Oficjalne przekazanie wszelkich dokumentów i całego dobra duchowego na rzecz Legionu MRMSJ zostało dopełnione zaraz po śmierci s. Zofii. Na zakończenie ceremonii pogrzebowej, w dniu 5.03.2009 r. córka Krystyna w porozumieniu z rodzeństwem, w imieniu zmarłej przekazała to, co miała w swoim zbiorze jej mama do dyspozycji na ręce przedstawiciela, Sekretarza Zarządu, Marii Mrózek – listy, fotografie, rękopisy, maszynopisy pozostałe wydane książki z orędziami, figurki z ołtarzyka, obrazy. Wiele z tych obrazów i figur dostało się w tym dniu do rąk chętnych rycerzy, uczestników pogrzebu. Tak więc decyzja najstarszej córki Krystyny w porozumieniu z rodzeństwem, jako przedstawiciela rodziny stała się oficjalnym zrzeczeniem się wszelkich praw dysponowania i zarządzania dobrami duchowymi w tym jej rękopisami –”Orędziami” na rzecz założonego przez jej mamę Legionu Małych Rycerzy Miłosiernego Serca Jezusowego, w celu formacji – kształtowania i pracy duchowej małych rycerzy.
Biografia s. Zofii
AUTOBIOGRAFIA S. ZOFII GROCHOWSKIEJ
Ja Zofia Grochowska z domu Osiak, urodziłam się dnia 10.04.1931 r. w rodzinie rzymskokatolickiej z ojca Władysława i matki Ludwiki. Uczęszczałam do szkoły podstawowej i ukończyłam trzy klasy. Rodzice nie byli piśmiennymi. Za mąż wyszłam w 1950 roku. Urodziłam pięcioro dzieci z czego żyją trzy córki.
W 1986 r. wstąpiłam do trzeciego zakonu Salezjańskich Pomocników Kościoła przy parafii Rzymskokatolickiej w Tolkmicku i biorę czynny udział w pracy na rzecz naszej parafii. Biorę również czynny udział w grupach modlitewnych do Miłosierdzia Bożego, Kółka Różańcowego i innych. Obecnie jestem na rencie inwalidzkiej.
Pierwszą moją religijną książką, którą przeczytałam było Pismo Święte, Stary Testament. Po przeczytaniu Pisma Świętego ogarnęło mnie dziwne pragnienie wiedzy o Bogu i zaczęłam kupować dużo książek o tematyce religijnej. Gdy kupiłam książkę “Dzienniczek s. Faustyny” i ją przeczytałam odczułam, że treść zawarta w tej książce jest jakby skierowana do mnie i całym sercem oddałam się Miłosierdziu Bożemu.
Rozpowszechniając cześć do Miłosierdzia Bożego zorganizowałam grupę modlitewną, która do dziś istnieje. W 1986 r. przechodzę wielki kryzys mojego życia, zdawało mi się, że jestem skończona, nerwy odbierały mi radość życia. W tym czasie przypomniało mi się, że w 1953 r. prosiłam Matkę Bożą o pomoc i zostałam wysłuchana. Klękłam więc i zalewając się rzęsistymi łzami zaczęłam błagać Matkę Bożą, abym zaznała spokój wewnętrzny i żebym mogła żyć tylko dla Boga. W ciągu miesiąca opuściły mnie nerwy i zaczęła się walka wewnętrzna, aby zwalczyć nawyki zła. Czułam obecność Matki Bożej, gdy miałam wypowiedzieć coś złego. Słyszałam wewnętrzny głos “nie mów tego”. Ta walka trwała około dwóch lat.
W tym czasie często chodziłam do kościoła, dużo się modliłam i często przyjmowałam Komunię Świętą. i miałam jedno pragnienie. Od 1986 r. mam wewnętrzne przekazy, które piszę i coraz bardziej ogarnia mnie miłość do Jezusa ukrzyżowanego. Nie mam wątpliwości, że to Bóg mnie prowadzi i daje wskazówki, jak żyć dla Niego i całkowicie poddaję się Jego świętej woli. Już od kilku lat piszę w przekazach o zgromadzeniu Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego, które ma powstać dla ratowania grzeszników. Pragnę z całym poddaniem się woli Bożej wypełniać tę misję. To co opisałam nie jestem w stanie wyrazić piórem ani słowami, trzeba przeżyć duchowo, aby to zrozumieć”.
