy się nie zwrócą z prośbą o pomoc i łaskę Bożą. Módlcie się dużo do Miłosierdzia Bożego i na różańcu, to jest broń przeciwko złu. Z różańcem świętym w ręku zwyciężycie wszelkie zło.

A teraz udzielam błogosławieństwa Miłosierdzia Bożego całemu świa­tu, aby w tym Miłosierdziu Bożym ludzie znaleźli ratunek. W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 27.03.1991 r.

Córko Moja, piętnasty grudnia to dzień, w którym Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego złożą przyrzeczenie pełnej przynależności do Pana. W tym dniu zstąpi na was Moje szczególne błogosławieństwo.

W dalszych przekazach otrzymacie pouczenia, jak ukształtować Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego, czym mają się stać dla Jezusa miłosiernego, jakie obowiązki zostaną na nich nałożone.

Zapraszam Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego, Moje narzędzia, do winnicy Pańskiej, gdyż żniwo jest ogromne. Staniecie się apostołami Miłosierdzia Bożego w czasach ostatecznych. Trwajcie w Panu, ufajcie Mu.

Kto nie potrafi rozeznać, do czego powołałem Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego, niech nie przystępuje do nich, gdyż nieprzemyślana decyzja przyniesie wiele szkody.

Pragnę serc całkowicie oddanych temu dziełu, bowiem Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego ukształtowani wielką miłością do Boga i bliźniego – koronką, różańcem, postem i ofiarą, będą zwyciężać zło. Staną się niezwyciężalni, służąc Trójjedynemu Bogu.

Stworzenie Moje, zbliż się z pełną ufnością do Mojego Serca. Ono jest przepełnione gorejącą miłością. Czekam na wasze serduszka. Módlcie się za grzeszników, za dusze upadłe i za zbawienie świata.

Dnia 07.04.1991 r.

Córko Moja! W tym dniu módl się szczególnie za grzeszników. Gorące modlitwy dosięgną głębi Mojego Serca, wyzwolą wielkie łaski Miłosierdzia Bożego. Dusza, która jest przepełniona Miłosierdziem i miłością Bożą staje się naczyniem, poprzez które wylewam obficie Miłosierdzie Boże.

Święto Miłosierdzia Bożego jest dniem szczególnego otwarcia upustów, wylewających łaski Miłosierdzia Bożego. Ważne jest tylko, ile znajdę prawych dusz, które posłużą Mi za naczynia wylewające Moje Miłosier­dzie. Dusza, którą się posługuję, musi być w stanie łaski uświęcającej.

Gdyby ludzkość zechciała się otworzyć na Miłosierdzie Boże…

Tak umiłowałem dusze, które są dojrzałe do przyjęcia Miłosierdzia Bożego, że odbiłem je w Moim miłosiernym Sercu. Te dusze po­wstrzymują Mnie jeszcze od zesłania kary na grzeszny świat. Dusze, poprzez które wylewam Miłosierdzie Boże, promieniują na inne dusze, ogarniają je, nawet te najbardziej upadłe, pomagając im w podnoszeniu się z grzechu.

Módlcie się, dzieci światłości, za to żmijowe pokolenie, proście Miłosierdzie Boże, by ulitowało się nad nim, gdyż samo nie zdoła się podźwignąć. Błogosławię wam, Moje dzieci: w Imię Ojca i Syna, Ducha Świętego. Amen.

Dnia 08.04.1991 r.

Córko Moja! Zwracam się do uczonych i możnych tego świata. Dzieci Moje, czy tak trudno jest wam zrozumieć, komu zawdzięczacie swoje talenty i siłę do zdobywania coraz rozleglejszej wiedzy?

Czy tak trudno mądremu zrozumieć tę prostą prawdę, że człowiek nie może stwarzać, tylko przemienia to, co pierwej otrzymał od Boga Wszechmogącego?

To imię nie należy do człowieka. Skąd więc jego pycha? Czy świat może istnieć choćby przez mgnienie oka bez Mojego Słowa, które buduje? Człowiecze, spójrz na siebie z należną pokorą!

Czy nie dość pychy uczonych? Czyż nie lepiej oprzeć się na Stworzycielu Nieba i ziemi? Poprzez pychę uczeni utracili łaski dzieci Bożych. Pogar­dzacie tymi, którzy służą prawdzie – Bogu Przedwiecznemu, wy, możni tego świata, a korzystacie jednak z łask, które wam ci maluczcy wymadlają. Czy twoją duszę, możny tego świata, uratuje mnóstwo tytułów, którymi tak się chełpisz i którymi tak pragniesz zadziwić innych? Prawdziwa mądrość, która przyniesie ci nagrodę, będzie to mądrość, która skieruje ciebie do twojego Ojca Niebieskiego. Bóg pragnie, abyś kierował się w swojej pracy miłością do Boga i bliźniego, wówczas twoja praca przyniesie obfity plon.

Człowiek sprawujący władzę, kochający Boga i bliźniego otrzyma łaskę dobrych rządów. Człowiek, który stawia swój tytuł i mądrość przed Bogiem, staje się najemnikiem szatana. Cokolwiek czyni, przynosi to szkodę jego duszy i częstokroć wyrządza krzywdę bliźniemu. Wy, uczeni, znajdujecie upodobanie w tym przemijającym bezpowrotnie świecie. Maluczcy znajdują upodobanie we Mnie, w Mym gorejącym miłością do człowieka Sercu. Ci maluczcy pragną iść drogą zbawienia, z pełną ufnością do swojego Boga. Pragną zbawienia siebie i bliźniego, i modlą się za was, wielcy uczeni, bowiem pragną też waszego zbawienia. Tym małym stawiacie wiele przeszkód w swojej szatańskiej przewrotności, aby zawrócili z drogi prawdy. Tym większa dla was biada.

Ci maluczcy zaufali całkowicie Miłosierdziu Bożemu, stali się otwarci na mądrość Bożą, oni widzą was, uczeni, w żałosnym stanie. Nie są zrażeni waszą wzgardą, modlą się za was, wypraszają dla was zbawienie.

Uczeni, wróćcie na drogę prawdy, na drogę służenia Bogu i bliźniemu. Jest rzeczą najbardziej pożądaną pogodzić miłość do Boga z pracą, do której zostaliście powołani. Otrzymaliście tak wiele daru rozeznania. Odszukajcie Trójjedynego Boga, który JEST. Dzieci Moje, nawracajcie się, módlcie się i czyńcie pokutę, bo czasu mało, a grzechów wiele. Biada wam, uczeni, gdy nie zdążycie opamiętać się i odrzucicie to wezwanie. Biada temu, komu ziemska mądrość przesłoni Boga. Dzieci Moje, czekam na was.

Dnia 18.04.1991 r.

Córko Moja, nie martw się o nic. To, co Boże, nie przeminie, ani nie zginie. To dzieło powstanie w Mym Miłosierdziu Bożym dla świata grzesznego. Tego, co mam objawić przez Miłosierdzie Boże, nikt nie jest w stanie ani zbadać, ani przeniknąć – to jest tajemnica. Wszystko będzie się dopełniać w swoim czasie. Nikt nie może wyprzedzać tajemnicy Bożej. Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego są dziełem Jezusa miłosiernego. Córko Moja, nie zajmuj się tym, co kto mówi. Trwaj przy swym Bogu. Nadaremnie się nie trwóż, bo Ja o wszystkim wiem i wszystko widzę. Staraj się wszystko przyjmować ze spokojem, myśląc o Mnie. Wkrótce przyjdę w sposób tylko Mi znany i objawię ci, co masz uczynić.

Otrzymałaś pierwszy znak Miłosierdzia Bożego, a gdy ukaże się drugi znak, będziesz wiedzieć, że czas ten już nadszedł.

Wszystkie dzieci, które są złączone z tobą, powinny zapoznać się z tym dziełem. Muszą wiedzieć, czym mają być i czy pragną zostać Małymi Rycerzami Miłosierdzia Bożego, bo staną przed wielkim zadaniem wobec Boga i ludzi. Nie lękajcie się, dzieci Moje. Ja was wybrałem i was powołałem. Ja was zrodziłem z miłości i miłością Bożą będziecie żyć.

Dnia 25.04.1991 r.

Córko Moja, otrzymasz światło Ducha Świętego w rozeznaniu i w dziele Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego. Świat zbliża się do wielkiej kary za grzechy.

Nie poznaję swoich dzieci na tej świętej ziemi. Ich wygląd Mnie przeraża. Opętani, usidleni przez szatana, upodobniają się do niego. Gdzie spojrzę swoimi świętymi oczami, przerażenie i smutek Mnie ogarnia.

W jakim stanie znajdujecie się, że Ojciec was nie może poznać, a swój wzrok musi odwracać od waszej brzydoty. Ja muszę szukać tych dzieci, które Mi ufają. Z nich stworzę Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego, aby potem w pełni okazać Miłosierdzie Boże całemu światu. Dzieci Moje – światło dla Mych oczu – wy się nie bójcie niczego. Ja o żadnym nie zapomnę, bo wy nie zapominacie o Mnie.

Świat tak okrutnie się obchodzi ze Mną. Gdyby nie wasze modlitwy i ofiary, wypełniłaby się sprawiedliwość Boża. Ludzie patrzą na was jak na pomylonych, a wy jesteście przecież Moimi dziećmi, Moją radością i miłością na ziemi. Często staję na waszej drodze, ale Mnie nie poznajecie, bo jeszcze nie nadszedł ten czas, czas nawiedzenia Mych dzieci na ziemi. Pragnę, abyście wiedziały, że jestem z wami aż do zwycięstwa nad złem. Zło musi być zniszczone i zwyciężone. Błogosławię was, drogie dzieci. W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 27.04.1991 r.

Córko Moja! Ostrzegaj świat, przed jakim stoi niebezpieczeństwem. Należna kara Boża dotknie całą podupadłą ziemię. Dzieci ziemskie odrzucają Moją miłość, Mnie samego i Moją Matkę. O ile świat się nie opamięta, święta ziemia zacznie się rozpadać. Człowiek w swej zuchwałości zapomniał, że ziemia, na której żyje, jest jego drugą matką. Obciążył ziemię grzechami ponad wszelką miarę. Jako sprawiedliwy Ojciec pragnę, aby Moje stworzenie żyło Bożą miłością i Bożą prawdą.

Jeśli świat wybierze drogę nawrócenia, oddalę karę, świat zostanie ocalony. Czy dobry Ojciec może znosić postępowanie swoich dzieci, które dopuszczają się rzezi niewinnych, ludobójstwa, praktykowania pogańskich kultów, oddają się występnym nałogom, pienią złość, nienawiść, kierują się niespotykaną zachłannością?

Stworzyłem tę świętą ziemię, aby człowiek mógł sobie godnie ją poddawać i żyć bezpiecznie. Dałem człowiekowi tak wiele do jego ziemskiego życia. Cóż człowiek uczynił z poddaną sobie ziemią, która go karmi i jest jego domem? Za jego sprawą stała się siedliskiem rozpusty i wszelkiej niegodziwości.

Czy jako Sędzia sprawiedliwy nie muszę oczyścić ziemi ze zła, pod którym ginie? Przygotuj się, grzeszny człowiecze, na spotkanie z Bogiem, byś był godny Go ujrzeć. Inaczej usłyszysz, że ciebie nie zna i pójdziesz na wieczne potępienie.

Świat zaznał już wielu kataklizmów i katastrof. Czy tak trudno jest wam odczytać znaki na niebie i ziemi?

Twój grzech, człowiecze, pociąga za sobą karę. Opamiętaj się, wszelki grzeszniku!

Dzieci Moje, módlcie się, aby jeszcze wyprosić łaskę Miłosierdzia Bożego dla świata. Błogosławię was: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 29.04.1991 r.

Córko Moja! W waszym kraju dzieje się źle, naród jest poróżniony, każdy idzie swoją drogą i nie ma jedności. Urządzili targowiska – czy nie zabijać, czy zabijać to dziecię bezbronne, które od chwili poczęcia ma duszę? Duszy nikt nigdy nie zabije, bo dusza dziecka jest nieśmiertelna. Zabijając dziecko, wydajesz wyrok na siebie, twoje życie będzie również skrócone i nigdy nie zaznasz spokoju. O ile jest w tobie, człowiecze, trochę człowieczeństwa, zrozumiesz, że o życiu i śmierci może decydować tylko sam Bóg, który powołuje do życia i do śmierci.

Za te zbrodnie otrzymacie to, na co zasłużycie, a ręka sprawiedliwości spocznie na was – wybierasz sam.

Czy pomyślałeś o tym, że mogę więcej dać, niż potrzebujesz? Gdy czynisz dobrze, Ja się o ciebie troszczę, chleba w twoim domu nie zabraknie, bo Ja, Jezus Chrystus, jestem w tym domu.

Córko, pisz, że grzechy ludzi są rzucone na wagę, gdy waga przesunie się w dół i dotknie ziemi, będzie trzęsienie ziemi. Dzieci Moje, módlcie się za grzeszników, bo gdy ta waga idzie w górę, mija zagrożenie. Dzieci całego świata zjednoczcie się w modlitwie, pokucie i poście, aby uśmie­rzyć gniew Boży. Nie chcę karać, pragnę zbawić każdego człowieka.

A teraz, dzieci Moje, udzielam błogosławieństwa: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Nawracajcie się, czas nagli!

Dnia 31.05.1991 r.

Córko Moja! Dobrze, że usłuchałaś spowiednika. To, co widzisz, zapisuj. To, co słyszysz wewnętrznie, nie pochodzi od zła i nie jesteś obciążona żadną chorobą. Skarciłem ciebie trochę. Nie szukaj rad u niko­go, to ci już powiedziałem. Od nikogo nie otrzymasz wskazówek w dziele, które ci jest powierzone. Staraj się wypełnić je w cichości i spokoju. Zdaj się tylko na Mnie. Córko – do dzieła, które Bóg tworzy, człowiek nie może nic dodać ani ująć, bo Ja tylko znam to, co powinno być i w jakim czasie. Proszę, przestrzegaj tego, co ci powiedziałem.

Córko Moja, zbliżają się dni, które ci obiecałem. Co ma się wypełnić, będzie się dziać w twym życiu i na świecie.

Córko, zbliżają się straszne czasy dla waszego kraju. Ty, córko, ufaj swemu Bogu i w Nim miej wszystko.

Ten dobry Bóg, który ciebie kocha, nie zawiedzie. Nie myśl, jak będzie. Ja, córko, będę się o ciebie troszczył. Ty czyń wszystko, aby się podobało Bogu, a nie ludziom. Módl się, czyń posty, składaj ofiary, a gdy przeminą dni utrudzenia i cierpienia, przyjdzie dzień radości. To ci mówi Jezus Chrystus i proszę cię, nie martw się o rzeczy błahe.

Nie przypisuj sobie pragnień do czynów, bo wszystko otrzymujesz ode Mnie. Myśl tylko o jednym, że kochasz Mnie i że nic z siebie nie możesz dać. Poczuj, że w tobie nic nie ma, co by mogło być twoje. Myślą i sercem należysz, do Jezusa, który w swym Miłosierdziu powołał ciebie do tego dzieła.

Dziękuj za łaski, które otrzymujesz, a teraz, córko, błogosławię ciebie: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 06.06.1991 r.

Córko Moja! Czas nadszedł, abyś z całą wiarą i ufnością pisała to, co odbierasz. Nie możesz się z tego wycofać, bo taka jest wola Boża. W tym pisaniu nie ma nic, co by było twoim. Staraj się, córko, wszystko pisać i nie lekceważyć. Teraz pisz wszystko, co będziesz słyszeć.

Głos wewnętrzny: zbliża się dzień, dzień nawiedzenia, aby się dopeł­niło, że to dzieło o Miłosierdziu Bożym jest prawdziwe, bo w nim nie ma nic nieprawdziwego. Wszystko jest prawdą i wszystko się zacznie wypeł­niać. Bóg pragnie okazać swoje Miłosierdzie dla upadłego świata. Ostatnia deska ratunku, jaka została: to jest Miłosierdzie Boże. Zwróćcie się, dzieci, z całą ufnością i miłością do Miłosierdzia Bożego, bo w nim jest ratunek. Oj, biada wam, jeśli go nie uczcicie.

To jest największy skarb dla człowieka, bo wypływa wprost z serca i ogarnia każdą duszę, która wzywa z całą ufnością i prosi o Miłosierdzie Boże dla siebie i bliźniego. Choćby był największym grzesznikiem, nie zostawię go bez pomocy, a zachęcę do walki ze złem, aby znienawidził zło i zwalczał je – ten też dostąpi zbawienia. Ale boleje Me Ojcowskie Serce z powodu tych, którzy nie podejmą walki ze złem i nie wezwą Miłosierdzia Bożego. Dla takich lepiej, żeby się nie narodzili… Dzieci Moje, ratujcie swoje dusze i opamiętajcie się, bo czasu jest mało. A ty, biedny człowiecze, nawet nie pomyślałeś, że za chwilę może ciebie nie być? Błogosławię was dzieci: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 19.06.1991 r.

Córko Moja, ufaj Mi. Tak wiele Mam ci do przekazania. Nie zważaj na przeciwności, z którymi się spotykasz. Ufaj tylko swemu Bogu. Niech byle jaki podmuch tobą nie miota. Stań mocno na swych nogach, choćby ci mówili, że to nieprawda. Ty myśl: niech sobie mówią. Wiedz tylko jedno. Bóg ciebie nigdy nie opuści i nie wprowadzi w błąd, choć doświadczeń będzie wiele, aż staniesz się silna w wierze i miłości. Nie szukaj u ludzi wiedzy, masz Mnie, zawsze ci dawałem odpowiedzi i były dobre. Uwielbiaj swego Boga.

Ja, Jezus Chrystus, jestem dla ciebie wszystkim, o wszystko zwracaj się do Mnie.

Ja mogę ci dać wskazówki we wszystkim. Błogosławię ciebie córko: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 24.06.1991 r.

Córko Moja, dziś wezwałem ciebie do pisania. Choć nie wiesz, co będziesz pisać, ale twój Jezus i Bóg wie, co jest potrzebne dla świata. Świat tak upadł w swej moralności, już nie wie, co znaczy grzech.

Używa go z wielką radością i popisem. Płyną grzechy jak fontanna z ust dzieci, młodzieży i starców, którzy nad grobem stoją, a przez grzech i obrazę Bożą idą na potępienie. Gdy grzeszysz, spójrz i pomyśl, co cię czeka w wieczności?

Nawróć się, rzuć się do stóp Tego, kto ciebie stworzył i powołał do życia. Błagaj o Miłosierdzie Boże i ufność całkowitą. Tylko nie licz na ostatnią chwilę, bo jej może nie być. Córko Moja, gdybyś znała Moją boleść, jak lekkomyślnie dzieci oddają swe dusze na potępienie, choć wiedzą i znają Moje Miłosierdzie i Moją dobroć. Nie korzystają z tego, a Ja na nie czekam do ostatniej chwili. Czy zawołają: Jezu, przebacz mi?

Człowiek żyje całe życie w chorobie zła. Nawet nie dostrzega już, czym jest dobro. Usidlany przez szatana posiada dobra tego świata i jest mu dobrze, ale zapomniał o swej duszy, a Ja znam ciebie, grzeszny człowiecze… Przed ludźmi wiele ukryjesz, ale przede Mną nic… Któregoś dnia lub nocy postawię ciebie w wielkim niebezpieczeństwie, abyś spojrzał śmierci w oczy…

To życie na ziemi się kończy. Z czym odejdziesz do wieczności? O, gdybyś znał cierpienia dusz potępionych lub czyśćcowych, żyłbyś po Bożemu i nie bałbyś się wieczności, bo tam ciebie czeka nagroda za wytrwanie w wierze i miłość do Boga.

Dnia 03.07.1991 r.

Córko Moja. Proszę was, nie zwlekajcie, czas nagli. Musicie zmóc wszystko na obecny czas, abyście mogli się udoskonalać i pragnąć stać się Mymi rycerzami. Rycerz, w rękach Boga, musi być narzędziem posłusznym, gotów na wszystko, o ile będzie taka wola Boża i wszystko wykonywać z miłością.

Na to, co nie jest Boże, dam wyrok i zabiorę to, co najbardziej kochasz. Słudzy szatana, macie czas krótki do naprawienia zła, przekroczyliście prawo Boże „nie zabijaj”, wydaliście wyrok skazujący na siebie i swoją rodzinę. Moja Miłość i Miłosierdzie ogarnie każde dziecię poczęte, a wasze ustawy pójdą do kosza, w kraju, w którym się objawiłem, jako Jezus miłosierny, narodzie umiłowany, czy po to was wybrałem, abyście byli mordercami? Z waszego kraju ma promieniować Miłosierdzie Boże na cały świat. Pamiętajcie, że walczycie z Bogiem, to jest wasz największy upadek, jako człowieczeństwa. Dzieci Moje, złóżcie tę 1,5  tygodniową modlitwę–nowennę do Dzieciątka Jezus od 16 do 24 grudnia.

Dnia 12.07.1991 r.

Córko Moja, dziś pisz, w jakim niebezpieczeństwie znajduje się świat. Szatan atakuje człowieka ze wszystkich stron. Podsuwa mu różne prag­nienia, by nie miał czasu myśleć o Bogu i o sprawiedliwości Bożej. W tych czasach człowiek jest zły i gotów zniszczyć siebie i innych. Ludzie mają potężną broń i mogą zniszczyć winnych i niewinnych, ale zapom­nieli, że Ja jestem Królem Wszechświata i tylko za Moim dopuszczeniem może się to stać.

Czekam z wielkim smutkiem, kiedy, biedny człowiecze, się opamiętasz. Jesteś oszukany i zniewolony przez szatana. Nawróć się, bo mało czasu. Nastąpią wielkie kary i zniszczenia za niepoprawność ludzką.

Nie będzie kraju, gdzie by nie było zniszczeń.

Nie będzie skrawka ziemi, gdzie by człowiek mógł żyć bezpiecznie. Popatrz, człowiecze: to twoje dzieło, to twój grzech.

Odrzuciłeś wszystko, a przecież to, co masz, jest od Boga, a Ja ci powiadam: nic nie masz z siebie. W chwili śmierci uznasz, że to, co ze świata, jest niczym, ale czas minął dla ciebie i staniesz się jak żebrak mimo tylu lat swej pracy. Błogosławieni ci, którzy pragną Chwały Bożej i życia wiecznego. Nigdy niczego poza Bogiem nie pragnęli, bo w Bogu mieli wszystko. A teraz udzielam ci Bożego błogosławieństwa dla ciebie i wszystkich, którzy ufają Miłosierdziu Bożemu: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 17.07.1991 r.

Córko Moja, ujrzysz świat pełen zła, serce twoje zacznie krwawić, a dusza cierpieć z żalu. Serce będzie przestawało bić, a świat sprzed twych oczu zniknie. Ujrzysz świat ten, który Bóg przygotował w swej wieczno­ści. A gdy wrócisz znów do świata, usta twoje zamilkną na pewien czas. Nie będziesz słyszeć, co do ciebie będą mówić, bo przed tobą będzie Pan – na Niego będziesz patrzeć, Jego głosu będziesz słuchać i serce tylko dla Niego będzie bić.

Zacznij mówić o grzechach świata, o jego upadku, o karze, o zagładzie.

Jeśli ludzie nie opamiętają się, spełni się wszystko, co jest przepowiedzia­ne, bo bliski jest czas wypełnienia kary Bożej. Dzieci, które stworzyłem na obraz i podobieństwo swoje i z miłości dla nich życie swe oddałem, przez śmierć krzyżową was odkupiłem, a wy staliście się jak głazy skamieniałe, otoczone lodowcem – cóż jeszcze mam uczynić, abyście usłyszeli prawdę? Czy nadal Mam być krzyżowany? Nie poznaliście Mnie do tej pory i już nie poznacie. Nie usłyszeliście Mego głosu i już nie usłyszycie. Nie wypełniliś­cie woli Bożej. Został wam krótki czas, abyście ją zaczęli wypełniać. Ja was umiłowałem, a wy, dzieci Moje, nie chcecie Mnie kochać i w sercach waszych już nie będzie miłości. Mało pozostało Moich wiernych dzieci, ale one Mnie miłują i w nich złożę wszystkie łaski.

Dnia 18.07.1991 r.

Córko Moja! Pokażę ci świat po częściowej zagładzie. Wielu ludzi zginie. Krew niewinna zmyje grzechy innych. Nastanie okres krótkiego spokoju Bożego, a potem grzech znów zacznie panować jeszcze gorzej i znów rozpocznie się kara za grzechy świata. Kiedy świat będzie oczyszczony z wielkiego zła, wówczas przyjdę Ja, Jezus Chrystus, i okażę swoje Święte Oblicze. Wy, dzieci Moje, czekajcie cierpliwie na Tego, który was umiłował i wy Go umiłowaliście – wytrwajcie i wypełnijcie wolę Bożą.

Dzieci Moje otrzymają na dni ostateczne wielką moc przeciwstawiania się złu.

Ja, Bóg wasz, wszystko mogę przez przygotowane i zrodzone z miłości do Mnie narzędzia Moje, bo błogosławieństwo Moje spocznie na nich.

Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego mają wielkie zadanie w planach Bożych.

Dnia 23.07.1991 r.

Córko Moja! Dziś będziesz pisać orędzia dla Małych Rycerzy Miłosier­dzia Bożego. Orędzie dotyczyć będzie szczególnie Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego na dni ostateczne. Ofiarowania woli swojej Bogu w Trójcy Jedynemu ma dokonać rycerz, apostoł Miłosierdzia Bożego.

Ty, córko, pobłogosław go w imieniu Jezusa miłosiernego. Uczyń to jak najszybciej, a odczujecie obecność Boga w swym życiu. Oddajcie swoją wolę z miłości, a Ja z miłością ją przyjmę.

Rozpowszechniajcie, Mali Rycerze, Koronkę do Miłosierdzia Bożego za dusze upadłe, bo im przez wasze modlitwy i ofiary jeszcze okażę Miłosierdzie Boże. Te dusze już nic nie mogą uczynić dla siebie. Daję wam moc przez Miłosierdzie Boże, abyście sprowadzili te dusze upadłe do źródła Miłosierdzia Bożego, które dla nich wytrysnęło z Mojego Serca.

Ofiara za grzechy będzie zawsze przyjęta. Z jaką radością będę czekał na te dusze zabłąkane i dam im światło, aby poznały prawdę i pokochały swego Boga wielką miłością i szły drogą prawdy.

Ogarnięci modlitwą i łaską Moją nie pójdą na potępienie, o ile przyjmą tę łaskę, która na nich spłynie.

Muszę was ostrzec, że szatan będzie wam bardzo przeszkadzał. Przy­jmujcie jak najczęściej Ciało Moje, aby szatan nie miał do was dojścia. Ta obrona jest konieczna, bo szatan użyje wszelkiej przebiegłości, aby wam przeszkodzić i zechce was zwieść.

Dzieci Moje, bądźcie czujne, bo to jest walka przeciw złu.

Dnia 05.08.1991 r.

Córko Moja! Dziś pokazuję ci orędzie dla Moich synów, kapłanów. Synowie Moi, Mojego Kościoła Świętego na ziemi, wybrałem tę córkę niewykształconą, tę maluczką tak, jak powiedziałem. Przez nią daję wam przekaz, pragnę, abyście nie traktowali go obojętnie. Kapłan, który przeczyta to orędzie, a nie pomoże Małym Rycerzom Miłosierdzia Bożego w dziele zbawienia, będzie odpowiedzialny za utratę wielu dusz.

Nie wiecie, Moi synowie, co przygotowałem, przez tych Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego, dla grzeszników. Szatan tego nie przeniknie ani nie pojmie, choć będzie ich atakował. Odporność na te ataki mają Moje promienie, które wypłynęły z Serca Mojego na krzyżu, w godzinie Mego konania. Wypłyną i w tym czasie dla tych dusz, co konają i umierają w grzechu. O, duszo ludzka, gdybyś wiedziała, ile razy podchodzę do ciebie i wołam: Opamiętaj się!

Przez tych Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego pragnę wylać Boże Miłosierdzie na cały świat, a wy Moi synowie starajcie się pomóc im w zatwierdzeniu przez Kościół, bo ich działalność wypływa z Serca Mojego – a Ono tak płonie.

Moje promienie będą przepływać przez tych Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego i ogarną cały świat.

Moi synowie, uczyńcie to jak najszybciej. To jest ostatnie dzieło Boże, które daję na ratunek dla dusz upadłych, aby je wskrzesić i aby się nawróciły do swego Boga, bo je kocham. Serce Moje boleje, jak giną bezpowrotnie. Zawsze będę się posługiwał tymi Małymi Rycerzami. Wiele będzie przekazów dla was, Moi kochani synowie, abyście pomagali w zbawieniu dusz ludzkich.

Dnia 06.08.1991 r.

Córko Moja! Daję ci radę i nakazuję, ponieważ ofiarowałaś Mi swoją wolę i całkowite wyciszenie, powinnaś przebywać jak najwięcej w samotności, bo pragnę bardziej się do ciebie zbliżyć, abyś mogła wypełniać wolę Bożą. Kiedy jesteś wyciszona, bardziej słyszysz głos Boży i możesz odebrać go w pełni.

Staraj się uczynić to, co ci polecam, bo będziesz mieć wiele przekazów. Przygotuj się na przyjście Moje – ono jest bliskie.

Dnia 07.08.1991 r. – Modlitwa Niezgłębionego Miłosierdzia Bożego

Modlitwa Niezgłębionego Miłosierdzia Bożego na ostatnie czasy:

Królu i Panie Niezgłębionego Miłosierdzia Bożego. Z ufnością padamy do Twoich stóp i błagamy za grzesznikami całego świata – ratuj ich i uwalniaj od sideł szatańskich!

Jezu miłosierny, niech promień Twojej Miłości i Miłosierdzia, ogarnie ich, aby nie zginęli w grzechu, nie pojednawszy się i nie wezwawszy Imienia Twego, Jezu. Ty wszystko możesz, błagamy Ciebie, ratuj nas i cały świat przez Miłosierdzie Twoje.

Któż na ziemi więcej kocha nas, jak nie Ty, Jezu! Więc błagamy za grzesznikami całego świata, przyjdź im z pomocą! Okazywałeś Miłosierdzie swoje przez tyle wieków, okaż i teraz w tych ostatnich czasach. Jezu, niech przelana przez Ciebie Krew ich obmyje.

Ta Krew, która wytrysnęła z Serca Twego dla nich. Dlatego błagamy Ciebie, o słodki Jezu, i wołamy po tysiąckrotnie – ratuj ich! Wiemy, że Twoje Ojcowskie Serce boleje nad tymi upadłymi duszami. Nie pozwól, aby szatan się cieszył z tak wielkiej liczby dusz. Ty jesteś Królem i Panem Nieba i ziemi, okaż swoją wszechmoc przez Miłosierdzie Boże dla świata grzesznego. Jezu, ufamy Ci i ufać nie przestaniemy.

Ofiary składamy z siebie u Twych stóp jako Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego zjednoczeni z Twym Miłosierdziem, aby Ci pomagać w zbawieniu świata. Amen.

Córko Moja! Ta modlitwa powinna być odmawiana za wszystkich grzeszników całego świata. W tej modlitwie jest błogosławieństwo Moje i moc modlitwy na ostatnie czasy. Dzieci Moje, módlcie się i ratujcie te dusze grzeszne i pomagajcie im, bo was rozliczę ze zmarnowanego czasu, gdy staniecie przede Mną. Ten czas stanie wam przed oczami i z tego czasu przed Bogiem musicie się rozliczyć i zobaczysz, człowiecze, te dusze, które przez twoje lenistwo zostały pozbawione zbawienia i muszą nadal cierpieć.

Gdy odejdziesz z tego świata, modlitwy przeznaczone dla ciebie otrzymają te dusze, któreś ty pozbawił modlitwy. Kochaj i módl się za nie, za dusze grzeszne, żyjące tu na ziemi.

Dnia 09.08.1991 r.

