Dnia 25.12.1996 r., Tolkmicko
O, duszo Moja, jaką radość Mi sprawiłaś, oddając Mi swoje serce na własność. Z wielką ufnością to uczyniłaś a Ja, Jezus, pobłogosławiłem ten dar twego serca. O, gdybyście wiedzieli, z jaką miłością przyjmuję ten przybytek Ducha Świętego i całej Trójcy Świętej – w takich sercach zamieszkuje Duch Mój i rozpalam takie serca Miłością Bożą.
Serca napełnione Duchem Moim rozwijają się jak rajski kwiat, a wonność tych serc jest Moim upragnionym zapachem.
Ja, Jezus, przychodzę, aby was pocieszyć, aby te święta Bożego Narodzenia okazały się dla was zbawienne. Pragnę nie tradycji, ale miłości i z miłością trzeba obchodzić dzień Moich urodzin. Przez Moje narodzenie przyszło zbawienie dla świata, przez tę małą Dziecinę Jezus ma się odrodzić wiara w sercach ludzkich.
O, glebo spustoszona przez grzech i nieprawość, czy zdołasz się dźwignąć ze swego upadku? Jak się dźwigniesz, jeśli nie będziesz wzywać Bożej pomocy, nie będziesz się modlić i przyjmować Ciała Mego? Zbłądziłyście, biedne stworzenia, trzeba wiele modlitw, postów i ofiar błagalnych. Ja Jestem Bogiem Miłosiernym, wróćcie na drogę zbawienia, a Ja wam przebaczę. Dokonajcie tego z miłości a nie z lęku.
S. Zofia Grochowska “U źródeł Bożego Miłosierdzia – orędzia” t. I s. 215