(ten tekst pochodzi z książki Zofii Grochowskiej „Czas ostatniej szansy” wyd. Apostolstwo Bożego Miłosierdzia – Warszawa, grudzień 1994 r.
–––––––
„PRAGNĘ DAĆ ŚWIADECTWO MOJEJ CHOROBY”.
W 2006 roku zachorowałam, musiałam anemię więc skierowano mnie do szpitala. W szpitalu stwierdzili, że jest szpiczak mnogi (choroba Kahlera – nowotwór szpiku kostnego)
Przyjęłam dwa razy chemię, po pierwszej znalazłam się w szpitalu, a po drugiej pojechałam do Niemiec i tam na drugi dzień znalazłam się w klinice, gdyż nastąpiło silne zatrucie chemią. Nie liczyli lekarze, że będę żyć. Jak przeżyję trzy dni to będę żyła. W tym trzecim dniu przyjechał kapłan z olejami i Komunią Świętą. Nikt nie wie, kto przysłał kapłana, ten kapłan pięknie się modlił i dał mi Komunię Świętą. Potem objawiła się Matka Boża i było bardzo dużo postaci.
Matka Boża zasłoniła sobą mnie, a szatani stali i czekali, że zwątpię w Boga. Powiedziałam im nie uda się wam: Moim Panem jest Jezus Chrystus więcej nikt. Byłam prawie martwa, tylko umysł jeszcze pracował, choć nie mówiłam, ale myśli moje były oświecone, a potem mówię do Jezusa, Najmilszy Jezu, nie pozwól abym, tutaj umarła tylko w Polsce kiedy będziesz chciał.
Podróż była wspaniała, jakby ktoś ją przygotował, pomału wracam do zdrowia, podarowano mi życie. Składam, przez Niepokalane Serce Maryi, Jezusowi, niech będą dzięki Bogu w Trójcy Świętej Jedynej. Dziękuję Bogu i ludziom którzy się za mnie modlili i modlą. Dnia 20.05.2008 r. S. Zofia
–––––––
UZUPEŁNIENIE DO AUTOBIOGRAFII
ZałożycielceLegionu Małych Rycerzy Miłosiernego Serca Jezusowego
Zofia Grochowska z domu Osiak, urodzona dn. 10.04.1931 w małej wiosce Janochy, w rodzinie rzymsko-katolickiej z ojca Władysława i matki Ludwiki.
Rodzice nie byli piśmienni. Skończyła zaledwie trzy klasy szkoły podstawowej z uwagi na wojnę. Po wojnie w 1947 r. z rodzina opuściła rodzinną wieś udając się na tzw. „zachód”. Za mąż wyszła w 1950 roku. Urodziła pięcioro dzieci z czego wychowała wspólnie z mężem trzy córki, które wyszły za mąż.
Gdy skończyła pięćdziesiąt sześć lat (ok. 1957 r.) otrzymała łaskę wiedzy o tym, co będzie robić dla Chwały Bożej, w co bardzo sama nie wierzyła. Dopiero po wielu latach wszystko się sprawdziło i szła za głosem Bożym. Wolę Bożą wypełniała tak, jak tylko potrafiła i nigdy nie myślała, że Bóg uczyni z takiej nędzy swoje narzędzie, ucząc od podstaw tak słabego człowieka.
W 1986 r. wstąpiła do III Zakonu Salezjańskich Pomocników Kościoła przy parafii Rzymsko-Katolickiej pw. św. Jakuba Apostoła w Tolkmicku woj. elbląskie. Brała czynny udział w grupach modlitewnych do Miłosierdzia Bożego, Kółka Różańcowego i innych. A oto co sama napisała o sobie:
“Pierwszą moją religijną książką, którą przeczytałam było Pismo Święte – Stary Testament. Po przeczytaniu Pisma Świętego ogarnęło mnie dziwne pragnienie wiedzy o Bogu, i zaczęłam kupować dużo książek o tematyce religijnej. Gdy kupiłam książkę “Dzienniczek s. Faustyny” i ją przeczytałam, odczułam, że treść zawarta w tej książce jest jakby skierowana do mnie i całym sercem oddałam się Miłosierdziu Bożemu.