Córko Moja, tak pragnę i daję moc nawrócenia się grzesznikom, ale mało dociera Moje wołanie do ich serc. Straszny to dzień dla takiej duszy i lepiej, żeby się nie narodziła. Człowiek jest obdarzony rozumem i nie chce służyć dobru, a tylko złu, i z tego jest dumny. Nawet nie stara się pomyśleć o Mnie, a tylko jestem mu przeszkodą.

Dzieci Moje, dla was zagubionych czas wasz jest krótki tu na ziemi i wszystko trzeba zostawić, gdy będziesz umierać, człowiecze. Twoje złe życie, stanie ci przed oczyma i będziesz bardzo pragnął Boga. aby się z Nim zjednoczyć. Odrzucałeś Go przez tyle lat i znieważałeś. Czy pomyślałeś, kto na ciebie będzie czekał w wieczności?

Czy Bóg ze swoją dobrocią i Miłosierdziem? Czy szatan, który cię prowadzi do zła i tylko jednego pragnie, żeby ciebie zaprowadzić do piekła na wieczne potępienie?

Bóg przygotował w Niebie wiele miejsc dla wszystkich, ale ty sam wybierasz, bo ukochałeś dobro lub zło, i tam pójdziesz, człowiecze, do czego dążyłeś za życia…

Gdyby człowiek mógł zobaczyć swoją duszę w wieczności, to by padł na kolana i błagał Boga o przebaczenie. Biada tym, którzy tego nie uczynią!!! Zło, które zapanowało na całym świecie, musi zginąć. Módlcie się, dzieci Moje, i choć was wyśmiewają, idźcie z podniesioną głową i nie lękajcie się, bo z wami jest Jezus i Maryja, i nic wam więcej nie potrzeba. W ostatnich czasach Bóg bardzo się zjednoczy z dziećmi światła, aby móc kierować nimi na ziemi.

Dnia 16.08.1991 r.

1. Po północy, rano, do 5.00 godziny widzenie – oczy otwarte, drzewo, zieleń ciemna. Nie mogłam od razu rozpoznać rodzaj drzewa. Było bardzo duże, na tym drzewie złoty Krzyż.

2. Widzenie takie: jakieś naczynie białe, jakby z kwadratu było zrobione, a z tego naczynia wydobywał się płomień biały.

3. Widzę duży, biały kwiat, przebijał różem. Podłużne białe płatki poruszały się jakby powiewał wiatr. Tam, gdzie światło padało przez okno, kwiaty były złote.

Córko Moja. Drzewo zielone jest drzewem życia, złoty krzyż jest nagrodą za otwarcie się na Boga i Jego działanie, białe naczynie i biały ogień jest ogniem oczyszczającym i zbawiennym. Każdy człowiek ma w raju swój kwiat. Gdy człowiek żyje dla Boga i w Bogu kwiat jego rozkwita, pięknieje i wydaje piękny zapach, a gdy człowiek jest zły, kwiat jego marnieje i nawet wysycha, gdy odchodzi od Boga. Trzeba dbać o kwiat swej duszy, a gdy odejdziesz do wieczności to go zobaczysz, jak jest piękny i będziesz radować się.

Dnia 25.08.1991 r.

Córko Moja! Czas, w którym obecnie żyjecie, jest dobry dla was, ale następne lata będą bardzo ciężkie.

Zło opanowało cały świat. Ludzie nie stawiają mu czoła i tylko je popierają. Szatan tak się rozzuchwalił, że już się czuje panem świata. Ale Ja ten świat i ludzi stworzyłem na obraz i podobieństwo swoje. Wiele będzie w tych czasach objawień i orędzi z Nieba. O ile lud nie usłucha tych ostrzeżeń i nie zwróci się z całą pokorą do Boga, to wiele ludzi zginie w różnych wypadkach i to nie będzie przypadek, lecz kara za grzechy świata, za zniewagi i oziębłość ludzką.

Ukaże się znak na niebie, ale najpierw zaczną dziać się cuda – ten czas jest krótki. Błogosławieni ci, co szukają Boga i noszą Go w sercu. Biada tym, którzy Go nie szukają i wyrzucili Go ze swych serc.

Dzieci Moje, cierpię bardzo nad waszym upadkiem. O, gdybyś znał Moją miłość do ciebie, człowiecze, oraz co Bóg przygotował dla tych, którzy Go miłują i pragną Mu służyć, to nigdy byś Mnie nie przestał szukać i kochać…

Masz, człowiecze, wolną wolę, ale do Mnie droga wiedzie tylko przez miłość, wiarę i cierpienie. Ja z miłości do was oddałem wszystko i tego pragnę od was. Pamiętajcie, że jestem miłosiernym Bogiem i czekam na was, dzieci zagubione. Pragnę was mieć wszystkie u siebie. Obudźcie się, dzieci Moje, i spróbujcie, a Ja wam pomogę. Pragnij, człowiecze, pojednać się z Bogiem, a Miłosierdzie Boże ogarnie ciebie.

Dnia 27.08.1991 r.

Córko Moja, Ja, Matka twoja, która jest w Niebie, mówię ci przez Ducha Świętego, który ciebie prowadzi, abyś dobrze wypełniała wolę Bożą i była posłuszną Jego natchnieniom. Nie lękaj się niczego, bo opiekujemy się tobą, Córko Moja. Twoje pragnienia wzruszają Mego Syna i Mnie, i podoba się Bogu, abyś te orędzia pisała dla całego świata.

Bóg jest miłością i Miłosierdziem oraz pragnie miłości od swych dzieci, a ci, którzy Go miłują i kochają, są gotowi na wszystko. Mój Syn o nich sam się troszczy. Oni nie muszą o nic zabiegać. Mają tylko jedno pragnienie, żeby odnaleźć Jezusa oraz Go nie utracić i wzrastać w dosko­nałości. Ci doznają wielkiej przykrości od ludzi i drwin za plecami.

Pamiętaj, człowiecze, że drwiny z pobożnego sługi Bożego nie podoba­ją się Bogu, bo gdy drwisz z pobożnego sługi Bożego, drwisz ze Mnie. Ja go wezwałam i dałam mu dar pobożności i przelewam w serce Mi wierne miłość Bożą.

Przez te dzieci korzystasz i ty, człowiecze, bo one i dla ciebie wypraszają łaski, bo w sercu ich jest miłość do Jezusa i do Mnie jako Matki.

Przez Moje Niepokalane Serce wszystkie łaski przechodzą i wlewam w ich serca, aby promieniowały na innych i pobudzały ich serca do miłości Boga. Te dzieci już tu na ziemi są uświęcone. Każdy najzatwardzialszy grzesznik ma prawo te łaski czerpać od nich. Często wzywajcie pomocy: Pomóż mi, Matko. Ja czekam, kiedy wezwiecie Mej pomocy. Dzieci Moje, czasu tak mało, a grzechów tak wiele.

Grzechem świata nie uratujecie, a tylko przez miłość do Boga i nawrócenie możecie osiągnąć życie wieczne.

Dnia 28.08.1991 r.

Córko Moja, Ja, twój Bóg, Jezus Chrystus, polecam ci pisać, o ile usłyszysz wezwanie, bo to jest czas ostateczny. Strach i przerażenie ogarnie całą ludzkość. Ona musi wiedzieć, że to za grzechy świata, za zniewagi Mojego Boskiego Serca i Mojej Matki.

Dzieci Moje, gdyby kapłani bardziej się interesowali orędziami i sprawdzali, czy są zgodne z Pismem Świętym i nauką Kościoła, i czy w ogóle są szkodliwe, to wówczas stwierdziliby, że to nie jest nic nowego, lecz tylko uzupełniające tę naukę i wyjaśniające ją, aby lepiej lud Boży rozumiał. Wiele prawdziwych orędzi kapłani odrzucają, bo tak im jest wygodniej.

Nie mają czasu, aby pomóc tym prostaczkom, a lud musi wiedzieć, że przez kapłanów można by było je propagować wśród wiernych. Bóg żąda nawrócenia, modlitwy i pokuty za grzeszny świat.

Dnia 29.08.1991 r.

Córko Moja, twoje życie staje się ciężkie, ale dobrze czynisz, że nie szukasz rozrywek, a szukasz samotności. Jeszcze bardziej oddal się od świata, abyś mogła otrzymać więcej światła. Gdy jesteś sama, Ja jestem zawsze z tobą i całą swoją osobą jesteś zawsze przy Mnie. Twoje myśli są zawsze pod wpływem łaski Bożej i twoja myśl o niczym nie potrafi myśleć, bo Jezus miłosierny jest dla ciebie wszystkim. Ty, córko, pragniesz, a Ja umacniam ciebie w wierze i miłości.

Dnia 01.09.1991 r.

Córko Moja! Dziś dobrze się przygotowałaś do pisania, bo zły duch też ma swoją moc. Czyń tak zawsze.

Córko, nie martw się, w jaki sposób to dzieło Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego powstanie. Będziesz prowadzić to dzieło natchniona Duchem Świętym i poznasz, co masz robić. Nie lękaj się tego. Tyle powstało trzecich zakonów i żaden nie otrzymał tego dzieła. Stąd powstaną szczególne trudności. Tylko ufaj Mi, a w tej ufności dopełni się wszystko w szybkim tempie, tak że dla ludzi będzie to niepojęte.

Światło, o które się modlisz, otrzymasz. Módl się ty też o to dzieło Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego i zachęcaj innych, bo potrzeba wiele modlitw i postów.

Odmówcie trzysta Koronek do Miłosierdzia Bożego o to dzieło. Gdy pojedziesz na spotkanie z grupą modlitewną, zachęć ją do odmawiania Koronki do Miłosierdzia Bożego, rozdzielaj je każdemu, ile sam przyjmie. Córko, to jest ważne. Musi być dużo osób włączonych do tej modlitwy. Błogosławię ciebie i wszystkich uczestników tej modlitwy: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 03.09.1991 r.

Córko Moja, to, co ci poleciłem, zapisz. Ja jestem Autorem, ty tylko narzędziem i nie wahaj się, że to może być nieprawdziwe. Córko Moja, pisz to orędzie dla całego świata, aby ludzie się opamiętali, aby cały świat się zwrócił do Miłosierdzia Bożego o pomoc i ratunek, bo wojna, która jest przewidziana przez proroków, rozpęta się na cały świat.

Ziemia zacznie płonąć, a glob ziemi rozpadać. Ogień, który będzie się wydobywać z ziemi, ogarnie cały świat, a ludzkość nie będzie miała gdzie się schronić. Wulkany będą tryskać ogniem, a lawy zalewać wielkie obszary ziemi.

Dzieci Moje, ten ogień wojny i wszelkie katastrofy i kataklizmy można zwyciężyć tylko przez modlitwę i nawrócenie do Boga. Ludzkość nie zazna spokoju, o ile nie zwróci się do Miłosierdzia Bożego. Świat jest zagrożony przez grzech i obrazę Mojego majestatu. Przecież ten świat stworzyłem dla człowieka. Poniosłem śmierć krzyżową za was prawie dwa tysiące lat temu. Ziemia Mnie nie przyjęła i cierpiałem.

Pamiętajcie, że bliski jest koniec. Wy, dzieci światła, módlcie się. Zamawiajcie choć jedną Mszę Świętą do Miłosierdzia Bożego o prze­błaganie za grzechy świata, aby złagodzić i uśmierzyć gniew Boży.

Te zlodowaciałe serca wstrętem Mnie napawają, ale kocham je. Jestem ich Odkupicielem, Ojcem i Bogiem miłosiernym. Polski naród umiłowa­łem, ale, dzieci Moje, Ja pragnę waszej miłości, a nie obecności w świątyni. Nie mogę się zbliżyć do ciebie, człowiecze, bo twoje zlodowaciałe serce nie potrafi Mnie kochać.

Dzieci Moje, czy mam was zostawić szatanowi? Ja was stworzyłem i dałem wam wolną wolę, abyście wybrali dobro lub zło i to, co kochacie… Biada tym, którzy nie ukorzą się przed Bogiem. Jeszcze otrzymacie ratunek przez Miłosierdzie Boże, a potem z tego, co umiłowaliście, czemu poświęciliście czas, będzie musiał się każdy człowiek rozliczyć.

Dnia 01.10.1991 r.

Córko Moja, pisz! Dlaczego nie wypełniasz Mojego polecenia? Dlaczego zagłuszasz Mój głos? Dlaczego opóźniasz to dzieło Miłosierdzia Bożego?

Idź za Moim głosem i czyń to pod natchnieniem wewnętrznym, bo czas krótki pozostał dla świata. Rozpędzeni pragnieniem tego świata, chcecie, Moje dzieci, budować przyszłość i dobrobyt.

Beze Mnie ten dobrobyt będzie kruchy i niestały. Będziecie się zrywać do nowej walki o dobrobyt i wpadniecie w jeszcze gorszy konflikt życiowy, w rozpacz i rozczarowanie.

Bez Boga nie znajdzie człowiek szczęścia. Tym szczęściem i radością jestem Ja, Jezus Chrystus. Kto ze Mną buduje dobro i szczęście, otrzyma je, bo Ja o niego będę się troszczył jak dobry kochający Ojciec.

U Boga radość nigdy takiego człowieka nie opuści, bo ma największy skarb w swym sercu – Ducha Bożego, który zawsze go pocieszy i pokieru­je ku wiecznej prawdzie.

Córko Moja!

Otóż nadszedł czas dla Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego. Córko, nie martw się, co i jak będzie. Wszystko będzie się wypełniać z woli Bożej.

A teraz, córko, pisz Regulamin dla Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego:

I. Założenia ogólne

  1. Rycerz Miłosierdzia Bożego musi być całkowicie oddany Bogu przez posłuszeństwo i pokorę oraz przez pełnię wiary w Miłosierdzie Boże.
  2. Rycerz Miłosierdzia Bożego jest prawdomówny i ma wzgląd na dobro ogólne.
  3. Cnota miłości musi panować wśród wszystkich Małych Rycerzy.
  4. Rycerza Miłosierdzia Bożego cechuje miłość do nieprzyjaciół.
  5. Rycerz Miłosierdzia Bożego musi poświęcać się dla Boga i bliźniego.

II. Obowiązki i powinności Małego Rycerza Miłosierdzia Bożego

1. Rycerz Miłosierdzia Bożego przez dobre uczynki, słowo, modlitwę okazuje Miłosierdzie bliźniemu.

Rycerz Miłosierdzia Bożego zobowiązany jest do:

2. Codziennego odmawiania Różańca Świętego i Koronki do Miłosierdzia Bożego.

3. Częstego uczestnictwa we Mszy Świętej oraz częstego przyjmowania sakramentów świętych i ofiarowania ich Miłosierdziu Bożemu przez Niepo­kalane Serce Maryi i za grzechy świata, i dusze w czyśćcu cierpiące.

4. Ofiarowanie Bogu jednego dnia w tygodniu, wybranego przez siebie, by czynić post i pokutę.

5. Odmawiania raz w tygodniu w godzinach nocnych Koronki do Miłosier­dzia Bożego w wybranym przez siebie czasie: między 21.00 a 5.00.

6. Wynagradzania Sercu Jezusowemu i Niepokalanemu Sercu Maryi za wszystkie zniewagi świata w każdy trzynasty dzień miesiąca.

III. Uwagi końcowe

1.Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego w miarę możliwości winni or­ganizować się w grupy w Kościele Katolickim.

2. Raz w roku spotykać się na spotkaniu ogólnym.

3. W miarę możliwości brać udział we Mszy Świętej w intencji za grzechy świata, odprawianej o godz. 15.00 raz w miesiącu.

Dnia 29.10.1991 r.Posłanie Króla Miłosierdzia Bożego do narodu polskiego

Córko Moja! Widzisz, jacy są ludzie? Mówią, że są chrześcijanami. Gdy przyszła próba: ci, którzy się nimi ogłaszali, odwrócili się.

Dlaczego, ludu Mój, zabrakło ci odwagi powierzyć Mi swoją ojczyznę i wasze rodziny?

Polska nigdy nic nie uczyni dobrego beze Mnie i Mojej Matki. Ona ma powierzoną pieczę nad tym narodem i jest Królową Polski. Łaski, które wyprasza dla was, mogą być odebrane.

Nie pomoże wam żadna partia, ani żaden kraj, który zabiega o swoje korzyści, a nie pomoc dla was, gdy nie będę was błogosławił Ja, Jezus Chrystus, wraz z Moją Matką Najświętszą.

Pragniecie powrotu komunizmu i zdrady swego Boga. Opamiętajcie się, co czynicie, bo bliski jest koniec panowania złych ludzi, którzy są pod władaniem szatana. Oni tylko pięknie mówią i pięknie kłamią. Wiele wam obiecują, ale nic nie uczynią beze Mnie. Ja jestem Królem i Panem wszechświata.

Dlaczego buntujesz się, biedny narodzie, tak umiłowany przez Moje Miłosierdzie? Chciałbym was wszystkich mieć dla siebie i królować w waszych sercach jako Król Miłosierdzia Bożego. Pragnę wylać Miłosierdzie Boże w całej pełni na Polskę.

Tylko tyle otrzymacie, na ile Mi zaufaliście i zdaliście się na Moją świętą wolę.

Dzieci Moje, wy, które Mi zaufałyście, otrzymacie dużo światła, bo wasze serca są otwarte na światło Boże. Dzieci Moje – nie zatwardzajcie swoich serc.

 Wiem i widzę, jak bardzo nienawidzicie kapłanów, widzicie tylko ich błędy i szkalujecie ich. A gdzie jest modlitwa za nich? Kapłani upadają, bo się za nich nie modlicie. Przez modlitwę i ofiary wiele zła by ubyło. Oni są tylko ludźmi. Ale wiedzcie, że szatan w was nienawidzi kapłana i wami się posługuje, aby niszczyć Mój Kościół, a ciebie, biedny człowiecze, chce usidlić, opętać więzami grzechu.

Szatan lubi, gdy nienawidzicie kapłanów. A jednak nienawidząc kap­łana, jesteście od Boga daleko, możecie Go utracić. Pamiętajcie, że sprawiedliwość Boga jest i będzie.

Ze wszystkiego musicie się rozliczyć. Pragnę waszego zbawienia, a nie kary. Ale gdy będę znieważany, Ja, Jezus Chrystus, i Moja Matka, wypełnimy to, na co zasłużyliście.

Błogosławię was, Moje kochane dzieci: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 30.10.1991 r. – Posłanie Króla Miłosierdzia do umiłowanych dzieci.

Córko Moja, zbliża się dzień, który ci obiecałem. Wiem, że czekasz na ten dzień. Mówiłem ci, że ciebie nie zawiodę. Pisz częściej, bo wiele jest do pisania. Świat wydał wyrok zagłady na siebie za grzechy, które zabijają łaskę uświęcającą w człowieku. Zło, które opanowało cały świat, a jest bardzo wielkie, musi zginąć.

Kocham was bardzo, ale widok wasz wstrętem Mnie przejmuje.

Patrzę na was jak na trupy chodzące. Nie ma już w was nic Bożego. Stworzyłem was do pięknych celów. Dałem wam wszystko. A cóż ty Mi dałeś, człowiecze? Czy dziękowałeś za dobro, z którego korzystasz?

Ty nigdy o tym nie myślisz… Dzieci Moje, zbliżcie się do Mnie, do Mego Serca! Ja wam dam siłę i moc, abyście się nawrócili, bo gdy grzechy będą popełniane nadal, przyśpieszę wasze odejście do wieczności, abyście tam pokutowali i nie grzeszyli więcej.

Wasze umysły są tak przyćmione, że nie słyszycie Mego głosu. A Ja was wołam codziennie. Przyjdzie taki dzień, że ty, człowiecze, będziesz wzywał pomocy swego Boga, ale za wzgardę, za zniewagi Ja nie będę słyszał twojego wołania. Sprawiedliwość Boża musi się wypełnić. Gdybyś wiedział, co ciebie czeka za grzechy, które popełniasz, już dziś byś wołał o pomoc i nawrócenie.

Dzieci Mego światła, na waszych barkach spoczął grzeszny świat. Składajcie swoje ofiary codziennie i włączcie się w Moją Ofiarę i Mej Matki i waszej, aby stawić czoło złu. Błogosławię was: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 01.11.1991 r.

Zauważyłam noce z poniedziałku na wtorek do rana. Noce są inne, widzę wiele dekoracji, jest ona tak piękna, przeważnie blady róż i bordo. Nie mogę tego ani opisać, ani opowiedzieć, jakie to jest piękno. Takie piękno może ukształtować tylko Duch Święty, przyszłe widzenia będę opisywać po nakazie kapłana.

Dnia 04 – 5.11.1991 r.

Rano godz. po 5.00 zobaczyłam białą zasłonę. Wiem, że będzie widzenie. Fala, która od środka rozchodzi się i ginie, a pojawia się obraz, widzę Pana Jezusa – siedzi. Za Nim jest tafla, jak mapa Polski. Wokół tego jest piękny błękit.

Już kiedyś miałam takie widzenie. Gdy ten obraz znikł, pojawił się taki tron, tylko na nim była Matka Boża.

Dnia 16.11.1991 r.

Córko Moja! Wiedz o tym, że w obecnych czasach przez wiele dzieci będę wzywał do nawrócenia i opamiętania się, bo czasu mało. Grzech i zło górują nad dobrem. Szatan myśli, że zwyciężył, ale jest w błędzie, tak jak ci, którzy mu służą.

Świat stworzył Bóg i do Niego też należy cały Wszechświat. Boże dzieci wiedzą, jak żyć na tym świecie i nie obawiają się: ani ubóstwa, ani cierpień, ani śmierci. Tacy, żyjąc na tej świętej ziemi, wciąż podążają do wieczności i Królestwa swego Ojca, aby móc się z Nim radować.

Jakże wielka nagroda dla tych, którzy wytrwali w wierze i Mojej miłości i nigdy nią nie gardzili, a zawsze pragnęli jej więcej. Oni są zamknięci w Mym Sercu jak perły. Ich pobudzam do wielkich ofiar za grzechy świata. Za to, że się ofiarują, są wyśmiani. Patrzą na nich jak na pomyleńców. A oni przyjmują to z miłości do Mnie, bo wiedzą, że każda utracona dusza sprawia Mi ból. Przez te Moje dusze okażę Miłosierdzie dla grzesznego świata. Przez te wybrane dzieci odnajdę błądzące dzieci, które się zagubiły, aby mogły powrócić do swego Boga. Ale duża liczba nie pozwoli się odnaleźć, bo nie ma w nich miłości do Boga i bliźniego.

Błogosławię was, Moje wybrane dzieci, jako ofiary za grzechy świata: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 17.11.1991 r.Posłanie Króla Wszechświata do umiłowanych i ofiarowanych dzieci.

Córko Moja! Pragniesz uczcić i uwielbiać Mnie, Jezusa Chrystusa, jako Króla Wszechświata – daję ci wskazówki, w jaki sposób macie czcić ten dzień z miłości do Mnie. Ofiarujcie Mi w ten dzień trzy Msze Święte, uwielbiając Mnie za innych, którzy nawet nie wiedzą, że jestem.

Ty, córko, jesteś tym głosem, którym wezwę wszystkie dzieci do ofiary z miłości do Mnie, abyście otrzymali te trzy błogosławieństwa Mszy Świętej, które będą wam potrzebne. Uwielbić Króla Wszechświata to znaczy uwielbić cały świat jako dzieło Bożej miłości, włączając wszystkich grzeszników.

W tym dniu wasze serca będą zdolne ogarnąć cały świat, który rani Moje Serce. I w tych trzech Mszach Świętych trzykrotnie złożycie cały świat przed Moim majestatem Królewskim, włączając go do Mojej Ofiary Mszy Świętej. Przez to uczestnictwo będę błogosławił cały świat jako Król Miłosierdzia Bożego. Wielkie łaski wypłyną z Mojego przebitego Serca. Kto kocha Mnie, to i ofiara nie będzie ciężka, ani przykra, gdy będzie wiedział, jak wielkie łaski spłyną. Miłość jest zdolna do wszystkiego, nawet do rzeczy niemożliwych.

Miłość czysta, ofiarna zawsze zwycięża. Ufajcie Mi, Moje drogie dzieci. Darzcie Mnie dziecięcą miłością! Takiej miłości jestem spragniony, a szczególnie w tym dniu.

Błogosławię was, Moje dzieci ofiarne, trzykrotnym błogosławieństwem w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 18.11.1991 r.

Widzę twarz mężczyzny i postać do piersi. Mężczyzna w wieku około 30 lat niby spał, głowę miał owinięta czerwonym turbanem, a przy jego ustach mały, biały gołąbek, potem to znikło.

Gdy się obudziłam, znów była biała zasłona, jak się rozstąpiła zobaczyłam dużo ludzi, którzy okrążali plac. Od strony ludzi wyszły trzy postacie, dwie mają zarzucony czerwony szal na głowie i białe szaty, a ta mała postać jest biało niebieska. Po drugiej stronie placu jest namiot, gdy te trzy osoby podeszły, wyszła postać cała biała i wokół niej biel.

Postać była wysoka i górowała nad innymi, i dalej orszak w białych szatach połączył się z tymi ludźmi, co ten plac otaczali, a tych ludzi było bardzo dużo, ta biała postać miała wygląd Jezusa.

Tym w turbanie byłem Ja, Jezus Chrystus. Mały gołąbek to znaczy Duch Święty, jest On tym, przez, którego wszystko się dzieje. Duch Święty kształtuje człowieka, oświeca, umacnia i uświęca. O ile człowiek jest Mu poddany i otwarty na Jego działanie. Człowiek najbardziej upadły, przez działanie Ducha Świętego – jego łaski – może już tu na ziemi stać się świętym.

Dnia 19.11.1991 r.

Pan Jezus wierszem wyraża swoją miłość, cele i zadania wobec s. Zofii i Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego:

Córko Moja, Widzę, jak ukochałaś Pana swego,

Ponad wszystko Wywyższonego.

I pragniesz nadal kochać Jego,

Aby stał się Bóstwem życia twego.

W twej miłości do Mnie ciebie ukształtowałem

I do wielkich czynów ciebie powołałem.

W tych czasach będziesz wiele ofiar czyniła,

Abyś siebie i innych zbawiła.

W ogniu miłości Bożej będziesz po tym świecie chodziła,

Abyś wszelkie zło w ludziach niszczyła.

Abyś się zła nie lękała

I Moją mocą go zwyciężała.

W Jezusie Chrystusie złożyłaś całkowite zaufanie

I widzisz Moje działanie.

Z wielkiej nędzy ciebie wyprowadziłem

I to dzieło ci powierzyłem,

Abyś ze Mną kroczyła

I ludziom radość przynosiła.

Abyś drogę do Boga wskazywała

I miłością Bożą ich napełniała,

I zło z nich wypędzała.

Gdy będziesz się do ludzi zbliżała,

Miłością Moją będziesz ich obdarzała.

Gdy będziesz na ludzi ręce wkładała,

Mocą Moją będziesz ich uzdrawiała.

Z Miłosierdzia Bożego

ta moc wypływa dla biednego ludu zagubionego.

Pragnę, aby zobaczyli,

Jak wielkie grzechy popełnili.

Choć Mnie znieważali,

A teraz, gdy Mnie poznali,

Przez Moje Miłosierdzie Mnie ukochali

I należny hołd Mi oddali,

I więcej grzechami nie zasmucali.

O pomoc Mnie błagali

I z Bożą pomocą, zło w sobie i ludziach zwyciężali.

Wojownicy, którzy ze złem będą walczyli,

Zawsze gotowi – będą niezwyciężeni.

Bóg ich będzie błogosławił i dodawał sił,

Aby swoją słabość zwyciężali.

Dnia ??.11.1991 r.

Córko Moja! Wiele po świecie będziesz wędrowała, bo nadeszły takie czasy i to krótkie. Bóg wzywa swoje wybrane dzieci, aby poszły na krańce świata, opuszczając swoje rodziny, i głosiły powtórne przyjście Pana:

Mądrością Bożą będą Słowa Boże głosili

I w niczym nie będą się mylili,

Bo ci maluczcy, których za nic możni tego świata mieli,

Oni w Bogu największe Bogactwo widzieli.

W Nim swoją miłość złożyli

I z całego serca Bogu służyli.

Wiele ofiar i modlitw składali

I w tej miłości Bożej wytrwali.

Bogu wielką radość przynosili,

Bo za grzechy świata się modlili.

Miłosierdziu Bożemu ich powierzali,

I z szatańskich sideł ich uwolnili.

Grzesznicy w obecnych czasach będą dotknięci chorobą, której nikt  nie rozpozna. Ten znak Boży jest dla wszystkich grzeszników, aby się opamiętali i nawrócili do Boga oraz wzięli do swych serc Moje dziesięć przykazań Bożych. W nich jest ratunek dla każdej duszy. Jezus Chrystus jest tak rozmiłowany w ludzkiej duszy, że użyje wszelkich sposobów ratowania jej, jednak nie naruszając wolnej woli… Człowieku, śpiesz się…

Drogie dzieci. Ja wciąż na was czekam… Ty, który będziesz to czytał, to będzie dla ciebie wezwanie, abyś stanął przy Mnie, biorąc do ręki krzyż.

On ci wskaże drogę prawdy i miłości Bożej. Wpatrz się w ten krzyż i Moje Ciało na nim rozpięte i pomyśl, że to dla ciebie uczyniłem z miłości i miłości tylko pragnę.

A teraz błogosławię: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 03.12.1991 r.

Córko Moja, pisz te słowa dla wszystkich ludzi na całym świecie. Nadchodzą ciężkie czasy dla ludzkości.

Ja, Jezus Chrystus, i Moja Matka Najświętsza, wzywamy was, drogie dzieci, do opamiętania i nawrócenia się do Boga. Ostrzegam was, bo bardzo was kocham. Jestem Bogiem i widzę cały Wszechświat oraz dusze, które żyją w prawdzie i miłości Bożej, i które są tym światłem na ziemi.

Cały świat tonie w mroku grzechu i wymaga on tego, by Moje umiłowane dusze czyniły wielkie pokuty oraz ofiary w modlitwach i cierpieniach za grzechy świata.

Pamiętaj, człowiecze, że gdy przyjdzie śmierć i będzie zbierać straszne żniwo, to wtedy już dla siebie nic nie będziesz mógł uczynić. A więc już teraz, od dziś, staraj się być dzieckiem Bożym, a resztę zostaw Mnie, swemu Bogu – On ciebie nie zawiedzie.

W godzinę śmierci doznasz wielkiego przerażenia, gdyż ujrzysz całe swoje życie.

Ja pragnę, abyś odchodził do wieczności z radością, ale masz wolną wolę, wybieraj: niebo lub piekło.

Usłysz wołanie, bo czasu mało i wzywaj Matkę Bożą na ratunek swej duszy. Królestwo Boże jest dla tych, którzy codziennym swym życiem dają dowody przynależności do Boga i pamiętają o dziesięciu przykaza­niach Bożych.

Stworzyłem świat, który był taki radosny, pełen światła, ale człowiek zapragnął ciemności.

Świat, który stworzyłem, nie może trwać w ciemności. Ciemność jest radością szatana.

Świat może istnieć pełen światła z ludzkich dusz i dlatego pragnę nawrócenia, aby się nie wypełniło to, co ma nastąpić.

Człowiecze, oddaj się w ręce Niepokalanej. Ona, jako opiekunka dzieci ziemskich, jest wierna swemu posłannictwu. Przez Moją i twoją Matkę odnajdziesz Boga w Trójcy Jedynego. I wtedy odnajdziesz radość swego życia. Będziesz wiedział, dla kogo żyjesz i kto będzie czekał na ciebie w wieczności.

Czy mam wstrząsnąć globem ziemskim, aby was obudzić? To byłby dzień straszny na ziemi. Daję wam Matkę Bożą – w Niej znajdziecie ratunek dla swej duszy i całego świata.

