Niedziela 2 luty – Święto Ofiarowania Pańskiego – Kazanie wygłoszone w kaplicy „Uzdrowienie Chorych” w Głogowie
1. Z całą pokora, w poczuciu ludzkiej bezradności staję dziś przy tym ołtarzu, w tym niezwykłym miejscu, gdzie przyjeżdżamy, by leczyć nasze schorowane ciała, ale warunkiem upragnionego zdrowia jest uzdrowienie naszych dusz. I to przy pomocy łaski czynimy.
Modlimy się dziś modlitwą Mszy św.: „…Boże, Twój Syn przyjął nasze ludzkie ciało, pokornie błagamy, abyśmy mogli stanąć przed Tobą z czystymi sercami…”.
2. Wczytujemy się w bogactwo tekstów dzisiejszej liturgii Mszy św. Wydarzenie opisane w dzisiejszej Ewangelii, wprowadza nas w całą głębie, istotę tego, o czym w swej pierwszej encyklice pisał Jan Paweł II, niemal bezpośrednio po swoim wyborze na Stolicę Piotrowa. „Jezus Chrystus, Odkupiciel i Zbawca człowieka, jest ośrodkiem wszechświata i historii…”. „On jeden wie, co się dzieje w człowieku…”.
Słowa Symeona: „Oto ten przeznaczony jest na powstanie i upadek wielu w Izraelu, na znak, któremu sprzeciwiać się będą…”. A Maryja usłyszała: „Duszę Twa przeniknie miecz boleści, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu…”.
Przecież w duszy Maryj brzmią jeszcze słowa, które usłyszała z ust swej krewnej św. Elżbiety: „Błogosławionaś, któraś uwierzyła…”. Brzmią słowa Anioła Gabriela w momencie Zwiastowania, ten Syn, to Dziecko, które zgodnie z przepisami prawa przyniosła dziś do światyni „…będzie wielki… Pan Bóg da Mu tron jego praojca Dawida, będzie panował na wieki…”.
Słowa, które usłyszała dziś z ust Symeona, sa zaprzeczeniem tego wszystkiego. Ona już wie, że stanie pod krzyżem. Przecież zna słowa proroka Izajsza: „…wzgardzony i odepchnięty przez ludzi. Mąż boleści… wzgardzony tak iż miano Go za nic… zdruzgotany” (I-sze czytanie z dzisiejszej Mszy św.).
I jako jedyna, tam pod Krzyżem rozumie dogłębnie wartość tej śmierci, wartość tej Ofiary, wartość tego opuszczenia. Wie, że ta śmierć jest ofiarą za grzech świata. Uczniów tam nie było, jedynie ten najmłodszy, Jan, któremu Umierający Chrystus przekazał Ją, jako Matkę.
3. Jestem tu w Głogowie w Centrum Ochotników Cierpienia… Pozwolę sobie przytoczyć słowa Waszego Przełożonego Ks. J. Malskiego, które znalazłem w jednym z numerów „Kotwicy”. „Co widział bł. L. Navarese i na co spoglądał? Spoglądał bez wątpienia na Ewangelię wg św. Jana, rozdział 19, w którym jest Jezus na Krzyżu, a pod nim Jego Matka i św. Jan. To tam ochotnicy Cierpienia odnajdują fundament ewangeliczny… Tam Jezus, pojednał nas z Ojcem, zawierzył nas swojej Matce i tam pod Krzyżem zrodził się Kościół… Na Krzyżu Jezus mówi do Ojca, dlaczego Mnie opuściłeś?… Tu nie chodzi o ogromny ból fizyczny ale o doświadczenie zaniku Jego relacji z Ojcem.
Ojciec Go opuścił? Czy nie przeżywa tego wielu z nas? Kiedy wydaje się nam, że opuścili nas wszyscy nawet Bóg? Wielu świetych, m. innymi Matka Teresa z Kalkuty przezywała noce ciemności, zwątpienia, o których dowiedzieliśmy się dopiero po Jej śmierci.
Jezus na Krzyżu słyszy słowa i szepty szatana „Jeśli jesteś Synem Bożym, zstąp z Krzyża! Jezus nie zstąpił, został na Krzyżu. To yła jedyna droga do Zmartwychwstania!
Czy to droga naszego apostolstwa wśród chorych i odrzuconych? Czy to nie nasz apostolat?