Rozpowszechniając cześć do Miłosierdzia Bożego, zorganizowałam grupę modlitewną, która do dziś istnieje. W 1986 r. przechodzę wielki kryzys mojego życia, zdawało mi się, że jestem skończona, nerwy odbierały mi radość życia. W tym czasie przypomniało mi się, że w 1953 r. prosiłam Matkę Bożą o pomoc i zostałam wysłuchana. Klękłam więc i zalewając się rzęsistymi łzami, zaczęłam błagać Matkę Bożą, abym zaznała spokój wewnętrzny i żebym mogła żyć tylko dla Boga. W ciągu miesiąca opuściły mnie nerwy i zaczęła się walka wewnętrzna, aby zwalczyć nawyki zła. Czułam obecność Matki Bożej, gdy miałam wypowiedzieć coś złego. Słyszałam wewnętrzny głos: “nie mów tego”. Ta walka trwała około dwóch lat.
W tym czasie często chodziłam do kościoła, dużo się modliłam i często przyjmowałam Komunię Świętą i miałam jedno pragnienie.
Od 1986 r. mam wewnętrzne przekazy, które piszę i coraz bardziej ogarnia mnie miłość do Jezusa Ukrzyżowanego. Nie mam wątpliwości, że to Bóg mnie prowadzi i daje wskazówki, jak żyć dla niego i całkowicie poddaję się jego świętej woli. Już od kilku lat piszę w przekazach o zgromadzeniu Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego, które ma powstać dla ratowania grzeszników. Dla zbawienia człowieka, Pan Bóg powierzył mi tworzenie Małych Rycerzy Miłosiernego Serca Jezusowego. Jest to wspólnota ludzi świeckich.
Moje życie ofiarowałam Bogu, żyję Bogiem i dla Boga. Dla mnie liczy się tylko to, aby wypełnić wolę Bożą i pokonując setki kilometrów przekazuję ludziom pokój, miłość, radość wszystko to, co sama otrzymuję od Boga. Pragnę z całym poddaniem się woli Bożej wypełniać tę misję. To co opisałam, nie jestem w stanie wyrazić piórem ani słowami, trzeba przeżyć duchowo aby to zrozumieć”.
Ponad jedną czwartą swojego życia poświęciła dziełu Małych Rycerzy, jednocząc i umacniając jego członków w powołaniu poprzez słowo, modlitwę i czyn. Od początku zabiegała o oficjalną opiekę Kościoła nad tworzoną wspólnotą. Po wielu różnych próbach i działaniach na spotkaniu z przedstawicielami Kościoła 19 czerwca 1998 s. Zofia przekazała opiekę z wszelką dokumentacją Księżom Jezuitom przy Sanktuarium Serca Jezusa Miłosiernego w Kaliszu. Od tej pory współpracowała także przez kilka lat z Siostrami Jezusa Miłosiernego oddelegowanymi do współpracy z Małymi Rycerzami Serca Jezusa Miłosiernego. Swoją wolę współpracy i posłuszeństwa złożyła w pisemnej deklaracji starając się wytrwać w tym postanowieniu do końca swoich dni.
Śp. s. Zofia Grochowska, jako założycielka, pełniła funkcję pierwszego prezesa. Podczas pierwszego spotkania Zarządu, 25.10.2008 (cztery m-ce przed swoim odejściem do Boga Ojca) wobec przedstawicieli Wspólnoty wyraziła swoją wolę, co do swojego następcy, wskazując na ówczesnego swojego zastępcę Wiesława Kaźmierczaka. Oficjalnie funkcję prezesa Zarządu Małych Rycerzy zostało powierzone br. Wiesławowi 1.08.2009 w Kaliszu podczas Zgromadzenia Animatorów, które odbyło się w ramach corocznego spotkania modlitewnego tzw. tiduum ku czci Boga Ojca.
Dnia 20.05.2008 r. – Świadectwo dot. choroby s. Zofii
Pragnę dać świadectwo mojej choroby.
W 2006 roku zachorowałam, musiałam anemię, więc skierowano mnie do szpitala. W szpitalu stwierdzili, że jest szpiczak mnogi.