Dzieci Mego światła, oświecajcie i zapalajcie dusze swych braci i sióstr do walki ze złem. Macie siłę i moc Boga Wszechmogącego, aby przeciwstawić się potędze zła. Walczcie, Moje małe dusze, aż do zwycięstwa. Błogosławię was, Moje dzieci, i umacniam w swojej światłości: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

ROK 1992

Dnia 04.01.1992 r.

Córko Moja! Wszystko, co czynisz, jest dobre, ale uważaj, bo zło będzie ciebie atakować poprzez ludzi.

Ty, córko, nie martw się. Dziełu, które Bóg planuje w swym Miłosier­dziu, nikt nie jest w stanie przeszkodzić, a szczególnie przy okazywaniu Bożego Miłosierdzia dla ludzkości. Niemniej potrzebuję was, aby przez was ono wypełniło się, bo świat jest bardzo zagrożony.

Drogie dzieci, zjednoczcie się we wszystkich grupach modlitewnych, bo ten rok jest rokiem przełomu walki ze złem.

Dzieci Moje, Ja, Jezus Chrystus, proszę was: módlcie się, czyńcie ofiary, pośćcie i miłujcie się nawzajem, bo gdzie jest miłość i zgoda, tam Ja jestem z wami.

W tych modlitwach będę waszym ogniem Bożej miłości. Bądźcie siewcami dobra na tej świętej ziemi.

Ratujcie to, co może zginąć. Bądźcie pracownikami bez najmu jako ofiary za grzechy świata. Czyńcie to z miłości dla Mnie, tak jak Ja to uczyniłem dla was. Jestem Ten sam z wami, pełen Miłości i Miłosierdzia. Pragnę tylko jednego, abyście Mnie kochali czystą i dziecięcą miłością. Taka miłość może odmienić świat i wszystkie proroctwa mogą się nie wypełnić.

Dzieci całego świata, wzywam was do nawrócenia, bo gdy ziemia będzie się usuwać spod waszych nóg i nie będzie gdzie uciekać, staną przed wami te słowa, ale czasu już nie będzie. Pomyśl tylko przez chwilę, człowiecze, jak postępowałeś ze Mną, co uczyniłeś z miłością do Mnie, swego Zbawiciela?

Jeśli nic nie uczyniłeś to od razu, od dziś zacznij walczyć ze złem.

Zwyciężycie, bo Ja, Jezus Chrystus, i Moja i wasza Matka będziemy z wami.

Nie oddawajcie swej duszy na potępienie, bo Ja was powołałem do życia i pragnę, abyście do Mnie wrócili.

Choć będziecie utrudzeni i znękani życiem ziemskim – tam w wieczno­ści będziecie ze Mną przeżywali radość wieczną. Szatan was bardzo nienawidzi, tak łatwo zwycięża dobro i miłość w człowieku. Zbudźcie się, dzieci Moje, i zacznijcie żyć Moim życiem. Ja na was wciąż czekam.

Dnia 11.01.1992 r.

Córko Moja! Całym sercem kochajcie swego Boga. O ile, Moje dzieci, chcecie w pełni otrzymać Moje łaski i być ich dawcami, w całości oddajcie się z miłością swemu Bogu, bo przez takie serca wypełnia się wola Boża. Taka dusza otrzymuje w całości światło i jest pożyteczna we wszystkich dziełach Bożych. Jest narzędziem, którym się Bóg posługuje, aby ratować innych. Takich serc potrzebuję wiele. Tak bardzo was umiłowałem.

Dzieci Moje, gdy w tak wielkiej miłości konałem na krzyżu, chciałem, byście pojęły Moją miłość do was, by ta miłość kwitła w waszych sercach po wszystkie wieki. Niestety, takich serc jest mało.

Błogosławieni ci, co miłują i żyją miłością do swego Boga. Przecież zostawiłem wam Miłość. Biada tym, co nie pamiętają o Mojej miłości i wzgardzili nią.

Zlodowaciałe ich serca nie potrafią kochać ani Boga, ani człowieka i nie pozwolą się kochać, bo są zepsute do szpiku kości. Jaki świat chcesz mieć, grzeszniku? Świat, w którym nie ma Boga, a króluje szatan. Dzieci Moje o płonących miłością do Boga sercach, módlcie się o nawrócenie tych biednych grzeszników, bo czasu mało, a dusz tak wiele ginie i smutne jest Serce Moje oraz Mojej i waszej Matki. Wzywam wszystkie dzieci Mojej miłości do walki ze złem.

Weźcie Różaniec Święty do ręki i módlcie się! To jest wasza broń, jak również koronka do Miłosierdzia Bożego, która uśmierza gniew Boży. A tych modlitw potrzeba wiele.

Dnia 20.01.1992 r.

Córko Moja. Zwalczając siebie podążasz do doskonałości, ta walka trwa do ostatniego tchnienia twego życia. Dzieci Moje, ten trud podjęty dla Chwały Bożej, aby zwalczać siebie i złożyć ofiarę swemu Bogu we Mszy Świętej. Miłość waszą łączcie z Moją ofiarą.

Ja, Jezus Chrystus, będę te ofiary błogosławił, umacniał i pomnażał. Ofiary składane przez was, w łączności z Moją ofiarą, mają wielką moc, bo Ja jestem połączony z tą ofiarą. Idziesz przez to ziemskie życie ze Mną, połączony ofiarą. Starajcie się dzieci Moje pamiętać nie tylko przy ołtarzu – Ja mam być w waszym sercu do następnej ofiary. Kto Mnie szczerze kocha, nigdy nie zapomina o Mnie i nie będzie powierzchowny. Chcę i pragnę mieć was całych, obyście wypełniali Moją Świętą Wolę, aby świat ocalić. Dzieci Moje, będzie wam bardzo ciężko, ale i Mnie nie było lekko, jak szedłem na śmierć krzyżową. Myślałem o was, a miłość do was Mnie spalała i nie czułem bólu, tak i wy, Moje dzieci, myślcie o Mnie, o Mej Miłości, o duszy bliźniego, która ginie. Posyłam was, drogie dzieci, w świat pełen grzechu i nieprawości.

Stańcie do walki ze złem, Moje umiłowane dzieci, Moje Święte Oczy są zwrócone na was. Mały Rycerz Miłosierdzia Bożego jest posłuszny Memu Miłosierdziu i przez nich będzie się wypełniać wola Boża.

Błogosławię was, Moje dzieci, w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 20.02.1992 r.

Córko Moja! Zwalczając siebie, podążasz do doskonałości. Ta walka trwa do ostatniego tchnienia twego życia. Dzieci Moje! Ten trud podejmujecie dla Chwały Bożej, a zwalczając siebie, składacie z tego ofiarę swemu Bogu w Mszy Świętej, łącząc jednocześnie waszą miłość z Moją Ofiarą na krzyżu, też z miłości. Ja, Jezus Chrystus, będę te ofiary błogosławił, umacniał i pomnażał. Ofiary składane przez was w łączności z Moją Ofiarą mają wielką moc, bo Ja jestem połączony z tą ofiarą. Wtedy naprawdę idziecie przez to ziemskie życie połączeni ze Mną ofiarą.

Starajcie się, dzieci Moje, pamiętać o Mnie nie tylko przy ołtarzu. Ja mam być zawsze w waszym sercu obecny do następnej ofiary. Kto Mnie szczerze kocha, nigdy nie zapomina o Mnie. Nie bądźcie też powierzcho­wni. Chcę i pragnę was mieć całych, abyście wypełniali Moją świętą wolę,aby ocalić świat. Dzieci Moje, będzie wam ciężko, ale i Mnie nie było lekko, jak szedłem na śmierć krzyżową.

Myślałem o was, a miłość do was Mnie spalała i nie myślałem o bólu. Tak i wy, dzieci, myślcie o Mnie, o Mojej miłości.

Posyłam was, drogie dzieci, w świat pełen grzechu i nieprawości. Stańcie do walki ze złem, Moje umiłowane dzieci. Moje święte oczy są zwrócone na was. Mały Rycerz Miłosierdzia Bożego jest wierny Memu Miłosierdziu i przez was będzie się wypełniać wola Boża. Błogosławię was, Moje dzieci, w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 09.03.1992 r.

Córko Moja! Czas ubywa, a ty nie możesz przezwyciężyć swojej niechęci do pisania. Staraj się pisać często. Dni, które nadchodzą, okażą się brzemienne dla twojej ojczyzny. Czy wy, Moje dzieci, nie widzicie, co się dzieje wokół was? Mądrzy tego świata poprzez brak pokory utracili rozeznanie rzeczywistości. Czyż nie powiedziałem, że maluczkim objawię tajemnice Boże?

Wielcy tego świata gardzą prawdą życia. Maluczcy, jak dzieci, potrafią otworzyć się na swojego Stworzyciela. Ubogacę ich mądrością samego Boga i będą jeszcze żarliwiej wypełniać Moją wolę.

Umiłowałem Moich pokornych i maluczkich, bo poprzez swoje dziecię­ctwo umiłowali Mnie, Prawdę Przedwieczną.

Kto nie pragnie świata, a tylko Chwały Bożej, posiadł mądrość. Mądrych jest tak niewielu. Miłosierdzie Boże jest jeszcze dane światu.

Człowiecze, Ja, twój Ojciec Niebieski, czekam na ciebie.

Dnia 15.03.1992 r.

Córko Moja! Twoja obojętność do pisania sprawia Mi smutek. Tobie powierzyłem to dzieło. Z dni straconych, w których nie wykonałaś Mojego polecenia, będzie trzeba się rozliczyć, bo innymi myślami czas wypeł­niałaś, aby nie pisać. Staraj się, Moje dziecię, pisać, kiedy masz wezwanie.

Zdaj się całkowicie na Mnie, na swego Boga.

Będziesz wypełniać wszystkie czynności całego dnia, w którym będzie  chwila na pisanie. Córko, pamiętaj – to, co piszesz jest dla wszystkich ludzi na całym świecie. Pragnę przez słowa, które będę ci dyktował, okazać Miłość i Miłosierdzie, aby Moje promienie przenikały każdą duszę. Ale potrzebuję i was, aby ratować to, co może zginąć bezpowrotnie. Wiele nieszczęść spadnie na cały świat. Ludzie będą umierać nagle, bez pojednania z Bogiem.

Dzieci Moje, módlcie się za grzeszne dusze konające. Ogarniajcie cały świat i zanurzajcie wszystkie dusze w niezgłębionym Miłosierdziu Bożym, aby przez swoje ofiary, modlitwy i post ratować ludzi od piekła.

Ratujcie te dusze, które odchodzą z tego świata nagle: w katastrofach, wypadkach, trzęsieniach ziemi i powodziach. Proście o Miłosierdzie Boże dla nich.

Dzieci Moje, czyńcie to wszystko z miłości do Mnie. W miłości Mojej przyszłyście na świat, abym mógł przez was, dzieci światłości, wypełniać plan Boży.

Dnia 17.03.1992 r.

Córko Moja! Przyjdą czasy, w których będą się dziać wielkie cuda. Kościół i ludzie rozpoznają te znaki czasu i opamiętają się, i zaczną ufać Miłosierdziu Bożemu. Będą się nawracać i podejmą walkę ze złem o swą duszę. Dam im pomoc i czas na uwolnienie się od zła. Kochaj, człowiecze, swego Boga i wierz w Jego Miłość i Miłosierdzie. On ciebie Miłością i Miłosierdziem wciąż darzy. On z miłości oddał swoje życie za ciebie, abyś był zbawiony. Spójrz w swoje wnętrze i pomyśl, coś uczynił z duszą Chrystusa, która jest w tobie jako cząstka Boga?

Czy upiększyłeś Ją przykładnym życiem? Czy pamiętałeś, kto ci ją dał? Czy pamiętałeś, że Ja jestem w duszy bliźniego, gdy go krzywdziłeś lub obrażałeś?

Czyniłeś krzywdę swojej duszy, ale jednocześnie zadawałeś wielki ból i smutek Chrystusowi, twojemu Zbawicielowi, który z miłości do ciebie oddal swoje życie.

O, duszo oziębła, tak trudno żyć ci w miłości Bożej i bliźniego. Pamiętaj, człowiecze, że po to przyszedłeś na świat, abyś dawał świadectwo, że jesteś dzieckiem Bożym. Gdy trwasz w Bogu, zło ciebie nie zwycięży. Szatan kusi, ale jest zawsze pokonany miłością samego Boga, która jest w duszy i w sercu człowieka. Walka ze złem trwa cale życie. Walczcie, Moje umiłowane dzieci, nie dajcie się złu usi­dlić.

Macie wolną wolę i w tej wolnej woli dokonuje się dobro lub zło. Dobro i miłość prowadzą do szczęśliwej wieczności z Bogiem.

Dnia 05.04.1992 r.

Świat potrzebuje tak wielu orędzi. W krótkim czasie glob ziemski będzie dotknięty wielką karą za grzechy, a szczególnie za to, że kraje cywilizowane pozwalają panoszyć się satanistom, którzy dokonują mor­dów na dzieciach. Nikt im tego nie zabrania, nie wprowadza się zakazów prawnych i ścigania jako przestępców.

Bezczeszczą też kościoły i Moje święte Ciało. Pozwalają im się rozwijać, aż zaczną mordować tych, którzy im będą wchodzić w drogę. Będzie wielki płacz i rozpacz: matek, ojców i sierot, ale wtedy już będzie za późno. Macie rozum i oczy, sami dopuściliście do tego: Wiedzieliście, na co ich stać. Potrafią z pełną zaciekłością prześladować Mój Kościół.

Przestrzegam was rodzice, abyście dobrze chronili swoje dzieci przed złem. Już teraz przelewa się niewinna krew za tych, co żyli w wielkim grzechu. Gdyby ludzie się opamiętali, to kar by było o wiele mniej. Umiłowane Moje dzieci, które żyjecie z Bogiem i dla Boga, módlcie się za tych opętanych przez szatana.

Każda modlitwa powstrzymuje od złych czynów i szatan nie może wykonać tego, co zamierzał. Modlitwą, ofiarą i postem osłabiajcie jego moc i jego działanie. Potrzebuję bardzo dużo waszych modlitw i ofiar, aby zwyciężyć zło.

Dzieci Moje, nie oglądajcie się na rządzących krajami. Zwracam się do waszych serc, ratujcie te nieszczęsne dusze, które tak bardzo kocham i pragnę zbawić, ale potrzebuję do tego waszych modlitw.

Błogosławię was w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 09.05.1992 r.

Córko Moja! Czas pomyśleć o swej duszy i bliźnich. Wskażę ci zbawcze dzieło dla dusz przez Miłosierdzie Boże. W Miłosierdziu Bożym złóż całkowitą ufność i oddaj te wszystkie dusze Mojemu Miłosierdziu.

Wiedz, Córko Moja, że każda modlitwa kierowana do wszechmocy Mojego Miłosierdzia jest wysłuchana. O gdybyście, dzieci Moje, znały potęgę modlitwy do Miłosierdzia Bożego. Zbliża się już nieodwołalnie czas poznania: jak pracowałyście dla Chwały Bożej i zbawienia dusz.

Dzieci Moje, w waszej mocy i powinności jest ratować te zagubione i przez szatana zniewolone dusze. Te dusze nie czczą Miłosierdzia Bożego. Są one tak słabe i grzeszne, że potrafią tylko czynić zło. Dlatego też wzywajcie Mojego Miłosierdzia i zanurzajcie te dusze obciążone nieprawością w niezgłębionym Miłosierdziu Bożym. Szatan będzie dusze dręczył i pobudzał do zła, ale dusze zanurzone w głębinach Mojego Miłosierdzia otrzymają ratunek i światło.

Potrzeba jednak wiele modlitw i ofiar, aby utrzymać dusze w łasce Bożej. Największą Moją radością jest, gdy wzywacie Miłosierdzie Boże na ratunek grzeszników i dusz w czyśćcu cierpiących. Po tym poznacie, że jesteście Moimi dziećmi, bo tylko dzieci Boże podejmują walkę ze złem i nie ustają w tej walce.

Ja, Jezus Chrystus i Moja oraz wasza Matka, błogosławimy was, aby ta walka nie wygasła w waszych sercach. Ta walka będzie w was trwać do ostatniej sekundy waszego życia. Obiecuję, że przyjdziemy do was w godzinę śmierci waszej, abyście mogli po tym utrudzeniu i walce spocząć przy Moim Sercu.

Czerpcie, Moje dzieci, z tego przebitego Serca Miłość i Miłosierdzie, a będziecie tymi siewcami Mojej miłości.

Pragnę, aby każde serce przyjęło i uwielbiło Moją miłość oraz przez miłość zjednoczyło się ze swym Zbawcą. Amen.

Dnia 20.05.1992 r.

Córko Moja, znów spotykamy się, aby ludziom nieść to orędzie, aby mogli pojąć w pełni to, co im zagraża, tj. utrata człowieczeństwa. Szatan pragnie zniszczyć wszelkie dobro, a wszelkim złem karmi świat. Dałem wam, Moje dzieci, rozum, oczy, uszy i wolną wolę – nie korzystacie z Moich darów.

Przypominam wam o tym, Moje dzieci, bo na opamiętanie się czasu macie mało. Zapomnieliście o swym Bogu. Tak mało macie światła Bożego i miłości.

Wszystkie fundamenty człowieczeństwa są miłością. Kto kocha Boga i bliźniego, ten ma światło i korzysta z wielu łask, ale takich dusz jest mało. Świat jest zagrożony przez atak szatana na ludzi słabej woli. Smutna jest Dusza Moja, że muszę karać. Co ciebie, człowiecze, w takim pędzie do zła może powstrzymać? Czy tylko kara? Gdy kara dotknie cały świat, w którym żyjesz, będzie za późno na opamiętanie. Nic waszego nie wezmę, tylko to, co sam stworzyłem.

A wszystko, co stworzyłem jest dla was święte. Jak długo mam patrzeć, gdy bezcześcicie Boże dzieło i nie wypełniacie Moich dziesięć przykazań.

Dzieci Moje, te które Mi ufają i żyją Moją miłością, nie lękajcie się! Ja z dobrymi przebywam i karmię ich swoim Ciałem, aby mogli żyć na tej świętej ziemi i dawać świadectwo, że są dziećmi Bożymi i radują się w swym Panu. Amen.

Błogosławię Was, Moje dzieci: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

Dnia 21.05.1992 r.

Córko Moja, pisz wiele i rozsyłaj, gdzie się da, gdzie możesz dotrzeć z tymi orędziami. Zbliża się dzień straszny. Nie lękajcie się, Moje dzieci, bo tam, gdzie jest dobro i miłość do Stwórcy, nic wam nie grozi. A teraz wzywam was wszystkich na krańce świata do walki ze złem.

Teraz, dzieci Moje, zbierzcie wszystkie siły; nie wypuszczajcie z rąk różańca świętego, módlcie się na nim oraz Koronką do Miłosierdzia Bożego. Różaniec noście na szyi. Zło was będzie chciało zaatakować i znisz­czyć, gdyż szatan jest rozwścieczony. Proszę nie lekceważcie tego, bo to jest walka dobra ze złem.

Dobro zwycięży, ale wiele dusz zginie bezpowrotnie.

Miłujcie swego Boga i czyńcie wszystko z miłości do Niego i do bliźniego. W miłości do was zwyciężyłem śmierć i szatana. Wy, drogie dzieci, też przez miłość zwyciężycie wszelkie zło, bo gdzie miłość, tam jestem Ja, Jezus Chrystus.

Tam, gdzie nie ma miłości, szatan jest panem i gdzie jest on, tam jest zło.

O ludu, czy zdołasz opamiętać się? „Ręka Boża” jest tuż nad ziemią. Choć kara w pełni nie będzie wykonana, zostanie po tym znaku wielkie spustoszenie. Po tym znaku poznacie też, że następna kara będzie większa, o ile się nie nawrócicie.

Nadszedł czas ostateczny: sito przygotowane, pszenica będzie przesia­na, plewy w ogień wrzucone, bo nie były użyteczne. O, gdybyście wiedzieli obłudnicy, ile za was modlitw płynie do Tronu Bożego o wasze nawrócenie. A teraz błogosławię was, dzieci Moje ofiarne, w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 29.05.1992 r.

Córko Moja, wiem, że martwisz się, czy to prawdziwe. Nie lękaj się! Obserwuj wszystko i rozważaj to, co ci przekażę. W końcu tego miesiąca dotknie świat trzęsienie ziemi, zginie wielu ludzi za morderstwa.

W czerwcu nastąpi oberwanie chmury, woda zaleje duży obszar ziemi.

Po tym deszczu nastąpi wielkie skażenie i powstaną choro­by. Wielmożni uczeni nie będą w stanie wykryć ich pochodzenia. Gdyby świat chciał poznać, co ich czeka, ludzie pragnęliby już śmierci, aby tego nie widzieć i nie słyszeć.

Biada mordercom i rozpustnikom oraz bluźniercom, o ile w czasie się nie nawrócą.

Córko, w twojej ojczyźnie źle się dzieje. O ile nie dojdzie do zgody i jedności, to stanie się, co już napisałaś. Szatan za wszelką cenę chce was zniszczyć i objąć rządy w tym kraju. Moje Miłosierdzie promieniuje na ten kraj. Obudźcie się, drogie dzieci, aby w pełni zrozumieć łaski, jakie otrzymujecie i zacząć żyć w prawdzie i poszanowaniu człowieczeństwa. Córko, czas, który ci podaję, jest Moim czasem. Czas ten może być skrócony lub przedłużony. O tym nie rozmyślaj.

Dnia 10.06.1992 r.

Córko Moja, niewiele zostało czasu do wypełnienia sprawiedliwości. Sprawiedliwość i dobro muszą zwyciężyć. Zło rozpanoszyło się na całym świecie. Wyposażyłem człowieka w siłę i moc Bożą, aby zwyciężał zło. Tylko niech tę walkę podejmie i niech pragnie dobra dla siebie i bliźniego.

Drogie dzieci, czy rozumiecie, że jesteście kukłą w rękach szatana? Co chce, to z wami czyni, a wy mu ulegacie i wypełniacie wszelkie podszepty zła. A przecież dałem wam Moje słowo i zostawiłem wam swoje Ciało, abyście się umocnili w wierze i miłości Bożej. Dlaczego, Moje dzieci, tak łatwo ulegacie złu? Nie po to przyszliście na świat, aby złu służyć?

Biada wam odstępcy od przykazań Bożych!!! Odrzuciliście miłość, dobro i sprawiedliwość, bo dla takich one nie istnieją.

Jeśli nie miłujesz, nie będziesz miłowany, bo Ja szanuję twój wybór. Jeżeli nie potrafisz być sprawiedliwym – sprawiedliwie będziesz sądzony. I nikt nie zostanie pominięty. Jak żyłeś, tak będziesz osądzony…

Dnia 12.06.1992 r.

Córko Moja! Pisz uważnie, nie odchodź myślą od pisania, a teraz, dziecię Moje, pisz: zwracam się do Moich synów kapłanów. Z wielkim bólem widzę, jak przez zarozumiałość, wygodnictwo, sprawy, którymi kapłani zajmują się niepotrzebnie – i dlatego nie mają czasu dobrze służyć Bogu, Kościołowi, ludowi, który w tych obecnych czasach tak bardzo potrzebuje pomocy kapłanów – upada kapłaństwo.

Gdy kapłan siedzi w konfesjonale – zastępuje Mnie, Jezusa Chrystusa, i ludzie wierzą, że Ja jestem w tym kapłanie. Dlaczego więc, Moi synowie, nie pozwolicie Mi przez was mówić a tylko swoim ludzkim rozumem dajecie wskazówki i pouczenia. One nie dają żadnej pomocy duszy. Jest wielu kapłanów, którzy pamiętają o tym i zdają się na Mnie i wtedy człowiek ma wsparcie, jakiego szuka.

Kapłanie, nie czuj się wszechwiedzącym, a bądź sługą tego, który jest na zewnątrz konfesjonału. Otwórz swe serce i umysł, aby Moje słowo i światło dotarło do duszy człowieka.

Jest wielu takich kapłanów, którzy zagradzają Mi dostęp do dusz. Gdy kapłan, spowiadając, traci zjednoczenie z Bogiem, to i dusza, która się spowiada, odchodzi bez światła. Taką duszę umacnia tylko błogosławień­stwo, ale szybko słabnie i wraca do takiego stanu, w jakim była.

Moi synowie, kapłani, spowiadając, wkładajcie dużo serca. Waszym pragnieniem i obowiązkiem winno być ratowanie dusz, bo po to was powołałem.

Teraz nadszedł czas, aby poświęcić się zbawczemu dziełu ratowania dusz.

Ponieważ nie potrafiliście być dobrym kapłanami, zaczął się atak zła na kapłaństwo. Mieliście być światłością tej ziemi i cóż z nią uczyniliście. Spójrzcie na swoje życie kapłańskie. Innym głosicie słowa Boże, ale czy sami je wypełniacie? Biada tym kapłanom, co nie wypełniali woli Bożej w miłości do bliźnich. Kapłanie, jesteś pasterzem takim, jak Ja byłem, i za każdą straconą owieczkę trzeba się rozliczyć.

Jeśli przez swoje postępowanie dałeś zgorszenie innym – sam znalazłeś się na drodze zatracenia.

Opamiętaj się, synu, bo czasu mało, a nieprawości tak wiele.

Dnia 22.06.1992 r.

Córko Moja, ten dzisiejszy dzień będzie pełen łaski Bożej. Widzę, jak ze wszystkimi Moimi dziećmi bolejecie nad grzechami świata.

Dzieci Moje umiłowane, nie zrażajcie się przeciwnościami, bo one będą jeszcze większe, ale trwajcie przy swym Bogu. Za wytrwanie i walkę przeciwko złu, gdy przyjdzie ten czas ostateczny, zostaniecie wybrane Małymi Rycerzami, gdyż wytrwałyście przy swym Bogu. Wypróbowani, nie zniechęceni szliście za Jezusem Chrystusem i w tym zjednoczeniu osiąg­niecie cel swego życia. Do tej walki nie wychodzi się na ulice, do tego jest Kościół i twoja mała izdebka. Ja widzę wasz najmniejszy gest dla Chwały Bożej, bo Moje oczy są zwrócone na was. Radują się Moje oczy i Serce, że Mnie kochacie. W tym zachwycie spływają na was wielkie łaski Boże, z których korzystacie w swoich intencjach i prośbach. Gdybyście, dzieci Moje, znały siłę i moc łaski Bożej połączonej z waszą modlitwą… wtedy jesteście jak kwiaty ziemskie – rozkwitacie i wydajecie woń cudowną, wtedy wszelkie zło będzie uciekać, bo Ja sam hoduję te kwiaty i Ja sam o nie się troszczę, aby Mój Duch w nich spoczął. Dzieci Moje, nie zważajcie na nic, tylko zakotwiczcie się w Mojej miłości i trwajcie, bo miłość zwycięży.

Dnia 23.06.1992 r.

Córko Moja! To upadające pod grzechem pokolenie nie chce myśleć o swoim Zbawicielu. Stworzenie Moje zaprzedało się złu, zobojętniało na los, jaki gotuje sobie po ziemskiej pielgrzymce. Czy życie ziemskie jest wieczne? Kończy się, a po nim człowiek przechodzi do wieczności.

Do wielu ta straszna prawda nie dociera, bo zamknięci są na głos Boży i na Jego Miłosierdzie i oddali się wyniszczającemu materializmowi. Przeczystą duszę, którą zostali obdarzeni, którą powinni chronić jak źrenicę oka, potraktowali w sposób najbardziej niegodny, jaki można sobie wyobrazić.

Człowiecze, czy twoje ciało nie jest prochem, a dusza przeznaczona do wieczności?

Kto może zabiegać o proch, którym jest ciało, a jednocześnie deptać nieśmiertelną duszę? Tylko ten, kto nie chce posługiwać się mądrością. Życie ziemskie jest krótkie. Moje stworzenie, miej tę świadomość i żyj tak, aby twoja dusza dostąpiła zbawienia.

Czy żer dla robactwa, którym się stanie twoje ciało, może być ważniejszy od doskonałości aktu stworzenia, jakim jest nieśmiertelna dusza? Masz wolny wybór, człowiecze. Oprzyj się, Moje stworzenie, na ramieniu swojego Boga. Gdzie znajdziesz lepsze wsparcie? Czas płynie, twoich dni ubywa, a ty wciąż stoisz na rozdrożach. Nie wiesz, gdzie się udać, Mój synu i córko? Ja, wasz Bóg, czekam na was.

Człowiecze, odrzuć wszelką nieprawość, padnij w ramiona swojego Ojca Niebieskiego – Moje Miłosierdzie i miłość przebaczy ci. Wróć do swojego Stworzyciela, to On dał tobie życie. Nie możesz uciekać od tej prawdy. Pomyślcie, dzieci, o otchłani piekielnej. Wy­rzeczenie się grzechu jest jedynym środkiem oddalenia od siebie tego strasznego losu.

Nie ulegajcie modom i zwodniczym prądom, które wam wmawiają, że człowiek wielkiej wiary i miłości do Boga jest człowiekiem nienowoczes­nym.

Czy pozwolisz siebie zwieść, Moje stworzenie, i pójdziesz drogą bezcennych szaleństw najemników szatana u schyłku tego wieku, a zara­zem u schyłku drugiego tysiąclecia?

Uświadom sobie, człowiecze, że szatan zawładnął znaczną częścią życia współczesnego świata, zwabił podstępnie ludzi na drogę zła i uczynił ich zwykłymi automatami do czynienia nieprawości, przez co stali się najpodlejszymi wyrobnikami grzechu. Święta ziemia nie wytrzyma naporu zła, a gdy zacznie pękać, nazbyt wyraźnie zobaczysz, biedny człowiecze, swój los, ale czy wtedy nie będzie za późno na nawrócenie?

Dnia 10.07.1992 r.

Córko Moja, zwracam się do ciebie z posłannictwem do dzieci Bożych, abyście w sierpniu podjęli modlitwę o przebłaganie Ojca Przedwiecznego za grzechy świata.

Ja, Jezus Chrystus, czekam na waszą odpowiedź modlitewną. Przekazujcie jedni drugim: sierpień ma być tym miesiącem bezustannej modlitwy, składającym się z nowenny, różańca i koronek. Dzieci Moje, to zjednoczenie waszych ofiar modlitewnych, może uśmierzyć gniew Boży i odsunąć kary, które mają dotknąć cały świat.

Do walki, Mali Rycerze, czas na was. Kto walczy orężem Jezusa i Maryi, ten jest zwycięzcą.

Dzieci Moje, czas nagli. Kara zawisła nad światem. Czym więcej ofiar, tym większe zwycięstwo. Kto kocha Boga w Trójcy Jedynego, ten nie ulęknie się żadnej ofiary.

Ja, Jezus Chrystus, dałem wam wzór do naśladowania. Teraz na was przyszedł czas złożyć ofiarę za ten grzeszny świat. Błogosławię was, drogie dzieci, i waszą ofiarę: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

Dnia 06.08.1992 r.

Córko Moja, napisz: cały świat dotknie susza, głód i choroby nieznanejeżeli nadal grzechy będą popełniane.

Dopełni się to, co przepowiedzieli prorocy. Stworzyłem tę ziemię dla was, abyście mogli żyć w prawdzie i miłości Bożej. Nie może być dalej tyle wielkiego zła na Mojej świętej ziemi, którą stworzyłem dla dobra człowieka. Nawet człowieka stworzyłem na obraz Boży. A ty, człowiecze, co robisz z tej podobizny? Jak Mnie zniekształcili źli ludzie w Mojej męce krzyżowej. To były grzechy, które przyjąłem na siebie, aby was zbawić…

Czy może na tej ziemi żyć człowiek, który odrzuca miłość swego Boga? Nie, drogie dzieci. Ziemia jest tak obciążona grzechami, że przyszedł czas, aby ją oczyścić z tej nieprawości. Biada wam grzesznicy! Jak żyliście, tak i zginiecie.

Wzywam was do nawrócenia! Miłosierdzie Moje jest dla was otwarte jako jedyny ratunek dla grzeszników. Błogosławię wszystkich ludzi na świecie: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Córko Moja! Czas wypełnia się. Grzesznicy nie zastanawiają się, gdzie podążają i komu służą… Dzieci Moje, módlcie się za ten grzeszny świat. Ratujcie te zlodowaciałe serca.