4. I w tym jest z nami Maryja, stojąca pod Krzyżem, nasza Współodkupicielka! Przyjechałem tu do Głogowa, do Centrum Ochotników Cierpienia, nie tylko by skorzystać z uzdrowieńczych zabiegów dla ciała. Przypadek sprawił, ale u Boga nie ma przypadków, że odkryłem Głogów, że kupiłem biografie Bł. Luigi Novarose. Jestem tu po raz trzeci. Jest tu ze mną Osoba, która od lat odnajduje swoje miejsce wśród najbardziej opuszczonych, pozostawionych często w starości i chorobie samym sobie, prowadzi noclegi dla tych, którzy jeszcze przyjeżdżają by spotkać swych chorych…
Przyjechałem również dlatego, bo niedaleko mojego obecnego miejsca zamieszkania, 25 lat temu, stanęła Niezwykła Figura M. Bożej, która już nie jest bolesna, chociaż stoi na tle krzyża, ale Zwycięska, Zwycięska, zwycięstwem Krzyża i ukazuje światu różaniec!
Figura niezwykła, nie tylko swoją wielkością (niemal 10 m wysokości), Niezwykła swoją historią. Historię tej Figury starałem się ując w skromnym opracowaniu, publikacji, którą można nabyć przy furcie tutejszego Zakładu.
Niezwykła, bo chociaż w dniu poświęcenia, 29 października 1995 r, było obecnych 10 biskupów, a między nimi Prymas Filipin, kardynał Vidal z dwoma innymi biskupami z dalekich Filipin, to dziś trochę zapomniana. Zapomniana nie przez ludzi, którzy ciągle tam są. Zawiązało się nawet Stowarzyszenie, które dba o teren, urządza spotkania i zaprasza na modlitwę…
W Dniu Fatimskim 13 maja ubiegłego roku, udało się nam zgromadzić u stóp Figury wielu chorych i niepełnosprawnych z wielu miejsc zachodniopomorskiej ziemi. I tak się działo przez wszystkie Dni Fatimskie aż do października. Na zakończenie w pierwsza sobotę miesiąca października od kilku lat urządzana jest pielgrzymka tzw. Świętych Gór Diecezji koszalińsko – kołobrzeskiej z różańcem u stóp Figury.
W tym roku wspomniane Stowarzyszenie ludzi świeckich, w pierwsza niedziele lipca organizuje wielką uroczystość 25-lecia poświecenia Figury. Będzie wielu pielgrzymów z Filipin, będą Filipińczycy od lat zamieszkujący w Polsce, kt órzy założyli tu rodziny i znaleźli pracę. Będzie ambasador Fili[pi w Polsce. Organizatorom marzy się obecośc Kardynała Tagle, Filipińczyka, Prefekta Kongregacji Rozkrzewienia Wiary, o której to postaci wspomniałem w swoim opracowaniu o Figurze z dalekich Filipin.
Już dziś zapraszam wszystkim, którym zdrowie pozwoli przyjechać na naszą uroczysrość w lipcu b.r.
Marzy nam się by ta Figura M. Bożej spod Krzyża z różańcem w ręku była miejscem spotkań wszystkich cierpiących i tych którzy śpieszą z posługą odrzuconym i cierpiącym. Cierpienie Chrystusa zbawiło świat, ciepienie jest wielką siłą uzdrawiającą udręki dzisiejszego świata.
Figura łączy Narody i stąd zgodnie z życzeniem samej Matki Bożej, przekazanym w jednym z objawień w XX wieku, pragniemy by była Panią Wszystkich Narodów. Modlimy się by wreszcie 5-ty dogmat maryjny o tym, że jest Współodkupicielką świata, by ten dogmat został wreszcie uroczyście ogłoszony przez Ojca Św.f
5.Pozwólcie, że na zakończenie przytoczę jeszcze słowa Bł. Luigi Novarose, które zapisałem zwiedzając korytarze tego Domu.
„Przy waszym Krzyżu w sposób szczególny jest N.M.P., nasza Matka, która czuwa, jest wierna, która was kocha, ponieważ widzi w was Jezusa który kontynuuje swoja Kalwarię…”.
„Tylko Jezus przemienił cierpienie w warsztat, gdzie wszyscy cierpiący są na swoim miejscu, dobrze dopasowani, na pierwszym planie społecznego zbawienia…”.
„Jeżeli nasza pobożność maryjna nie p[rzybliża nas do Jezusa, nuie czyni nas bardziej uważnymi na Jego świete prawo, to znaczy tylko, że nasza pobożność maryjna nie jest dobra i nie jest szczera…”.
Myśli zebrał i opracował ks. L. Musiał – emeryt.