[Szpiczak mnogi (inaczej szpiczak plazmocytowy) jest nadmiernym i nieprawidłowym mnożeniem się nieprawidłowych plazmocytów (komórek plazmatycznych, czyli komórek produkujących przeciwciała – cząsteczki, które odpowiadają za odporność organizmu człowieka), najczęściej zlokalizowanym w kościach płaskich. Ta grupa schorzeń obejmuje też białaczkę plazmocytarną oraz pozaszpikową postać szpiczaka. Do chorób nowotworowych należących do nieprawidłowości plazmocytów zalicza się również pierwotną układową amyloidozę łańcuchów lekkich, zespół POEMS oraz makroglobulinemię Waldenströma. Przyp. red.]
Przyjęłam dwa razy chemię, po pierwszej znalazłam się w szpitalu, a po drugiej pojechałam do Niemiec i tam na drugi dzień znalazłam się w klinice, gdyż nastąpiło silne zatrucie chemią. Nie liczyli lekarze, że będę żyć. Jak przeżyję trzy dni, to będę żyła. W tym trzecim dniu przyjechał kapłan z olejami i Komunią Świętą. Nikt nie wie, kto przysłał kapłana, ten kapłan pięknie się modlił i dał mi Komunię Świętą. Potem objawiła się Matka Boża i było bardzo dużo postaci.
Matka Boża zasłoniła sobą mnie, a szatani stali i czekali, że zwątpię w Boga. Powiedziałam im, nie uda się wam: Moim Panem jest Jezus Chrystus więcej nikt. Byłam prawie martwa, tylko umysł jeszcze pracował, choć nie mówiłam, ale myśli moje były oświecone, a potem mówię do Jezusa, Najmilszy Jezu, nie pozwól abym, tutaj umarła tylko w Polsce, kiedy będziesz chciał.
Podróż była wspaniała, jakby ktoś ją przygotował, pomału wracam do zdrowia, podarowano mi życie. Składam dzięki, przez Niepokalane Serce Maryi, Jezusowi, niech będą dzięki Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu. Dziękuję Bogu i ludziom, którzy się za mnie modlili i modlą.
Siostra Zofia.
S. Zofia zasnęła w Panu Bogu w poniedziałek, 2 marca 2009 w ostatni dzień zamówionej przez siebie gregorianki (trzydziestu Mszy św.) ofiarowanych za kapłanów żyjących w różnych stanach kryzysowych. Ofiara ta staje się wymowna w obliczu ustanowienia przez Ojca Świętego Benedykta XVI Roku Kapłańskiego pod patronatem św. Jana Marii Vianey`a proboszcza z Ars. Uroczystości pogrzebowe z udziałem przychylnych Księży Salezjanów i ok. stu pięćdziesięcioma wiernymi i Małymi Rycerzami z całej Polski, odbyły się Kościele św. Jakuba Apostoła w Tolkmicku, świątyni sąsiadującej z mieszkaniem Zofii i Ryszarda Grochowskich.
Ciało śp. s. Zofii złożone zostało razem z ciałem męża śp. Ryszarda, pochowanego pół roku wcześniej, na cmentarzu parafialnym w Tolkmicku.
Fragmenty tekstów śp. Zofii Grochowskiej, stanowiące zapis jej wewnętrznych dialogów m.in. z Panem Jezusem i Matką Najświętszą i innymi mieszkańcami NIEBA, zamieszczane na stronie Małych Rycerzy Miłosiernego Serca Jezusowego były sprawdzane pod kątem poprawności doktrynalnej przez śp. ks. doktora Wojciecha Wójtowicza (Diecezja Koszalińsko-Kołobrzeska), specjalistę z zakresu teologii fundamentalnej i teologii pastoralnej, absolwenta Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego w Rzymie.
Przejrzane teksty orędzi są udostępniane na stronie internetowej LEGIONU i VADEMECUM Małego Rycerza – PODRĘCZNIKA Legionu Małych Rycerzy Miłosiernego Serca Jezusowego
Matka Boża: „Mój Boski Syn wybrał ciebie do tego dzieła, jakim jest Miłosierdzie Boże”. /28.02.1994 r./
mr Wiesław Kaźmierczak
–––––––
ŁASKI BOŻE OTRZYMANE Z NIEBA
przez s. Zofię wykazane przez rycerkę Marię z Poznania
na podstawie książki „U źródeł Bożego Miłosierdzia”.