Dnia 08.08.1992 r.

O, serca kamienne! Czy nic już was nie wzruszy: ani Moja męka, ani krwawe łzy Mojej i waszej Matki…?

O, świecie nierozumny! Przyjmujecie wszystko do swego serca, tylko nie Boga. Przez Miłość i Miłosierdzie dla waszego zbawienia usunę wszelkie zło z tej świętej ziemi.

Ja tę świętą ziemię stworzyłem i Ja ją usunę spod waszych stóp. Poznasz, biedny człowiecze, całą Moją wszechmoc nad całym światem. Patrzyłem z wielkim przerażeniem na wasze odstępstwa od Bożych przykazań. Nie potraficie się opamiętać. Zbliżają się wielkie żniwa, ale pracowników mało. Ci, co stanęli do pracy w winnicy Pana, otrzymają wielką nagrodę zwycięstwa. Ci pracownicy zaufali Mojemu Miłosierdziu. Ja, Jezus Chrystus, o nich się troszczę.

Powiadam wam grzesznicy: czas nawrócenia się kończy, a przyjdzie czas sprawiedliwości…

Dnia 24.09.1992 r.

Córko Moja, będziesz pisać, bo taka jest Moja wola. Twoja wola jest zjednoczona z Moją wolą, stąd słowa te są prawdziwe i mają moc Bożą, tymi słowami będziesz wzywać do nawrócenia i odstępstwa od grzechu, jestem Bogiem miłosiernym i czynię wszystko, abyście się mogli opamię­tać, bo czasu zostało mało.

Narodzie polski, który tak umiłowałem: jak długo będzie trwać to targowisko? Z waszego kraju ma promieniować Moje Miłosierdzie na cały świat. Jak długo mam czekać i patrzeć na was, jak pragniecie ten kraj rozszarpać na kawałki niczym sępy? Czasu macie mało i jeżeli nie zaprowadzicie porządku i nie zjed­noczycie się, sam zakończę wasze spory.

Szatan zawładnął całkowicie waszymi umysłami i nie potraficie kiero­wać ludem Bożym. Tylko ci mali potrafią być dziećmi Bożymi.

Dałem wam mądrość, abyście przez mądrość czynili dobrze, ale ta mądrość służyła szatanowi. I odbiorę to, co dałem, bo wasza mądrość nie upokorzyła się przed biednymi, tylko tryumfowała nad nimi. Patrzyła z pogardą i zapomniała, że tym biednym jestem Ja, Jezus Chrystus, twój Zbawiciel i Odkupiciel. Nadchodzi koniec tego czasu.

Przyjdzie czas, że mądrzy tego świata, będą szukać mądrości u maluczkich, bo mądrość ich będzie przewyższała mądrość tego świata. I będą oświecać tych, co chodzą w ciemności, aby uratować od potępienia.

Dnia 13.10.1992 r.

Córko Moja, pragnę, byś oddała się całkowicie sprawom Bożym. Otrzymałaś zadanie i staraj się je wykonać do końca. Wypełniaj Moją wolę dokładnie i z miłością, bo każde dzieło, które ma być wykonane dobrze, dokonuje się z miłości.

Czyn bez miłości jest jak wyschnięta gleba, która przestała rodzić. Rzucone w taką ziemię ziarno obumrze, bo zabrakło w niej wody. Podobnie, gdy zabraknie miłości, dzieło rozpada się. Tylko miłość do Stwórcy może tobie, człowiecze, przynieść potrzebne łaski i siłę w działaniu.

Ja, Jezus Chrystus, wzywam was, dzieci Boże, do wielkiej ofiary – walki ze złem.

Wyleję wiele łask Bożych na tych, którzy odpowiedzą na święte wezwanie. Jestem dobrym szafarzem.

Nie zmarnujcie żadnej z łask, którymi zostaniecie obdarzeni. Walczcie ze złem, które was otacza. Tyle zagubionych dusz jest na wyciągnięcie ręki. Posługujcie się w tej walce zwłaszcza modlitwą i czynieniem dobra, bowiem czynienie dobra jest bardzo skuteczną bronią w walce z szatanem.

Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego, powołałem was w czasach ostatecz­nych do walki z wszechogarniającym świat grzechem. To wielkie dzieło rzucone jako pomoc dla grzesznego świata stanie się kolejnym świadect­wem Miłosierdzia Bożego.

Ojciec Niebieski poprzez swoje Miłosierdzie daje Małym Rycerzom Miłosierdzia Bożego łaskę podnoszenia upadłych dusz.

Ja, Jezus Chrystus, kocham wszystkie dusze i pragnę ich zbawienia. Upadek choć jednej duszy sprawia Mi wielki smutek.

Dnia 04.11.1992 r.

Córko Moja! Zgromadź na modlitwę wszystkie Moje dzieci, które Mnie kochają i chcą wynagradzać Mi za zniewagi, które ranią Moje Serce za sprawą grzesznego świata. Módlcie się o łaskę skruchy i żalu dla błądzących. Pragnę wspomóc ich poprzez Miłosierdzie Boże.

Dzieci Moje, gromadźcie się we wspólnoty Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego.

Ogniska, które rozkrzewią się po całej Polsce, staną się Moim narzę­dziem w walce ze złem, w dziele nawracania grzeszników.

Moi Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego, napełnię was miłością i zapa­łem oświecenia upadłych dusz, które same nie są już w stanie podźwignąć się. Te upadłe dusze potrzebują was, Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego.

Córko Moja, nawołuj Moje dzieci do pokuty, ofiary i postu. Zanurzaj cały grzeszny świat w Mojej męce, Moich świętych ranach i Mojej Krwi.

Dzieci Moje, weźcie do ręki Mój krzyż i poprzez miłość do krzyża składajcie ofiary przed Tronem Trójcy Przenajświętszej.

W modlitwie wielkopostnej wynagradzajcie Mój wielki smutek.

Wyprosicie wiele łask dla siebie i całego świata. Czekam na was, Moje dzieci, na waszą ofiarną walkę ze złem, bo świat dojrzał do kary Bożej.

Niech nikt nie ociąga się w składaniu ofiar Bogu. Ja, Jezus Chrystus, pierwszy złożyłem siebie jako Ofiarę Mojemu Ojcu Niebieskiemu, aby zbawić świat. Moi mali pomocnicy, na was spoczywa odpowiedzialność za ratowanie grzesznego świata. Przez was, narzędzia Miłosierdzia Bożego, zwycięży prawda, bowiem klęska szatana jest nieuchronna i bliska.

Dnia 17.11.1992 r.

Córko Moja. Te natchnienia, które masz do ofiary i modlitwy, za poczęte dzieci. Włącz całe swoje serce i umysł, aby ratować te dzieci poprzez miłość Dzieciątka Jezus, gdy przyszedł 2 tysiące lat temu, aby uwolnić całą ludzkość od grzechu, tak i teraz poprzez wasze modlitwy.

Moje dzieci, ofiary w dniu Moich narodzin, będę błogosławił wszystkie matki i poczęte dzieci. Matki, żeby otrzymały miłość od poczętych dzieci i nie musiały ich zabijać.

Grzeszny człowieku wydałeś wyrok na poczęte dzieci, skazałeś je na śmierć. Spójrz na swoje dzieci, kochasz je, pomyśl o nich.

Czekajcie, posłużę się wami, Moją siłą a waszą słabością, by przez Moje dzieci, co Mi są oddane, wypełniła się Wola Boża.

Dzieci Moje, w was są wpatrzone Oczy Moje. Tych miejsc, gdzie mogę patrzeć jest mało. Nie zwlekaj córko, czas nagli, wasza gotowość musi być w pełni przygotowana. Po akcie oddania się Miłosierdziu Bożemu oświecę was, bo oddaliście Mi swoją wolę, swoje serca i duszę, że żadne zło nie będzie miało do was dostępu. Jesteście Moją własnością, was już nie będzie dla świata. Moi rycerze muszą jaśnieć, bo światło otrzymają ode Mnie.

Ich kroki nie zachwieją się, bo w nich będzie duch Boży. Wielkie macie zadanie Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego, ale Jam jest z wami, nie lękajcie się, bądźcie spokojnego ducha.

Dnia 05.12.1992 r.

Córko Moja, Ja, twoja Matka Niebieska, zwracam się do ciebie, dziecię Moje, abyś nie lekceważyła natchnień wewnętrznych.

Wszelkie dialogi i natchnienia są Bożymi słowami, które będziesz wprowadzać w czyn i okazywać Miłosierdzie bliźnim. Wtedy Ja i Mój Boski Syn będziemy kierować Naszymi łaskami, bo Nasze Serca są przepełnione i przez twoje serce te łaski będą przechodzić na inne dusze, które są słabe.

W tym Wielkim Poście wypełnij wolę Bożą z wielką miłością i po­święceniem. Ojciec Przedwieczny pragnie wynagrodzenia męki swojego Syna, Jezusa Chrystusa, i boleści, jakie Mi zadali ludzie. Przez wasze modlitwy i ofiary przygotowana jest łaska, która spłynie na wasz kraj, ale potrzeba wiele ofiar i modlitw, aby w pełni spłynęły te łaski na Polskę.

Drogie Moje dzieci, otwórzcie swoje serca na miłość Bożą, bo tę miłość Ja dla was wypraszam, aby ona zamieszkała w waszych sercach. Serce bez miłości Boga jest pustynią, na której nic się nie urodzi i jest zgorszeniem dla innych.

Módlcie się za te pustynne serca; aby je użyźnić, potrzeba dużo modlitwy.

Ja, wasza Matka, kocham ich i kocha ich Mój Boski Syn. Gdy modlicie się za nich, raduje się Moje matczyne Serce.

Tyle razy staję przy was i z wami się modlę i błogosławię was, umacniam i proszę o gorące modlitwy, aby przebłagać Ojca Przedwiecz­nego za ten upadły świat.

Kieruję te słowa do całej twojej ojczyzny, aby cud Miłosierdzia Bożego okazał się radosnym dziełem dla Polski. Jako Królowa i Matka was błogosławię, wszystkie dzieci narodu polskiego, w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 16.12.1992 r.

Córko Moja! To, co odbierasz w swojej duszy, to jest natchnienie Boże. Moje Niepokalane Serce szuka takich dzieci, które słyszą głos w swojej duszy.

Jestem Królową narodu polskiego i pragnę przez was, drogie dzieci, zagrodzić drogę wszelkiemu złu, które się rozpanoszyło w waszej ojczyź­nie. Narodzie polski jesteś wystawiony na wielką próbę. Ten apel wezwania do modlitwy, ofiary i postu poleca wam Matka wasza, która jest w Niebie.

Ojciec Przedwieczny pragnie wynagrodzenia męki swego Syna Jezusa Chrystusa i Mej boleści, którą zadali ludzie.

Drogie dzieci, wasze modlitwy, ofiary i posty będą codziennie składane w Mszach Świętych od pierwszego dnia postu przez 43 dni aż do Wielkiego Piątku, a od Wielkiego Piątku Nowenna do Miłosierdzia Bożego i codziennie Msza Święta aż do święta Miłosierdzia Bożego. W te dni proście, drogie dzieci, o błogo­sławieństwo Jezusa miłosiernego dla waszej ojczyzny i całego świata.

Ja, Matka wasza, będę was codziennie błogosławić i zapalać wasze serca do ofiar modlitewnych.

Polsko – narodzie wybrany, ratuj się, bo tylko przez wynagrodzenie męki Jezusa Chrystusa i Mojej boleści można wyprosić łaski Miłosierdzia Bożego.

Potrzebuję was i wzywam, aby te orędzia dotarły wszędzie.

A teraz błogosławię waszą ojczyznę: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

ROK 1993

Dnia 23.03.1993 r.

Pan Jezus: Córko Moja. Nadszedł czas prawdziwej działalności twojej. Nie ma już wyczekiwania. W wielkim skupieniu przyjmuj Moje słowa.

Rozpoczyna się nowy rozdział spraw Bożych w twoim życiu. Po święcie Zmartwychwstania Pańskiego przygotuj się do zjednoczenia pod sztandarem Miłosierdzia Boga. W jedności macie większą siłę do walki ze złem. Dzieci Moje, śpieszcie się! Nie wyobrażacie sobie, co Bóg przygotował dla swoich walecznych rycerzy.

Nawet szatan nie pojmie tego.

Napełni miłością Bożą, Mali Rycerze będą wykonywać wszystkie zamiary Boga, aby się wszystko dokonało.

Gdy zły człowiek zniszczy, dobry człowiek będzie zwalczał wszystkie nieprawości tego świata. Aby świat zrozumiał i poznał, że jesteście dziećmi Bożymi, że zło was nie zwycięży.

Dzieci Moje, przygotujcie się, bo wszelkiego podstępu użyje szatan, aby was przestraszyć. Jedno zapamiętajcie: Ja was wyposażę we wszystko. To, co będzie się dziać, Ja dopuściłem. Zachowajcie całkowity spokój i ufność Bożą.

Dzieci Moje, dużo się módlcie za dusze w czyśćcu cierpiące. Zbawione dusze będą wstawiać się za wami. A teraz was błogosławię: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 25.03.1992 r.

Córko Moja! Jak dobrze, że zaczęłaś pracować dla Chwały Bożej i ratowania bliźniego. Córko, pamiętaj, nie zagłuszaj głosu Mego. Przeka­zy, które będziecie otrzymywać, są rozeznaniem czasów ostatecznych.

Dzieci Boże muszą znać to, co nastąpi i być przygotowane i przekazy­wać innym ostrzeżenia o czekającej ich karze za grzechy. Będą spadać na ziemię kary, jakich jeszcze nie było, a będą także cuda.

I się zdawało, że Ja, Jezus Chrystus, zawsze pokorny, cierpliwy będę wyczekiwał na grzesznika, a on rozzuchwalony myśli, że Ja nie istnieję. Byłem i będę po wszystkie wieki. Dzieci Moje, cuda będą dla was, abyście się opamiętały i skorzystały z czasu Miłosierdzia Bożego, aby ten czas nie był daremny.

W tym Wielkim Poście powinniście rozważać Moją mękę i boleść Mojej i waszej Matki.

Dlaczego to tak wielkie cierpienie?

Moja męka i Moja Krew są cenne – nimi zapłaciłem za zbawienie człowieka.

Boga trzeba szukać całe swoje życie, aby w pełni odnaleźć Go w wieczności.

Dnia 27.03.1993 r.

Córko Moja! Widzisz, gdy chcesz pisać, jest wiele do pisania.

Córko, pomyśl, że Ja, Bóg Człowiek, pragnę zbawienia wszelkiego stworzenia przez różnych ludzi i wszelkimi sposobami. Pragnę, aby dotarło do człowieka to, że ten zostanie w ciemności, który mówi – lepiej nie wiedzieć i nie czytać – to jakby wyrzucił Boga ze swego życia.

Człowiek musi znać i pragnąć poznania prawdy o Bogu. W Nim powinien złożyć całkowitą ufność i pozwolić się prowadzić jak małe dziecko do wieczności, by tam królować wraz z Jezusem, który jest Odkupicielem.

W życie człowieka, który nie pragnie poznać Boga i żyć dla Niego, wstępuje szatan, bo w tym człowieku nie ma Boga i zło ma do niego łatwy dostęp, przez co staje się łatwą zdobyczą dla szatana.

Szatan nienawidzi go za jego słabość. Dzieci Moje, dusza każdego człowieka jest dla Mnie największym skarbem, jest Moją własnością. Jak wielki smutek zadają Mi Moje niewierne dzieci, a Ja mam dla was tyle Miłości i Miłosierdzia, i pragnę wam przebaczyć.

Niech twoje, człowiecze, zlodowaciałe serce zapłonie miłością do Boga i człowieka.

To jest początek twego nawrócenia. Tylko wytrwaj, a resztę złóż w ręce swego Boga.

On ciebie nie zawiedzie, bo zbyt ciebie kocha, grzeszny człowiecze, i za twoją duszę – ty, który będziesz to czytał – zapłaciłem własną krwią.

Czy jest na świecie ktoś, kto by ciebie kochał jak Ja?!

O ile kochasz Boga, masz wszystko i masz zapewnione wieczne zbawienie.

Dnia ??.04.1993 r.

Córko Moja. Ja, Jezus Chrystus, mówię do ciebie z tego krzyża. Wrogowie Mego krzyża rozbiją się u podnóżka Mego. Zaufajcie swemu Bogu, Ja Jestem dla was wszystkim.

Serce Moje boleje, że ludzkość się dopuściła tak wielkiej nieprawości. Ja, Jezus Chrystus, wezwałem was, dzieci Moje wybrałem dla Mej Chwały, abyście wzięli w niej udział. Mnie ukrzyżowali za wasze grzechy, ale wy Moje stworzenia nieście ten krzyż ludzkich grzechów i choć jest on dla was tak ciężki, obiecuję, że tylko tyle wam dam, ile udźwigniecie.

Nie tylko wy cierpicie, ale Ja, Jezus, wraz z wami. Ten czas końcowy będzie bardzo ciężki dla ludzi wiary, ale w tych czasach wrogowie Mego Kościoła i wiernych odkryją swoje oblicze, swoją obrzydliwość, ujrzycie ich, z jaką zapalczywością będą walczyć o tron szatana. Ale Jam początkiem wszechczasów i końcem, który jest już na pograniczu.

Dzieci Moje, nie lękajcie się tych przepowiedzianych strasznych czasów. W tych czasach największej próby otrzymacie Ducha Mego, a słowa wasze będą Moją prawdą, które będą uderzać z wielką siłą, we wszelkie zło, które zaistniało na tej świętej ziemi. Dziś się jeszcze lękacie, ale nadchodzi dzień, kiedy Duch Święty wyleje na was wszelkie dary potrzebne wam. W krzyżu złóżcie swoją ufność, z krzyża czerpcie moc, bo krzyż przyniesie zwycięstwo nad ludzkim upadkiem. Niech wasze życie będzie pełne pokoju, bo Ja, Jezus i Matka Moja jesteśmy z wami.

1) Złóż ofiarę swego życia w Moje święte dłonie.

2) Łaska potrzebuje ofiary cierpienia.

3) Opuszczę ciebie, córko. Doświadczysz braku Mej obecności, abyś doświadczyła tęsknoty, której z żadnym cierpieniem nie można porównać.

4) Ja, Jezus, pragnę twej ofiary całopalnej.

5) Czy pragniesz, córko Zofio, miłować Boga do całkowitego się wyniszczenia?

6) Czy będziesz przyjmować wszystkie upokorzenia z pokorą nie broniąc się?

7) Czy zostaniesz wierna Matce Bożej do końca swego życia?

8) Czy pragniesz oczyszczenia ludzkich serc?

9) Otaczaj modlitwą kapłanów.

10) Łaski, które otrzymasz są dla was wszystkich, moje dzieci, od swego Boga i dla bliźniego.

Pokój córko, a duch pokoju niech będzie z tobą, siostro Zofio.

Dnia 23.04.1993 r.

Córko Moja! Świat nie pojął, czym było wyniesienie na ołtarze służebnicy Bożej Siostry Faustyny. W niej miałem upodobanie, aby objawić światu Moje Miłosierdzie.

Tym narzędziem była ona. Cicha, pokorna, nic w świecie nie znacząca. Całą swoją ufność złożyła w Moim Miłosierdziu. I złożyłem w jej duszy i sercu wielkie pragnienie pomagania Mi w zbawieniu świata i ratowania go od kar za grzechy.

Całym sercem oddawała się Mej Miłości i Miłosierdziu i spalała się jak żywa pochodnia ziemska, przyjmując wszystko na swoje cierpiące ciało. Chciała się upodobnić do Mnie ukrzyżowanego. Jej cierpienia były ponad ludzką wytrzymałość, a czym więcej cierpiała, tym więcej Mnie kochała i składała swe ofiary za grzeszników i dusze w czyśćcu cierpiące. Wyniszczona całkowicie umarła dla Mojej Chwały i błaga o Miłosierdzie dla całego świata.

Oto dzień 18 kwietnia 1993 r. Miłosierdzie otwarte dla wszystkich.

Przez wstawiennictwo s. Faustyny można wyprosić wszystko, o ile zgodne to jest z wolą Bożą. Ja, Jezus Chrystus, wskazuję wam drogę do zbawienia duszy. Okres Miłosierdzia jest krótki. Przyjdzie dzień sprawiedliwości.

Wzywam was, drogie dzieci – nie lękajcie się stanąć przy Moim krzyżu i powiedzieć, tak jak powiedziała służebnica siostra Faustyna: „Oto jestem cała Twoja, aby uratować świat”.

Potrzebuję was, Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego, aby przez wasze ofiary wypełniła się wola Boża. Rycerzu, obudź się, by stanąć do walki ze złem. Przyszedł wasz czas. Gdy usłyszysz w swoim sercu i duszy głos Boga przekazany przez człowieka, odczujesz pragnienie, by zostać jednym z Małych Rycerzy. ToJa, Jezus Chrystus, ciebie powołałem do tego dzieła. A teraz błogosławię wszystkich Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. A Duch Święty niech spocznie w was i umocni waszego ducha.

Dnia 26.04.1993 r.

Córko Moja, czas, który ci obiecałem, się zbliża.

Ognisko Miłosierdzia Bożego powinno wypłynąć i promieniować na cały świat z twojej ojczyzny. Teraz pragnę, żeby tych ognisk promieniujących było wiele.

Świat jest u podnóżka zagłady. Bóg jeszcze daje krótki czas Miłosier­dzia, aby grzesznicy się nawrócili, a sprawiedliwi umocnili się w walce ze złem. Drogie dzieci, nie zmarnujcie czasu Miłosierdzia Bożego. Ono wypływa z Serca Mojego, włócznią przebitego dla was. Gdy czas Miłosierdzia minie, przyjdzie dzień sprawiedliwości.

Pomyślcie, drogie dzieci, z czym przyjdziecie do Mnie. Tak wiele sposobności daję wam do nawrócenia, a wy wciąż zaślepieni kroczycie drogą potępienia, żądni dóbr tego świata, pragniecie za wszelką cenę zdobyć wszelkie bogactwa. O, biada wam, którzy życie swoje poświęcacie temu. Jakże ubodzy staniecie przede Mną. Człowieku, zobaczysz dzieła swojego życia bez Boga. Żadne bogactwo bez Boga nie pomoże.

Niech będą błogosławieni ubodzy, którzy przez swoje życie uwielbiali Boga w Trójcy Jedynego i wielką ufność w Nim mieli. Tacy jaśnieć będą przed Moim Obliczem i radować się, bo wytrwali w Bogu, bo dla nich największym skarbem jest życie wieczne z Bogiem.

Żyli w świecie dla Boga, z Bogiem i do Boga powrócą, a Ja ich nie zawiodę, bo byłem ich miłością i wszelkim dobrem, które uwielbiali.

Dnia 29.04.1993 r.

Córko Moja! Świat stanął przed wielką odpowiedzialnością wobec Boga i całej ludzkości. Czas nawrócenia jest krótki. Opamiętaj się, biedny człowiecze, bo uniesiona jest ręka sprawiedliwości Bożej do wypełnienia sądu Bożego nad grzesznym światem. Czas Miłosierdzia Bożego jest krótki, otwarty jest dla wszystkich, a szczególnie dla grzeszników.

Nie zwlekajcie z poprawą swojego życia. Zapragnijcie Boga w swym sercu i walczcie ze złem w swej duszy, bo dusza jest nieśmiertelna. Ciało w proch się obraca, a dusza idzie tam, gdzie jej swoim życiem przygotowałeś miejsce; życie wieczne z Bogiem lub potępienie.

Gdy przyjdzie ten dzień kary za grzechy, o ile będziesz miał czas pomyśleć, to ty swoim grzechem sprowadziłeś to nieszczęście. Zapom­niałeś, że jestem Królem nieba i ziemi.

Ja z miłości dla ciebie i dla ludzkości przygotowałem ten świat. Wszystko, w czym żyjesz, co ciebie otacza – jest Moim dziełem. Moja święta ziemia jest dla dzieci Bożych i przyszedł czas, aby odrzucić wszelkie zło, nieprawość i kłamstwo, by oczyścić tę świętą ziemię, aby zapanował Boży ład, aby więcej nie było zniewagi Mojego majestatu.

Wołam was i napominam: nie czyńcie zła, czyńcie dobro, a Ja wam przebaczę i zapomnę, żeście grzeszyli. Czekam na was, dzieci zagubione.

Dnia 02.05.1993 r.

Jesteś Moim kwiatem, który sam wyhodowałem. I raduję się, gdy ten kwiat twej duszy w pełni rozkwitnie. Będą dziać się cuda, które trzeba przekazywać światu i wołać o nawrócenie, o to by nie grzeszyć więcej.

Serce Moje jest przepełnione miłością i szukam jak żebrak dusz, aby napełnić je miłością Bożą. Ale gdy tylko się zbliżę do jakiejś duszy, zaraz odwraca się ode Mnie. Nadchodzi jednak czas, że każda dusza zapragnie Mojej miłości. Ale ta miłość, która przyszła do ciebie, biedny człowiecze, nie przyjdzie już więcej, boś ją odrzucił i zranił.

Gdy człowiek posiada miłość Bożą, to potrafi kochać Boga i bliźniego. W miłości Bożej jest wielka potęga. Błogosławieni ci, co w miłości Bożej żyją, bo oni są siewcami Mojej miłości i światłem na ziemi.

Najczęściej od tych świateł ziemskich ludzie się odsuwają, bo zły duch zagradza im drogę w zbliżaniu się do nich. Ileż oni modlitw oraz ofiar składają za ten grzeszny świat i jeszcze są wyśmiewani. Oni jednak wiedzą, Komu, i dla jakiego Imienia ofiarowali się cierpieć. W nich mam upodobanie i w ich serca wlewam wszelkie łaski im i całemu światu potrzebne, aby dusze sprowadzali na drogę zbawienia. Nie bój się zbliżyć do Mojej miłości i Miłosierdzia. Moja miłość spali w sobie wszelką nieprawość. Zaufaj tylko, a resztę zostaw swemu Bogu, a miłość Moja zakróluje w twym sercu.

Dnia 13.05.1993 r.

Córko Moja! Ja, twoja Niebieska Matka, powierzam ci w tym Dniu Fatimskim orędzie dla całego świata.

Święty ciebie oświeca, a ty wykonujesz i mówisz słowa, które otrzymujesz.

Nie martw się, Jam to dzieło stworzył i przez ciebie je poprowadzę. Ty będziesz znać odpowiedź na każde pytanie, bo te odpowiedzi są Moimi słowami: ty wiesz, co jest potrzebne w tym dziele.

Niech ci pomogą dzieci Mojej światłości. Działajcie w zjednoczeniu, a wkrótce to dzieło rozkwitnie i po owocach ludzie poznają, że to dzieło Boże. Błogosławię ciebie i to dzieło, które będziesz wprowadzać w czyn, jako dar Miłosierdzia Bożego.

Dnia 16.05.1993 r.

Córko Moja. Zosiu, wybrałem ciebie do tego dzieła. A teraz daję tobie wskazówki potrzebne do wprowadzenie w czyn dla Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego.

Najpierw trzeba z pewnymi osobami, z którymi byłaś połączona opracować DEKLARACJĘ. Na dole umieścić napis: Mały Rycerz Miłosierdzia Bożego.

Akt ofiarowania się … To wszystko.

Potem opracować oryginalne DYPLOMIKI.

Docierajcie, gdzie się da.

Ty musisz mieć Księgę Rejestru.

Trzeba przygotować Przyrzeczenie w okresie późniejszym, gdy już będą wiedzieć, komu ma służyć Rycerz, który jest wyznaczony przez Boga i człowieka. On się obudzi. Tak jak ty to uczyniłaś, on to uczyni. Nawet nie będzie znał reguły, ale zapragnie nim być.

Nie wolno nikogo agitować. Bóg wybrał ich i powoła.

Należeć mogą wszyscy, nawet biskupi, kapłani, wielcy uczeni. Tylko muszą się stać tymi małymi.

Zapomnieć o swoim tytule naukowym. W szeregach Małych Rycerzy wszyscy są równi, tylko są poddani Jednej Woli Bożej.

Jesteśmy, jak JEDEN PŁOMIEŃ GOREJĄCYCH SERC, gotowi wypełniać Wolę Bożą, tak mówię Ja, Jezus.

Dzieci Moje, czy pragniecie stanąć do walki za złem tego świata? Moi wybrańcy, czas na was!

Przyszedł czas, aby Wola Boża wypełniła się w was i dla was i dla świata całego.

Dnia 11.06.1993 r. – Warszawa

Matka Boża: Córko Moja. Ja, Matka, cieszę się, że przyszłaś. Bardzo się raduje Moje matczyne Serce. Dziś wieczorem otrzymasz Anioła Miłości. To za wytrwanie w miłości do Mojego Syna i za to, że odwiedziliście mnie. Kocham ciebie, córko. Córko Moja, to nie przypadek, że przyprowadziłam was do tego skromnego miejsca. Kocham was swym Niepokalanym Sercem, troszczę się o was i okrywam was swym niebieskim płaszczem. Idźcie do kościoła, do Mego Boskiego Syna, żeby się pomodlić.

Pan Jezus: Córko Moja. Kocham ciebie i prowadzę cię. Moja miłość zakwitła w twym sercu i wiąże ciebie węzłami miłości. Żadna siła ciebie nie oderwie ode Mnie, bo Ja tę miłość wypielęgnowałem. Twoja miłość jak roślina rosła i zakwitła. A teraz czekaj na owoce, które będziesz odbierać za wytrwanie. Będziesz miała wiele niespodzianek. Słuchaj głosu Mojej Matki, który ci wskaże jak masz żyć dla Mnie z Małym Gołąbkiem (Pan Jezus powiedział to, gdy ona objęła mnie). Zabieram wam waszą miłość, a daję wam Swoją, abym mógł w was żyć i oddychać waszymi sercami.

Dnia 14.06.1993 r.

Córko Moja. Wzywaj Moje dzieci do wielkiej ofiary przeciwko złu, zwyciężajcie go modlitwą różańcową. Zamawiajcie Msze Święte, odmówcie nowenny, jaką chcecie, od 26 lipca do 4 sierpnia.

Grzechy świata są tak wielkie, że mój krzyż sięga ziemi, o ile dotknie jej zginiecie, wkrótce już będzie za późno. Postawili go, a grzechy świata chcą go znów na ziemię powalić.

O biada wam biedny ludu, jak nie odstąpicie od nieprawości. Pytam się was, dokąd pozwolicie się naigrawać szatanowi ze Mnie. Co uczynił szatan, że mu służycie, a on was i tak nienawidzi? Czy nie oddałem wam życia z miłości? Choć upadacie, a Ja was wciąż kocham i pragnę waszego zbawienia.  Pomóżcie mi podnieść krzyż.

Dnia 17.06.1993 r.

Córko Moja. Twoje mistyczne życie z Bogiem się zaczęło. Dobrze uczyniłaś słuchając Mych słów.

Córko, nie stawiaj nigdy oporu w wypełnianiu woli Bożej. Czyń, co ci poleca zjednoczenie mistyków, jest to ważne, bo wielu jest fałszywych, a w zjednoczeniu daję wam takich, którzy rozpoznają nieprawdziwych, a dla prawdziwych światło wypełnienia misji, którą Bóg wam polecił i wybrał, jako narzędzia Boże. Dzieci Moje, zjednoczcie się wszystkie narody, wszystek lud Boży, bo kara za grzechy wkrótce dotknie ziemi. Pierwszą będzie niewielka, drugą, o ile ludzie nie skierują serc do Mego Bożego Miłosierdzia i nie oddadzą czci godnej Memu Majestatowi, nastąpi druga kara, już dużo większa, jak pierwsza, a gdy ta kara nie nawróci was w miłości do Mnie, tylko z lęku, nie jesteście dziećmi moimi.