Śp. Zofia Grochowska została powołana do zorganizowania nowego zgromadzenia, będąc obficie obdarowana Bożymi Łaskami – m.in. :
– w dniu 7.08.1989 r. Pan Jezus mówi: „Córko, daję ci dar proroctwa”.
– w dniu 25.12.1988 r. Pan Jezus powiedział: „Córko Moja… Na ziemi wezwę wszystkie moje dzieci, które są Mi wierne i kochają Mnie. Z nich stworzę Legion Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego”.
– W dniu 12.03.1990 r. Pan Jezus powiedział: „Córko Moja, pragnę przekazać orędzie przez ciebie dla świata. To orędzie przekaż innym”.
– w dniu 13.05.1990 Pan Jezus powiedział: „Dziś zapisz co będziesz czynić i do czego ciebie Bóg powołał” – wyszczególnionych jest 9 punktów m.in. w pkt 7: „Masz w pełni siłę uzdrawiania”.
– w dniu 10.07.1990 r. Matka Boża powiedziała do s. Zofii… „przez ciebie ludzie będą otrzymywać przekazy z Nieba o Miłosierdziu Bożym. Wszystkie przekazy będą prawdziwe”.
– dnia 7.08.1991 r. Pan Jezus podyktował „modlitwę na ostatnie czasy[1]”
I dodał: W tej modlitwie jest błogosławieństwo Moje i moc modlitwy na ostatnie czasy.
– Dnia 1.10.1991 r. s. Zofia otrzymała od Pana Jezusa „Regulamin dla Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego”. Regulamin zawierał :
- Założenia ogólne,
- Obowiązki i powinności Małego Rycerza Miłosierdzia Bożego.
– Dnia 28.04.1994 r. Pan Jezus powiedział: …”Daję ci córko dar uzdrowień duszy i ciała. Niech wszyscy grzesznicy zobaczą jaką nędzą posłużyłem się w dziele zbawienia. Daję wam światło, że to dzieło – Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego – stworzyłem dla was”.
Pan Jezus polecił ofiarować Msze Święte i modlitwy w intencji: Ojca św., biskupów, kapłanów, zakonów, za nawrócenie grzeszników, a także za dusze w czyśćcu cierpiące.
Stąd przypuszczam, że s. Zofia zredagowała modlitwę siedem koronek do Miłosierdzia Bożego, w siedmiu intencjach, które MRMB odmawiają regularnie w Poznaniu od 20 lat w każdy pierwszy piątek miesiąca w kościele oo. Franciszkanów, podczas całodobowej adoracji o godz. 15-tej i 3-ciej w nocy.
Intencje SIEDMIU KORONEK[2] DO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO opracowane przez s. Zofię zostały zatwierdzone przez Księży Jezuitów w Kaliszu i nie należy ich zmieniać.
– w dniu 16.06.1994 r. św. Michał Archanioł skierował do s. Zofii słowa: „Otrzymacie moc niszczenia zła poprzez ofiarę Mszy Świętej, różaniec, i inne modlitwy, które dało wam Niebo.
Szczególną opieką nad Małymi Rycerzami Miłosierdzia Bożego PAN powierzył mnie – świętemu Michałowi Archaniołowi ponieważ zbliża się wielkie starcie dobra ze złem”…
Przyznaję, że wyżej wymienione spostrzeżenia, to niewielki fragment moich kontaktów z s. Zofią Grochowską.
mr Maria z Poznania
O P I N I E
Opinia Ks. Proboszcza parafii w Tolkmicku
„Przeżywam prawdziwą radość, ile razy mogę dobrze mówić, czy pisać o moich duchowych dzieciach, którym z woli Bożej przewodzę do nieba. Pani Zofia Grochowska jest jedną z tych moich parafian, którzy są bardzo zatroskani o sprawy Boże w życiu osobistym, rodzinnym i całej parafii. Panią Zofię znam od czterech lat, od 1989 r. to jest od przybycia do Tolkmicka w charakterze proboszcza. Jej osoba szybko zwróciła na moją uwagę swoim rozmodleniem, codzienną Komunią Świętą oraz prowadzeniem grupy Miłosierdzia Bożego. Jest wzorową matką i żoną, ma sześćdziesiąt dwa lata życia, jej pasją życiową jest pomagać ludziom i szerzyć Chwałę Bożą. Umie pogodnie i z poddaniem się woli Bożej znosić wszelkie cierpienia.
Osobiście modlę się, aby łaska Boża nie była w niej daremna.
Tolkmicko, 1993.02.08
Ks. prob. Lucjan Dąbrowski SDB
Opinia Ks. mgr Stanisława Wójcika,
proboszcza parafii w Tolkmicku
PARAFIA RZYMSKOKATOLICKA Św. Jakuba Apostoła
Zaświadczam, że Zofia Grochowska, zamieszkała na terenie parafii św. Jakuba Apostoła w Tolkmicku jest wierzącą i praktykującą parafianką. Z gorliwością troszczy się o utrzymanie naszej zabytkowej świątyni. Należy do Grupy Miłosierdzia Bożego – jednej z grup modlitewnych, działających na terenie naszej parafii. Przewodniczy grupie Małych Rycerzy Miłosiernego Serca Pana Jezusa, której jest założycielką i organizuje z nimi spotkania modlitewne po całej Polsce, szerząc kult Bożego Miłosierdzia. Zadaniem tej GRUPY jest codzienna modlitwa różańcowa, udział w Eucharystii, post o nawrócenie grzeszników, modlitwy w intencji Kościoła, Papieża i duchowieństwa. Zaświadczenie wydaje się celem przedłożenia odpowiednim władzom.
Tolkmicko dn. 2.11.1999
Z wyrazami szacunku – Proboszcz, ks. mgr Stanisław Wójcik
.
List o. Albina Sroki, kapucyna do s. Zofii
Droga Zofio.
Dzięki! Twój zastęp Rycerzy, to nie ludzki wymysł, bądź spokojna. Niech tylko modlą się. Będą rycerzami naprawdę.
Idą dla Kościoła straszne dni /dla kapłanów/, potrzeba będzie tych autentycznych, którzy ocaleją, nie uciekną i odbudują Kościół. Lęk ogarnia nawet najmocniejszych. Mów to i przygotuj ich. Kościół wycierpi, ale odrodzi się: albo – albo. Dlatego twoi Rycerze są potrzebni.
Modlitwy, modlitwy, pokuty i dobrego życia – tego potrzeba.
Przełom wieków niesie zgrozę dla świata. Trzeba już jawnie przeciwstawić się złu.
Ja nie przyjadę do was. Troszeczkę chodzę, ale to nie to, co było. A może da Bóg jeszcze siły. Będę was wspierać modlitwą. Książeczkę odbiję na ksero i odeślę. Trochę zaczekaj, bo jestem zajęty i zagoniony. Obrazek św. Michała jest dobry, można go rozpowszechniać.
Twoje przemyślenia pisz krótko, treściwie, nie powtarzaj tego, co było wcześniej. Raczej mało, a treściwie. Zobacz, jak robi to Matka Boża w Medjugorie, kilka zdań, a zawsze coś nowego i mającego ciężar /To tak na marginesie/.
Ocenę pozostaw czasowi, nie spiesz się. Uważać na to co wychodzi drukiem. O imprimatur jednak próbuj, staraj się. Gdy będzie to krótkie, treściwe wtedy znajdzie zwolenników. No i pokora, i milczenie, i modlitwa.
Bogu wszystko polecaj i Jemu zawdzięczaj. Pozdrawiam. Błogosławię.
O. Albin (OFMCap)
Jarosław, 26.V.1996
ŚWIADECTWO RYCERKI MARII Z POZNANIA
MOJE SPOTKANIA
z s. Zofią Grochowską
W roku 1995 kupiłam w księgarni Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu książkę pt. „CZAS OSTATNIEJ SZANSY”, w której znalazłam informację na temat organizowania się Legionu Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego. Podany był adres Zofii Grochowskiej, oraz adres i telefon Apostolstwa Miłosierdzia Bożego w Warszawie, którym kierował p. Tadeusz Krajewski (wydawca książki).
Zgłosiłam się telefonicznie – pan Tadeusz Krajewski poinformował mnie, że jestem czwartą osobą na liście zainteresowanych.
Książka zawierała życiorys Zofii Grochowskiej napisany przez nią w 1994 r., oraz „przekazy” spisane od 1988 do 1994 r. wraz z opinią ówczesnego proboszcza parafii w Tolkmicku ks. Lucjana Dąbrowskiego SDB.