Miłość Moja godna jest miłości, w której się wszystko dokonało. Trzecia i ostatnia dopełni tego, na co zasłużyliście i wypełni się to, co jest przepowiedziane przez proroków.

Drogie dzieci, kocham was i pragnę waszej miłości, i waszego zbawienia. Wkrótce przyjdę, jako król nieba i ziemi, Jezus Chrystus. Dzieci mej światłości nie lękajcie się, a czekajcie w radości i tęsknocie na swego Boga i pasterza, Ja was wyzwolę od wszelkiej ciemności i zapanuje jedno światło niepodzielne.

Dnia, 28.06.1993 r.

Córko Moja. Wiem, że się martwisz i pragniesz dobra na tej św. ziemi, i żeby to dzieło Miłosierdzia Bożego szło drogą prawdziwą.

Dziecię Moje, nie lękaj się, Ja sam to poprowadzę, zdaj się całkowicie na swego Boga. Ja wiem, czego pragniesz i czego się lękasz. Sprawy Boże muszą być załatwione po Bożemu, trzeba wszystko rozważać i prowadzić to dzieło z wielką rozwagą. Szybkie czyny nie dają owoców, na których by się można oprzeć. Gdy się coś czyni w pośpiechu, zbacza się z drogi i Ja dopuszczam do tego, aby was doskonalić, chcę was mieć przygotowanych.

Wiele łask musi spłynąć, aby wasz czyn – drogie dzieci – był dobry i zgodny z wolą Bożą.

Córko Moja, to dzieło tobie powierzyłem i do niego ciebie przygotowałem. W tym dziele nie może być poprawek, czy dodatków, tylko błędy trzeba uzupełnić.

Nie podoba Mi się to, że przekształcacie na swój ludzki rozum. Te słowa zwyczajne, proste będą docierać do ludzkich serc, bo Ja je błogosławię i daję im moc Bożą. Ludzienie mogą ich zmieniać,bo słowa ludzkie w tym dziele zmniejszają łaski.

Córko Moja, ty znasz każde słowo dopisane i nie pozwól nic zmieniać. Ty znasz, jak masz wprowadzać Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego, tylko w ten sposób Duch Święty oświeca, a ty wykonujesz i mówisz słowa, które otrzymujesz. Nie martw się, Jam to stworzył i Ja to poprowadzę przez ciebie. Ty będziesz znać odpowiedź na każde pytanie, bo te odpowiedzi są Moimi słowami. Ty wiesz, co jest potrzebne w tym dziele. Dzieci Mojej światłości niech ci pomagają, a wkrótce to dzieło rozkwitnie i po owocach poznają, że to dzieło Boże, ale wszyscy razem w zjednoczeniu. Błogosławię ciebie i to dzieło, które będziesz wprowadzać w czyn jako dar Miłosierdzia Bożego w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 29.06.1993 r.

Córko Moja! W dniu dzisiejszym módl się przez wstawiennictwo świętych Piotra i Pawła. Oni ci mogą wyprosić wiele łask w twoim apos­tołowaniu. Często wzywaj ich pomocy. Oni znają tę drogę, którą sami przeszli aż do męczeństwa. Proś ich o silną wiarę i miłość, taką, jaką mieli do Mnie. Wprawdzie upadali, ale wciąż wracali do Mego Serca, bo Moja miłość ich przyciągała i kształtowała, jak żyć w miłości Bożej.

W miłości Bożej zwycięża się wszystkie przeszkody, które stają w życiu każdego z was. Moje dzieci, gdybym Ja nie miał miłości Boga, czy złożyłbym ofiarę Mego życia i męczeństwa?

Do końca Mego tchnienia potrafiłem tylko kochać was i w tej miłości oddałem swoją duszę Ojcu Przedwiecznemu jako ofiara miłości za grzechy świata.

Córko Moja, ci, co rozważają mękę Moją i konanie na krzyżu, oni żyją w tej miłości, którą im daję z Mego krzyża i napełniam ich wieloma łaskami Bożymi. Są to Moi przyjaciele i przyjaciele Mego krzyża, którzy nie wypuszczają go z rąk i mają oni w sercach pieczę Mej miłości i krzyża. To są dzieci Mojej Kalwarii. Oni są Moją radością i w tej miłości powołam do dzieła Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego.

To narzędzie będzie Moją potęgą, w której się objawi owoc Mej Miłości i Miłosierdzia. Dam im odwagę i męstwo jako obrońcom wiary w Jezusa Chrystusa. To narzędzie będzie Moją potęgą, w której się objawi owoc Mej miłości. Błogosławię was, drogie dzieci, wybrane do tego dzieła.

Dnia 01.07.1993 r.

MATKA BOŻA: Dzieci Moje! Przyprowadziłam was tutaj, by wam powiedzieć o wielkim niebezpieczeństwie dla narodu polskiego. Smutne jest Moje oblicze, bo tak bardzo jest umiłowany przeze Mnie naród polski.

Jestem Królową narodu polskiego, ale bardzo rani on Moje Serce i Mojego Boskiego Syna. Jedynie wy, ta nieduża gromadka dzieci, które tulicie się do Mojego Niepokalanego Serca, możecie sprawić Mi radość, a Ja was przytulam, drogie dzieci i błogosławię.

Ciebie, Moja córko, nawiedzam często. Ty czujesz Moją obecność, ale już niedługo będziesz Mnie widzieć jak w tej figurze. Teraz też Mnie widzisz w tej figurze i będę ci mówić o wszystkim, ponieważ oddałaś wszystko Mojemu Boskiemu Synowi, a chcę, abyś teraz oddała wszystko dla dusz upadłych i nawrócenia grzeszników.

To Miłosierdzie Boże powinno wypłynąć z Polski jak najszybciej.

Boleje Moje Ojcowskie Serce, że kara musi dotknąć cały wszechświat, ale przecież macie Moje Miłosierdzie i Moje Serce przebite. W miłości oddajcie się Mnie, a świat będzie inny i nie dopuszczę do kary tak wielkiej.

MATKA BOŻA: Głoście to jako głośniki Mojego Niepokalanego Serca, żebyście mogli dotrzeć do każdego człowieka, żeby zrozumiał i pojął, jak wielkie jest niebezpieczeństwo.

A gdy dotknie ludzi pierwsza kara, wtedy będziecie mieli największą odpowiedzialność, bo jesteście odpowiedzialni za organizację, w którą będziecie wkładać całe swoje życie, żeby ratować świat, żeby te zabłąkane dusze wkrótce się zbliżyły do Mojego Niepokalanego Serca, by je doprowadzić do Mojego Boskiego Syna. Czyńcie to, co wam mówię, a na pewno nie dopuszczę do tego, co jest przepowiedziane.

Dnia 11.07.1993 r.

Córko Moja, wiem, że masz trudności, ale hartuj swego ducha, bo przyjdą czasy jeszcze trudniejsze dla ciebie. Czas, na który tak cierpliwie czekasz, wkrótce nadejdzie i objawi ci, do czego ciebie kształtowałem. Wytrwaj, córko, w tym dziele, które ci objawiłem. To, co znasz, jest kroplą wody i twoje pragnienia są Moimi pragnieniami, które ci daję i umacniam.

Córko Moja, bądź cicha i pokorna. Módl się i wstawiaj się za grzesznikami, aby Bóg miłosierny udzielił im łaski nawrócenia. Dzieci Moje, tak wiele łaski przygotowałem przez Miłosierdzie Boże. Czas minie i nastąpi to, nad czym boleję, ale zło nie może panować nad Moimi dobrami, które stworzyłem i z wielką miłością uczyniłem poddanymi człowiekowi, ale człowiek zapomniał o tym i zapragnął innego pana ziemi – szatana. Ale Ja, Bóg, upomnę się o swoje i zniszczę wszelką nieprawość. Świat może istnieć tylko w prawdzie i miłości. Czy nie potraficie zrozumieć tego i oddać Bogu należnej czci i uwielbienia. Bogu, który stworzył Wszechświat i ciebie, człowiecze, abyś był dzieckiem Bożym.

Patrzysz na ten świat, żyjesz na nim, ale nie myślisz, kto to stworzył, abyś mógł żyć. Zapomnieliście o swym Bogu, ale Ja o was pamiętam i was znam. Abyście nie szli na zatracenie i aby was ratować od potępienia, skrócę wasze życie i oczyszczę świat z wszelkiego zła. Nawróćcie się, bo czas szybko leci i możecie nie zdążyć.

A teraz błogosławię was: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 13.07.1993 r.

Widzenie. Matka Boża siedząca. Na głowie korona, wokół gwiazdy, jak na obrazkach, z boku stoi zakonnik w brązowej szacie. Na dole szklany kwadrat z niego wychodzi Pan Jezus. Z piersi Jego wyszły trzy światła i rozeszły się w trójkącie. Od lewej strony Matki Bożej widzę dość dużą postać Pana Jezusa, ktoś podaje Jemu duży kielich. Pan Jezus ma na wierzchu Serce, przykłada ten kielich do Serca, ta czerwień spływa do kielicha, przelewa się i zalewa wszystko tą czerwienią.

Dnia 28.07.1993 r.

Jestem sama w domu. Tęsknię za Bogiem i rozważam katastrofy, które mają dotknąć świat. Zwracam się do Jezusa i Matki Bożej jak ratować świat. Pan Jezus w dialogu daje  Mi wskazówki, że wyposażył ludzi we wszystko i gdyby ludzie rozumieli, gdzie się mają uciekać i czym mają przebłagać, i uśmierzać gniew Boży, nie byłoby tylu katastrof.

Gdy się odmawia koronkę do Miłosierdzia Bożego, Bóg staje się miłosierny i lituje się nad swym stworzeniem i oddala kary za popełnione grzechy.

Ale ludzie szybko zapominają o łasce, której Bóg im użyczył i znów popadają w ten sam grzech, aż przyjdzie kara i krew nieprawości dla świata całego. Nie chcieli skorzystać z godziny Miłosierdzia Bożego, a przez te modlitwy można wyprosić łaski dla siebie i całego świata. Różaniec święty jest potężną modlitwą.

Chwyćcie za tę broń różańcową, aby ratować świat i przez Niepokalane Serce Maryi i Trójcę Przenajświętszą przebłagać Boga, by nie zsyłał kar na ten grzeszny świat.

Dzieci Moje, trwajcie na modlitwie zawsze, nie tylko, gdy się źle dzieje lub zagraża niebezpieczeństwo. Po to przyszłyście na świat, aby służyć Bogu i bliźniemu i wrócić do Boga, a nie iść na zatracenie. Wiele daję wam okazji, by wrócić do Boga.

Szatan zagrodził wam drogę do Boga, a czas ucieka i kończy się wszystko i idziesz do wieczności jako żebrak, bo ogołociłeś swoją duszę ze wszystkiego. Choć tchnienie Boże było w twej duszy, lecz ty, grzeszny człowiecze, pozbawiłeś się obecności Boga.

Nawracajcie się, bo czas sprawiedliwości nadchodzi.

Dnia 01.08.1993 r.

Córko Moja! Wiedz, że to pisanie nie jest tylko dla ciebie. Ostrzeżenie, które będziesz pisać, będzie dotyczyć opamiętania się grzesznego świata, aby ludzie powrócili na drogę zbawienia, bo czas jest krótki. Nie zdajecie sobie sprawy z tego, co ma nastąpić.

Szatan opanował cały świat i pragnie go zniszczyć i wtrącić do piekła wszystkich ludzi, tak jak on był strącony do piekła przez swoją pychę, przez to, że chciał się równać z Bogiem. Ale Bóg ma wszelką władzę na niebie i na ziemi.

Wasza wola, dzieci Moje, jest wystawiona na wielką próbę.

Zadam wam pytanie: czy waszym pragnieniem jest jednoczyć się z wolą Bożą i wypełniać ją z miłości do swego Boga? Czy też oddajecie swoją wolę szatanowi i wypełniacie jego wolę, tak jak on chce – i przez to poddanie się złu idziecie na zatracenie?

Dałem wam rozum, dałem wam wolną wolę, z miłości do was, aby was zbawić, oddałem wszystko do ostatniej kropli krwi.

Era świata się kończy. Przyjdzie nowa, w której będą ci, którzy wytrwali przy swoim Bogu i ich pragnieniem było z miłości wypełniać wolę Bożą.

Ci, co wypełniają wolę Bożą, niech się nie lękają. Ja was, drogie dzieci, nie zawiodę. Jestem samą Miłością i Miłosierdziem. Kto Mi zaufa, z tym Ja idę przez życie, bo Moja wola wypełnia się przez te Moje dzieci umiłowane. Na was zwrócone są oczy Moje. Módlcie się za ten grzeszny świat. Wzywam was do nawrócenia. Przyjdę niespodziewanie. Biada tym, którzy nie usłuchali Mego wezwania. Pomyśl, biedny człowiecze, że ty sam przez swój grzech jesteś sprawcą kar, które będą dotykać ziemię. Czym ty jesteś, że buntujesz się przeciw swemu Stwórcy i Zbawicielowi? Nie jestem ci potrzebny. Jutro będziesz wzywał: „Jezu ratuj!”, ale będzie za późno. Rozważ to dla swego zbawienia i pospiesz się. Ja na was wciąż czekam, Moje dzieci zagubione.

Dnia 03.09.1993 r. – MODLITWA DO BOGA O WSPARCIE ANIOŁÓW

Córko Moja. Pisz te słowa, co ci podyktuję, niech będą przy każdej modlitwie.

Boże mój miłosierny. Niech święci Twoi aniołowie, każdym słowem naszej modlitwy, uderzają i niszczą wszelkie zło na tej świętej ziemi, aby zatriumfowało Najmiłosierniejsze Serce Jezusa i Niepokalane Serce Maryi.  Amen.

1. Czy pragniecie najpierw walczyć z samymi sobą, ujarzmić swoje ja?

2. Czy pragniecie oddać swoje serce, duszę i zmysły sercu Jezusowemu, aby mógł Jezus w waszych sercach żyć i waszymi sercami oddychać?

3. Czy pragniecie z miłości oddać wolę swoją Jezusowi, aby to dzieło zbawienia wydało owoc zbawczy?

4. Czy pragniecie oddać się, przez Niepokalane Serce Maryi, Bogu w Trójcy Jedynemu, aby przez wasze serce, przepływające łaski Boże dla dusz zagubionych nie były zmarnowane?

Stańcie do walki ze złem Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego, bo nadszedł na was czas. 

Dnia 10.09.1993 r.

Córko Moja, wreszcie zrozumiałaś, że trzeba pisać, bo czas nagli. Wszystko, co ci podyktuję, jest dla wszystkich ludzi. Córko Moja, czas twojej działalności będzie bardzo trudny. Dzieło, które ci powierzyłem, ma wielki cel – niszczenie zła.

Przez tyle wieków zło atakowało i niszczyło godność człowieka, bo człowiek nie podejmował żadnej walki i nie wzywał pomocy Boga, u którego jest wszelka moc. Dzieci, które ufały i wierzyły, że Bóg jest wszechmocny, i we wszystkich przeciwnościach prosiły o pomoc, nigdy nie były zawiedzione.

Takie wierne dusze osłaniam swoją wszechmocą i prowadzę drogą bezpieczną. W takich duszach mam upodobanie i napełniam je swoją miłością, aby żyły dla Mej miłości i Moją miłością Mnie kochały. Takich ofiarnych dusz jest mało, a wszyscy są powołani do tego. Człowiek, który nie rozważa Mojej męki i nie wnika w jej tajemnice i nie rozważa, że dla każdego z was przyjąłem ten krzyż – nie odnajdzie drogi do wieczności. Trzeba szukać drogi prawdziwej, naśladując Mnie, Jezusa.

Na tej drodze jest zbawienie. Dzieci Moje, o ile zapukam do waszego serca i odczujecie pragnienie, powinniście wziąć udział w tym dziele zbawienia. Nie lękajcie się powierzyć swojej nędzy swemu Bogu. Ja będę się troszczył o wasze zbawienie.

Mały Rycerz Miłosierdzia Bożego jest powołany na ostatnie czasy. To są światła, które będą zapalać dusze do walki ze złem.

Nie zwlekajcie, drogie dzieci. Pragnę waszej miłości, Ja, Jezus Chrystus.

Dnia 12.09.1993 r.

Córko Moja! Pisz często. Czy nie odczuwasz, że gdy ty piszesz – Ja mówię do ciebie?

Powinno ci sprawiać radość i powinnaś pragnąć spotkania ze Mną. Lubię takie spotkania, bo mogę mówić ze swoim stworzeniem i wtajem­niczać w sprawy Boże. Czym więcej spotkań, tym więcej tajemnic ujawniam.

A teraz, córko Moja, pisz to orędzie dla matek, które wychowują małe dzieci. Dlaczego powstała taka znieczulica dzieci do rodziców? Otóż ani matki, ani ojcowie nie troszczą się, żeby dziecko wychować i karmić dobrocią, miłością i czystym słowem.

Dzieci dziedziczą cechy rodziców. Człowieku, nie zdajesz sobie spra­wy, jaką krzywdę robisz sobie i dziecku, gdy bluźnisz wobec niego, bo w taki sam sposób dziecko postąpi wobec ciebie, bo nie będzie szanowało matek ani ojców.

To całe zło, zbierane przez lata, w pewnym wieku odezwie się przeciwko tobie, a ty, ojcze i matko, katujesz dziecko i złościsz się, a nie pomyślisz, że to twoje dzieło.

To wpajałaś mu przez tyle lat, a teraz zbieraj takie owoce, jakieś wyhodowała. Bo gdzie miłość jest do Boga i bliźniego, tam zrodzi się miłość dziecka do rodziców.

Tylko przez Jezusa i Maryję, bo Oni są samą Miłością, można nauczyć się miłości i szacunku do rodziców. Spróbuj, matko i ojcze, wychować dziecko po Bożemu, a nigdy nie zaznasz niepokoju w starości, bo rodziny Boże otaczam swoją miłością i błogosławię je.

Dnia 14.09.1993 r.

Córko Moja, widzisz niebezpieczeństwo swojej ojczyzny. Gdyby ludzie nie byli tacy źli, a mieli silną wiarę w Moje Miłosierdzie i Moją wszechmoc, ufali Mi i Mojej Matce, zaczęli się modlić, zamiast przeklinać i złościć się, wszystko byłoby inaczej. Tym wszystkim nie odbudujesz swojej rodziny ani ojczyzny. Ludu Mój, opamiętaj się! Za wasze zuchwalstwo wobec Boga i Kościoła może dotknąć was wielka kara, abyście zrozumieli, że Kościół jest Mój i Ja, Jezus Chrystus, jestem w każdym kościele.

Przez tyle wieków znieważaliście Mój Kościół, ale przyszedł czas, aby upomnieć się o swoje. Nic od was nie chcę, tylko czci i miłości od każdego stworzenia. Ci, którzy to czynią, są Moimi dziećmi, a ci, co odeszli, niech wracają, bo czasu mało. Kataklizmy będą wszędzie. To jest kara za grzechy. Świat będzie oczyszczony z wielkiej nieprawości. Dzieci Moje, módlcie się, bo na was spoczął ten obowiązek, aby ratować świat. Każdą waszą modlitwę błogosławię.

Dnia 17.09.1993 r.

Córko Moja, dziś zdradzę ci tajemnicę twojej misji. Wybrałem ciebie i prowadzę po drodze zbawienia.

Taką drogę ci przygotowałem, abyś szła razem ze Mną, bo Ja się o ciebie troszczę, pragnę tylko, by twoja miłość do Mnie rozkwitła. Gdy przejdziesz wszystkie próby spalenia się w ogniu Bożej miłości, otrzy­masz światło, tylko, córko, wytrwaj, bo miłość, którą otrzymałaś, nie jest ludzka, tylko Boża. Ona czyni w człowieku cuda, przeobraża, kształtuje i prowadzi do źródła Bożej miłości, bo tam znajduje pokój i taka dusza patrzy na świat inaczej. Pragnie tylko jednego – Boga – i szuka Go.

Taka dusza już nie spocznie do ostatniego tchnienia. Miłość przez łaskę Bożą dana stworzeniu jest darem dla wypełnienia się woli Bożej na ziemi. Córko, kochaj swego Boga, zdaj się na Mnie, pozwól się Mi prowadzić, nie hamuj biegu, bo czas działalności jest opóźniony. Tęsknię za tą chwilą, kiedy staniecie przed Moim Miłosierdziem i powierzycie Mi się jako narzędzia Boże, a Ja udzielę wam błogosławieństwa.

Córko Moja, wielu jest wybranych, ale się wahają, tym Mniezasmucają. Tak wiele łask przygotowałem dla Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego.

Ja tylko pragnę zbawić jak najwięcej dusz, ale potrzebna jest ofiara ludzi. Kto kocha swego Boga, ten się nie waha złożyć ofiary dla Chwały Bożej. Bo miłość Jezusa i człowieka jest potęgą, w której się dopełnia wola Boża i łaski nie są zmarnowane.

Gdy szedłem na śmierć krzyżową, nie wahałem się i pozwoliłem się ukrzyżować, aby was zbawić. Ty, biedny człowiecze, lękasz się zadać sobie odrobinę trudu dla swego zbawienia i zbawienia bliźniego. Nie wiesz o tym, że bez ofiary siebie nie zbawisz.

To dzieło Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego przygotowałem dla każdego z was, abyście się mogli zbawić. Błogosławię tym, co są gotowi przyjąć wszystko od swego Stwórcy.

Kocham ciebie, córko, i wszystkie Moje dzieci i tulę je do swego Serca. To Serce jest otwarte dla wszystkich Moich zagubionych dzieci.

Dnia 20.09.1993 r.

Córko Moja, bardzo pragniesz dobra w swojej ojczyźnie i umartwiasz się. Pragniesz, aby Mnie wszyscy kochali i zdali się na Mnie. A jednak widzisz, Moja córko, kraj taki katolicki – który tak wyróżniłem, objawiając się jako Jezus miłosierny – odrzucił Moje Miłosierdzie i miłość. Oddali i powierzyli swoją ojczyznę tym, którzy nie uznają Mnie jako swego Boga i Stwórcy. Już drugi raz odrzucili Moją bezgraniczną miłość.

Dzieci, nie wiecie, coście uczyniły…, ale same wybrałyście. Zapowiadam, że nikt nie zbuduje dobrobytu w swojej ojczyźnie beze Mnie.

Ja jestem Tym, który wszystko tworzy i wszystkim kieruje, nie naruszając wolnej woli człowieka. Ale Moja wola też się wypełni, bo świat należy do Mnie. Chcę miłości, nie z lęku, pragnę miłości prawdziwej. Nie poszłyście, dzieci, za tym, co jest dobre dla duszy, ale poszłyście za wygodą. Pragniecie żyć na swój rachunek bez Boga. Ja otworzę wam tę drogę, aby się dokonało to, na coście zasłużyli – faryzeusze ostatnich czasów. Ten czas jest dla was przygotowany i wkrótce się objawi. Drogie dzieci Boże, wytrwajcie przy swym Bogu.

Ja, Jezus Chrystus, jestem największym dobrem i wszystko jest we Mnie. Błogosławieni ci, co w swym ubóstwie pragną tylko Boga i w Bogu pokładają ufność i nadzieję.

Dnia 05.10.1993 r. – Dzień śmierci s. Faustyny.

Córko Moja, pisz o Mojej wielkiej miłości do ludzkich serc. Przez tyle wieków doznałem tyle chłodu, zniewagi i pogardy. Nigdy świat nie pragnął odwzajemnić się miłością Memu Sercu. Dlaczego, biedny człowiecze, zamknąłeś drzwi swego serca? Dlaczego pozwalasz, abym stał na zewnątrz. Czy nie słyszysz Mego głosu, nie czujesz, jak spalam się w miłości do ciebie? Otwórz drzwi swego serca, wyjmij klamkę, abym tylko Ja mógł wchodzić i wychodzić.

Gdzie Ja jestem, tam zło nie wejdzie. Serce ludzkie jest niczym bez miłości i opieki Bożej. Statek bez steru, gdzie chce, tam płynie, wpada w wielkie niebezpieczeństwo i nie potrafi nim kierować, bo nie posiada w sercu obecności Boga. On jest tym, który kieruje wszystkimi sercami, które podążają do portu szczęśliwości. Te serca płoną jak żywe pochodnie na tej świętej ziemi, bo ogień Bożej miłości ich przenika i oczyszcza. Bóg wprowadza ich do swego Serca; połączeni, zjednoczeni z Bogiem są prawdziwymi świątyniami. Z takiej świątyni światło Boże dotyka i oświe­ca inne dusze. Jak siecią połączeni z miłością Jezusa, żyją już tylko dla Niego.

Jezus spragniony jest miłości i pragnie tylko miłości. Miłość Jezusa dla nas jest taka wielka… Gdyby wszyscy ludzie poddali się Jego miłości, nie ugasiliby tego ognia miłości, bo Jezus jest Miłością wieczną.

Na miłość Jezusa powinno odpowiedzieć każde serce, bo każde ludzkie serce jest przygotowane i stworzone do miłowania Boga i bliźniego. Gdyby ludzie potrafili żyć miłością Boga, świat byłby rajem i nie byłoby tyle nieszczęść, tyle katastrof.

Dziś ludzie zaczęli rozwiązywać swoje problemy na swój sposób – bez miłości Boga i bliźniego.

Człowiecze, sam na siebie wydajesz wyrok. Ja, Jezus Chrystus, do tego dopuszczam, lecz bez Boga nie ma drogi do szczęścia.

Otwórz swe serce, Ja ciebie przytulę, Ja ciebie umocnię, Ja ciebie zapalę ogniem swej miłości, abyś był światłem Moich oczu. Ja na was wciąż czekam, ale czasu macie mało.

Dnia 29.10.1993 r.

Córko Moja! Dlaczego każesz Mi tak długo czekać? Pisz częściej. Lubię, jak piszesz słowa, które ci dyktuję. Jestem radosny, gdy piszesz dla Moich zagubionych dzieci. Czego Ja nie czynię, aby nie naruszając ich woli, ratować ich… ale ludzkie serca są tak zlodowaciałe.

Gdy się zbliżę z żarem swej Miłości, roztapiają się i znów jest pustka. Tak, córko, tych dzieci jest tak wiele… Nadchodzi czas wielkiego niepoko­ju na całym świecie.

Tyle orędzi, tyle napomnień, ale są jak echo niezauważone i nadal ludzie idą ku przepaści i swej zagładzie. Wszystko zauważają, tylko nie mogą zauważyć, że szatan opanował świat i wiedzie do wielkiego nieszczęścia.

O, wy otępiałe umysły. Czy dałem wam rozum, żebyście odrzucili, co dobre, i przyjęli, co złe? Szamoczecie się i szukacie drogi i nie możecie jej znaleźć.

Ja jestem drogą do najwyższego dobra, z którego nie chcecie korzystać. Dzieci Mej miłości korzystają z tych łask i są radosne, bo ich serca, myśli i oczy zwrócone są do Boga. One w Bogu pokładają nadzieję i ufność. One nigdy nie będą zawiedzione, bo ich czyny i życie dają świadectwo, że są dziećmi Bożymi.

One mogą spać spokojnie. Moi aniołowie czuwają przy nich. Cieszą się z tego, co mają, i dziękują za te dary, których im nigdy nie zabraknie. Ludzie źli, którzy zapomnieli, jak mają żyć dla Boga, choćby byli bogaci, nie są szczęśliwi, bo dotyka ich trwoga, lęk i niepokój o jutro. Jutra może nie być. Jak byłeś bogaty, tak teraz – jak żebrak – jesteś ogołocony ze wszystkich łask Bożych.

Opamiętaj się, człowiecze. Niech bojaźń Boża powstrzyma cię od popełnienia zła, bo zło się karze, a za dobre życie wynagradza się życiem wiecznym.

Dnia 02.11.1993 r.

Córko Moja, jestem zadowolony, że piszesz, bo tak wiele masz do pisania. Dziecię Moje, gdybyś znała swoje przeznaczenie, zagubiłabyś się w tym dziele Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego.

Będę ciebie wprowadzał stopniowo. Bądź spokojna i myśl, że jestem tym, który kieruje, a ty jesteś tylko narzędziem. Nie myśl, jak masz postępować, a zdaj się na natchnienie Ducha Świętego i w cichości odbieraj i zapisujwszystko, abyś dobrze mogła wypełniać wolę Bożą. Plan Boży jest przygotowany i Moi mali pomocnicy są naznaczeni i powołani. Tego biegu nikt nie powstrzyma. Nie zrażaj się przeciwnościami.

Idź śmiało, bo Ja idę przed tobą. Duch Święty oświeca i daje ci rozpoznać, co dobre, a co złe. Nie martw się.

Dzieci, to dzieło nie ludzkim rozumem jest zrodzone, a mocą Bożą będzie wprowadzone. Tylko ufaj Mej Opatrzności. O tym, co będzie się dziać w twoim życiu, Ja wiem i dopuszczam. Dzieci Moje, nie zagłuszajcie swych powołań do tego dzieła zbawienia, nie lękajcie się i nie dopytujcie, tylko pragnijcie służyć swemu Bogu całym sercem i otwórzcie się na działanie Boże, a nie ulękniecie się.

Ja, Jezus miłosierny, wprowadzam pokój i radość w duszy i ogarniam ją swoją miłością. To zły duch daje ci niepokój i lęk, abyś nie służyła swemu Stwórcy.

Widzę twój lęk i rozumiem ciebie. Ale pomyślcie, drogie dzieci, o Moim smutku i radości. Boję się, czy powiesz Bogu: tak, cały Twój, czy też każesz czekać i nie potrafisz się zdecydować, by oddać się Bogu pod Jego działanie, aby mógł ciebie kształtować i udoskonalać. Wszyscy jesteście ułomni, tylko Moja łaska i błogosławieństwo daje wam dar mądrości Bożej i życia dla Boga i w Bogu.

Dnia 04.11.1993 r.

Córko Moja, mów często, że Mnie kochasz. Lubię, jak Moje stworzenia wypowiadają te słowa z miłości. Ludzie zapomnieli wypowiadać te słowa, które Bóg pragnie słyszeć.

Tak, Moje dzieci, zapomniałyście, kto was kocha od wieków. Gdy przyszło Mi wziąć na siebie wasze grzechy, wiedziałem, jak ze Mną postąpicie. Ale widziałem też małą grupę ludzi, którzy nie wypuszczają z ręki krzyża, różańca świętego i tylko oni Mnie wzruszyli. Przytuliłem więc do swego serca krzyż miłości, choć smutek i trwoga Mnie ogarnęła za tymi, którzy zadadzą Mi taki ból.

Pomyśl, biedny, nieograniczony w swej słabości człowiecze, że ciebie kocham i zabiegam, abyś nie zagubił się w grzechu, a ty, mimo to, tę miłość odrzucasz, bo nie potrafisz nikogo kochać. Stajesz się nieznośny dla otoczenia i sam dla siebie. Już nie odnajdziesz spokoju. Jesteś pustynią, w której już się nic nie zrodzi dobrego. Zło, które dobrowolnie wprowadziłeś w swoje życie, sprawi, że wkrótce przestaniesz się czuć jak człowiek, bo pozwoliłeś się zniewolić i jesteś niewolnikiem szatana.

Dzieci Moje, macie krótki czas – nawracajcie się. Pragnijcie tylko, a Ja wam przebaczę. Nie odkładajcie tego, bo nie wiecie, kiedy nastąpi czas odejścia. Błogosławieni, którzy żyją w miłości Bożej.

Dnia 05.11.1993 r.

Córko Moja, wzywam ciebie do pisania. Teraz będziesz często miała przekazy dla Mych dzieci. Rozsyłajcie je, żeby wiedziały, co ma nastąpić, gdy przyjdzie pierwsza kara; co mają czynić, aby nie było więcej kar. Nawracajcie się i żyjcie w Bogu i dla Boga, i dla bliźniego w miłości. Wołam was przez Moje dzieci, które powołałem do tego dzieła.