Od 1994 r. przekazy „NIEBA” do s. Zofii były wydawane w małych broszurkach [zeszytach – kwartalnikach – uwaga red.].
W roku 1999 wydana została książka pt. U ŹRÓDEŁ BOŻEGO MIŁOSIERDZIA autorstwa śp. Zofii Grochowskiej. Książka posiada recenzje z dnia 12.07.1999 r., opracowaną przez doktoranta KUL-u ks. mgra Kazimierza Pierzchałę.
Pierwszy Zjazd Legionu Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego odbył się przed KLASZTOREM JASNOGÓRSKIM w lipcu 1996 r.
Opis wydarzeń oraz przekazy śp. Zofii i przeżycia uczestników zostały zawarte w broszurze wydanej przez Apostolstwo Miłosierdzia Bożego w Warszawie pt. „CZAS OSTATNIEJ ŁASKI I SZANSY” – słowa Jezusa Chrystusa objawione s. Zofii Grochowskiej w okresie od 26.05.1996 do 22.09.1996.
W dniu 21.06.2020 odeszła do wieczności śp. Maria Bręk, rycerka z Poznania, zasłużona dla Legionu Małych Rycerzy MSJ. Śp. Maria razem z s. Zofią brała aktywny udział w początkowym okresie tworzenia wspólnoty MRMSJ, czego skutkiem był utworzony sekretariat Legionu MRMB w Poznaniu w roku 1991r., a następnie przekazanie go Księżom Jezuitom w Kaliszu z dniem 19.06.1998r.
W Poznaniu s. Zofia bywała bardzo często, co drugi miesiąc, w domu s. Marii. Gromadziliśmy się na spotkaniach z s. Zofią, korzystając z jej posługi uzdrawiania, błogosławienia oraz referowania jej przekazów z Nieba. Było nas wówczas 6000 osób – w Polsce i 12 krajach świata.
Z polecenia s. Zofii, „grupa poznańska małych rycerzy” gromadzi się na modlitwie w każdy trzeci piątek miesiąca w kościele oo. Jezuitów, rozpoczynając uczestnictwem we Mszy św. o godz. 15:00 w intencji wynagrodzenia Bogu Ojcu wyrządzonych zniewag, oraz w drugi piątek każdego miesiąca na nocnym czuwaniu modlitewnym od godz. 21:00 – 4:30.
Uczestniczyłam też w pielgrzymce do Medjugorie z udziałem s. Zofii pod duchowym przewodnictwem śp. o. Zdzisława Pałubickiego.
Mało znanym faktem jest wyjazd do Rzymu – w gronie tylko kilku osób – od 8 do 11 grudnia 1999 r. Celem s. Zofii było wręczenie Ojcu św. Janowi Pawłowi II przekazów zawartych w książce „U ŹRÓDEŁ BOŻEGO MIŁOSIERDZIA”. Uczestniczyłam w jej pielgrzymce wspólnie z s. Marią Bręk. Mimo niezwykłych przeszkód, s. Zofia spotkała się z Ojcem św. i złożyła w Jego ręce przywiezione „INFORMACJE”.
Fakt ten s. Zofia opisała w rozmowie z Panem Jezusem w dniu 11.12.1999 r. – zawarty w drugim tomie orędzi „U ŹRÓDEŁ BOŻEGO MIŁOSIERDZIA”. /Treść wspomnianej rozmowy s. Zofii z P. Jezusem, z dnia 11.12.1999 r./
Wielokrotnie uczestniczyłam od 2000 r. w rekolekcjach z udziałem s. Zofii pod opieką oo. Jezuitów z Kalisza, często z udziałem o. Zdzisława Pałubickiego. / Głos Małego Rycerza nr 43 s.26 /
mr Maria z Poznania
[1] Tekst modlitwy jest dostępny w przekazie pod ta datą a także w VADEMECUM MR – Podręczniku Formacyjnym Legionu s. 46.
[2] Treść intencji 7 koronek publikowany wielokrotnie w kwartalniku rycerskim. Ostatnio w Głosie MR nr 43 s. 31 a także w Podręczniku Formacyjnym Legionu s. 48-49.