Oj, dzieci Moje! Zawisła kara nad światem. Odpowiecie kiedyś przed Sędzią Sprawiedliwym. To jest straszne, bo Ja, Jezus, wiem, co ma nastąpić. Skończy się wasza zuchwałość. Przerażone wasze oczy będą szukać ratunku i nie znajdą.

Tylko Ja mogę wam dać ratunek. Jeszcze macie czas odnaleźć drogę. Szukajcie swego Boga. Ja w swym Miłosierdziu pozwolę wam się odnaleźć i dam wam światło poznania prawdy i dobra. Tylko pamiętajcie, nie grzeszcie więcej. Dzieci Moje, ratujcie te dusze ginące. Udzielę wam szczególnego błogosławieństwa dla grup modlitewnych. Módlcie się w kościołach. Niech kapłani również się z wami modlą, bo gdzie są Moje owieczki, tam powinien być i pasterz. Kapłani powinni zachęcać do modlitwy.

Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego są płomieniami Mej miłości. Gdy zapłonie w ich sercach miłość Boża, świat odczuje wielkie zmagania dobra ze złem. Pancerzem ich będzie Moja Miłość i Miłosierdzie.

Dnia 12.11.1993 r.

Córko Moja, wkrótce przyjdę rozliczyć świat z całego zła, które czyni. Ludzie nie mogli się opamiętać, aby dokonać wyboru. Mijały wieki, a lud Boży stał się ludem szatańskim. Powstają sekty i pragną zwalczyć Boga w duszy ludzkiej. Nim minie drugie tysiąclecie, świat ujrzy, gdzie jest miłość, dobroć i Miłosierdzie. Każdy człowiek, który żył na swój rachunek, niech nie liczy w dniu kary na Miłosierdzie.

Wzywam was przez wiele dzieci, abyście się nawrócili. Ze straconego czasu trzeba się rozliczyć. Wszystkie wasze czyny i życie w nieprawości staną wam przed oczyma. Pomyśl, biedny człowiecze, czy ujrzysz swego Boga w wieczności, czy przypadkiem nie powie: idź precz, Ja ciebie nie znam? Trzeba żyć po Bożemu, a w wieczności będę czekał na ciebie z nagrodą. Za wytrwanie w wierze i miłości otrzymasz to, czegoś pragnął przez całe życie. Zmagałeś się, walczyłeś z pokusami i choć upadłeś, szybko się poderwałeś.

Upokarzałeś się, z wielką skruchą błagałeś o przebaczenie i starałeś się, aby więcej nie grzeszyć. Jestem Bogiem miłosiernym i wiedziałem, że będziecie upadać. Dzieci Moje, nie zostawajcie długo bez spowiedzi i sakramentów świętych. To jest dla was ratunek, aby odzyskać łaskę i siłę do zwyciężania zła. Módlcie się i wypraszajcie łaski dla siebie i całego świata. Módlcie się za kapłanów, bo oni potrzebują waszej modlitwy. Oni bardziej są atakowani przez zło. Gdzie jest modlitwa za kapłanów, tam i cała rodzina parafialna wielbi Dobrego Pasterza, a kapłan widzi dobrych parafian i Bóg jest z nim.

Dnia 19.11.1993 r.

Córko Moja, myślisz, że świat taki, jaki jest, będzie istniał? O nie, dziecko. Nadchodzi kres wszelkiego zła, które opanowało cały świat. Gdy potrząsnę globem ziemskim, a wy nie nawrócicie się, biada wam, grzesznicy. Mój kielich goryczy doznany od was, dzieci, jest przepełniony. Gorycz się przemieni w sprawiedliwość.

Dzieci Moje, nawracajcie się, zacznijcie się modlić, zwróćcie swoje dziecięce serce do swego Boga. Zacznijcie Go szukać, abyście mogli znaleźć swoje zbawienie i radość.

Nie chcę, żebyście byli wrzuceni jak plewy do ognia wiecznego. Pragnę was zbawić. Proście o przebaczenie Niepokalane Serce Maryi. Ona wyprosi wam przebaczenie u miłosiernej miłości swojego Syna. Wezwij Ją jako dziecko zabłąkane, a Ona ci wskaże drogę do Jezusa. Wyrzuć ze swego serca wszystko, co złe. Ja na ciebie wciąż czekam. Czasu mało. Nie odkładaj dłużej, tylko nawróć się. Czy już nie potrafisz być człowiekiem rozumnym, aby korzystać z czasu Miłosierdzia Bożego. Masz wolną wolę.

Nikt nie ma prawa naruszyć tej wolności, o ile sam nie pozwolisz dać się zniewolić.

Tak wielkiej liczby ludzi zniewolonych przez szatana jeszcze nie było.

O, człowiecze, wyposażyłem ciebie w mądrość, abyś znał, co dobre, a co złe. Jeśli będziesz odrzucał to, co dobre, będziesz odrzucony.

Dnia 07.12.1993 r.

Córko Moja, staraj się pisać, bo ludzkość powinna wiedzieć, co nastąpi. Grzech opanował świat, a ludzkość zaakceptowała panowanie szatana. Wcale im nie zależy, kto rządzi. O, wy głupcy tego świata! Wasza mądrość do niczego się wam nie przyda. W waszej mądrości wyrzuciliście dziesięć przykazań Bożych, które wam miały pokazać, jak macie żyć, i dlatego na krótki czas zostawiłem was ponownie bez Boga.

Później, mądrzy tego świata, pokażę wam, coście z niewiedzy utracili. Czy nie wiedziałeś, człowiecze, że mądrość pochodzi od Boga?

Tylko w mądrości Bożej można budować pokój na świecie. Nie znacie dnia ani godziny. Przygotujcie się na ten dzień kary, która jest bliska. Boleje Moje Serce nad utratą tylu dusz. Jeszcze poślę na ratunek tych małych „pomylonych”, jak ich nazywacie. Oni przyjmą wszelkie obelgi, cierpienia dla Mojego Imienia. Ja, Jezus Chrystus, obdarzę ich swoją mądrością i będą pracować w Mojej winnicy, i po ich utrapieniach, zmaganiach otrzymają wieniec zwycięstwa, za wytrwanie przy swym Bogu.

Będą powstawać różne wspólnoty, ale szczególną troską i błogosławieństwem obdarzę Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego, aby Miłość i Miłosierdzie ogarnęły cały świat.

Moi mali pracownicy, każdy wasz trud miły jest Memu Sercu. Wyna­gradzajcie za tych, którzy odeszli ode Mnie. Ja was posyłam, abyście zwalczali zło przez modlitwy i ofiary, aby gniew Boży uśmierzyć. Dzieci Moje, módlcie się za nawrócenie grzeszników i dusze w czyśćcu cierpiące. Nie lękajcie się zła, a zwalczajcie je.

Łączcie się często z Moją Ofiarą Mszy Świętej, a z różańcem i z Koron­ką do Miłosierdzia Bożego nie rozstawajcie się. Starajcie się dawać jałmużnę w tych trudnych czasach, a Ja będę troszczył się o was.

Gdy dajecie biednemu, dajecie Mnie, a gdy wam zabraknie, będę waszym dłużnikiem i pośpieszę z pomocą.

Czyńcie tak, a nigdy chleba wam nie zabraknie. Sprawicie Mi radość, a duszę wzbogacicie.

Dnia 14.12.1993 r.

Córko Moja, nie zwlekaj, bo czasu mało. Pukaj, stukaj, aż ci otworzą, by to dzieło wypłynęło na cały świat. To jest ratunek dla ludzkości, bo wielka kara zawisła nad światem. Synowie Moi, kapłani, wspierajcie to dzieło zbawienia, bo i wam jest potrzebne wytrwać w powołaniu.

To dzieło i słowa mają Moje błogosławieństwo. Ta wspólnota Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego i ich modlitwy oraz ofiary mają moc zwycięża­nia zła. Ci prości, umiłowane Moje dzieci, w wielkiej miłości powierzyli się swemu Bogu. Oni dadzą świadectwo, że są dziećmi Bożymi. Napeł­nieni Duchem Świętym nie zaznają lęku przed niczym, bo wiedzą, że wszystko, co ich spotka, jest dopustem Boży.

Dzieci, które jesteście daleko od Boga, wracajcie i nawracajcie się, i nie grzeszcie więcej. Wzywam was jako wasz Odkupiciel i Zbawiciel. Czy nadaremnie dałem się ukrzyżować, żeby was zbawić? Nie zwlekajcie, bo czasu mało. Gdy kara dotknie glob ziemski, będzie za późno. Błogo­sławieni, którzy idą za głosem Pana i w Panu Bogu pokładają nadzieję. Oni nie będą zawiedzeni, bo z Bogiem żyją i do Boga powrócą.

Dnia 19.12.1993 r.

Drogi Księże, otóż jeszcze ci opisuję dzisiejsze widzenie. Godzina 10:45 – bardzo mi się chce spać, szybko zasypiam.

Teraz opisuję widzenie: gdy się obudziłam, za jakieś 10 minut: 

1) widzę Hostię czerwoną nad dziwnym przedmiotem, gdy ta znika widzę:

2) tak samo, ale Hostia biała, a w niej Pan Jezus, narzuta czerwona, biała szata wychodzi z tej Hostii, unosi się do góry – znika.

3) widzenie: bardzo blisko pali się świeca normalnej wielkości

4) widzenie: widzę ołtarz, w moich widzeniach ołtarz jest cały czerwony jakby wytłoczone kwiaty, widzę idzie Pan Jezus do ołtarza, staje przodem do mnie i z Jego piersi wychodzą promienie, aż poza ołtarz teraz znów zasypiam. Gdy się budzę –

5) widzenie: szopka jakby ze szkła, bo jest przejrzysta, są tam dwie postacie – taka myśl, że to jest św. Józef i Matka Boża i znów idą trzy postacie, wchodzą do tej szopki, a potem jeszcze więcej, po chwili odchodzą, zostają tylko te dwie, ale widzę, jak ze wszystkich stron podążają inne postacie. Wszystkiego nie mogłam opisać – to, co mogłam.

1) Do odpowiedzi zgłosił się św. Michał. Hostia czerwona pojednania się z Bogiem przez spowiedź i złożenie ofiaryMszy Świętej – połączyć z ofiarą Jezusa swoją, biała Hostia jest to prawdziwe Ciało Jezusa, po dobrej spowiedzi i Komunii Świętej Jezus pozostaje w duszy człowieka.

Spowiedź, Komunia niegodnie przyjęta – Jezus odchodzi – nie wstępuje do serca i duszy człowieka.

2) Świeca paląca się – Ofiara, to jest światło Jezusa. Ofiara, którą złożyłaś w tej nowennie ze Mszy Świętych, o otwarcie się grzeszników na Miłosierdzie Boże spływające od Bożej Dzieciny, to jest światło Boże dla grzeszników.

3) Widzenie tych Mszy Świętych – Miłosierdzie Boże promieniuje na wszystkich grzeszników i daje im możność powrotu do Boga.

4) Widzenie w tych rekolekcjach: przed Bożym Narodzeniem wszyscy ludzie powinni uczcić przyjście Bożej Dzieciny czystą duszą z miłością w sercu. W tej Bożej Dziecinie świat powinien szukać ratunku i pomocy, bo w nim jest wszystko.

Córko Moja. Ja, Jezus Chrystus, daję ci poznać, czym są rozliczne ofiary, które składasz z miłości do Mnie, aby ratować siebie i bliźnich. Przez ofiary można wiele wyprosić łask dla świata grzesznego. Czyń córko, tak dalej, tym sprawiasz Mi radość, korzystaj z łask, które ci daję poznać. O ile masz natchnienia, wprowadzaj to w czyn. Nie daj sobie zagłuszyć natchnień Bożych, bądź uważna, abyś nie straciła żadnej łaski, która jest na ratunek dusz.

Dnia 26.12.1993 r.

Córko Moja, długo czekałem na ciebie, ale rozumiem twoje potrzeby. Od dziś staraj się pisać często, nie martw się o to dzieło, tylko wypełniaj Moje ciche polecenie. Uważaj na Mój głos wewnętrzny. Wiele ci daję poznać, ale nie bierzesz tego zbyt poważnie. Jak ci się to spełni, dopiero uwierzysz, że Ja Jezus, ci to mówiłem.

Będziesz miała wiele pouczeń, wskazówek i ostrzeżeń. Nadchodzą dni bardzo ciężkie dla ciebie. Sprawy Boże zajmą ci dużo czasu i poświęceń, ale pracuj, córko, wytrwale, do ostatniego tchnienia twego życia, dla Chwały Bożej. Na ratunek dusz przyślę ci wielu ludzi, z którymi w cichości będziesz zwalczać zło na świecie.

Nie lękajcie się, dzieci Moje, bo Moi aniołowie są z wami.

Módlcie się, wkrótce Kościół będzie otwarty dla was, bo Ja jestem w tym Kościele i czekam, kiedy będziecie przychodzić po siłę i moc do nieustannej walki. Moje Ciało i Krew da wam wszystko, abyście żyli w wielkiej miłości do swego Boga, abyście przez miłość i tą miłością zwalczali mrok tego świata, abyście swoim życiem dla Boga rozjaśniali i oświecali dusze, abyście mogli odnaleźć drogę do Boga.

Czysty Rycerz Miłosierdzia Bożego może wy­prowadzić wiele dusz z ciemności i wskazać im drogę zbawienia.

Moje drogie dzieci, widzę wasze utrudzenie, wasze zmagania, tylko proszę, dzieci Moje, gdy wstąpicie na tę drogę zbawienia, nie zrańcie Mego Serca, nie dajcie się zwieść albo zastraszyć. Wielu ludzi na świecie codziennie rani Moje Serce, a ono kocha wszystkich ludzi i pragnie ich zbawienia. Drogie dzieci, Moje oczy zawsze będą patrzeć na was z wielką miłością. Moja miłość i wasza obroni was, tylko ufajcie.

Dzieci, które kochają Mnie, będę ochraniać i prowadzić drogą bezpiecz­ną, choć nieraz groźną.

Ci, którzy są daleko od Boga, niech wracają, bo czas nawrócenia już nadszedł. Skorzystajcie z czasu Miłosierdzia Bożego.

Dnia 27.12.1993 r.

Córko Moja, ten przekaz jest przeznaczony dla duchowieństwa. W tych ostatnich czasach niech kapłani i biskupi głoszą przyjście Pana i niech grzesznicy opamiętają się, bo przyjście Pana jest bliskie.

Nawracajcie się, bo czasu jest mało. Gdy ziemia wyda wielkie wstrząsy, odczujecie lęk i przerażenie. To jest czas, człowiecze, abyś zaczął żyć dla Boga i wypełniał Moich dziesięć przykazań. Moi synowie kapłani, tak wiele łask wam przydzieliłem, dając wam do ręki Moje Przenajświętsze Ciało, abyście Nim karmili Moje dzieci, które potrzebują tego pokarmu, aby mogły siebie i innych zbawiać.

Pragnę was, synowie kapłani, ostrzec. Bądźcie świętymi, jak Ja jestem Świętym. Każdy kapłan wie, jak ma służyć Bogu, Kościołowi i ludziom, którzy go otaczają. Jako dobrzy pasterze otoczcie ich opieką, bo zły pasterz rozprasza Moje owieczki, a Ja, Jezus, wykupiłem je własną Krwią. Nie rozpraszajcie ich, a ogarniajcie swoją miłością, radą, aby ci mali rozpoznali, że jesteście Moimi pasterzami. Dobry pasterz ma wielką moc i wiele światła. Każda dusza rozpoznaje płynące światło, umacnia się i wychodzi ze świątyni umocniona światłem Bożym.

Nadchodzą takie czasy, że będziecie chcieli mieć wielu ludzi w kościołach, ale tak jak w innych krajach, ich nie będzie.

Nie wprowadzajcie zwyczajów z Zachodu, bądźcie cichymi, pokornymi sługami ludu Bożego. Po to was powołałem, abyście Mi służyli i przez wasze życie kapłańskie rozpoznawali, że Ja, Jezus, jestem w was i przez wasze serce ogarniam każdą osobę, która się zbliża do dobrego i świętego kapłana.

To wszystko znacie, tylko wam, kapłani, przypominam, żebyście nie byli zawstydzeni, gdy przyjdę. To Pan wasz mówi przez tę córkę, którą wybrałem i której powierzyłem to dzieło Miłosierdzia Bożego.

Każde wezwanie i upomnienie jest Miłosierdziem Bożym.

Dnia 30.12.1993 r.

Córko Moja! Kończy się ten rok, nastąpi nowy, ale pragnę, żeby każdy człowiek zrobił rachunek sumienia, co dobrego uczynił, co zaskarbił dla swej duszy, jakie miejsce zajął Bóg w jego życiu, co uczynił dla Chwały Bożej.

O ile nie uczyniłeś, człowiecze, rachunku sumienia z minionego roku, stań przed Moim krzyżem i spójrz na Mnie ukrzyżowanego. Ukrzyżowa­no Moje ciało, ale Moja miłość jest nadal żywa i wolna. Ona chce żyć w waszych sercach i waszymi sercami oddychać. Ona chce być ratunkiem dla dusz upadłych. Dlaczego uciekacie od Mej miłości, która jest zbawie­niem dla każdego oddalonego od Boga?!

Życie przemija tak jak ten rok i staniesz się, człowiecze, nieużyteczny i niepotrzebny. Pędziłeś cale życie za dobrami tego świata, które ci nic nie dadzą. Masz już wszystko, a jednak jesteś samotny, smutny i niepocieszony. Życie twoje bez Boga było twym upadkiem i błędem. Droga, którą szedłeś w Bogu i w Jego miłości, to największy skarb, który nie przemija i daje życie wieczne.

ROK 1994

Dnia 02-03.01.1994 r.

Moje widzenie: ołtarz, ale nie ziemski, coś przygotowywano.

3 stycznia – znów ołtarz w środku duży. A po bokach mniejszy, jakieś obrusy na tych bocznych. Przy tym ołtarzu znów coś przygotowują. Jest dużo postaci w dwóch rzędach, z boku ołtarza stoją postacie w czerwonych szatach.  Widzę Pana Jezusa, jak idzie do ołtarza, a promienie wychodzą z Jego piersi. Widzę, jak dwie dorosłe postacie prowadzą za ręce małe dziecko. Powtarza się to 3 razy. Takie przygotowanie zawsze się wiąże z jakimś wydarzeniem.

Dnia 04.01.1994 r. – nad ranem

Hostie oznaczają to, że trzeba żyć dla Jezusa, aby być zjednoczonym. Spowiedź, Komunia godna jest tym pomostem, łącząca Jezusa z człowiekiem. Ta łączność musi być stała i nierozdzielna, aby przyjście Jezusa było dla ludzi radosne, a nie zgubne.

Dnia 09.01.1994 r.

Córko Moja, widzę twoje umartwienie. Powinnaś pamiętać, że żadne dzieło Boże nie przychodzi łatwo. Ofiara jest zawsze potrzebna. Już wkrótce osiągniesz cel twojej misji. Przygotuj się, aby cię nic nie zaskoczyło. Doświadczenie przyjmij w cichości i pokorze. Nie lękaj się niczego! Dzieło Miłosierdzia Bożego jest prowadzone przez Bożą Opatrz­ność. Chociaż wystąpią przeciwności i doznasz wielu smutków, choć twoje utrudzenie będzie wielkie – dzieło to dokona się.

Córko Moja, idź i czyń, co możesz, a resztę pozostaw Mnie. Ja usunę wszystkie przeszkody lub dam światło rozpoznania dzieła Bożego. Idź i wypełniaj to, co ci powierzyłem. Wiem, że wiele pragniesz dla twego Boga i tym sprawiasz Mi radość.

Ten rok będzie dla ciebie bardzo ciężki, ale Ja, Jezus Chrystus, jestem twoją siłą i mocą, aby się wypełniła wola Boża, a łaska zbawienia nie została zmarnowana.

Mały Rycerz Miłosierdzia Bożego ma brać udział w dziele zba­wienia. Gdyby kapłani wiedzieli, ile płynie modlitw w intencji na­wrócenia grzeszników z jeszcze nie powstałego zgromadzenia! Wkrótce poznacie tych maluczkich, którzy dadzą świadectwo, że są dziećmi Bożymi.

Córko Moja, nawet jeśli świat was nie rozpoznaje, wypełniajcie wolę Bożą w cichości i pokorze, aby zło nie zwyciężyło i zostało pokonane w Imię miłości do Boga Trójjedynego.

Dnia 17.01.1994 r.

W Godzinie Miłosierdzia między godz. 15 – 16 śpię ze 20 minut. Gdy się obudziłam oczy zamknięte. Widzę jak jakieś ręce trzymają księgę, w której jest zapis Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego. Na tej księdze jest Pan Jezus miłosierny z promieniami.

Dnia 18.01.1994 r.

Gdzieś po 5-tej rano, gdy się obudziłam widzę Matkę Bożą, tylko do połowy. Widzenie twarzy Matki Bożej było bardzo wyraźne. Matka Boża była Matką pokoju. Tak wyraźne widzenie twarzy Matki Bożej widziałam pierwszy raz, za co Matce Bożej dziękuję, że mogłam zobaczyć tak piękne Oblicze.

Dnia 19.01.1994 r.

Córko Moja, oto dzień, w którym pragnę Ci przekazać wszystko, co dotyczy zgromadzenia Małych Rycerzy Miłosierdzia, powołanych do nawracania grzeszników i zwalczania szerzącego się zła. Obdarzam was Moją miłością na tej drodze zbawienia. Gdy Bóg wysyła swoje narzędzia – Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego – do walki, wyposaża ich w niezwyciężoną broń i czuwa, aby nie upadli.

Dzieci Moje, ofiarujcie swoją miłość do walki ze złem, bowiem Mały Rycerz Miłosierdzia Bożego niczego nie dokona bez miłości.

Walka ze złem bez miłości jest słaba, skazana na niepowodzenie. Gdy stajesz, człowiecze, do walki ze złem, pełen miłości do Tego, który cię posłał, to nie lękaj się niczego.

Kieruj swoje myśli do Bożego Miłosierdzia. Patrz z wielką miłością na błądzącego brata i siostrę. Ratuj zagubione dusze poprzez Boże Miłosierdzie.

Ja, Jezus Chrystus, kocham i pragnę je zbawić przez twoją ofiarę. Potrzebuję tych nawróconych, by uczynić z nich Moje narzędzia. Ich ofiary będą wynagrodzeniem za popełnione przez nich grzechy i grzechy bliźnich.

W tych martwych powstańcach z grzechu wzbudzę wielkie pragnienie Boga dla nich samych i całej ludzkości, bowiem oni porzucili grzech i poznali, czym jest dobro, miłość i Miłosierdzie Boże.

Ogniem miłości zapalę ich serca, aby miłość godna Boga zapłonęła w ich sercach, aby wola Boża dokonała się w nich i przez nich, a świat poznał, że Ja, Jezus, jestem w nich. Dzieci Moje, otwierajcie swoje serca i umysły.

Bądźcie przykładem dla zbłąkanych. Trwajcie na modlitwie, aby przez was dokonała się przemiana ludzkości, aby świat zalśnił światłością, gdy Ja, Jezus Chrystus, przyjdę do was w swej chwale.

Dnia 19.01.1994 r.

Dnia 15 stycznia 1994 r. moje widzenie. Po obiedzie zapragnęłam modlić się o cud uzdrowienia, przez wstawiennictwo ks. Bronisława Markiewicza, za chłopca po porażeniu prądem, stan beznadziejny. Medycyna jest bezradna. Leży już drugi rok, wiek 25 lat, student. Gdy na chwilę zasnęłam, po obudzeniu się widzę jego łoże, tak jak je rzeczywiście widziałam. Jest biała pościel. Z jednej strony stoi przy łożu Pan Jezus i Matka Boża, z drugiej klęczą aniołowie. Mają niebieskie szaty, ale jeszcze coś białego, jakby skrzydła. Zrozumiałam, że mam się za niego modlić.

Dnia 04.02.1994 r.

Córko Moja, idź tą drogą, która otworzyła się przed tobą i nie oglądaj się za siebie. Córko, twoje zadanie jest wielkie. Bądź czujna, aby zło nie miało dostępu. Trwając we Mnie, rozpoznasz zło i przetrwasz ataki ludzi. Musisz wiedzieć, że Ja, Jezus Chrystus, jestem z tobą, ale dopuszczam próby, abyś wzrastała w doskonałości, wskazywała drogę tym, którzy błądzą. Idź, córko, pośród Moich dzieci i głoś Moje powtórne przyjście, aby nie byli zaskoczeni, ale oczekiwali Mnie, Pana stworzenia, w radości i wzajemnej miłości. Niech będą błogosławieni ci, co oczekują swojego Pana.

Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego mają zadanie głosić Moje przyjście. Nie szczędźcie wysiłku dla słabych, otaczajcie ich Moją miłością, aby zrozumieli, że ich kocham.

Nawracajcie się, bo czasu mało, a grzechów wiele. Nie zabiegajcie tak bardzo o dobra tego świata, bo nic wam po nich. Zabiegajcie o ZBAWIENIE swoich dusz. Wynagradzajcie swemu Bogu za waszą nieprawość i życie bez Boga. Tak wiele uczyniłem i czynię, by was zbawić. Odrzucałeś i zmarnowałeś łaski, które były dla ciebie, człowiecze, przeznaczone. Co się stanie z twoją duszą, gdy nie zdążysz zawołać Mojego Imienia?

Życie człowieka musi być wspierane łaską Bożą i trzeba na nią otworzyć się w miłości do Boga i ludzi. Gdy przyjdzie koniec twojej ziemskiej pielgrzymki, a trwałeś w ufności do Mnie, Stworzyciela Nieba i ziemi, nie zawiedziesz się. Jestem samą MIŁOŚCIĄ i MIŁOSIER­DZIEM. Masz jeszcze czas, człowiecze. Wróć! Ja na ciebie czekam.

Dnia 26.02.1994 r.

Córko Moja, pisz codziennie, nie zaniedbuj pracy.

Ludzie lekceważą orędzia, nie wypełniają zawartej w nich woli Najwyższego. Dlatego szatan pobudza do wojen, nienawiści i przemocy, cieszy się, że tylu idzie na zatracenie, nie pojednawszy się z Bogiem.

Błogosławię tym, którzy podejmą walkę ze złem, aby ratować ginące dusze. Jest tylu maluczkich, którzy potrafią modlić się i składać ofiary i nigdy nie rozstają się z krzyżem – znakiem i drogą zbawienia. Pełni modlitwy różańcowej, nie lękajcie się świata i zła, które je opanowało. Świat jest Moim podnóżkiem. Jeśli ludzie nie nawrócą się, spadnie na nich kara, jakiej świat dotąd nie widział.

Czym skończą się czcze zabiegi o dobrobyt? Obrócą wniwecz twoją przyszłość.

Trzeba kochać Boga i bliźniego, reszty dokona twój PAN. Jeśli pomożesz Mi, to i w tobie będę miał staranie. Nie zawiodę nikogo.

Proszę, zaufaj Mi. Jam stworzył świat i ciebie, człowiecze, i wszystko, co ciebie otacza. Oszukujesz siebie, Moje stworzenie, że to ty dokonujesz wszystkiego. Jesteś mniejszy niż pyłek. Przypadek jest wymysłem szatana, żeby mądrych omamić. Świat nie może istnieć beze Mnie. Wkrótce ujrzycie, kto jest Panem Nieba i ziemi. Nawracajcie się! Wasze na­wrócenie może w dużej części uratować świat.

Jako ratunek daję wam Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego. Te ogniska Bożego Miłosierdzia będą oświetlać świat, aby zagubione dusze odnalazły drogę do Boga.

Dzieci Moje, przygotujcie się do walki o każdą duszę. Napełnieni Moją miłością i mądrością uczynicie wiele cudów. Jaki wstyd spadnie na uczonych, że nie potrafili odnaleźć drogi, którą powinni pójść, by wypełniać wolę Bożą i dziękować Panu za łaski, którymi ich tak hojnie Bóg obdzielił.

Tyle darów spływa na Moje stworzenia poprzez Miłosierdzie Boże, a tak mało jest dziękczynienia dla Stwórcy. Zwróćcie swoje serce do zbawienia, aby Miłosierdzie Boże ogarnęło świat. Miłosierdzie Boże jest ratunkiem dla grzesznego świata.

Wy, kapłani łączcie się z tym zgromadzeniem. Wspomagajcie Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego, bowiem i wam ich modlitwy i ofiary przynoszą wiele łask.

Dnia 27.02.1994 r.

Córko Moja, głoś, że Moje Serce jest zranione. To Serce, tak bardzo miłujące rodzaj ludzki, zostało włócznią otwarte dla was i jest praw­dziwą bramą do Nieba. Uciekajcie się do Mojego zranionego Serca, z którego wytrysnęły krew i woda i płyną przez tyle wieków dla waszego zbawienia. Korzystajcie z Bożego Miłosierdzia. Nawracajcie się, bo czasu mało.

Gdy powrócę na ziemię w chwale, wszystkie Moje rany się zabliźnią. Żyjecie bowiem w kończącej się erze. Po niej nastąpi nowa. Wszystko stanie się nowe. Nic nie przejdzie do nowej ery, co jest skalane grzechem, bowiem z grzechów trzeba się rozliczyć.

Wzywam was, drogie dzieci, nawracajcie się! Łaska Boża potrzebna do zbawienia jest wam dana. Czy jesteście zdolni z niej czerpać? Zwołuję wszystkie zbłąkane owieczki.

Jam dobry Pasterz. Dla wszystkich i dla każdego z osobna zostałem ukrzyżowany.

Nie zmarnujcie Bożego dziedzictwa. Ja, Bóg Ojciec, błogosławię wszys­tkim, którzy zwrócili swe serca do Serca Mojego Syna i błagali o Miłosier­dzie Boże dla siebie i dla całego świata. Oni bowiem otrzymali łaski potrzebne do zbawienia dusz. Miłość Boga jest tak wielka, że gdyby cały świat w pełni nawrócony błagał, to i tak nie wyczerpałby łask Bożych.

Bóg jest Szafarzem Wszechmogącym.

Ludzkości – wracaj do Pana, który tak cię ukochał. Błagaj o przebacze­nie i nie grzesz więcej, a łaska Pana, który JEST, będzie z tobą.

Dnia 28.02.1994 r.

Córko Moja. Ja, twoja Matka Niebieska, powierzam ci to orędzie, które pragnę przekazać dla całego świata. Mój Boski Syn wybrał ciebie do tego dzieła, jakim jest Miłosierdzie Boże.

Kierujcie wszystkie wasze modlitwy do Mojego Niepokalanego Serca. Ja, Matka wasza, wspólnie z aniołami i ze świętymi będziemy modlić się z wami. Niebo i ziemia powinny się łączyć w modlitwie o ratunek dla świata, aby kara, na którą ludzkość zasłużyła, została złagodzona. Wspomagajcie Mnie waszą modlitwą, dzieci Moje, wspólna modlitwa Nieba i ludzi ma wielką moc uśmierzania Bożego gniewu.

Moje dzieci, nie troszczcie się zbytnio o ziemskie życie. Niewiele wam potrzeba. Uczyńcie zbawienie celem waszego życia. Idźcie drogą zbawie­nia siebie i bliźniego.

Nie żałujcie czasu na modlitwy. Wasz czas na trwaniu modlitewnym będzie uświęcony, bo Ja, wasza Matka, aniołowie i święci poprzez łączność modlitewną uświęcamy wasze modlitwy, aby łaska Boża spłynęła na każdą zagubioną duszę.

Poprzez łączność modlitewną łagodzi się Mój smutek. Wszyscy są Moimi dziećmi i wszystkie dzieci pragnę mieć przy Moim Niepokalanym Sercu. Dzieci Moje, tak mało jest czasu. Ponaglam was do wielkiej ofiary modlitewnej. Ufajcie Mi.

Jestem waszą Matką. Przytulam do Mojego Niepokalanego Serca wasze utrudzenia i ofiary. Nie zapomnę tych, co z miłości dla Boga, dla Mnie i dla bliźniego złożyli ofiarę modlitewną w intencji zbawienia świata. Błogosławieni, którzy podają się woli Stworzyciela Nieba i ziemi, a Pana naszego.

Dnia 07.03.1994 r.

Córko Moja! Oto znów zwracam się do Mojego stworzenia. Widzisz, jak bardzo ukochałem człowieka, jak przez tyle wieków zabiegam o niego, jak wciąż go ratuję, podnoszę, a on nie chce tego widzieć, choćby wyrazić wdzięczności. Wielu z was żyje tylko dniem dzisiejszym, troszcząc się jedynie o dobra materialne.

Co będzie, człowiecze, z tobą jutro? Coś uczynił dla swego Boga i bliźniego? Ilu z was wykorzystało maluczkich?

Ciągle masz za mało. Twoja zachłanność niszczy ciebie. Przyjdzie taki dzień, że twój domek z kart się rozpadnie. Wtedy zaczniesz szukać Boga. Jak Go odnajdziesz? Boga należy uwielbiać od zarania życia. W oparciu o Bożą Wszechmoc trzeba korzystać z Jego łaski i darów.

Już wkrótce stanę przed narodami jako Sędzia. Czas sprawiedliwości Bożej jest bliski.

Nie dopuszczasz myśli, że szatan chce zniszczyć ciebie i cały świat. Ty mu w tym dziele zniszczenia pomagasz. Tak ochoczo kradniesz, zabijasz, popełniasz okrucieństwa. Tak ochoczo obierasz go sobie za herszta. Opamiętaj się! Pewnego dnia pozwolę ci ujrzeć, co uczyniłeś w swoim życiu. Komu służyłeś i co utraciłeś. Za popełnione zło przyjdzie odpokutować.

Dzieci Moje, korzystajcie z czasu Miłosierdzia Bożego, aby się zbawić. Czekam na was. Przestańcie żyć w ciemności! Wybierzcie drogę prawdy i światłości!

Dnia 25.03.1994 r.

Dzieci Światłości, wzywam was w maju do wielkiej ofiary i pokuty za Kościół Święty i duchowieństwo. Pamiętajcie, że Msza święta jest największą ofiarą. Moja Ofiara w połączeniu z waszą, ma wielką moc niszczenia zła.

Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego są tymi, którzy biorą czynny udział w dziele zbawienia.

Mój Kościół Święty i całe duchowieństwo są zaciekle atakowane przez szatana i ludzi, którymi on się posługuje. Nad Kościołem zawisły ciemne chmury. Trzeba wielu ofiar i modlitw, aby je rozproszyć, aby światło Boże zajaśniało nad Moim domem. Wielu wierzących atakuje i znieważa Mój Kościół, a Ja w nim jestem dla zbawienia każdej ludzkiej duszy. Bóg Ojciec ofiarował Matce Bożej nabożeństwa majowe, aby one umocniły Kościół Święty i całe duchowieństwo poprzez Niepokalane Serce Maryi. Wasza ofiara niech się połączy w modlitwie z Matką Bożą, z aniołami, ze świętymi i z duszami w czyśćcu cierpiącymi.

Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego, daję wam wielkie łaski i błogosławieństwo, aby zatryumfowało Najświętsze Serce Jezusa i Niepokalane Serce Maryi.

Dnia 03.04.1994 r.

Córko Moja, nie lękaj się o to dzieło. Idź i działaj. Głoś przyjście Moje, a szczególnie troszcz się o wzrost duchowy Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego. Gdy będziesz ich pouczała, jak mają żyć, Ja, Jezus Chrystus, będę przez Ciebie do nich mówił. Obiecuję, że tam, gdzie powstanie ognisko Bożej Miłości i Miłosierdzia, choć atak na was będzie wielki, nic wam nie uczynią, bo nad wami jest Miłosierdzie Boże. Gdzie takie ogniska powstaną, żadna kara nie spadnie, tylko wytrwajcie w miłości do swego Boga i bliźniego.

Szatan nie lubi miłości, bo w miłości dokonują się wielkie cuda. Pamiętajcie dzieci Moje, gdzie jest wzajemna miłość, tam i jest potęga w zwalczaniu zła. Dzieci Moje – winnica Moja jest przygotowana. Wejdźcie do tej winnicy, nie zwlekajcie, aby nie odpadło zbyt dużo owoców.

Wielka nagroda was czeka, bo z miłością podjęliście pracę, aby pomagać w zbawieniu świata. Światło z ognisk Bożego Miłosierdzia będzie promieniować na cały świat.

Dnia 28.04.1994 r.

Córko Moja, w tym objawieniu zwracam się do Moich ziemskich dzieci. Przekaż im Moją Miłość i Miłosierdzie. W tych słowach zawarta jest prawdziwa miłość skierowana do ludzkich serc. Ludzkość jest pogrążona w grzechu jak nigdy dotąd. Daję ci, córko, dar uzdrowienia duszy i ciała.

Daję wam światło, że to dzieło – Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego – stworzyłem dla was. Obudź się, człowiecze, bo i ciebie wzywam do pójścia za Mną. Nie zwlekaj, bo czasu mało.

Otwórz swoje serce dla Jezusa. Chcę w nim zamieszkać. Człowiecze, niczego sam nie dokonasz. Pamiętaj, kiedy Ja jestem w twoim sercu, to inaczej widzisz, słyszysz i żyjesz, bo twe serce jest przepełnione Miłością.

Potrafisz wtedy kochać bliźniego, spełniać dobre uczynki. To Ja, Jezus Chrystus, daję ci natchnienie i zapał do życia w Bogu. Moim pragnieniem jest, abyś czynił dobrze i dążył do doskonałości, abyś zbawił siebie i przyczynił się do zbawienia bliźnich. Żyj jak pielgrzym i podążaj do swojej ojczyzny w niebiosach. Tam czeka na ciebie nagroda i niekończące się szczęście. Pozostań wierny swemu powołaniu. Ja jestem zawsze z tobą. Czy coś może przeszkadzać ci w pełnieniu woli Bożej? Bądź świadom, że jestem Bogiem Wszechmogącym. Nie istnieje nic niemożliwego dla twojego Pana i Boga.

Zaufaj mi! Gdy człowiek zaufa Mojej Miłości i Miłosierdziu, to naczynie Mojego Miłosierdzia jest tak przepełnione, że wszelkie łaski płyną na cały świat. Naczynie ufności w ludzkim sercu jest wielką potęga. Dusza taka ma w sobie wyryte odbicie Boże i dokonuje wielu cudów.

Drogie dzieci, najwyższy już czas, żebyście otworzyły się na miłość Bożą.

Ona was przemieni, ukształtuje i zjednoczy z miłością Moją. Dzielcie się miłością każdego dnia, bo gdzie jest miłość, tam szatan nie ma dostępu.

Jednoczcie się w ogniska Bożego Miłosierdzia, aby wydać wojnę złu i zwyciężać je poprzez ofiarę Mszy Świętej. Ofiarujcie różaniec święty i Koronkę do Miłosierdzia Bożego i wiele innych modlitw w intencji Ojca Świętego, biskupów i kapłanów, za zakony, za nawrócenie grzeszników, a także za dusze w czyśćcu cierpiące. Przez wasze uświęcenie ludzkość odczuje Moje Miłosierdzie i skorzysta z czasu wielkich łask Bożych.

Dnia 30.04.1994 r.

Córko Moja, sprawiasz Mi wiele radości, podążając za Moimi pragnieniami. Bardzo pragnę, aby ludzkość poznała głębię Mojego Miłosierdzia i zwróciła się z całą ufnością do niego i nie grzeszyła więcej. Wiele jest wezwań dla Moich dzieci wybranych, ale wielu nie chce o tym słyszeć lub lekceważą to. Czy myślicie, że ludzkość pozostanie w ciemności? Trzeba oczyścić ten świat, nim przyjdzie Światłość. Wszędzie będą występować kary aż do opamiętania, aż ludzkość zwróci się do swojego Boga, który stworzył ten świat i odkupił człowieka. Bóg dał mądrość człowiekowi, żeby go kochał i pragnął do Boga wrócić. Jam jest Tym, który was stworzył i powinniście do Mnie należeć: dlaczego więc odchodzicie od swego Stwórcy? Dlaczego wyrywacie się z Mojej miłości? Czego szukacie? – zatracenia? O, biedna duszo, która jesteś nieśmiertelna, czy wiesz, co ciebie czeka w wieczności? Pomyśl, coś uczynił dobrego lub złego. Człowiecze, przejdź myślą swoje życie, a zobaczysz, że stoisz na skraju przepaści. Jeśli jednak zawołasz: „Jezu, ratuj Mnie!”. Przyjdę ci z pomocą, zapominając coś czynił złego. Ale z całą ufnością zwróć się do Mnie i nie grzesz więcej! Ja ciebie wciąż kocham i pragnę twojego zbawienia.

Dnia 01.05.1994 r. (w poprzednich wyd. była data 31.04.1994 r.)

Córko Moja, tęskniłem za tobą, bo wiele jest do pisania. Świat pogrąża się w wielkiej ciemności, a szatan pragnie tej ciemności dla człowieka, aby nie mógł odnaleźć drogi do Boga. Bóg jest Światłością, dlaczego więc, człowieku, nie pozostajesz w światłości, a wchodzisz w ciemność, aż się zagubisz. Czy brak ci rozsądku do rozpoznawania dobra lub zła? Wkrótce wybije godzina sprawiedliwości, a tu w duszach ludzkich taka ciemność.

Wzywaj, córko, do opamiętania się, bo Moje Serce jest tak zbolałe z powodu utraty tylu dusz. Odrętwiały człowiecze, obudź się, choć tak upadły – jesteś Moim dzieckiem i pragnę ciebie zbawić. Dla ciebie dałem się ukrzyżować, aby ci okazać Moje Miłosierdzie.

W dniu święta Miłosier­dzia Bożego wszyscy zbliżcie się do Mego zranionego Serca, w tym dniu dla wszystkich grzeszników udzielam wszelkich łask.

Tylko zaufajcie, a w waszych sercach dokona się przemiana, a tym pocieszycie Moje Serce. Gdy nastąpi kara oczyszczenia z nieprawości, wielka radość będzie w sercach, które oczekiwały swego Pana i wytrwały w wierze i miłości. Nie będzie to radość ludzka, ale Boża – radość, która nigdy się nie kończy. Dzieci, wracajcie z dróg nieprawości, aby na wieczność ciemność was nie ogarnęła.

Dnia 02.05.1994 r.

Córko Moja! Nadchodzi czas, abym wprowadził ciebie w tajemnice, związane z Miłosierdziem Bożym. Miłosierdzie Boże zrodziło się z miłości Boga do stworzenia. Jest łaską daną ludzkości, aby się nawróciła. Wszystkie serca ludzkie powinny otworzyć się na Miłość i Miłosierdzie swojego Stworzyciela. Nawrócone serca staną się wspomożeniem Moim w nawracaniu świata i posłużę się nimi, aby zwyciężać zło i niesprawiedliwość upadłej ludzkości.

Świat musi zajaśnieć światłością. Od tylu wieków ciemność ogarnia bezlitośnie świat. Zło dochodzi do krańca swego rozpanoszenia. Pragnę światu pokazać że jestem Bogiem dobrym i sprawiedliwym. Korzystajcie zatem z Miłosierdzia Bożego.

Jako Bóg sprawiedliwy oczyszczę świat z wszelkiej nieprawości.

Miłość promieniująca z serc Moich maluczkich rozproszy ciemności i stanie się światłem nawrócenia grzeszników, którzy odnajdą drogę powrotu do Boga. Potrzebuję wiele czystych serc, bym mógł w nich zamieszkać. Poprzez takie serca Miłość i Miłosierdzie Boże będą promieniować na cały świat. Takie serca zjednoczone ze swoim Stwórcą poddane woli Bożej, będą żyły już tylko dla Boga. Przez nie dokonywać się będzie dzieło Boże.Z jaką mocą będą te serca prowadzone, pozostanie to Bożą tajemnicą. Wielką radością i ukojeniem są dla Mnie serca miłujące Mnie, Jezusa.

 Jako dobry Wódz raduję się powiększającą się liczbą Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego. Przygotowałem dla nich szczególne łaski. To dzieło, to narzędzie, jest Moim dziełem, jest Moim narzędziem, a zostało stworzone jako ratunek dla ludzkości. To Moje narzędzie złoży największą ofiarę Bogu, bo mocą Bożą będzie prowadzone. Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego dadzą świadectwo swojej miłości do Boga. Oni są potęgą Mojego Miłosierdzia, a zarazem jego wykonawcą. Są prawdziwymi Moimi rycerzami. Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego, bądźcie cierpliwymi realizatorami woli Najwyższego. Hartujcie swojego ducha, aby był wolny od pokus.

Dzieci Moje, nie lękajcie się niczego! Wspomagajcie to wielkie dzieło. Bierzcie czynny udział w zbawieniu siebie i bliźnich. Czekam na wasze serca i waszą miłość. Ofiarujcie Mi siebie, abym mógł żyć w waszych sercach, dzielić wasze życie, żyć waszymi problemami i rozwiązywać je z wami w duchu prawdy. Ja, Jezus Chrystus, pragnę być w was obecny.

Dnia 19.05.1994 r.

O Najsłodszy Jezu i Maryjo, składam u Waszych stóp, przez przyczynę mojej patronki świętej Zofii z jej córkami, przez ich wstawiennictwo u Boga w Trójcy Jedynego, abym mogła godnie wypełniać Wolę Bożą i wypraszać łaski dla dusz zagubionych, i silną wiarę w Jezusa Chrystusa, i Matkę Najświętszą dla siebie i wszystkich ludzi na świecie. Aby zbolała ludzkość była uzdrowiona przez Miłosierdzie Boże i tryumf Serca Jezusowego i Maryi ogarnął cały świat. Wspieraj i módl się za nami święta Zofio wraz ze swymi córkami. Wybłagaj nam moc wiary dla naszych serc do Jezusa.

Dnia 29.05.1994 r.

Gdy byłam kościele modląc się do Ducha Świętego i ofiarując się Jemu, otrzymałam poprzez głos wewnętrzny polecenie modlitwy do Trójcy Przenajświętszej. Bóg Ojciec, Bóg Syn i Bóg Duch Święty jesteśmy jedno. Dziś podam ci modlitwę do Trójcy Świętej. Ta modlitwa będzie pomagać zagubionemu ludowi, odnaleźć Boga w Trójcy Jedynego i Jego działanie przez moc tajemnicy Trójcy Świętej, ta modlitwa otrzyma błogosławieństwo Boga w Trójcy Jedynego na zbliżające się czasy ostateczne.

Dnia 29.05.1999 r. – MODLITWA DO TRÓJCY ŚWIĘTEJ

Boże w Trójcy Jedyny cała ludzkość [ugina się] pod ciężarem grzechów i woła potężnym głosem nędzy o ratunek dla świata całego. Boże w Trójcy jedyny ratuj nas przez moc Twej tajemnicy. Ulecz nasze rany grzesznej duszy naszej i nie pozwól, aby zginęło tak wiele dusz. Niech miłość i miłosierdzie twoje ogarnia świat cały. Nie pozwól o Boże, aby nadal brzemię grzechu panowało nad światem. O Boże w Trójcy Jedyny do kogóż pójdziemy!

Ciebie o Boże Ojcem zwać chcemy i Tobie powierzyć się chcemy. Z drogi nieprawości wrócić pragniemy. W Tobie Ojcze ratunku szukamy. Z wielkim lękiem się do Ciebie zbliżamy, bo pragniemy kochać Ciebie Boga, bo dziećmi Twymi jesteśmy i ogarnij nas o Boże swoją miłością. Wyzwól nas z grzechu ciemności, daj nam światło Boże i Ducha Bożego. O Boże w Trójcy Jedyny daj nam, abyśmy byli jedno na całym świecie. Niech zajaśnieje świat światłem Bożym a niewola grzechu niech przestanie istnieć. O Królu Panie przyjdź do naszych serc i króluj, bo Tyś naszym Bogiem i Zbawieniem naszym. W Tobie o Boże nadzieja i ufność nasza. Króluj nam Boże w Trójcy Jedyny moc Twej tajemnicy niech ogarnie świat cały. Amen.                                                                                                         

Dnia 10.06.1994 r.

Córko Moja, czas, abyś bardziej się zajęła sprawami Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego. Te spotkania są potrzebne, bo wiele ludzi jest wybranych, a jeszcze do nich nie dotarło o tym zgromadzeniu. Postaraj się, córko, wezwać całe zgromadzenie w lipcu do modlitwy. Wszystkie ofiary i modlitwy kierujcie do Mojego zranionego Serca.  Kiedyś żołdacy przebili moje niewinne Serce, które potrafi tylko kochać i przebaczać, ale teraz ranią Mi Serce grzechy ludzkie. Ojciec Przedwieczny jest bardzo zagniewany, ludzie nie chcą korzystać z czasu Miłosierdzia Bożego.

Drogie dzieci, wasza modlitwa może powstrzymać i uśmierzyć gniew Boży. Po to was wybrałem i powołałem. Wkładajcie wiele miłości i pragnień do tych modlitw.

  Prośmy Ojca Przedwiecznego przez Serce Jezusa i Maryi o Miłosierdzie Boże dla świata całego, o przemianę serc ludzkich i prośmy o miłość dla tych zlodowaciałych serc. Módlcie się wiele, bo wiele jest potrzeba modlitw. Kary za grzechy dotykają ludzkość. Giną ludzie nie pojednawszy się z Bogiem i jeszcze więcej będzie ginąć. Módlcie się za konających, aby żadna dusza nie odeszła do wieczności nie otrzymawszy ratunku. Koronka do Miłosierdzia Bożego jest tą modlitwą, która może uratować wiele dusz. Tym Mi sprawicie radość. Do dzieła Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego. Wielki ciężar odpowiedzialności spoczywa na was, bo ten czas ostateczny jest walką o każde serce, każdą duszę. Bądźcie Mi ulegli. Zwalczajcie wszystko, co złe. Święty Michał Archanioł będzie was wspierał i czuwał nad wami.

Dnia 16.06.1994 r. – Św. Michał Archanioł: Któż jak Bóg!

Dziś napiszesz o zwalczaniu zła, by nie zagrażało człowiekowi. W tych ostatnich czasach, w których żyjemy, zło atakuje człowieka z ogromną siłą, by go zniszczyć i sprowadzić go na drogę wiecznej zguby. Bóg w swoim Miłosierdziu dał Mi władzę nad złem. Ja, św. Michał Archanioł, wraz z zastępami aniołów, czuwam nad ludźmi, którzy oddali się Bogu.

Jednoczcie się do walki ze złem. Nie lękajcie się niczego! Otrzymacie moc niszczenia zła, poprzez ofiarę Mszy Świętej, różaniec i inne modlitwy.

Wybrane dzieci, które otrzymują łaskę przekazywania nowych modlitw, powinny starać się o zatwierdzenie ich przez Kościół. Biskupi z całą odpowiedzialnością przed Bogiem powinni zbadać przedstawione modlit­wy, rozważyć je i zatwierdzić. Każda modlitwa ma swoje przeznaczenie i moc.

Ponieważ zbliża się wielkie starcie dobra ze złem, mnie świętemu Michałowi Archaniołowi szczególną opiekę powierzył Pan nad Małymi Rycerzami Miłosierdzia Bożego.

W wielkim dziele zbawienia Niebo łączy się z wami w akcie spełnienia modlitewnego. Bóg Trójjedyny błogosławi nas. Nie zapominajcie, że wielu podstępnych jest wśród ludzi. I Duch Święty da wam światło rozeznania, a potęga Najwyższego umocni was i ukształtuje według Jego świętej woli.

Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego, waszą siłą jest miłość do Boga i bliźniego. Bądźcie czujni! Ja, święty Michał Archanioł, pozostaję z wami na zawsze. Któż jak Bóg!

Dnia 05.07.1994 r.

Córko Moja, dziś otrzymasz kilka wskazówek, dotyczących grup modlitewnych. Otóż są ludzie na usługach zła, którzy wkradają się do grup modlitewnych, by nimi zawładnąć i poprowadzić je fałszywą drogą.

Dzieci Moje, wystrzegajcie się tych, którzy nie idą w Imię Pana, macie Mnie, Jezusa Chrystusa. Słuchajcie Mego głosu, aby natchnienie po­chodzące ode Mnie, waszego Boga, wypełniało was bez reszty. Dzięki Bożej łasce, człowiek staje się pokorny i wzrasta w Bogu, uświęca się w wypełnianiu woli Ojca Niebieskiego, zawsze stara się wprowadzać miłość i pokój Boży. Ja, Jezus Chrystus, pragnę waszych serc.

Czas Miłosierdzia Bożego jest ciągle dany światu, ale też jest czasem ograni­czonym. Czas Miłosierdzia Bożego zależy od was, drogie dzieci. Wasze życie winno świadczyć, że jesteście dziećmi Bożymi. Dlaczego tak wielu żyje w ciemności? Życie człowieka nie kończy się wraz ze śmiercią na ziemi, bowiem dusza, którą posiada, jest nieśmiertelna. Po śmierci człowie­ka dusza ludzka wkracza w wieczność. Kto nie zabiega o zbawienie wieczne, tym samym na wieczność wybiera potępienie. Wieczność nie jest rokiem, nawet tysiące lat nie mogą równać się wieczności.

Człowiek powinien czytać Pismo Święte każdego dnia i żyć mądrością i nauką, jaką daje żywe Słowo Boże. Czytanie Pisma Świętego ułatwi człowiekowi znalezienie najlepszej drogi życia.

Jako Bóg pragnę waszej miłości. Czy Ojciec nie może mieć prawa do miłości i posłuszeństwa, i uwielbienia? Moje stworzenie, nie widzisz Mnie, ale odczuwasz Moją obecność. Miłosierdzie Boże ogarnia wszystkich i wszystko.

Człowiek, który żyje natchnieniem Bożym, staje się dla innych prawdziwym światłem, przybliża i pozwala odczuć w ten sposób życie wieczne. Tak wiele na tej świętej ziemi przygotowałem dla tych, którzy żyją wyłącznie dla Mnie. Tym większa będzie ich radość i szczęście, gdy przejdą do wieczności.

Moje dzieci, miejcie udział w zbawieniu bliźniego. Bądźcie zawsze otwarte na Moją wolę. W każdej duszy, która idzie drogą prawdy, mam upodobanie. Dusza, która trwa we Mnie, łagodzi Mój smutek, którego przyczyną jest grzeszny świat.

Moje dzieci, bądźcie Moimi narzędziami, którymi Miłosierdzie Boże posłuży się w walce ze złem. Czas nagli jak nigdy dotąd.

Dnia 16.07.1994 r.

Córko Moja, złóż siebie jako ofiarę w Moim zranionym Sercu, aby wydało plon stokrotny. Zastanawiasz się, jak to się dzieje, że Słowo Boże dociera do serc ludzi. Moja miłość ogarnęła w tym dziele zbawienia każdą literę, aby ludzie poznali Boga.

Córko Moja, twoja praca dla Chwały Bożej zostanie rozpoznana przez duchowieństwo. Kapłani otworzą swoje serca na ten głos Boży, wzywający ich do pełnego włączenia się w służbę tego dzieła. Umiłowani kapłani, kogo pierwej powołam do odczytywania znaków na Niebie i ziemi? Was, Moich wybranych. Wybranych z wybranych. Córko, rozważaj i obserwuj, jak Bóg działa wśród ludzi poprzez Boże dzieci.

Nie lękajcie się składać swych ofiar! Niech krzyż, znak zbawienia, będzie w waszych sercach. Poprzez krzyż dokonało się dzieło zbawienia. Wywyższajcie krzyż ponad wszystko. Krzyże, które nosicie na swoich ramionach, dadzą wam zbawienie wieczne i królestwo w niebieskiej ojczyźnie. Z jaką obfitością Miłosierdzie Boże wytrysnęło z krzyża!

Trzódko Moja, nie lękaj się! Jestem waszym Pasterzem i żadna owieczka, która idzie za Mną, nie zginie. Umiłowane Moje drogie dzieci, byłyście naznaczone od wieków dla Chwały Bożej. Miłość Moja, która was ogarnie, da wam siłę do walki ze złem. Wasz wróg szatan myśli, że dokonał już dzieła zniszczenia.

Ja, Pan, mówię do was, wybrańców Bożych, że narzędzia Boże, którymi się posługuję, są nie do pokonania. Kto idzie w Imię Pana, jest niezwyciężony, bowiem Ja stąpam przed nim. To, czego dokona to dzieło zbawienia – zawstydzi grzeszny świat. Ci maluczcy poznali prawdziwą drogę życia w Panu.

Wielcy tego świata, opamiętajcie się! To bożek luksusu przesłonił wam prawdziwego Boga. Dziś jesteś jeszcze bogaty, a jutro będziesz żebrakiem konają­cym w zupełnym opuszczeniu. Do kogo zwrócisz się o pomoc? Kto ciebie usłyszy?

To Ja, Twój Pan i Bóg, ostrzegam, abyś usłyszał Mój głos nawołujący ciebie do pójścia drogą prawdy, póki ręka sprawiedliwości Pańskiej nie upadła na występną ludzkość.

Dnia 22.07.1994 r., Wola Rębkowska, Mówi Jezus Chrystus

Kochane dzieci światłości. Ja, Jezus Chrystus, kocham was wszystkie Bożą nieskończoną Miłością i wszystkim wam z Mojego obolałego Serca błogosławię. W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Kocham was i całą waszą grupę zamykam w głębinie Mojego obolałego Serca. Jesteście kroplą zadośćuczynienia w oceanie nieprawości. Moje Serce się raduje z wszystkich waszych modlitw, postów i zadośćuczynień. Pełnijcie nadal swoje praktyki, które Mi się bardzo podobają. Nowenna do Najświętszego Sakramentu da wam obfitość łask Bożych.  Bardzo wiele będziecie mogli wyprosić dzięki tej nowennie.

Miejcie stale bardzo głęboką ufność. Ufajcie Mi zawsze bezgranicznie, nie raniąc Mojego Serca nieufnością.

Już niedługo, możesz nawet liczyć w dniach i godzinach, rozpocznie się wykonanie pełnej sprawiedliwości nad całą ziemią. Wy, kochane dzieci światłości, nie lękajcie się niczego, tylko trwajcie na modlitwie i ufajcie bezgranicznie, a wasi aniołowie stróżowie w waszych sumieniach ostrzegą was w porę o wszystkim. Pamiętajcie bardziej w modlitwach i o nich! Oni wam naprawdę wiele mogą pomóc.

Moja święta Mama leży krzyżem prosząc za was przed tronem Trójcy Świętej i żebrze dla was o zmiłowanie.  Niedługo jednak, prędzej niż się spodziewacie i Jej prośby nie wystarczą, bo miara sprawiedliwości już dawno się przepełniła. Niech, kto może, wynagradza ile zdoła.  Kocham was wszystkie słodkie dzieciątka i wszystkie was Moim Świętym Sercem błogosławię.

W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.  UFAJCIE!!!

Wy się macie narodzić dla zbawienia upadłej ludzkości.

Dnia 22.07.1994 r.

Córko Moja! Szatan atakuje, a ty, biedny człowiecze, tak szybko podporządkowujesz się złu. Nie stawiasz żadnego oporu, a na wyciąg­nięcie ręki masz niezwyciężone Miłosierdzie Boże. Zwróć się do Mnie, a pokonasz największe zło. Walcz o zbawienie nieśmiertelnej duszy. Czy może być obojętne dla ciebie, dokąd pójdziesz po śmierci? Piekło jest strasznym „miejscem”, trudnym do wyobrażenia, a cóż dopiero być skazanym na przebywanie w nim w najstraszliwszych katuszach przez wieczność, a to oznacza, że nigdy nie będzie końca.

Ludu Mój, ludu, wzbudź w sobie skruchę za grzechy. Przestań prze­śladować Mój Kościół, bo prawdziwie jest Domem Bożym. Walcząc z Kościołem, walczysz z Bogiem.

Czy możesz pokonać Stworzyciela Nieba i ziemi, twojego Ojca? Wyrodne dzieci, dobrze wiecie, że zło Kościoła nie przemoże. Czy chcecie w walce z Kościołem stracić swoją duszę?

Stworzenie Moje, podziękuj Mi, że otwarłem dla ciebie bramy Kościoła. Gdzie, jeśli nie w Moim Kościele twoja dusza lepiej wzrośnie?

Zbliża się dzień Mojego przyjścia. Ja, Jezus Chrystus, pragnę waszego zbawienia. Kielich goryczy jest już przepełniony, a wymiar kary Bożej dopełnia się za sprawą grzesznej ludzkości.

Czy mądrość, która jest darem od Boga, którą tak chełpi się człowiek, może być wykorzystywana do zastraszającego rozprzestrzeniania się zła? Dlaczego mądrość nie służy człowiekowi w poznawaniu Boga, Stworzyciela Nieba i ziemi? Smutno Mi, gdy muszę karać Moje stworzenie.

 ZAPOWIADAM: taki świat, jaki istnieje obecnie, nie może przetrwać. Nie po to stworzyłem go w wielkiej miłości, by stał się siedliskiem grzechu.

Od tylu wieków wypatruję poprawy pośród Mojego ludu. Przez tyle wieków wysyłam wybrane dzieci, by głosiły Słowo Boże, nawoływały do nawrócenia.

Czy Pan swoich posiadłości nie może korzystać ze swoich dóbr według woli, która jest najlepsza dla człowieka?

Przychodzi Mi upomnieć się o Bożą własność: dlaczego tak zachwaś­ciłeś dobra twojego Pana, które powierzył tobie w swojej wspaniałomyśl­ności? Chwasty ze złym nasieniem trzeba usunąć. Pomyśl, czy nie nadużyłeś własności twojego Pana? Żyłeś na tej świętej ziemi, ale nie uczyniłeś jej sobie poddaną, aby wydała owoc ZBAWIENIA. Wyplenię chwasty suszą i głodem. Czy chwast może zawładnąć polem Dobrego Gospodarza?

Opamiętaj się, grzeszny człowieku! Zwierzęta potrafią żyć, choć zostały obdarzone tylko instynktem. Do czego ci służy rozum? Biada wam żyjącym w grzechu! Dzieci Boże nie zaznają lęku. Błogosławię wam, abyście wytrwały.

Ja, wasz Bóg, zatroszczę się o was. Ufajcie mi!

Niech będzie pochwalone Miłosierdzie Boże!

Dnia 30.07.1994 r.

Córko Moja. Jestem Bogiem, znam twoje myśli. Rozważasz, czy Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego są trzecim odgałęzieniem zakonu ludzi świeckich. Ile znaków otrzymałaś na potwierdzenie twojej misji, o które nawet nie prosiłaś?! Czy ręka ludzka dokonałaby tego bez Bożej łaski? Ja, Pan, mocną ręką prowadzę to dzieło.

Wcześniej upodobałem sobie wielu, których ty spotkasz na tej drodze zbawienia, jako Moje narzędzia. Wiedz córko, że w tym dziele przygotowałem jeszcze większe znaki Mojej obecności.

Stworzenie, ufaj swojemu Bogu. Posłałem małych wojowników, by zawstydzili świat, który nie zadaje sobie trudu, by zrozumieć wolę swojego Stworzyciela.

Któż mógł ukształtować tę świętą ziemię poza Mną? Czyż nie jest piękna?

Mnie, Wszechmogącemu, podoba się to dzieło, którym obdarowałem Mój ukochany rodzaj ludzki. Umiłowałem ciebie, Moje stworzenie, do końca. To Ja przyjąłem ciało ludzkie za dom Mojego Bóstwa, aby was związać z Moim Miłosierdziem i Miłością. Jestem dobrym Bogiem. Pragnę waszego zbawienia. Jak zawsze, daję tobie, człowiecze, ratunek.

Odrzuć grzech, posiądziesz wtedy mądrość. Każdy, kto staje do walki ze złem, niesie bezcenną pomoc obłożnie chorej ludzkości, a tym samym idzie drogą prawdy. Zbyt wielu odrzuca Moje słowa.

Czy ta susza i dotkliwe upały nie są dla was znakiem, że Ja, Pan, gniewam się na Moje stworzenie, które ugrzęzło w grzechach? To, co przeżywacie, to nie jest nawet chłosta. Zegnij kolano przed Moim majestatem wybrany narodzie.

Moje stworzenie, niewierność wobec Boga jest najcięższym grzechem. Jak mogła nie zadrżeć wasza ręka, gdy dawała przyzwolenie czcicielom zła? Tym jednym aktem pozbawiliście się tylu łask.

Szatan i jego słudzy nienawidzą ciebie, człowiecze. Czego możesz oczekiwać od ziejącej nienawiści? Człowiecze, jesteś Moją miłością. Jest jeszcze czas na nawrócenie. Zwracam się do was, ponieważ jesteście Moimi dziećmi. Bądźcie jak dzieci posłuszne swojemu Ojcu. Kto chce poznać pełnię Mojego Bóstwa, otrzyma tę łaskę.

Ja, Jezus Chrystus, objawiłem się umiłowanej córce Faustynie, która stała się głosicielką Miłosierdzia Bożego. Teraz daję wam Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego. Oni idą już przez ziemię i głoszą wszędzie, że Miłosierdzie Boże jest nieskończone.

Nie odrzucajcie Mnie, bądźcie święci jako Ja jestem.

Masz wolną wolę, wybieraj!

Módl się, bądź czujny, aby zło nigdy nie miało dostępu do ciebie!

Dnia 18.08.1994 r.

Córko Moja, pragnę, aby zgromadzenie, które powołałem, dało świadectwo, że jest godnym narzędziem w służbie Boga. Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego są bowiem przeznaczeni do walki ze złem. Wszystkim powstałym ogniskom Miłosierdzia Bożego błogosławię. Serca Małych Rycerzy napełniam wielką miłością, aby odczuli, że Ja, Pan, jestem z nimi. Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego, podążajcie drogą zbawienia. Radujcie się, że wasz Bóg raczył wejrzeć z miłością na was, na waszą małość i zawołał do was po imieniu: chodźcie za Mną!

To nic, że spojrzałeś, człowieku, na Mnie z taką bezradnością. Nie martw się, otrzymasz bowiem dar postępowania zgodnego z Moim pragnieniem. Powołałem Moje narzędzia jeszcze przed zaraniem świata. To, co słabe i bezradne w oczach ludzi, ale pełne miłości do swego Boga, służy z wielkim oddaniem dziełu zbawienia.

Ja, Jezus Chrystus, stałem się dla Moich rycerzy jedynym celem ich życia, jedynym Przewodnikiem, gdyż prawdziwie zapragnęli wypełniać wolę Bożą.

Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego, trwajcie w uniesieniu modlitewnym, aby uśmierzyć gniew Boży. Nie lękajcie się niczego! Szatan jest wściekły, nie może przeboleć utraty dusz, a to za sprawą waszych ofiar. Módlcie się jak najczęściej do Miłosierdzia Bożego o ratunek dla grzeszników! Błogosławię waszym modlitwom, a światło Boże ogarnia zagubione dusze, by mogły odnaleźć drogę do Boga. Kto znajdzie się na tej drodze, nie zginie.

Mały Rycerz Miłosierdzia Bożego, o czystym sercu i żarliwej miłości do Boga, jest uzbrojony w wielką moc ratowania upadłych dusz. Moi wojownicy, utrzymujcie swoje serce w czystości, abym mógł być obecny w was i napełniać was mądrością Bożą. Wówczas mądrzy i możni tego przemijającego bezpowrotnie świata rozpoznają, że Ja jestem w was.

Moja miłość i wasza dokonują wielu przemian. Nadszedł bowiem czas, aby prawda zwyciężyła poprzez to, co jest słabe w oczach świata, ale wsparte Miłosierdziem Bożym. Człowiecze, wejrzyj w Moje pięć ran, a zrozumiesz w pełni Miłosierdzie Boże.

Córko Moja, misja, którą wypełniasz, jest trudna. Przejdziesz wiele, ale nie zrażaj się. Módl się nieustannie do Boga w Trójcy Jedynego i krocz śladami twojego Nauczyciela.

Dnia 20.08.1994 r.

Córko Moja, proszę Moje dzieci o pokorę w wypełnianiu woli Bożej. Idźcie przez świat, czyniąc dobro. Jeśli ktoś z was będzie prześladowany, niech powierzy obronę Mnie – Bogu. Nie zawiodę nikogo. Przebaczajcie każdemu prześladowcy, bo nie zdaje sobie sprawy z tego, co czyni. Zamęt, który jest powodem zła, ma policzone chwile.

Dzieci Boże nie czynią zamieszania, wprowadzają pokój i radość, co jest miłe Bogu. Jestem zawsze pośród oddanych prawdzie i błogosławię im. Dzieci Moje, ćwiczcie się w cierpliwości i miłujcie swego Boga ponad wszystko. Człowiecze, jakże ciebie kocham. Miłosierdzie Boże jest przeogromnym oceanem. Człowiecze, zacznij czerpać z niego. Czekam na każde marnotrawne dziecko.

Kochajcie swych nieprzyjaciół. Zwyciężajcie zło dobrem. Ofiarujcie się waszemu Bogu! Stanę przy was, by bronić was od wszelkich napadów zła. Nie rozważajcie zbytnio, jak Bóg was doświadcza, ale pomyślcie raczej, drogie dzieci, jak was Bóg kocha. Pragnę mieć was wszystkich w Moim Sercu. Pozwólcie Mi trwać w waszym życiu. Czyńcie Boży pokój, módlcie się nieustannie, a łaska Moja będzie z wami.

Dnia 27.08.1994 r.

Córko Moja! Prawdziwie uczestniczysz w dziele zbawienia, choć sprawia ci trudności zrozumienie tego. Powiedziałem tobie, Moja córko, że Ja, Pan twój, idę przed tobą i przecieram twoje drogi. Głoś wszystkim dokoła o czasach ostatecznych, bowiem w nich żyje ludzkość. Moje stworzenie powinno przygotować się na przyjście swego Pana.

Czas czasów dopełnia się. Człowiecze zadufany w swojej ziemskiej mądrości, czy nie zauważasz, że Ja, Jezus Chrystus, kocham ciebie? Czy Moja śmierć nie świadczy, że umiłowałem człowieka do końca? Niewyczerpane Miłosierdzie Boże pragnie twego zbawienia człowiecze, dlatego łącz się z Moją Ofiarą. Daj świadectwo, że jesteś Bożym dzieckiem. Wszyscy są powołani do życia w Bogu.

Gdy ziemska pielgrzymka osiągnie kres, prawe dusze połączą się ze swym Zbawicielem. Biada tym, którzy podeptali powołanie do życia w Bogu i zaprzedali się szatanowi. Człowiecze, gdybyś zechciał poznać jego podstępność, w jak bezwzględny sposób zwodzi ludzi, by rzucić ich w niekończącą się otchłań piekła!

Szatan znienawidził człowieka do końca nienawiści. Dlaczego więc, człowiecze, wybierasz szatana? Opamiętajcie się Moje dzieci! Zawróćcie z drogi zatracenia! Wystarczy wzbudzić w sobie skruchę i wrócić do Boga, który stworzył was i dał wam życie. Korzystajcie z Miłosierdzia Bożego i z ofiar, składanych przez Moje umiłowane dzieci.

Błogosławię Małym Rycerzom Miłosierdzia Bożego w ich misji ratowania świata od zagłady i potępienia.

Dnia 06.10.1994 r., Kalwaria Zebrzydowska

Córko Moja, nie lękaj się przekazywania orędzi Moim dzieciom. Działaj szybko i z zupełnym oddaniem się Bogu, Panu Nieba i ziemi. Rozradowało się Moje matczyne Serce, widząc was tak licznie zgroma­dzonych. Błogosławiłam wam, napełniłam was Moją miłością, wypraszałam u Boga potrzebne wam łaski w misji, do której zostałyście powołane.

Dzieci Moje, Kalwaria jest waszym początkiem życia dla Boga i bliźniego. Nie lękajcie się kroczyć tą drogą zbawienia, która jest dla was spełnieniem człowieczeństwa. Ja, wasza Matka, będę zawsze trwała przy was. Rozważajcie Moją ziemską pielgrzymkę, oddanie się do końca Bogu. Oto Ja, służebnica Pańska – wypowiadałam codziennym życiem.

Moje dzieci, poprowadzę was do zwycięstwa nad złem. Jesteście Bożymi wybrańcami. Przez was Miłosierdzie Boże pragnie uratować wiele dusz. W czasie waszej tu obecności, Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego, Mój Boski Syn obdarzył was wieloma łaskami.

Gdy wrócicie do domów, otrzymane łaski będą promieniować na innych, niosąc dobro.

Dzieci Moje, pielęgnujcie łaski, którymi obdarzył was Bóg, gdyż tak łatwo można je utracić. Otwierajcie się z wielką miłością i pokorą na wolę Bożą.

Zamieszkajcie w Moim Niepokalanym Sercu, które zawsze jest dla was bezpiecznym schronieniem, nie tylko w trudnych chwilach.

Błogosławię wszystkie dzieci. Umacniam Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego w ich służbie dla nieograniczonego Miłosierdzia Bożego. W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 13.10.1994 r.

Córko Moja, zwróć wszystkie modły do Mego Niepokalanego Serca, wezwij wszystkie dzieci Boże. Proś o miłość i zgodę bratnią w waszej ojczyźnie i na całym świecie. Ja, Madonna Fatimska, wołam: spieszcie się na ratunek świata, bo zbliża się wielka zagłada ludzkości. Mój Boski Syn wyznaczył czas maluczkim, teraz on się zaczął dla was, drogie dzieci.

W waszej mocy jest uratować świat. Oddajcie Mi swoje serca, abym mogła wami kierować i bronić was. Bóg Ojciec potrzebuje waszych serc, bo tylko wasze ofiary sprawiają Mu radość i łagodzą gniew Boży.

Drogie dzieci, my was widzimy i wspieramy wasze modlitwy. Bóg tak postanowił, że tych gorliwych, których jest mało, postawił przeciw potędze zła. Ludzkość tak upadła w nieprawości, że kara słusznie się należy, ale Bóg jest miłosierny, szuka ofiarnych dusz pełnych miłości do Boga i bliźniego, które, łącząc się z wolą Bożą i całkowicie oddając się woli Bożej, pragną, jako dzieci Boże, wypełnić ją do końca godnie. W tym całkowitym oddaniu dokona się zbawienie świata.

Córko Moja, powiedz wszystkim Moim dzieciom, że ich bardzo kocham i raduje się Moje matczyne Serce, że choć was mało, ale jesteście i tulicie się do Mego Niepokalanego Serca i czerpiecie łaski potrzebne światu poprzez wszystkie ofiary modlitewne, które dało wam Niebo.

Dnia 14.10.1994 r.

Córko Moja, ludzie zabiegają o dobrobyt, by mieć więcej od innych. Błogosławię tym, którzy się dzielą z potrzebującymi. Oni nie zaznają braku w życiu duchowym i doczesnym. Ja, Jezus Chrystus, będę im błogosławił, bo okazali Miłosierdzie ubogim, okazali Mi, że są dziećmi Moimi. Drogie dzieci, czas spojrzeć na te wszystkie luksusy, czy warto było? Oddaliliście się od Boga, przecież mógłbym zamieszkać i w luksusach, ale dobra świata zawsze i wszędzie, i we wszystkim, powinny być na drugim planie.

Bóg u człowieka powinien być na pierwszym miejscu, wtedy zło nie wkracza do takiego domu. Ażeby przede wszystkim w Bogu ufność mieli i Bogu zaufali.

Dobrobyt tego świata przeszkadza im wielbić Boga, kochać i żyć jak dziecko dla Boga. Spójrzcie, drogie dzieci, na swoje życie i pomyślcie: dla kogo żyjecie przez tyle lat, co zdobyliście dla swej duszy?

Czas odejścia do wieczności się zbliża, nie mów, że jeszcze masz czas, człowiecze, bo jesteś młody. Odejście twoje nie z wieku się liczy, ale z przeznaczenia i w jaki sposób żyjesz, czy twoje życie jest zgodne z wolą Bożą, czy przyjąłeś odpowiedzialność za swoje życie.

A może oddałeś się złu i wypełniasz jego podszepty. Dzieci Moje, uczę was, byście się zwróciły do Boga, zbliża się bowiem dzień oczyszczenia, czekam was z wielkim smutkiem.

Dnia 15.10.1994 r.

Córko Moja, zwracam się szczególnie do Moich dzieci umiłowanych, które kroczą Moją drogą i idą za Mną, bo odczuli Moją miłość w swoich sercach. Na miłość Bożą trzeba otworzyć się w pełni, by nią żyć dla Boga. Miłość Boża ogarnia ludzkie serca, powoli kształtuje i wprowadza je w wielką tajemnicę miłości.

Dusza ludzka, zakosztowawszy miłości Bożej, już nie spocznie, wciąż jej pragnie i szuka różnymi sposobami, aby ją zdobyć poprzez wyrzeczenie się siebie i pozwala żyć Bogu w duszy i sercu. Pragnie zatrzymać tę miłość, a bojaźń Boża w takiej duszy jest tak wielka, że potrafi myśleć tylko o Bogu.

Drogie dzieci, kochajcie swego Boga w swoim sercu, takie dusze są Moim spoczynkiem i radością, kochajcie Jezusa, swego Zbawiciela, dopóki żyjecie.

Ja, Jezus Chrystus, proszę: wytrwajcie w tej miłości do Mnie, Ja was ogarnę nią i napełnię, abyście nie ustali w drodze. Takie dusze kocham nieograniczoną miłością. Stańcie się jako małe dzieci i oczyśćcie się ze wszystkich grzechów: zazdrości, chciwości, fałszu, nienawiści, bo obecny świat tym żyje, ale dzieci Boże są powołane do innego życia, do wielkiej miłości Boga i bliźniego w prawdzie, pokorze, całkowitym zdaniu się na wolę Bożą.

Pismo Święte jest wskazówką życia na co dzień, takie dusze wprowadzają miłość, ciepło, radość, w każdej sytuacji są życzliwe. Takich dusz Bóg potrzebuje, aby dzieło zbawienia dokonało się poprzez ludzi w miłości Boga i człowieka.

Mały Rycerzu Miłosierdzia Bożego, zdobądź się na największą ofiarę zwyciężenia samego siebie. O ile upokorzysz sam siebie, potrzebne ci łaski będą dane według potrzeb twego przeznaczenia. Dokonuj wszystkiego w miłości do Boga, a przezwyciężysz to, co jest niemiłe Bogu. Nie lękajcie się  oddać się cali, przecież wiecie, że was bardzo kocham, a szczególnie tych, którzy idą za Mną.

Dzieci Moje. Kiedy Mnie krzyżowali, Moja miłość nie zawiodła was i teraz was nie zawiodę. Ja, Jezus, pragnę tylko waszej miłości. Miłość potrzebuje ofiary.

Ja za was złożyłem ofiarę pierwszy, teraz wy dajcie świadectwo dzieci Bożych, dajcie świadectwo, że potraficie kochać i zwyciężać poprzez miłość. Błogosławię tym, którzy w miłości Bożej żyją. Tak czynili przed wami Moi święci i wy, drogie dzieci, tak czyńcie, nagroda świętości na was czeka. A teraz błogosławię: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 20.10.1994 r.

Córko Moja, pisz, a wy, drogie dzieci, czytajcie i rozważajcie. Poprzez to dzieło będę do was wszystkich mówił i prosił, abyście zeszli z drogi nieprawości. W tym dziele znajdziecie pouczenie, jak macie żyć dla Boga, bo czasu jest mało, lecz Bóg w swym Miłosierdziu tak grzesznej ludzkości idzie na pomoc tymi prostymi słowami.

W każde słowo wkładam tyle miłości, aby was ratować, dzieci Moje, które weszłyście w ten mrok i nie potraficie z niego wyjść.

Ja, Jezus Chrystus, daję wam światła ziemskie – Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego, aby was ratować od potępienia w ostatnich czasach.

Zło panuje nad światem, ale do czasu przeznaczenia, a on wkrótce się skończy. Nie zwlekajcie, stańcie do walki o swoje zbawienie, wróćcie do tej Miłości, która was kocha i za tak wielkie zniewagi – nadal cierpi. Czas oczyszczenia się zbliża i możecie nie zdążyć pojednać się z Bogiem. Jam jest samą Miłością i Miłosierdziem, nie lękajcie się swego Stworzyciela, lękajcie się zła, abyście nie byli potępieni na wieki. Starajcie się żyć przykładnie i dawać świadectwo dzieci Bożych. Gdy nawet utracicie życie dla Mego Imienia, będziecie zbawieni.

Jeśli mówisz, że życia pozagrobowego nie ma, to już jesteś potępiony, bo nie widzisz, że wieczność istnieje i grzeszysz, nie myśląc, co ciebie czeka, biedny człowieku.

Poprzez te słowa pragnę waszego zbawienia i mówię wam, co macie czynić, aby być zbawionym. Po przeczytaniu tego dzieła rozważ te słowa, człowiecze, i spróbuj wrócić do Boga, który ciebie powołał do życia w Bogu i dla Boga, nie zmarnuj chwili, w której wołam każdego z was Moją miłością. Wzywam ciebie, człowiecze, ale masz wolną wolę, czy wrócisz do Boga, czy Go odrzucisz. Dzieci Boże powinny mieć Ojca w Niebie i w całym życiu ziemskim żyć pod Jego opieką. Jego takie dzieci nie muszą się lękać.

A teraz błogosławię tych, co odnaleźli drogę do Boga, i tych, którzy pragną ją odnaleźć.

Dnia 28.10.1994 r.

Córko Moja, staraj się wypełniać natchnienia Boże, które ci daję dla ratowania świata od wielkiej zagłady. W tych przekazach zło nie ma dostępu do ciebie, bo Ja, Jezus Chrystus, temu dziełu błogosławię. Dzieła Boże w ostatnich czasach będą się dokonywać szybko. O ile ludzkość nawróci się do Boga i otworzy się na słowo Boże, Ja Jezus, stanę przy takich duszach i będę je bronił przed atakiem zła i wprowadzę je w Moją miłość, której były pozbawione przez tyle lat. Nie lękaj się, duszo, Mej miłości – ona ciebie nauczy jak kochać Boga i bliźniego i jak żyć dla Boga, spróbuj, a Ja ci pomogę odzyskać światło Boże.

Drogie dzieci, czas, abyście odeszły od ciemności, a wróciły do Światłości, bo czasu mało, bo wielkie oczyszczenie się zbliża dla świata. Czy zdążycie pojednać się z Bogiem?

Dzieci Moje, kocham was wszystkie, ale największą boleść Mi zadają dzieci, które się ode Mnie odwróciły i żyją w nieprawości. O, biada wam w dzień oczyszczenia: za grzechy nieprawości trzeba ponieść karę, jakiej jeszcze nie było. To twój, człowiecze, grzech, twoja rozpusta, zuchwalst­wo wobec Boga, to twój grzech niszczył tę świętą ziemię i zanieczyszczał.

Ujrzysz grozę i gniew Boży… Do kogo wtedy zawołasz o ratunek? Opamiętaj się, człowiecze, bo twoje nawrócenie może wiele zmienić. Stań do tej walki sam ze sobą, a zobaczysz, jak wiele łask spłynie do twej duszy, odczujesz żal zmarnowanych na bezdrożach lat. Błogosławieni ci, którzy oczekują Pana, oni dostąpią Miłosierdzia.

Dnia 30.10.1994 r.

Córko Moja, czas pomyśleć, co się stanie z ludźmi, którzy żyją w ciężkim grzechu, oni nie są w stanie rozpoznać prawdy Bożej, oni nie myślą, co ich czeka, bo prawda i światło Boże jest zasłonięte przez ciemności. Córko, daję wam moc modlitwy i ofiary, aby w ciemności zajaśniało światło Boże dla tych zagubionych dusz.

Daję ratunek dla świata grzesznego poprzez czyste serca. Nawet nie wiecie, drogie dzieci, jak wielka moc Boża płynie przez takie serca, aby was zbawić. Te zagubione owieczki potrzebują waszych serc. Pomyśl, drogie dziecko, Bóg potrzebuje twego serca, aby dzieło zbawienia się dokonało dla świata całego.

Dzieci Moje, przygotujcie swoje serca, złóżcie w ofierze swemu Bogu: takie serca odniosą zwycięstwo nad złem. Matka Boża i wasza będzie czuwać i prowadzić was. Różańca i koronki nie wypuszczajcie z rąk, składajcie swoje ofiary, łącząc z Ofiarą Moją we Mszy Świętej.

Ja wasze ofiary przyjmę i pobłogosławię, aby dzieło Boże zatryum­fowało nad złem. Ci, którzy pójdą za Mną z miłości – nie zginą. Na dusze i serca patrzę i ogarniam je swoją Miłością i Miłosierdziem. Kocham taką duszę odwieczną miłością, takiej duszy nic nie odmówię, bo Miłość Moja ją napełnia i już nic nie pragnie tylko, aby wypełnić wolę Bożą, taka dusza jest już święta. To, co czyni, wszystko jest poddane woli Bożej. Już nie ona, ale Ja, Jezus Chrystus, żyję w takiej duszy i działam poprzez nią. Pomyśl, duszo, jak wielką możesz się stać w ręku Boga. Czekam na każdego z was, do walki Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego.

Dnia 02.11.1994 r., Mainz, Niemcy

Córko Moja, świat zatonął w grzechu, ludzkość otrzyma chłostę, jeśli nie zwróci się do swego Boga. Z wielkim bólem Mego ojcowskiego Serca, dopuszczam do wielkich kar za grzechy świata.

Gdy stajesz w obliczu śmierci, wołasz: „Ratuj, Jezu!”. Dlaczego teraz, gdy jesteś pełen życia, nie zawołasz: „Jezu, pomóż, abym mógł żyć dla Ciebie, Panie, i dla bliźnich”. Usłysz ten głos Boży i rozważ go, bo zbliża się czas oczyszczenia z nieprawości. W wielu przekazach daję wam pouczenia, jakie błędy popełniacie, do czego dążycie – czy do otchłani piekielnej?! Przecież daję wam ratunek – Moją Miłość i Miłosierdzie.

Biada tym, którzy nie skorzystają z czasu Miłosierdzia Bożego. Zrozum biedny i zagubiony człowiecze, że Ja ciebie kocham odwieczną miłością. Wróć z drogi nieprawości, bo to twój grzech spowodował te wszystkie katastrofy i kataklizmy. Patrz, jak w różny sposób giną ludzie. Pomyśl, twoje nawrócenie może ocalić wiele dusz ginących.

Pomyślcie dzieci, że wszystko jest w waszych rękach. Narodzie niemiecki i wszystkie narody świata, zjednoczcie się! Jedynym ratunkiem jest uciec się do Miłosierdzia Bożego i prosić o przebaczenie i ratunek dla waszej ojczyzny. Spieszcie się, aby nie było za późno wrócić do Boga, abyście nie znieważali Mojego majestatu Bożego.

Wróćcie do dawnych korzeni wiary… Obiecuję, że nie zginiecie, o ile zaufacie Bogu w Trójcy Jedynemu. W tych czasach ostatecznych nieprawość jest karą, a nawrócenie do Boga jest darowaniem kar i win. Wracajcie, drogie dzieci. Matka Moja i wasza jest cała we łzach i błaga dla was o przebaczenie.

Nie bądź, człowiecze, tą skałą, której już nic nie wzruszy. O, gdybyś znał, jak zbolałe jest Jej matczyne Serce, nie czekałbyś aż się dopełni kara. Wracajcie, Moi marnotrawni synowie. Ja was nie odrzucę, bo Ja wam pomogę ujrzeć całe wasze grzeszne życie. Dam wam moc poznania waszego Odkupiciela, Jezusa Chrystusa.

Świat bez Boga jest nicością, bo trzeba żyć w miłości Bożej. Udzielam Bożego błogosławieństwa dla wszystkich ludzi: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Dnia 09.11.1994 r.

Córko Moja, pragnę pomóc ludzkości, ale większość ludzi tak zobojęt­niała na Słowo Boże i życie dla Boga. Szatan ma wszelki dostęp do ludzi obojętnych, niemyślących o zbawieniu swej duszy i ratowaniu swoich najbliższych. Obudź się, biedny człowiecze, na pewno zapomniałeś, że istnieje niebo i piekło.

Za dobre życie jest nagroda życia wiecznego z Bogiem, życie bez Boga jest nieprawością, a złe życie to odstępstwo od Boga.

Czyń tak dalej, a wkrótce zobaczysz, coś uczynił ze swego życia. Wiedziałeś bardzo dobrze, że jest dobro i zło.

Dałem ci rozum, abyś rozeznał, jaką drogą idziesz, wróć z niej, przejdź swoje życie myślą, a odnajdziesz swoją nieprawość, skoro sam już nie możesz odnaleźć siebie. Ja ci wskażę drogę powrotu – wróć, biedny, grzeszny człowiecze. Wiele zabiegam o twoje zbawienie, ale co będzie z tobą, gdy nie zdążysz zawołać o Miłosierdzie Boże?

Dzieci Moje, słuchajcie Moich orędzi i Mojej Matki i waszej, bo straszny atak będzie na ludzi głębokiej wiary. Nie dajcie się zwieść, wiara wasza w Boga w Trójcy Jedynego jest waszą pieczęcią, dzieci Boże.

Ja, Jezus Chrystus, nabyłem was własną krwią i będę was umacniał. Wasze modlitwy atakują złe moce i uderzają w nie z taką siłą, że moc szatańska słabnie i uwalniacie wiele dusz z sideł szatańskich.

Dzieci Moje, wytrwajcie w tej walce, bo wiele dusz będzie uwolnionych od niewoli szatana. Ten czas walki jest krótki. Módlcie się za kapłanów, bo wielu odchodzi od Mojej prawdy.

Wasze modlitwy za nich dadzą im zrozumienie ich błędu. Oni są szafarzami wszelkich łask. Czyste serce i czyste ręce kapłanów mają inną moc, gdy biorą Moje Ciało do rąk, a serce płonie miłością. O, gdybyście poznali, kapłani, jak wiele łask spływa na kapłana i na duszę ludzką, gdy kapłan rozdaje Moje Ciało z miłością i myśląc o zbawieniu tej duszy, i gdy człowiek przyjmuje Moje Ciało z miłością: raduje się Moje Serce i w nim spoczywam. Dzieci Moje, przyjmujcie Moje Ciało z wielkiej miłości, a wielkie rzeczy uczyni dla was maluczkich.

Dnia 15.11.1994 r.

Córko Moja! To, co czynisz, jest potrzebne światu. Jest to dzieło Boże, a ty jesteś tylko narzędziem. Jeszcze wielu ludzi nie pojmuje i odrzuca te orędzia. Pamiętajcie, Moje zagubione dzieci, że to dla was posyłam te dzieci, aby was zbawić i wyprowadzić z drogi nieprawości. Ona podjęła wielką ofiarę za nawrócenie grzeszników, nawet nie zna swojej drogi, którą ma iść, ale ufa Mojemu Miłosierdziu i złożyła ofiarę z siebie. Ja ją przyjąłem i pobłogosławiłem. Czemu ją, człowiecze, atakujesz, co czyni ci złego? Nie czyń się wszechwiedzącym, ale bądź pokorny i słuchaj słów Bożych. Czy zabrakło ci odwagi poznać prawdę w tym dziele zbawienia? Rozważ w spokoju, a Ja, Jezus Chrystus, dam ci prawdę poznać. A teraz zwracam się do całej ludzkości o opamiętanie się, bo nadchodzi czas na rozpoznanie fałszywych proroków i zwodzicieli. Ci, którzy czynią zamęt, będą ujawnieni, a chłosta będzie dla nich wielka. Dzieci Moje, wzywam was Ja, Bóg w Trójcy Jedyny. Wiara wasza musi dać świadectwo. Bądźcie silni Bogiem i pozwólcie ogarnąć się Mojej miłości, a Moja miłość was umocni i lęk w waszych sercach przestanie istnieć, bo lęk jest przeszkodą, abym przez wasze serca mógł działać dla zbawienia wielu dusz zagubionych. Moi mali pracownicy winnicy Pana, tak wielki trud was czeka, ale większa radość będzie, gdy przyjdę w swojej chwale, a ziemia wyda wielki wstrząs. Wy, dzieci, które wytrwacie, nie lękajcie się! Wasze oczy niech będą zwrócone ku Niebu i ujrzycie swego Boga takim, jaki jest. Utrudzeni spoczniecie w Mym Królestwie, które jest przygotowane dla tych, którzy wypełniali przykazania Boże, trudzili się dla Chwały Bożej, a królestwu nie będzie końca. Przyodzieję was w białe szaty, będzie jeden pasterz, jedna owczarnia. Wy, drogie dzieci, będziecie Moimi owieczkami i będę wśród was, a wszystko się dokona, co jest przepowiedziane przez proroków. Błogosławieństwo Miłosierdzia Bożego niech spocznie na całym świecie, a przez Niepokalane Serce Mojej i waszej Matki dokona się przemiana serc.

Dnia 27.12.1994 r.

Córko Moja, przyjmuj wszystko, co ześlę na ciebie, bo Ja, Jezus Chrystus, przygotowałem ciebie, abyś wzrastała w doskonałości i poznała, czym jest miłość Boga do człowieka. W miłości Bożej szukaj ratunku dla dusz zagubionych, bo miłość Moja odniosła zwycięstwo nad śmiercią i szatanem, ciało było ukrzyżowane, ale miłość pozostała wolna tak, jak wola człowieka jest wolna i nienaruszalna, ale tylko w życiu duchowym.

Żyjesz dobrze lub źle, musisz się, biedny człowiecze, bardzo zastanowić: Bóg ci dał wolną wolę, która jest darem Bożym. Czy potrafisz połączyć ją z wolą Bożą i żyć jak dziecko Boże, czy jak złodziej użyjesz wolnej woli do czynienia zła?

Drogie Moje, umiłowane dzieci. Umiłowałem was do końca, dałem świadectwo Mej miłości i pragnę, żebyście Mi się oddały z miłości, a miłość Moja zamieszka w Was, bo miłość Boża potrafi kochać po Bożemu. Jak wielki skarb odrzucasz, człowiecze…

W miłości dokonują się cuda, z miłości Bożej trzeba czerpać największe skarby i rozdawać miłość Bożą jak potężny ogień miłości.

Człowiek mający miłość Bożą może zapalać inne dusze do miłowania Boga i bliźniego. Otwórzcie się, dzieci, na miłość Moją, ona was uzbroi w moc walki ze złem, ona was obroni i nikt jej nie przeszkodzi dać wam wiele, abyście mogły świadczyć, że jesteście dziećmi Bożymi. Miłość Boża dokona w tobie, człowiecze, przemiany twego serca, obmyje je swoją miłością i napełni, abyś mógł żyć dla swego Boga i dawać Boga innym.

Przyjdźcie do Mnie wszyscy. Ja na was czekam do czasu wyznaczonego. Gdy czas minie nie szukaj Mnie, bo Mnie nie znajdziesz. Ja ciebie, biedny, zagubiony człowiecze, szukałem prawie 2 tysiące lat, wyposażyłem twoje człowieczeństwo we wszystko, a szczególnie w rozum, który miał rozpoznać dobro i zło.

Dlaczego wchodzisz w ciemność, czego tam szukasz w otchłani piekielnej? Szukaj Boga, który może ci dać wszystko, ale tylko na miarę twych potrzeb, rozważ ten przekaz: po co przyszedłeś na świat, kto tchnął w ciebie życie? Wtedy zrozumiesz, że Ja jestem tą drogą prawdziwą. Trzeba iść z Jezusem Chrystusem przez życie. Ja, Jezus, na końcu drogi twego życia będę czekać na ciebie. Jeśli żyjesz w nieprawości, wróć na drogę Chrystusa. Ja ci pomogę odnaleźć prawdziwą drogę, na której jest zbawienie wieczne.